• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Herb Gdańska budzi emocje, ale ma się zmienić

Marzena Klimowicz-Sikorska
18 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kwiatowe lwy już nie będą straszyć

Kwietne lwy już stoją. Efekt można już ocenić.

Herb na Targu Drzewnym ma cieszyć oko i napawać dumą gdańszczan, zwłaszcza, że to dla nich - z okazji IV Światowego Zjazdu Gdańszczan - został zamówiony. Tymczasem kwiatowa konstrukcja bardziej niż symbol miasta przypomina... no właśnie, co?



Czy podoba ci się gdański kwietny herb?

Z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć można, że wykonawca żywej rzeźby (firma ze Śląska), której montaż rozpoczął się kilka dni temu na Targu Drzewnym zobacz na mapie Gdańska, miał szczere intencje, by jego dzieło wiernie oddawało herb Gdańska. W piątek prace ostatecznie ukończono, efekt jednak jest... przedziwny.

Zobacz jak wyglądała rzeźba przed zasadzeniem kwiatów.

- To chyba potwory z morskich wodorostów. Wygląda na to, że sinice zamiast w morzu zakwitły w tym roku w centrum Gdańska - mówi pani Małgorzata z Gdańska.

Rzeczywiście, zamiast dostojnych zwierząt mamy potwory morskie, które trzymają między sobą bliżej nieokreślony przedmiot (przypominający autorce tego tekstu nadpsuty kawałek mięsa).

Czy o taki efekt chodziło?

- Nie, docelowo herb nie będzie tak wyglądać - zapewnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ w Gdańsku. - Rośliny potrzebują do czterech tygodni, by się ukorzenić i nabrać sił. Dopiero wówczas zostaną przycięte i uformowane. Weźmy też pod uwagę też to, że rośliny były sadzone w ekstremalnych warunkach podczas upałów. Musimy im dać czas, by doszły do siebie.

ZDiZ przyznaje jednak, że firma, u której zamówiono rzeźbę nie przygotowała wcześniej żadnej wizualizacji.

- To pierwszy herb Gdańska, który robiła ta firma. Poza tym żadna wizualizacja nie odda rzeczywistości, to w końcu żywy materiał rośliny - przekonuje Katarzyna Kaczmarek. - Herb jest podlewany dwa razy dziennie i pilnowany przez naszych zieleniarzy, którzy już wzięli go pod swoją opiekę i sami zdecydują, kiedy będzie można ingerować w rzeźbę.

O to, czy nowa rzeźba upiększa czy szpeci miasto zapytaliśmy gdańskiego urzędnika odpowiedzialnego za estetykę w mieście.

- Uważam, że zagospodarowanie przestrzeni miejskiej w kwestii zarówno małej architektury jak i zieleni musi być przemyślane i wykonane profesjonalne - mówi Michał Szymański z referatu estetyzacji Urzędu Miasta Gdańska.

- To rośliny, trzeba dać im czas - mówi z kolei pani Karolina z Gdańska. - Wierzę, że za kilka tygodni herb będzie wyglądać lepiej. Szkoda tylko, że rzeźbę na IV Światowy Zjazd Gdańszczan miasto zamówiło tak późno.

Koszt wykonania zielonego herbu to około 25 tys. zł. Pokryła go w całości Fundacja Gdańska ze środków pochodzących od sponsorów Światowego Zjazdu Gdańszczan.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (127) 2 zablokowane

  • Wiecie co ? Tyle radochy, ile ma się oglądając te małpy z pizzą, jak ktoś na tym forum trafnie to porównał, jest warte 25 000 zł. Jedna z lepszych miejskich inwestycji w profilaktykę zdrowotną. Wszak śmiech to zdrowie :)))

    • 6 0

  • To jest herb na miare

    naszych możliwości.My tym herbem otwieramy oczy niedowiarkom....

    • 13 0

  • he, he, he

    Dawno sie tak nie uśmiałam na koszt podatników

    • 13 0

  • żenada K. Kaczmarek

    tlumaczy sie w ten sam sposob jak ta pani Szymanska z IKM czy jak mu tam.

    • 4 0

  • dlatego nie zagłosujemy w następnych wyborach na spółkę.

    • 2 0

  • Koszmar.....

    Trzeba było zasięgnąć opinii jak to należy wykonać u Burmistrza Krynicy Górskiej , tam stoi takich kwietników kilkanaście od wielu lat. Oni mają w tym praktykę. Tam to pięknie to wygląda a to nasze to gorzej jaj koszmar.

    • 9 0

  • ...

    I zaś pieniądze podatników w błoto. Gratuluję

    • 2 0

  • hi hi hihi

    hihihi

    • 3 0

  • "Koszt wykonania zielonego herbu to około 25 tys. zł. Pokryła go w całości Fundacja Gdańska ze środków pochodzących od

    Czyli głównie Urząd Miasta i spółki miejskie, a więc tak naprawdę my, z przymusowo zabranych nam podatków.

    Po co zatem ta zawoalowana konstrukcja, że niby-fundacja, że jej dali jacyś sponsorzy?... Po co takie kluczenie?

    • 1 0

  • masakra

    znowu nasza kasa poszla w bloto (a raczej w krzaczory), ciekawe czy budyniowi sie podoba,za te pieniadze mozna bylo posadzic rozkwitniete kwiatki a po dwóch trzech tygodniach przesadzic na nowe. zreszta nikt mi nie powie ze zabraklo czasu albo cos ze kwiatki jeszcze nie rozkwitly,pitoly,,budyn spi.....

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane