• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: 16 mln za ładowarki do autobusów elektrycznych

rb
8 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dwa nowe trolejbusy na Gwiazdkę
Elektryczny autobus w ramach testów jeździł po Gdyni kilka dni, m.in. w Tłusty Czwartek. Elektryczny autobus w ramach testów jeździł po Gdyni kilka dni, m.in. w Tłusty Czwartek.

Ok. 16,5 mln zł mają kosztować ładowarki do 24 elektrycznych autobusów, które będą pojawiały się w Gdyni od 2022 roku. Część z nich znajdzie się w bazie PKA, a pozostałe zostaną zamontowane na pętlach i przystankach w mieście. Przetarg na dostawę urządzeń ma zostać rozstrzygnięty w maju.



Przypomnijmy:

  1. Władze Gdyni w lutym podpisały umowę na unijne dofinansowanie, które umożliwi zakup 24 nowych elektrycznych autobusów.
  2. Będzie to 16 standardowych i osiem przegubowych pojazdów.
  3. Wartość projektu jest szacowana na 80 mln zł, z czego 70 mln to pieniądze z UE.

By pojazdy mogły swobodnie jeździć po Gdyni konieczny jest również montaż odpowiedniej infrastruktury w postaci ładowarek.

Wolne ładowarki w bazie, szybkie na pętlach



Zanim miasto zamówi autobusy, chce otrzymać 11 urządzeń, każde składające się z dwóch stanowisk, które zostaną zamontowane w bazie Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej przy ul. Platynowej. Dodatkowo zostanie zamontowanych siedem stacji szybkiego ładowania na pętlach w mieście.

- Ogłoszenie przetargu z długim terminem realizacji w trakcie epidemii koronowirusa może pozwolić na uzyskanie atrakcyjnej ceny od oferentów. Przypominam, że zakup elektrobusów i ładowarek dofinansowuje w 85 proc. Unia Europejska - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM.
Inwestycja w bazie PKA obejmuje także budowę miejsc postojowych, rozbudowę placu manewrowego na zajezdni autobusowej. Ładowarki do tzw. wolnego ładowania typu plug-in mają zostać dostarczone w ciągu 17 miesięcy od daty podpisania umowy. Szacunkowa wartość tej części zamówienia to ok. 6,5 mln zł.

Druga część zamówienia obejmuje zaprojektowanie oraz i budowę siedmiu stanowisk szybkiego ładowania autobusów wraz z niezbędną infrastrukturą i ewentualną korektą układu drogowego w różnych częściach miasta.

Podwójne stacje szybkiego ładowania pojawią się przy Dom Marynarza u zbiegu al. Marszałka Piłsudskiego i ul. Tetmajera. Kolejne dwie na Witominie Leśniczówce - przy przystanku końcowym na ul. II Morskiego Pułku Strzelców.

Pojedyncze ładowarki staną przy Dworcu Morskim obok Muzeum Emigracji - na przystanku końcowym na ul. Polskiej, na Oksywiu - przy przystanku końcowym na ul. Godebskiego oraz na placu Kaszubskim - przy przystanku końcowym na ul. Wójta Radtkego.

6 maja otwarcie kopert z ofertami



Każda z ładowarek ma zapewniać ładowanie z mocą nie mniejszą niż 400 kw. Wartość urządzeń wraz z pozostałymi inwestycjami to ok. 10 mln zł. Mają być dostarczone i zamontowane półtora roku po podpisaniu umowy.

Otwarcie kopert z ofertami nastąpi 6 maja. Najważniejszym kryterium będzie cena (74 proc.), później okres gwarancji (13 proc.) i sprawność energetyczna (13 proc).

Elektryczny autobus jeździł po Gdyni testowo m.in. w Tłusty Czwartek

rb

Miejsca

  • ZKM w Gdyni Gdynia, Zakręt do Oksywia 10
  • PKA Gdynia, Platynowa 19/21

Opinie (97) 2 zablokowane

  • W elektrku bilet 10PLN

    Trzeba płacić za pseido ekologię.

    • 3 1

  • obniżyć pensje pseudo prezesom co najmniej o połowę

    to jest skandal żeby gdyńskiego podatnika ci nieudacznicy kosztowali tyle pieniędzy.

    • 2 1

  • Z czego te ładowarki są zrobione ????? (2)

    Chyba ze złota!!! Około 690 tysięcy za jedną sztukę. To jakiś absurd Chyba , że kupione w NASA,
    technologia kosmiczna.

    • 1 0

    • (1)

      Trzeba było wystartować w przetargu z tańszą ofertą. Ładowarka do elektrycznego wózka widlowego to koszt kilkunastu tysięcy złotych - to tak informacyjnie.

      • 1 0

      • może pan andrzej z gańska pójdzie na spacer poszukać rozumu bo chyba zwiał przez kwarantannę

        • 0 0

  • Bandyci

    A prąd będzie do nich płynął z elektrowni węglowych. Elektryki to taka sama ściema jak żarówki energooszczędne. Ich produkcja i utylizacja powoduje 10 razy większą emisję CO2 do atmosfery, jak zwykłe żarówki. No ale te stare były po 1 zł, a te nowe są po 20 zł. Bzdura

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane