- 1 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (104 opinie)
- 2 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (154 opinie)
- 3 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (123 opinie)
- 4 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (11 opinii)
- 5 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (212 opinii)
- 6 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (79 opinii)
Gedania: teren po klubie zostaje w rękach dewelopera
Stan terenu Gedanii we Wrzeszczu w lutym 2020 roku.
Robyg nie musi zwracać Skarbowi Państwa terenu po klubie Gedania. Taki wyrok zapadł właśnie w gdańskim Sądzie Okręgowym w sprawie, w której Prokuratoria Generalna próbowała odzyskać teren położony przy ulicy Kościuszki w Gdańsku. Orzeczenie sądu nie jest prawomocne.
Skarb Państwa jest w tym przypadku reprezentowany przez prezydenta miasta Gdańska, który z kolei zastępowany jest przez Prokuratorię Generalną RP - instytucjonalnego pełnomocnika Skarbu Państwa w cywilnych postępowaniach sądowych.
W postępowaniu wyjaśniana była kwestia ewentualnego rozwiązania ze spółką Robyg 18 umowy o użytkowanie wieczyste terenu.
Wniosek do Prokuratorii Generalnej prezydent miasta Gdańska złożył w maju 2017 roku po tym, jak okazało się, że spółka Gedania SA, której miasto prawo użytkowania wieczystego terenu przy Kościuszki przekazało za symboliczne 20 tys. zł na działalność sportową, sprzedała go po latach zaniedbań właścicielskich za 16,5 mln złotych deweloperowi Robyg.
Robyg niedługo po zakupie terenu spotkał się z mieszkańcami, by zaprezentować różne warianty zabudowy tego terenu, w tym wariant przewidujący w dużej mierze zabudowę mieszkaniową (co wymagałoby zmiany planu miejscowego). Ostatecznie uzyskał jednak prawomocne pozwolenie na budowę pełnowymiarowego boiska piłkarskiego i zadeklarował, że teren mógłby zostać otwarty w 2022 roku - z okazji stulecia rozpoczęcia działalności historycznego klubu Gedania. Do prezydenta miasta Gdańska deweloper wystąpił z prośbą o rozważenie możliwości ugodowego rozwiązania sporu przed sądem.
Sąd: nie ma podstaw do rozwiązania umowy
Sąd orzekł właśnie, że nie ma podstaw do rozwiązania umowy użytkowania wieczystego, ponieważ od 2017 roku, kiedy deweloper jest właścicielem terenu, podejmował on działania, by sportowo-wychowawczy cel umowy przekazującej grunt został spełniony.
- Istnieje realny efekt tych działań - jest w tej chwili prawomocne pozwolenie na budowę boiska i centrum edukacyjno-sportowego dla dzieci - orzekł sędzia Michał Jank. - Oczywiście można się zastanawiać, czy działania spółki nie są pozorowane. Trzeba wziąć pod uwagę, że działania dotyczące zagospodarowania gruntu rozpoczęły się zaraz po nabyciu przez spółkę terenu i przed wszczęciem postępowania o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego, a procedury administracyjne zabrały spółce określoną ilość czasu. Pozwany nabył ten teren w dobrej wierze, a w umowie nabycia znajdowało się zapewnienie, że nie ma przesłanek do rozwiązania umowy użytkowania wieczystego.
W ocenie sądu nie można obarczać pozwanego, czyli spółki Robyg 18, zaniedbaniami wcześniejszego użytkownika wieczystego, tj. spółki Gedania SA. Sąd przyznaje, że nieruchomość przez niemal 12 lat nie była wykorzystywana zgodnie z celem, ale tak naprawdę jest to ułamek tego okresu, na który teren został oddany w użytkowanie wieczyste. To dla sądu kolejne argumenty, by nie rozwiązywać umowy użytkowania.
