• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Islamiści cenzurują europejskie gazety

Agata Jabłońska
6 lutego 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Zapytano kiedyś rabina, pokazując mu globus, gdzie chciałby zamieszkać. Ten zadumał się chwilę, po czym zapytał: A innego globusa nie macie?. Cywilizacyjna wojna islamu z Zachodem osiągnęła właśnie stadium globalizacji.

Wielotysięczne demonstracje wściekłych muzułmanów w 25 państwach, groźby zamachów terrorystycznychi bojkot towarów pochodzących ze Skandynawii. Szantażem wyznawcy Islamu chcieli wymusić przeprosiny za opublikowanie w duńskiej gazecie "Jyllands-Posten" karykatur proroka Mahometa. Przeliczyli się. W odpowiedzi największe europejskie gazety przedrukowały budzące kontrowersje rysunki. Stary Kontynent odpowiedział wyjątkowo solidarnie: wara od naszych wartości, tym razem nie damy się zaszczuć.

Krucyfiks w nocniku

Redaktorzy dziennika tłumaczą, że decydując się na wydrukowanie jesienią zeszłego roku 12 kontrowersyjnych karykatur Mahometa, chcieli wywołać debatę o wolności słowa w świecie Islamu i o tym, jak muzułmanie narzucają Europejczykom autocenzurę. Skłoniła ich do tego historia autora książki dla dzieci o życiu Mahometa. Przez kilka miesięcy pisarz nie mógł znaleźć ilustratora. Rysownicy odmawiali, bojąc się islamskich fundamentalistów - w Islamie przedstawianie wizerunku proroka jest niedopuszczalne. Dziennik "Jyllands-Posten" nie tylko wydrukował wizerunek wysłannika najwyższego, ale co gorsza - zrobił to w formie karykatury, a to - według muzułmanów - bluźnierstwo.

Stanisław Lem napisał, że "można być agnostykiem po stokroć, ale kiedy się słyszy, że ktoś pakuje genitalia na krzyż albo wsadza krucyfiks do nocnika, to wszystko się w człowieku burzy". Dla muzułmanów karykatury proroka były krucyfiksem w nocniku. Mieli prawo być oburzeni. Problemem nie jest jednak ocena prowokacji. W tej sprawie większość Europejczyków zgadza się z muzułmanami. Rozbieżność dotyczy tego, kto i jak ma prawo karać za obrazę uczuć religijnych.
Gdyby działo się to na Bliskim Wschodzie, a autorów karykatur sądzono by wedle tamtejszego prawa, o ile nie zostaliby od razu ukamienowani, resztę życia spędziliby w więzieniu.

Salman Rushdie, autor "Szatańskich wersetów", na którego w 1989 r. duchowy przywódca Iranu nałożył fatwę, do dziś się ukrywa. Podobnie jak pochodząca z Bangladeszu pisarka Taslima Nasrin, którą 12 lat temu oskarżono o "złośliwe zranienienie uczuć religijnych". W 2002 r. nigeryjska dziennikarka Isioma Daniel napisała, że Mahometowi spodobałyby się wybory miss świata i możliwe, że zechciałby poślubić królową piękności. Odpowiedzią były krwawe zamieszki i podpalanie kościołów. Zginęło około 200 osób. Nad Daniel też ciąży fatwa. Żeby przeżyć, musiała uciec z kraju.

Tym razem do obrazy proroka doszło w Europie, a bluźnierstwa dopuścili się nie wyznawcy Mahometa, lecz Europejczycy. Tu obowiązują inne standardy wolności słowa i inne kary za bluźnierstwo.

Adwokaci Islamu

Gdyby urażeni duńscy muzułmanie zdecydowali się walczyć o swoje prawa przed sądem, prawdopodobnie wygraliby wysokie odszkodowanie, puszczając z torbami właściciela gazety. Reakcja państw muzułmańskich świadczy jednak o tym, że albo nie rozumieją, iż Europa stoi na fundamentach wolności wypowiedzi i praworządności, albo - co bardziej prawdopodobne - zupełnie się z tym nie liczą. Gdy "Jyllands-Posten" nie chciał przeprosić za obraźliwe karykatury, 11 ambasadorów państw muzułmańskich postanowiło interweniować u szefa rządu w Kopenhadze. Premier Anders Fogh Rasmussen nawet ich nie przyjął. Stwierdził, że wedle standardów obowiązujących w jego kraju, takie sprawy załatwia nie rząd, lecz niezawisłe sądy.

