• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: chodnik przy dworcu zamknięty, bo niebezpieczny

Michał Sielski
29 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Z zaśnieżonego chodnika łatwo spaść prosto na tory. Z zaśnieżonego chodnika łatwo spaść prosto na tory.

Gdynia wyda 70 tys. zł na budowę płotu oddzielającego tory kolejowe od chodnika w samym centrum miasta. Poprzednie ogrodzenie zdemontowali kolejarze, a nowego postawić nie chcą.



Czy infrastruktura kolejowa w Trójmieście jest dobrze zabezpieczona?

Chodnikiem przy ul. Morskiej zobacz na mapie Gdyni do dworca zmierzają osoby wysiadające z trolejbusów, uczniowie pobliskich szkół i oczywiście okoliczni mieszkańcy. A właściwie zmierzali, bo od kilku dni jest zamknięty przez Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni.

- Przejeżdżałem tamtędy i zauważyłem, że nie ma już płotu oddzielającego chodnik od torów. Od razu zadzwoniłem do kolejarzy po wyjaśnienie, bo bardzo łatwo można tam spaść na tory - opowiada kierownik działu drogowego w ZDiZ Stefan Benkowski.

Rzeczywiście, chodnik od torów dzieli teraz jedynie skarpa i pozostałość po płocie - stara podmurówka. Ul. Morska jest ruchliwa, jeżdżą tamtędy ciężarówki, autobusy i tysiące samochodów osobowych. Nie trzeba być wielkim wizjonerem, by wyobrazić sobie co najmniej kilka zagrożeń. Ale kolejarzy to nie przekonuje.

- To płot był realnym zagrożeniem, podczas wichur wyginał się, a miejscami przewracał. Zdemontowaliśmy go właśnie z powodu niebezpieczeństwa. Poza tym to teren miasta, więc nie możemy na nim inwestować i postawić nowego. Zresztą z naszego punktu widzenia nie ma zagrożenia, bo pociąg przecież na chodnik nie wjedzie - usłyszeliśmy w Zakładzie Linii Kolejowych PKP w Gdyni.

Niczym nie oddzielony od torów chodnik jest ponad metr wyżej niż tory. Dlatego ZDiZ postawi płot jak najszybciej.

- Myślę, że uporamy się z tym najpóźniej w trzy tygodnie. To koszt ok. 70 tys. zł. Do tego czasu możemy tylko apelować do gdynian, by przestrzegali znaków zakazu i nie chodzili tamtędy do czasu zakończenia prac - podkreśla Stefan Benkowski.

Miejsca

Opinie (128) 2 zablokowane

  • (5)

    Panie Bentkowski dzięki za troskę ja tam chodzę nadal jak widać żyję i będę chodził jeśli jesteś pan pierdołą która nie pomieści się na chodniku szerokości 2 metrów i spada pan na tory to serdecznie współczuję w tym miejscu bardziej się boję że jakiś idiota w samochodzie we mnie wjedzie albo autobus ochlapie od stóp do głów bo koleiny na prawie 10 cm i w czasie roztopów czy deszczu auta chlapią na parę metrów w bok więc widzę tam inne problemy niż płot pociąg z szyn nie wyskoczy i nikogo nie potrąci

    • 11 3

    • Za to dzieciak pod pociąg jak najbardziej wskoczy (2)

      I szanse przeżycia będzie miał "nieco" mniejsze niż przy wskoczeniu pod samochód.

      • 2 0

      • Z peronu też może wskoczyć i to o wiele prościej niż z chodnika.

        Ale jakoś nie skaczą....

        • 3 1

      • jeśli ktoś chce się zabic to i tak to zrobi

        • 2 0

    • Bentkowski (1)

      i wszystko jasne ,pociecha UM w Gdyni !!!

      • 1 1

      • Jak juz to Benkowski i nie z UM

        jw.

        • 0 0

  • co za bzdura (1)

    tam wogole tego chodnika nie musialo by byc bo tam od strony torow nic nie ma!!!! po co tam chodzic????

    • 7 1

    • a dlaczego miałoby nie być tam chodnika jak ucieknie ci trolejbus przy dworcu można sobie przejść na następny przystanek więc którędy chodzić schodami tunelami?Jest chodnik i bardzo dobrze

      • 2 0

  • "Ul. Morska jest ruchliwa, jeżdżą tamtędy ciężarówki, autobusy i tysiące samochodów osobowych. Nie trzeba być wielkim (2)

    wizjonerem, by wyobrazić sobie co najmniej kilka zagrożeń" Ja niestety nie jestem wielkim wizjonerem i nie widzę związku pomiędzy ruchliwą ulicą i brakiem płotu pomiędzy chodnikiem a torami. Ze jak? Że teraz te samochody będą wjeżdżać na tory? Że pociągi będą wjeżdżać na ulicę? O jakich kilku zagrożeniach ten facet pisze?
    Większym zagrożeniem jest brak barierek oddzielających chodnik od ulicy a nie brak płotu oddzielający tory od chodnika. Jeśli cokolwiek może wjechać na chodnik to samochód a nie pociąg. Chyba proste?
    Płot natomiast zabezpiecza przed przechodzeniem pieszych z peronu bezpośrednio na chodnik ale nie ma to żadnego związku z samochodami na ulicy.

