- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (182 opinie)
- 2 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (185 opinii)
- 3 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (126 opinii)
- 4 Coraz więcej domów pływających na wodzie (81 opinii)
- 5 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (110 opinii)
- 6 Promenada po remoncie hitem sezonu (34 opinie)
Gdynia: większość mieszkańców Pekinu już się wyprowadziła
"Pekin" w Gdyni już wyburzony
128 z 145 rodzin mieszkających na Wzgórzu Orlicz-Dreszera, nazywanym "Pekinem", już się wyprowadziło. Domki, które zajmowali, od razu były wyburzane, by nikt inny ich nie zajął. Właściciele chcą bowiem jak najszybciej sprzedać teren deweloperowi, który zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, będzie mógł tam postawić bloki.
Historia gdyńskiego Pekinu
To pozostałość po czasach międzywojennych, gdy na wzgórzu osiedlali się robotnicy budujący port. Wynajmowali kawałek ziemi i mogli na niej budować swoje domostwa. Każdy więc stawiał co chciał, a raczej co potrafił i na co go było stać. Miały stać trzy-pięć lat, ale wybuchła II wojna światowa i każdy miał ważniejsze sprawy na głowie, niż rozbiórka. A potem władza ludowa nie wyobrażała sobie wyrzucenia robotników.
W 2006 roku spadkobiercy właścicieli zdecydowali się, że chcą sprzedać teren. Wprawdzie część lokatorów wciąż opłacała dzierżawę, ale dochód miał się nijak do potencjalnych zysków ze sprzedaży. Zaczęły się prośby, działania prawne, a potem zaczęły wybuchać pożary, wyburzano domy pod nieobecność ich właścicieli, coraz częściej na miejsce wzywano policję, nie obyło się też bez agresji, gdy przedstawicielowi właścicieli terenu grożono samurajskim mieczem.
Prawa do terenu mają spadkobiercy Walentego Nikielskiego, który był właścicielem działki przed wojną. To on pod koniec lat 30. XX wieku pozwalał na to, by robotnicy stawiali na jego działce prowizoryczne baraki w zamian za czynsz. Właściciele podzielili działkę na cztery, ale teraz zapewne sprzedadzą je razem. Oczywiście po wyprowadzce ostatniego lokatora.
Większość już się wyprowadziła
Ta chwila już coraz bliżej, bo w ciągu dwóch i pół roku ze Wzgórza Orlicz-Dreszera wyprowadziło się 260 osób, czyli 128 rodzin. To efekt programu rewitalizacji społecznej, którym objęte zostało to miejsce. Mieszkańcom zaproponowano wsparcie finansowe przy wynajmie mieszkań na wolnym rynku (przez minimum dwa lata), innym przyznawano mieszkania socjalne czy komunalne. Odbyły się też szkolenia, które miały pomóc znaleźć pracę tym, którzy jej nie mieli, a pracować mogą.
- To teren prywatny. Jako samorząd nie mogliśmy w niego inwestować. Wykup gruntu też nie wchodził w grę, bo wartość samej ziemi szacowana jest na kilkadziesiąt milionów złotych. Do tego należałoby doliczyć koszt uzbrojenia gruntu. Tym, co mogliśmy zrobić, było zaoferowanie mieszkańcom Wzgórza sposobu rozwiązania ich problemów, drogi wyjścia. Chcieliśmy stworzyć im bezpieczną alternatywę zamieszkania w Gdyni - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
Część osób odnalazła się w nowym miejscu, inni - np. niepełnosprawni - z pewnością będą korzystać z pomocy miasta bezterminowo. Już wiadomo, że będzie to co najmniej 26 rodzin.
Kilka rodzin nie chce opuścić domów, dostaną mniej
Wciąż pozostają jednak tacy, którzy nie chcą opuścić domów na Wzgórzu Orlicz-Dreszera. W raporcie podsumowującym ostatnie dwa i pół roku działań, przygotowanym przez pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, czytamy m.in., że nadal trzeba z nimi pracować.
- Mamy oczywiście na uwadze tych, którzy na Pekinie wciąż mieszkają. Jest wśród nich grupa osób, które od samego początku odmawiały kontaktu z nami, mimo wielu rozmów nie podpisały deklaracji przystąpienia do programu. Termin upłynął wraz z końcem roku. Oczywiście, jesteśmy przygotowani na udzielenie pomocy, jeśli będzie konieczna, ale już nie tak szerokiej, jak ta, wynikająca z programu osłonowego - zastrzega wiceprezydent Michał Guć.
Opinie (207) ponad 20 zablokowanych
-
2020-01-11 20:45
Kombinatorzy...
Skorumpowani urzędnicy, sługusy deweloperów dopięli swego... teraz tylko czekać na kaskę... Kiedy to się skończy!???
- 27 21
-
2020-01-11 17:48
Jakies nieaktualne wiadomosci -- 29 maja 2019 dziennikbaltycki.pl napisal ze grunt juz zostal sprzedany (1)
Cytat
"Sopocka spółka Beijing S.A., zajmująca się inwestycjami, oficjalnie już przejęła od dawnych właścicieli grunty na granicy Leszczynek i Grabówka przy ul. Orlicz - Dreszera, zwane od lat "Pekinem"
Niby sprzedanao za ok 28 milionow zl- 27 1
-
2020-01-11 19:53
Beijing S.A?!
Hahaha
- 5 0
-
2020-01-11 19:50
Fajnie
i spoko macie w gdynii . Najważniejsze że się pozbyto mieszkańców .Brawo Gdynia!
- 16 10
-
2020-01-11 15:50
Teraz czas na Meksyk. (1)
- 60 21
-
2020-01-11 19:33
też jest na prywatnej działce ? Jesli nie to miasto nic tam nie zrobi, patrz slamsy na Al Zwycięstwa w Redłowie.
- 11 5
-
2020-01-11 19:30
Pazernosc ludzi nie zna granic.
Żeby później na stare lata jak dorobisz się fortuby cwaniak lub grupa cwaniaków nie oskubali Cię jak stracisz rozum albo ulegniesz nieszczęśliwemu wypadkowi i będziesz sparalizowany.
- 23 0
-
2020-01-11 18:53
Tomek
I koniec z kopciuchami... mniejszy smog
- 27 9
-
2020-01-11 18:40
który deweloper juz kupił teren?
- 15 0
-
2020-01-11 18:27
Wspaniała wiadomość.
Teraz jeszcze tylko fawele w Redłowie...
- 23 12
-
2020-01-11 17:54
Darmozjady i smrodziaki będą wiedziały.
Brzuchy za darmo napchać i mi się należy do ich dewizą życiowa.
- 18 12
-
2020-01-11 15:13
Dziwnie bo kiedyś ctwm sprzedawali domy razem z działką.... Czyli to był wałek? (1)
A teraz będzie blokowisko
- 62 16
-
2020-01-11 17:29
okno w okno
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.