Pełny tekst w najnowszym 1209 numerze tygodnika "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku 6 lutego
WprostAgata Jabłońska

Opinie (118) ponad 20 zablokowanych

  • zwis

    Ja po prostu uważam, że to oni wyznaczyli reguły gry, więc możemy grać wg ich reguł. Oni wiedzą, że u nas mogą deptać flagi i protestować, bo nikt im za to nic nie zrobi. Spróbuj u nich zrobić to samo, ba - spróbuj chociaż pod nosem zamamrotać że coś Ci się nie podoba, a rozwścieczony tłum rozszarpie Cię ZANIM w ogóle przyjedzie policja żeby Cię zgarnąć do mamra.

    • 0 0

  • elementantys (co kolwiek to znaczy).

    Najwięcej dowcipów rysunkowych i walących "po gębie" artukułów dot. pejsatych (jak to ładnie ująłeś) i Izraela znajdziesz żeby było śmieszniej u pejsatego (z pochodzenia) J. Urbana. Stać go na to, bo NIE to jego własność.

    • 0 0

  • Pastor

    "wiec niech prasa i wszelkie rozowo-czerwone pismaki nie zaslaniaja sie zle rozumiana wolnoscia slowa.... przypominam tylko ze jak byly karykatury Jana Pawla II czy slynne juz "ukrzyzowane meskie narzady plciowe" to jakos nie bronili tak bardzo tej "wolnosci slowa"....."

    Takie są skutki oglądania programów Pospieszalskiego i wkuwania na pamięć używanych zwrotów retorycznych przez rzeczonego - cyt. "(...)ale wolnosc konczy sie tam gdzie zaczyna sie wolnosc drugiej osoby."
    Klasyczny bełkot logiczny. Wolność jednej osoby może kończyć się co najwyżej tam, gdzie NARUSZA wolność drugiej osoby.

    Co do obrażania uczyć religijnych. Czy karykatury wyznawców i czcicieli dżdżownic, słońca, Trygława, Natury (tak, tak są i tacy w Polsce) też podlegają ochronie prawnej? Czy też będziesz dzialił religie na Religie, quasireligie i choroby psychiczne. Jeżeli tak to jakie przyjmiesz kryterium podziału o Świetlisty Pastorze?

    • 0 0

  • Reakcje muzułmanów odzwierciedlają ich inność. Pochodzą-nawet jeśli mieszkają w Europie-ze społeczeństw archaicznych. Nie ma ani jednej dobrze funkcjonującej demokracji islamskiej. Jest tylko kilka okaleczonych, jak Indonezja, Malezja, Egipt, Tunezja. O Iraku lepiej nie pisać, chociaż frekwencja wyborcza u nich nawet lepsza niż w Polsce.

    Swoje nawoływania do deportacji muzułmanów Żmija powinna opublikować w portalach zachodnioeuropejskich. Polityka integracji poniosła fiasko. Moim zdaniem w ostatnich latach nawet jest gorzej niż poprzednio. Od kiedy każdy może oglądać tv satelitarną ze starego kraju, znikły resztki motywacji integracyjnych.

    Prowokacje na tle religijnym to jednak wyjątkowe świństwo. Nienawiść i chęć ogównienia to jedyne motywacje takich prowokacji. To jakaś irracjonalność żeby wolność słowa była na najwyższym piedestale-wyżej od poszanowania godności człowieka.

    • 0 0

  • Dla mnie niepojete, żeby poważna gazeta, nie brukowiec w rodzaju "Nie", obrażała i kpiła z cudzych uczuć religijnych. Pseudo-artystka co powiesiła jaja na krzyżu udawała, ze chodzi jej o jakiś przekaz feministyczny i poza religijny. "Rzeczpospolita" uważa, że na tym polega "wolność".

    • 0 0

  • Allachu Allachu spusc bombe z dachu...

