- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (135 opinii)
- 2 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami (77 opinii)
- 3 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (108 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (65 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (124 opinie)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (117 opinii)
Hymn państwowy, czy kołysanka?
Henryk Wawrzyk, dyrektor Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie:
- Oglądałem transmisję z mieszanymi uczuciami. Jeszcze takiej wersji "Mazurka Dąbrowskiego" nie słyszałem, chociaż jest ich wiele. Myślę, że przekroczono dopuszczalną granicę dowolności aranżacji tak poważnej pieśni. Słyszałem podczas transmisji dwie wersje polskiego hymnu - śpiewaną przez panią Górniak i przez kibiców, którzy wyraźnie byli interpretacją piosenkarki, przypominającą kołysankę zbulwersowani. Były to dwie zupełnie inne melodie.
Ustawa sejmowa o godle, barwie i hymnie z 31 stycznia 1981 roku mówi, iż Mazurek Dąbrowskiego, polskie godło i flaga są chronione prawem. W załącznikach do tej ustawy napisane jest w jakiej harmonizacji należy śpiewać polski hymn i jakie są jego słowa. Niedopuszczalne są w tej pieśni dowolne przeróbki. Jest to bardzo znacząca w życiu naszego narodu pieśń, towarzysząca nam od dwustu lat. Jest to świętość. Powinien zaangażować się w tę sprawę prokurator. Ale poprzez media zapraszam panią Górniak do naszego muzeum. Porozmawiamy wtedy o hymnie.
Kazimierz Sergiel, śpiewak operowy:
- Hymn śpiewany być powinien w sposób patetyczny. Bardzo lubię panią Górniak, jest to dobra artystka, ale nie do tego typu występu. Wydaje mi się, że ktoś popełnił wielki błąd i zrobił krzywdę także piosenkarce. Zaśpiewała hymn jak piosenkę, w sposób, według niej, ciekawy. Duże nieporozumienie. Nie chciałbym używać słów, że mieliśmy do czynienia z profanacją hymnu. Mecz inaugurujący nasz występ na mundialu to okoliczności szczególne. Piłkarze, słysząc pieśń w jej interpretacji, rozglądali się zaskoczeni. To wykonanie z pewnością nie dodało im skrzydeł podczas meczu.
Opinie (113)
-
2002-06-05 23:18
badzmy szczerzy
to byla zenada. zmienila tempo i jakos tak to "wyjeczala". moim zdaniem akurat hymn nie jest dobrym "materialem" do wlasnej interpretacji
- 0 0
-
2002-06-05 23:26
!!!!!!!!!!!!!
Cholera, tak sie wszyscy o tym rozpisuja....zaluje, ze spoznilam sie na poczatek meczu....a moze mam nie zalowac, tylko sie cieszyc???
- 0 0
-
2002-06-06 00:02
Większość z
moich znajomych myślała jak zaczęła jęczeć, że to hymn Koreii poważnie :))
- 0 0
-
2002-06-06 00:04
Katasrtofa
To co "zaśpiewała" Edyta Górniak to była kompromitacja jej osoby oraz zbeszczeszczenie hymnu narodowego. Uważam że po powrocie do kraju powinna wszystkich publicznie za to przeprosić.
- 0 0
-
2002-06-06 00:35
Czy ktos wie, ile Edzia Bedzia (Grorniak)..
... zainkasowala za swoj "wystep-ek". No i kto za to zaplacil?
Bardzo mnie to interesuje. Czy wyslal ja:
1. Kwasniewski lub Miller i Spolka,
2. PZPN,
3. TVP,
4. Czy pojechala na koszt wlasny i zaspiewala w poczuciu patriotycznego obowiazku,
5. Czy pojechala jako przytulanka jednego z zawodnikow (ew. trenera, masazysty, lekarza, kucharza, itp).
A tak w ogole za czyje pieniadze pojechali tam Lubaszenko, Delong i inne takie tam?- 0 0
-
2002-06-06 01:29
wykonanie hymnu było jak krew z nosa przez miękkie "s" a do płatnik podatków mam prośbę żeby pierw przeczytał dokładnie artukuł a potem sie wypowiadał jeśli PZPn przesłał im orginalne nagranie to jak mógł ją zaprosić do innego wykonania te wstrętne babsko przecież oni by za to bekneli
jakbym usłyszał jako sportowiec przed moim meczme taki hymn to bym sie rozpłakał albo zatkał uszy na czas jego wykonywania no nic POLSKA GOLA MOŻE BĘDZIE LEPIEJ CZYMAJMY KCIUKI- 0 0
-
2002-06-06 03:45
Troche wspolczucia!!!
Oczywiscie dla Pani Edyty. Domyslam sie, ze tym razem nie zostala zachowana regula wstrzemiezliwosci seksualnej przed jej wystepem, a do tego kochanek na pewno musial byc mierny...
- 0 0
-
2002-06-06 06:09
Edyta Górniak potwierdza regułę ...
piękna kobieta z ptasim móżdżkiem.
pretensje do jej menago bo to chyba on miał tu najwięcej do powiedzenia?
Przy takich imprezach nie ma przecież nic na żywioł?
Polacy jej nie wybaczą.
Jimmim Hendrixem to ona nie jest:))))- 0 0
-
2002-06-06 06:54
krecia robota
czy wzięła działkę za uśpienie takim pianiem czujności Polaków podczas meczu,może ta Górniak to była tajna broń skośnookich
- 0 0
-
2002-06-06 08:10
Edzia BEdzia (Gorniak) cd.
Kolego Tedi - to, ze PZPN przeslal organizatorom Mazurka Dabrowskiego w wykonaniu orkiestry NIE wyklucza mozliwosci zatrudnienia jej przez wspomniany PZPN
:-))))))- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.