Radni Gdyni uchwalili budżet na 2017 rok. Rządzący chwalili się wysoką sumą 1,5 mld wydatków, w tym ponad 200 mln zł przeznaczonymi na inwestycje i wzrostem przychodów z zewnętrznych źródeł o 100 proc. Zadłużenie miasta wynieść ma 674 mln zł. Za przyjęciem budżetu głosowali też radni PO, a PiS wstrzymał się od głosu, wytykając przede wszystkim brak nowych inwestycji.
bardzo dobrze, cieszy myślenie o przyszłości w kwestii zdobycia środków unijnych
24%
dobrze, widać równowagę, a na inwestyje będzie czas
17%
kiepsko, znowu szykuje się rok bez poważnych inwestycji
38%
źle, brakuje pieniędzy na bieżące potrzeby, a to powinno być najważniejsze
21%
Dochody na poziomie 1 mld 420 mln 412 tys. zł i wydatki wynoszące 1 mld 502 mln 954 tys. zł to główne liczby obrazujące przyszłoroczny budżet w Gdyni. Ponad 81 mln zł pójdzie na spłatę zadłużenia. Miasto planuje zaciągnąć też kredyt w wysokości 164 mln zł.
Przygotowanie na przyjęcie pieniędzy unijnychNajwiększe środki przeznaczone zostaną na oświatę i naukę - ok. 360 mln zł oraz transport i łączność - ok. 190 mln zł. Tradycyjnie wysokie będą wydatki na opiekę społeczną i rodzinę - w połączeniu ok. 200 mln zł.
Wydatki majątkowe zaplanowano w wysokości ok. 215 mln zł. Na inwestycje przeznaczono ok. 200 mln zł. Najważniejsze to rozpoczęcie
przebudowy ul. Chwarznieńskiej na Witominie oraz
skrzyżowania ul. 10 Lutego z ulicami Dworcową i Podjazd razem z kładką, które z powodu protestów jednego z oferentów w przetargu wciąż się nie rozpoczęło.
Miasto chce też
rewitalizować ul. Zamenhofa i budować lodowisko - obydwie inwestycje za 7 mln zł oraz przygotowywać projekty dla zadań, które będą realizowane w przyszłości:
buspasy na Morskiej,
węzeł PKM na Karwinach czy
Nowa Węglowa, na co zostanie wydane 10 mln zł.
Czytaj też: Budżet Gdyni bez przełomu w inwestycjach i promocjiSkarbnik: to budżet rekordowo wysoki, ale też uporządkowanyZadowolenia z przygotowanego budżetu nie ukrywa skarbnik miasta.
- Strona dochodowa i wydatkowa utrzymuje się na stałym poziomie. Zmienia się w sposób istotny strona przychodowa - zaczerpnięcie obcych źródeł finansowania. 164 mln zł 250 tys. zł zaplanowanych przychodów jest - w stosunku do poprzednich lat - kwotą wyższą o 100 proc. Mamy też jeszcze 20 proc. ustawowego "luzu" jeśli chodzi o dopuszczalne zadłużenie, a tego nawet ja się spodziewałem - opowiada Krzysztof Szałucki, skarbnik miasta.Jak dodaje, połowa środków ma zostać przeznaczona na rozwój. W jakim wymiarze będą potrzebne, dopiero się okaże.
- Bylibyśmy w stanie spłacić obecny dług, ale zdajemy sobie sprawę, że trzeba myśleć przyszłościowo. Kierujemy się wyłącznie na rozwój, a jego ostrze jest skierowane na inwestycje i absorpcję środków unijnych - tłumaczy.- Cieszą zaplanowane rezerwy w wysokości 50 mln zł i suma 2/3 dochodów, zaplanowanych jako wpływy z podatków, głównie od osób fizycznych. Mamy solidne podstawy dochodowe. Warto zwrócić uwagę na wydatkowanie na inwestycje, a także projekty inwestycji Całość to budżet kontynuacji, co oceniam pozytywnie - uzupełnia Marcin Wołek z Samorządności Wojciecha Szczurka.Opozycja bez mocnej krytyki- Postrzegamy budżet jako kontynuację bieżącej polityki, a to akurat jest złe - opowiada Paweł Stolarczyk, prezentując stanowisko klubu PiS, który wstrzymał się od głosu. - Od lat wyrażamy stanowisko: mniej imprez i fajerwerków, a więcej nakładów na dzielnice. Spadają wydatki na ochronę zdrowia. Szkoda, że nie ma też odpowiednich pieniędzy na remonty dróg, bezpieczeństwo. Brak dostatecznej swobody dla rozwoju przedsiębiorczości - konkluduje.Za budżetem zagłosowali za to radni PO.
- W porównaniu do mizernego poprzedniego roku jest poprawa. Z budżetami bywa jednak tak, że trzeba przewidywać, co się wydarzy. Po roku będziemy wiedzieć więcej na temat budżetu. W latach 2012-2015 70 mln zł było zaplanowane na cele drogowe, a zrealizowaliśmy tylko połowę, więc różnie bywa. Sami znaleźlibyśmy jeszcze środki na finansowanie in vitro i budowę obwodnicy Witomina - wyjaśniał Tadeusz Szemiot, radny PO.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