    Zawsze twierdzilem ze lepiej z madrym zgubic niz z glupim znalezc.Powiem wam ze to ja slalem do USA donosy na gry komputerowe wykupywane przez arabow masowo ze wzgledu na komponenty mogace sluzyc do celow militarnych.Stad anty arabska moda w USA nabrala tempa wrza z wybuchem wojny w Iraku.Ja nie mialem nigdy zadnych obiekcji ze z arabami predzej czy pozniej bedzie problem.Mysle ze po ostatnich zachowaniach arabow ,palenie ambasad skandynawskich-nikt nie ma watpliwosci ze dojdzie do konfrontacji z nim militarnej.Bedzie walka Europa+ USA+Canada+Australia +Israel kontra araby.To tylko kwestia czasu.Tegie lanie atomowe sie szykuje na glowy oszalalych arabow i znow zapanuje spokoj.
    A ropa coz ropa nikt nam nie bedzie jej juz wydzielal.
    Allach tak chce:)

    • 0 0

  • emo, a czy pojete jest dla Ciebie to, że przedstawiciele innych krajów, innej kultury domagają się cenzury i domagając się palą ambasady i grożą śmiercią rysownikom?

    Bo jak dla mnie to stoi na głowie. Niektóre z tych karykatur są śmieszne, inne denne, inne straszne, a inne takie sobie. Link dla zainteresowanych w podpisie. Jedna sprawa to to jak ja je oceniam (moim zdaniem mieszczą się w ramach przyjętego u nas konwenansu karykatury), a druga sprawa to to czego domagają się muzułmanie.

    A domagają się nie mniej, nie więcej tylko statusu świętej krowy dla siebie i swojej religii. A na to ja się kompletnie nie godzę.

    w obcym języku:

    So it’s OK for ayatollahs to offend Western values by routinely issuing fatwas requiring devout Muslims to kill those whom they dislike (a la Salman Rushdie)!

    It’s OK to preach hatred of Jews and Christians every day in Koranic schools and mosques the world over! It’s OK for Muslim newspapers to publish cartoons that portray Jews as pigs and apes, and exhort Muslims to “to slaughter them and murder them, according to the words of Allah”!

    It’s OK to blast planes and buildings in the name of Allah and celebrate the mass murderers, called the “Magnificent 19” in the Islamic press, by organizing conferences in their honor!

    It’s OK to praise martyrdom against the West, and encourage it by agitating the lure of 71 virgins and making hefty payments to the families of those who blast themselves!

    It’s OK for Islamic leaders to demand the physical elimination of the Jews and of their state in holocaust fashion!

    It’s OK for Arabs living in the West to deny their daughters education in violation of Western laws! It’s OK to rape those who dare dress with Western fashion! It’s OK to practice polygamy! It’s OK to defend women abuse and battery from the pulpit!

    It’s OK for conservative Arab countries to ban Western women from driving and force them to wear chadors in public. It’s OK for their courts to order mutilation and death-by-stoning for minor offenses.

    It’s OK to turn a blind eye to female genital mutilation.

    It’s OK to randomly seize hostages and murder them like pigs, while praising Allah!

    Let’s stop this nonsense! The West has values too that are non-negotiable. They include freedom of the press, freedom of expression, equality, and democracy among others. If Arabs want to live in our midst, they must uphold them. No exception! If they do not care to, they are welcome to return to the sand dunes that are more hospitable to their sensitivities.

    And, let us never make the mistake to apologize for our values or tolerate compromises and exceptions. And shame to the weak-hearted and feeble-minded politicians and editors who offered regrets and apologies for what is nothing but an assertion of Western most cherished values. They have once again failed their people and dishonored their offices

    • 0 0

  • www.tomgrossmedia.com/ArabCartoons.htm

    tu dla odmiany kilka karykatur ze świata muzułmańskiego

    • 0 0

  • akamod

    To, że polski rząd jako jedyny zaskomlał, robiąc z odosobnionego przypadku, jednej gazety w Polsce sprawę wagi państwowej dowodzi, że pójdą za ciosem i wkrótce jedyna słuszna religia z jej odłamowym wyznawcą Rydzykiem stanie się nietykalna.
    Potraktujcie to moi kochani rodacy jako preludium. Ukamienować nie ukamienują, ale robotę straci jeden z drugim.

    • 0 0

  • Nie jako jedyny i niczego to nie dowodzi.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane