- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (215 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (61 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (154 opinie)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (74 opinie)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
- 6 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (147 opinii)
Gdynia i Sopot inwestują w placówki dla potrzebujących
15 mln zł wydał Urząd Miasta Gdyni na nową siedzibę Domu Pomocy Społecznej. Ten bardzo hojny prezent przekazano przy okazji 50-lecia istnienia placówki. Także w Sopocie Środowiskowy Dom Samopomocy zmienił adres i przeszedł całkowitą metamorfozę.
W Gdyni przeprowadzka była konieczna, gdyż poprzednia siedziba DPS, znajdująca się przy ul. Legionów, nie spełniała wszystkich standardów.
- Teraz mamy bardzo nowoczesny dom, w pełni przystosowany do potrzeb - cieszy się Lilianna Szewczuk, dyrektor DPS w Gdyni. - Nowością jest przede wszystkim winda, co jest dużym udogodnieniem, zwłaszcza dla niepełnosprawnych mieszkańców. Mamy też bardzo dobrze wyposażone pokoje, łazienki i pomieszczenia, służące wszystkim.
Nowa placówka znajduje się przy ul. Pawiej 31 w Gdyni. Jej uroczyste otwarcie miało miejsce w poniedziałek przed południem.
- Gratuluję. W życiu bywa tak, że pięknieją obiekty mieszkalne, banki puchną od marmurów, powstają stadiony i sale koncertowe, a domów dla ludzi starszych również potrzeba - mówił Metropolita Gdański, abp. Sławoj Leszek Głódź, który poświęcił nową siedzibę DPS.
W gdyńskim DPS mieszka 77 seniorów i osób niepełnosprawnych. Placówka ma 10 pokoi jednoosobowych, 25 dwuosobowych i 17 miejsc w pokojach 3 i 4-osobowych. Dostępne są także sale dziennego pobytu, terapii, sala gimnastyczna, świetlica oraz kaplica. Urządzono także pokoje gościnne, aby mieszkańców mogła odwiedzać rodzina nawet z dalszych części kraju.
- Poprzedni DPS znajdował się w bardzo ruchliwym miejscu. Tutaj jest spokojniej. Cieszę się, że doczekałam takiego mieszkania - przyznaje Helena Marszałek, mieszkanka DPS.
Adres zmienił też Środowiskowy Dom Samopomocy - Ośrodek Adaptacyjny w Sopocie. Siedzibę przy ul. Kolejowej 14 zamienił na skrzydło w budynku Zespołu Szkół Specjalnych nr 5, przy ul. Kazimierza Wielkiego 14 w Sopocie.
Zajęcia dla osób niepełnosprawnych w ośrodkach pomocy są często jedyną szansą na prowadzenie w miarę samodzielnego życia. Poprzez warsztaty z gotowania, wyrabiania np. świec, rozmaite terapie i zajęcia rehabilitacyjne nabierają nie tylko pewności siebie, ale i uczą się nowych zawodów.
Adres to jedna z wielu zmian, jakie zaszły w sopockiej placówce. - Zwiększył nam się metraż o blisko 60 m kw. Teraz na niemal 300 m kw. możemy swobodnie prowadzić zajęcia dla naszych 30 podopiecznych - mówi Jerzy Wcisłowski, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy - Ośrodka Adaptacyjnego w Sopocie.
Oprócz tego w kameralnych salach łatwiej jest prowadzić zajęcia np. z gotowania. - Pracownia kulinarna to coś, czego do tej pory nie mieliśmy. Nie mieliśmy też tak potrzebnego gabinetu psychologa i pracowni logopedycznej - wylicza kierownik. - Teraz mamy nawet windę, co jest szczególnie ważne w przypadku osób na wózkach inwalidzkich. Cała nowa siedziba jest w pełni przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych - podkreśla.
W każdej z pracowni znajduje się komputer z dostępem do internetu, z którego mogą korzystać niepełnosprawni. Natomiast dzięki temu, że ośrodek znajduje się na terenie szkoły, wychowankowie mogą korzystać z sali gimnastycznej.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z nowego miejsca. Jedynym minusem jest nieco utrudniony dostęp do niego. Poprzednia siedziba znajdowała się bowiem w samym ciągu komunikacyjnym. Jednak z tą niedogodnością nasi podopieczni świetnie sobie radzą - zaznacza Jerzy Wcisłowski.
Remont i wyposażenie nowej siedziby kosztowały miasto ok. 1 mln zł. Sopocka placówka jest jednym z elementów centrum wsparcia osób niepełnosprawnych. Uroczyste otwarcie sopockiego ośrodka odbędzie się 3 lutego, o godz. 14.
Opinie (115) 5 zablokowanych
-
2010-02-02 11:16
jak ludzie są dobrzy to świat jest dobry , pokojowe nastawienie szybko rośnie i wygrywa ze złem .
- 1 0
-
2010-02-02 11:17
misato powinnno dbać o wszystkich ludzi a nie tylko o bogatych.
mieszkam w Gdyni bo to misato żada od mieszkańca ale i też daje i koło sie kręci.
- 2 2
-
2010-02-02 11:18
Gdynia to dobre miasto i mieszkają w niej dobrzy ludzie .
- 5 2
-
2010-02-02 11:19
(2)
Gdynia nigdy nie zawiedzie.
- 6 2
-
2010-02-02 11:24
Gdynia nigdy nie zawiedzie -tam mieszkaja same sledzie-) (1)
SZCZURKI PO KANALACH CHODZA-LUDZI NA MANOWCE ZWODZA.
- 1 4
-
2010-02-02 11:29
pewnie mieszkasz w gdańsku sieroto z dzielnicy robotniczej.
- 4 1
-
2010-02-02 11:21
byłam w Gdyni parę razy,jest cudownie,latem znowu przyjadę,są tam fajni i uśmiechnięci ludzie.
- 6 2
-
2010-02-02 11:25
MIESZKAM W GDYNI WIELE LAT , JEST BARDZO DOBRZE .
- 6 3
-
2010-02-02 11:27
mieszkałem w gdańsku do 25 roku życia ,od 8 lat mieszkam w Gdyni , raz na jakiś czas jestem w gdańsku ale jak mam do niego jechać to mnie nerwy biorą, różnica ogromna , o jezdniach nie wspomne.
- 6 3
-
2010-02-02 11:30
bo Gdynia i Sopot zawsze myślą o wszytkich mieszkańcach miasta a nie tylko o bogatych.
adamowicz ty wiesz o co chodzi.
- 5 5
-
2010-02-02 11:33
e c s , stadion ,to się liczy w gdańsku ,brudne interesy i kombinatorstwo , handel gdańskimi gruntami przez adam.....i
lisickiego , w biały dzień, na oczach naiwnych prostych ludzi , przecież gdańsk to w większości dzielnice robotnicze. w takich warunkach paweł może robić co chce,w Gdyni czy w Sopocie by to nie przeszło.
- 5 1
-
2010-02-02 11:34
gdańsk niech sie uczy od uczciwych miast.
- 6 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.