- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (213 opinii)
- 2 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (59 opinii)
- 3 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (154 opinie)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 5 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (147 opinii)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
"Jak Straż Miejska pilnuje ładu na Niedźwiedniku"
Osiedle Niedźwiednik jest bardzo spokojnym miejscem. Znajdują się tu trzy szkoły, przychodnia, kilka sklepów i aptek. Generalnie mieszkańcy żyją ze sobą w zgodzie od lat. Tę zgodę zakłóca od czasu do czasu postawa straży miejskiej: która raz nie interweniuje, a raz interweniuje zbyt radykalnie - uważa pani Natalia, nasza czytelniczka.
Oto jej refleksje:
Na naszym osiedlu znajduje się szkoła im. św. Jana de la Salle, w której uczą się dzieci z całego miasta, a nawet spoza Gdańska. Ich rodzice, dowożący je do szkoły, nie zawsze potrafią zachować się kulturalnie i bez skrupułów przepychają się między wyjeżdżającymi do pracy mieszkańcami osiedla. Szczególnie upodobali sobie wąską ul. Leśna Góra.
Pomimo wielu próśb, nie został postawiony żaden znak, który ułatwiłby poruszanie się po osiedlu jego mieszkańcom. Na domiar wszystkiego, na tejże wąskiej, osiedlowej ulicy zaczął jeździć autobus 283 (Leśna Góra - Politechnika SKM). Proszę sobie wyobrazić, co się dzieje na osiedlu zimą, kiedy ani ulica, ani tych kilka miejsc parkingowych, nie są odśnieżone.
Ciekawie robi się około godziny 14-15, kiedy to rodzice przyjeżdżają po swoje dzieci. Właściciele samochodów parkują gdzie się da. Te zachowania niemal nigdy nie spotykają się z reakcją Straży Miejskiej, nawet jeśli parkowanie - np. z powodu trwającej wywiadówki - wydłuża się do kilku godzin.
W tym momencie wkracza jednak Straż Miejska - gotowa na łowy. Przeciętnie w godzinach 9-13 pojawiają się na osiedlu w 2-3 osoby, by zarobić dla miasta kilkaset złotych wlepiając mandaty. Robią to z niezwykłą skrupulatnością, bo praktycznie codziennie, nawet po dwa razy. Nie mówiąc o tym, że strażnicy wręcz czekają na rogu ulicy, by zostawić świstek papieru za wycieraczką nowo przybyłego samochodu.
W jednym bloku jest około 30 mieszkań. Na każde mieszkanie przypadają przeciętnie dwa auta. Pytam - gdzie mają parkować mieszkańcy osiedla, jeżeli nie ma wystarczającej liczby miejsc? Dlaczego niezawodna Straż Miejska nie przyjeżdża wtedy, kiedy Szkoła De la Salle organizuje imprezę czy zebranie rodziców?
Proszę spojrzeć na artykuł "Wybierz drogowego łosia minionego roku ze zdjęć czytelników" z 1 stycznia 2014 - gdzie wtedy była Straż Miejska? Co mieszkańcy Trójmiasta mają myśleć o pracy straży, kiedy czytają artykuły o wandalach w SKM czy dochodzeniach w sprawie łamania prawa przez straż miejską. Na co tak właściwie idą nasze podatki, jeżeli Straż Miejska ma czas wlepiać mandaty na spokojnych osiedlach, gdzie mieszkańcy naprawdę nie mają gdzie parkować?
Mieszkańcy osiedla przypuszczają, iż znak został postawiony celowo, aby podreperować budżet Straży Miejskiej. W końcu trzeba zapłacić za utrzymanie samochodu, paliwo i pensję trzech strażników, którzy narażają swoje życie w walce z niebezpiecznymi pojazdami stojącymi na chodniku.
Z tego miejsca apeluję do Urzędu Miasta, ZDiZ, Spółdzielni oraz Straży Miejskiej, aby zainteresowali się logiką postawionych na osiedlu znaków drogowych oraz liczbą miejsc parkingowych.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (270) 5 zablokowanych
-
2014-03-16 11:32
Banino
Prosze wyobrazic sobie ul.Przyrodnikow na gd-kokoszkach , i tak ;bez znakow drogowych, bez chodnika ,bez pobocza, brud ,kaluze od schroniska ulica nie utwardzona na odcinku ok 3 km, dalej tiry jadace do termy rozjezdzaja okoliczne przydrozne uprawy rolne, nadmieniam wszedzie sa tereny rolne prywatne. Pierwszenstwo maja wolontariusze z psami, pozostawiajac smieci i odchody, szybko jadace auta uniemozliwiaja pieszym poruszanie sie w pasie drogi; wiec piesi polem sie przemieszczaja. Oj ciekawie,
- 0 0
-
2014-03-16 12:15
curka (1)
Snobie stac Cie na szkole to naucz sie ortografii
- 1 0
-
2014-03-16 12:23
snob
dotyczy snoba, kt slowo "curka" pisze przez "u"
- 0 0
-
2014-03-18 21:01
Skoro nie ma wystarczającej liczby miejsc, to niech pani Natalia
pośrodku ronda de la Salle się parkuje. O co pretensje? Ktoś z jakiegoś powodu postawił tam ten znak i trzeba zakaz respektować. Czy powinniśmy może interpretować przepisy według "widzimisię" pani Natalii?
- 1 1
-
2014-03-23 22:06
SKANDAL
Urzędnika decydującego lub podpisującego decyzję o postawieniu znaku zakazu parowania zapytam co było powodem tej idiotycznej interwencji w spokojne życie mieszkańców ul. Leśnej Góry. Zamiast owego powinien pojawić sie znak zakazu wiazdu dla samochdów przywożących uczniów dE LA SALLE. Krzywda dla mieszkańców Niedżwiednika jest tak wielka, że wszystkie mandaty powinien zapłacić z własnej kieszeni właśnie ten urzędas.
- 0 1
-
2014-04-20 18:40
Nie znamy prawa.....
SM. Adamowicz działają zgodnie z prawem .Z chwilą wstąpienia do UE.zmieniło się PRAWO BUDOWLANE W zmianach tych ustalona jest ilość miejsc parkingowych przypadających na budynek mieszkalny.Otuż na budynek zamieszkały przez 30 rodzin powinno być 72 miejsca parkingowe,czyli 120 procent.Odpowiedzialnym za to jest właściciel terenu,czyli spółdzielnia.W2010r.słuchałem w Radio Gdańsk audycję poświęconą temu tematowi.Wypowiadali się prezesi spółdzielni mieszkaniowych,z których wynikało że utworzenie jednego miejsca parkingowego kosztuje ok.1000 zł.Dodatkowo powiększanie parkingów pod blokami zabrałoby skromne zasoby zieleni przeznaczone na kupy piesków.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.