    • 13 4

    • Dokładnie tak!

      Pan Benkowski albo nie wie o czym mowi albo zaserwował nam bełkot typowy dla klasy rządzącej i administracji publicznej.

      • 2 1

    • jak samochód przejeżdża i chlapie

      to każda baba odruchowo robi krok w bok - a ten jeden krok to właśnie tory

      • 0 1

  • Ta strona pozwala tylko (2)

    na to by prostactwo się szerzyło. Nie jest ważne o czym jest artykuł ważne jest to by po chwili pojawiały się napinki pomiędzy Gdynią i Gdańskiem. Nie wiem skąd ta zawiść i nie wiem komu to pomaga. Jak się to wszystko czyta to łatwo można dojść do tego dlaczego w tym Naszym kraju tak a nie inaczej się żyje. Zawiść która zasłania myślenie nie może być dobrym prorokiem na przyszłość.
    Spocznij! :)

    • 5 2

    • wyjasnienie jest proste (1)

      cały czas on line są trolle magistrackie z Nowych Ogrodów, którym płaca za sianie niepokoju. a jak najłatwiej to zrobic? skłócic kibiców od dawna skłóconych, wskazac na odmienności innego miasta bądż wprost pochwalic się ile to za rzadów PO załatwiono inwestycji dla Gdańska. powiem krótko

      • 0 4

      • byś się zdziwił jaka armia troli z Piłsudskiego siedzi na forum...

        nowe ogrody to przy nich pikuś

        • 0 0

  • Płot nowy a chodnik dziurawy?

    • 5 0

  • Gdynia tradycyjnie nowoczesna

    tym razem inwestuje w nowy płot. Gratulacje od kurtyny za milion osiemset. Dołącza się również kontenerowa piramida.

    • 5 1

  • a dlaczego ma to budować miasto? (4)

    jeśli już to budowany winien być po połowie i nie za 70 tys. a po tyle z każdej strony z kutym solidnym ogrodzeniem i żywopłotem. A PKP swoją drogą chce doprowadzić do zdarzenia wypadkowego i to powinno być zgłoszone do prokuratora.

    • 6 3

    • (3)

      tory wszędzie masz ogrodzone?Pod pociąg można wpaść wszędzie gdzie są tory i co w związku z tym?

      • 3 1

      • tory wszędzie masz ogrodzone (2)

        no własnie, bo może tam wpaść dziecko, niewidomy,....

        • 1 1

        • (1)

          ...niemądry, nieostrożny...

          • 0 0

          • ...nieumty, nieopalony...

            • 0 0

  • Chodzenie niektórymi odcinkami chodnika przy Morskiej w odległości 1 m od (1)

    pędzących autobusów, TIRów i pomniejszych taranów to Rosyjska Ruletka. Teraz będzie chodzenie między TIRem a pociągiem. Grunt to rozwój komunikacji, a ludzi u nas dużo.

    • 6 1

    • A

      to jakoś Bentkowskiemu nie przeszkadza , ciekawe co !!

      • 1 0

  • złomiarze zarobili? ;)

    Stary płot ledwo się trzymał bo ekipa kieszonkowców go sobie przystosowała do ucieczek. Niby płot jest i wydaje się, że to przeszkodza a kieszonkowcy nie raz tamtędy swobodnie uciekali na Morską z wyrwanym właśnie towarem od pasażera. Lekko tylko uchylając płot po przekątnej. Kieszonkowców od dawna jednak nie widuję na gdyńskich peronach. To i płot można wyremontować. Do sezonu wytrzyma. Oby dłużej! ;)

    Myślę, że kolej może też demonotwać szlabany na przejazdach kolejowych. W końcu pociąg na ulicy nie wjedzie. Na most zresztą też - więc może i mosty można zdemonotować? ;)) Ot, logika made in PKP

    • 5 1

  • Od kilku dni, czytaj miesiąc lub dłużej...

    Szedłem tam prawie miesiąc temu i już było zamknięcie. News to to nie jest... A co do Beńkowskiego - nadgorliwiec. Jak ktoś jest trzeźwy to nie spadnie na tory. Większym zagrożeniem jest samochód, ale od strony jezdni jakoś płotu nie będzie.

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane