- 1 Manhattan we Wrzeszczu zostanie zburzony (204 opinie)
- 2 Ukradł torebkę z kartami, ale dał się nagrać (69 opinii)
- 3 Miejskie zamiatarki zablokowały pijanego (81 opinii)
- 4 Dziwny samolot na niebie. Wyjaśniamy (87 opinii)
- 5 DRMG reaguje po naszym artykule (88 opinii)
- 6 Kilka miesięcy temu się paliła, dziś jest już niemal gotowa (20 opinii)
Gdańszczanie zapłacili za reprezentacyjne koszulki miejskich urzędników
Z okazji Euro 2016 Gdańsk kupił 50 koszulek i czapek reprezentacji Polski oraz 60 bluz za blisko 17,5 tys. zł. 47 koszulek przeznaczono na konkursy, m.in. w strefie kibica, ale trzy z nich trafiły do najwyższych rangą miejskich urzędników. Czy prezydentów i dyrektorów naprawdę nie było stać na taki wydatek z własnej kieszeni?
Mimo że od Francji, gdzie rozgrywany jest turniej, Trójmiasto dzieli przynajmniej 1,5 tys. km, to gorączkę Euro w postaci wszechobecnych biało-czerwonych barw widać na każdym kroku.
Czytaj też: Niech biało-czerwono będzie także po Euro
W ten trend postanowili wpisać się także gdańscy urzędnicy. Biuro prezydenta ds. sportu kupiło 50 koszulek i czapek reprezentacji Polski oraz 60 bluz w barwach narodowych.
Markowe koszulki kosztowały w sumie 7999,5 zł, czyli 159,99 zł za sztukę. Bluzy były tańsze, bo łącznie miasto wydało na nie 7920,22 zł, co w przeliczeniu daje ok. 132 zł za egzemplarz. Najtańsze były czapki - 1549,8 zł. Jedna kosztowała zatem niecałe 31 zł.
Zakup wszystkich reprezentacyjnych gadżetów pochłonął łącznie blisko 17,5 tys. zł.
W sklepie, który dostarczył koszulki gdańskiemu magistratowi, ich cena wynosi obecnie 179,99 zł. Oznacza to, że miasto dostało 20-złotowy rabat na każdą z nich.
- Do kogo trafiły te gadżety? - pytamy w mailu do biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
- Koszulki, bluzy i czapeczki są przeznaczone na konkursy w strefie kibica i na Stadionie Letnim, w mediach oraz jako upominki dla uczestników eliminacji Mistrzostw Polski w piłce nożnej plażowej w Brzeźnie - czytamy w nadesłanym do redakcji wyjaśnieniu.
- Żadna z nich nie trafiła do urzędników? - dopytujemy w kolejnym mailu.
- Ależ naturalnie. Dokładnie trzech: prezydenta Pawła Adamowicza, zastępcy prezydenta Andrzeja Bojanowskiego oraz dyrektora biura prezydenta ds. sportu - Andrzeja Trojanowskiego. Przywdziali je oni na mecz w strefie kibica - otrzymujemy kolejną odpowiedź.
Trudno powiedzieć co w tym naturalnego, że miejscy urzędnicy zakładają na prywatne wyjście koszulki, które kupiono z budżetu miasta.
Paweł Adamowicz pochwalił się nawet na swoim profilu facebookowym zdjęciem w reprezentacyjnej koszulce wykonanym podczas sobotniego meczu ze Szwajcarią. Zdjęć pozostałych urzędników nie widzieliśmy, ale jeśli istnieją, to chętnie je opublikujemy.
Na koniec proste zadanie matematyczne. Ile koszulek za 159,99 zł byłby w stanie kupić za własne pieniądze Paweł Adamowicz, który tylko za pracę na stanowisku prezydenta Gdańska zarobił w 2015 roku 160 tys. zł brutto?
Radość kibiców po bramce dla Polski
Opinie (343) 5 zablokowanych
-
2016-06-29 17:49
Tania sensacja godna Faktu (3)
Zastanawiam sie czy dziennikarz detektyw nie pomylił adresata wysyłając swój dociekliwy artykuł. Dokładne wyliczenia kosztów koszulek z groszową dokładnością zestawione z gigantycznym wynagrodzeniem p.Prezydenta. Brawo.
Do przemyślenia czy Prezydent był w strefie kibica prywatnie, czy reprezentował UM. Mi to odpowiada, że się tam zjawił odpowiednio ubrany.
Czy UM powinien płacić za jego koszulkę. Dla mnie mógł i nie ma w tym nic złego. Można pytać dalej. Czy Prezydent nie mógł kupić sam herbaty którą wypił wcześniej będąc w urzędzie? Herbatę wlewa w swój prywatny organizm. Przeciez chyba go stać przy takim wynagrodzeniu. Ale nie zatrzymujmy się. Czy Lewandowski na meczu nie reprezentuje też siebie? Zarabia na tym miliony. Chyba koszulkę mógłby juz sobie kupić sam ...
Wstyd, wstyd- 10 13
-
2016-06-29 17:56
kiepskie porównania, w przypadku urzędników chodzi o kasę podatników
ciebie to nie razi - może przyzwyczaiłeś się do alternatywnych standardów uczciwości.
- 4 3
-
2016-06-29 17:56
Sprawa się rypła
Ale nie liczcie na dymisję złapanego to nie szwecja tylko POlandia. Wstydzę się że głosowałam na Adamowicza. Prymityw niestety.
- 4 4
-
2016-06-29 23:17
Zgadzam sie ten artykuł to wstyd
- 1 3
-
2016-06-29 18:04
Lepszy Budyń Adamowicz niż Komuch Piotrowicz.
Jak w temacie
- 8 9
-
2016-06-29 19:03
W Gdyni większe przekrety
ZDiZ i stanowisko ABI.
skok na kasę, ale trojmiasto.pl jak zwykle milczy.- 9 2
-
2016-06-29 21:08
Brudne Miasto Gdańsk .
Przy tylu mieszkaniach - koszulka to żenada .
- 6 6
-
2016-06-29 21:31
artykuł z pupy
jak mam wiele uwag do poczynań włodarzy miasta to tym razem staję w obronie. Nie róbcie dziadujewa. Te 3 koszulki nie robią dla miasta różnicy. Większe wałki idą na promocji niż ten zakup. Skupiliście się na detalu a hurt idzie bokiem poza mainstreamem.
ps. oglądać uśmiechniętego prezydenta .... bezcenne za resztę zapłacisz z budżetu miasta złotą kartą. żarcik hehehe- 5 12
-
2016-06-29 23:12
Ludzie jacy jesteście małostkowi to ze byli na meczu w strefie kibica to było ich wyjście służbowe gdzie reprezentowali miasto i strój tez był służbowy Nie czepiajmy sie o takie pierty
- 3 6
-
2016-06-29 23:53
Adamowicz
To jedna wielka łajza. Zakała Gdańska
- 7 3
-
2016-06-29 23:59
Wczoraj szedłem ulicą Sobieskiego po opadach deszczu i mam pytanie do mieszkańców w/w ulicy: ludzie jak Wy tam egzystujecie? Odcięli Was od świata: z jednej strony chodniki rozkopane i zamienione przez roboli w gnojowisko, z drugiej zaparkowane samochody działkowiczów tak, że przejść nie idzie. Do tego kałuże na ulicy wielkości stawów rybnych i darmowy prysznic breją dla przechodzących. Godzicie się na to??!! Jak Wy tam w ogóle chodzicie np. na przystanek przez te bloto i gnój zrobiony przez roboli? Temat nadaje się na oddzielny artykuł na trojmiasto.pl!!
A budyniowate wydają sobie publiczne pieniądze na koszulki... Boże!!- 4 1
-
2016-06-30 05:34
władza wyżywi się sama i sama sobie da co trzeba
- 4 1
-
2016-06-30 08:16
Budyń robi takie babole które go osmieszają ale coż jak się siedzi tyle lat przy korycie to już się ma nawyki ja ś ....
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.