- Sąd rozumie i szanuje postawę mieszkańców, którzy chcą upamiętnić gedanistów. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że w umowie o przekazaniu gruntu klubowi Gedania określone są dwa cele: sportowy i wychowawczy. O kwestii upamiętnienia ofiar działań wojennych tam nie ma mowy. To kolejny argument, który wskazuje, że nie ma podstaw do rozwiązania umowy - uzasadniał sędzia Jank. - Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje na pewnym procencie terenu działalność usługową, i trzeba się pogodzić, że taka działalność w jakimś zakresie może być prowadzona.
Sąd oddalił roszczenie, koszty postępowania w wysokości ponad 25 tys. zł pokryje Prokuratoria Generalna. Wyrok nie jest prawomocny.
Deweloper chce budować
- Ten wyrok daje realną szansę, że za dwa lata obchody stulecia Gedanii będą mogły odbyć się na terenie nowego boiska - skomentował wyrok reprezentujący firmę Robyg Dariusz Szwoch.
Z wyroku niezadowoleni są obrońcy pamięci historycznego klubu. Od lat zaangażowany w sprawę poseł Kacper Płażyński zapowiedział, że działania w tej sprawie będą kontynuowane.
- Jestem w kontakcie z minister Magdaleną Gawin [generalny konserwator zabytków - dop. red.] i wojewódzkim konserwatorem zabytków, aby podjąć działania, które uniemożliwią realizację tej zabudowy - zapowiada.
Opinie (372) ponad 20 zablokowanych
-
2020-02-26 20:26
Ten wyrok zapada za rządów PISu żeby to było jasne
dobra zmiana w sądownictwie i deweloperka ma się dobrze
- 4 8
-
2020-02-26 20:25
Białe rękawiczki
Każdy urzędnik/urzędnicy sprzedający/przekazujący jakiejkolwiek instytucji, w tym Kościołowi wieczyste użytkowanie czegokolwiek miejskiego za przysłowiowe 5 zł powinien siedzieć. Powinno to być przede wszystkim prawnie zabronione. Dlaczego nikt jeszcze nie wpadł na tak oczywisty zapis prawny? Ile już było takich "biznesów" - zawsze ze stratą dla miasta/mieszkańców. Beneficjenci tymczasem rechoczą z głupoty urzędniczo-prawniczej.
- 9 0
-
2020-02-26 20:25
Tereny Gedani
Powinny wrócić do Gdańska. A z deweloperami czas zrobić porządek.Najpierw należy odtworzyć wydział rozwoju Gdanska. Wydział który powinien zająć się planowaniem rozwoju Gdanska i zacząć tworzyć plany wieloletnie a tereny miejskie nie powinny być sprzedawane za grosze deweloperom.
- 11 0
-
2020-02-26 20:07
Ziobro, bierz się za nich,
bo za 10 lat do obwodnicy wszystko będzie deweloperów.
- 12 3
-
2020-02-26 19:39
turyści lubią czyste miasta a gdańsk jest okropnie brudny i te nie koszone chwasty oraz zielska pracujące za trawniki
- 4 5
-
2020-02-26 19:39
ale syf wszędzie jest brud i syf oraz pełno zielska nie koszonego - gdańsk pikuje w dół
- 4 4
-
2020-02-26 19:31
deweloperzy rzadzą
zabudują wszystko, zaleją betonem, a władze miasta zacierają rece bo kasa wpłynie. WSTYD
- 13 3
-
2020-02-26 18:42
Przewał
2.5 ha w centrum miasta kosztuje 2.5 tyś za metr a nie 600 zł. Za 600 zł można kupić działkę pod pomnik Budynia na Szadułkach.
- 7 3
-
2020-02-26 15:59
Skandal! (1)
Układ w pełnej okazałości. Nie ma w językach entów, ludzi i elfów słów które wyraziłyby zdradę jakiej dopuszczono się w gdańskim Sądzie Okręgowym.
- 14 1
-
2020-02-26 18:33
szok
- 0 0
-
2020-02-26 16:36
A może to powinien sądzić inny sąd niż gdański? (1)
Wyroki sądów z Gdańska łatwo przewidzieć bo to sądy republiki deweloperów.
- 14 1
-
2020-02-26 18:32
prawda
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.