• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Janowscy w komplecie (na razie)

sz
27 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Córki państwa Janowskich wróciły w poniedziałek do domu. To jednak jeszcze nie koniec walki o ich odzyskanie.

Sąd zgodził się na warunkowy powrót dziewczynek do rodziców do czasu kolejnej rozprawy przed sądem o odebranie Janowskim praw rodzicielskich. Termin tej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony, ale najprawdopodobniej odbędzie się w ciągu miesiąca.

Przypomnijmy: 12-letnia Iza i 15-letnia Ania od trzech miesięcy przebywają w ośrodku szkolno-wychowawczym. Dlaczego sąd nakazał je tam umieścić, mimo że sprawa o prawa rodzicielskie nie została zakończona? Oficjalnie przyczyną takiej decyzji jest brak w rodzinie wystarczających środków na utrzymanie - żyli wyłącznie z pomocy społecznej, mieszkali w niedogrzanym baraku na działkach.

Po nagłośnieniu sprawy przez media pani Halina otrzymała pracę w cukierni (jej mąż też miał oferty, ale z nich nie skorzystał, bo twierdzi, że na pracę fizyczną nie pozwala mu zły stan zdrowia), a Caritas wynajął dla Janowskch na pół roku mieszkanie.

- Jesteśmy szczęśliwi - powiedział pan Piotr chwilę po odebraniu córek z ośrodka. - Mam z żoną wielką nadzieję, że dziewczyny zostaną z nami na stałe.

- Na razie trudno cokolwiek wyrokować, bo sąd musi jeszcze przeanalizować wszystkie dokumenty, m.in. opinię kuratora, który sprawdza, czy sytuacja w tej rodzinie faktycznie się poprawiła - mówi rzecznik sądu Okręgowego w Gdańsku Rafał Terlecki.
Gazeta Wyborczasz

Opinie (33) 1 zablokowana

  • gallux

    Fakt,
    tutaj sie wypowiadają "młodzi i zdrowi"- na ciele dodam, ale wystarczy , że ich sytuacja trochę się zmieni, choróbsko, wypadek ... inaczej zaczną śpiewać

    • 0 0

  • leń, bumelant, nierób

    niebieski ptaszek Janowski...

    • 0 0

  • anonimie

    najlpieej krytykować, obrażać,

    pogadamy jak będziesz po zawale w wieku 50 lat

    szkoda, ze nie dostał propozycji jakiejś pracy chalupniczej, czy na pół etatu lżejszej pracy

    ja dużo pracuję, zarabiam ( prowadzędzialalność gospodarczą), bo jestem zdrowa- ale nie wkłądam do jednego wora ludzi chorych i mało zaradnych z leniwymi i bumelantami

    • 0 0

  • to jest po prostu patologia. dziedziczne nieróbstwo i lenistwo. im się wszystko należy. a do roboty nikt się nie weźmie. synalekowi szokda zdrowia na pracę w stoczni. takich darmozjadów będziemy utrzymywać całe życie:(

    • 0 0

  • Haniu

    ja jestem młodym człowiekiem w pełni sił. pracy się nie boję. jak musiałem zarobić to składałem kartony, pieniądze były marne ale BYŁY! ważne są chęci. nikt nie zmusza go do tyrania fizycznego, jest wiele innych zając nie wymagających super kondycji.

    a jeśli chodzi o pomoc to spoko, czasami potrzebna jest każdemu z nas ale powinna ona polegać na pokazaniu drogi, a nie prowadzenia ciągle za rękę bo potem to się kończy właśnie w taki sposób!

    • 0 0

  • Janowski

    do roboty, praca czeka, głodne córki również

    • 0 0

  • jak tam janowski

    znowu wymówka? jak bida zajry w oczy i córki wam będą zabierać to znowu na skargę do TV pójdzieta?

    • 0 0

  • Po zawale serca lekarz może nie wystawić świadectwa zdolności do pracy. Znam przypadek osoby, która do pracy chciała wrócić (i nie była to praca fizyczna), ale nie mogła.

    • 0 0

  • Stan zdrowia trele morele. Koles nie ma żadnego orzeczenia w tej sparwie. Nie chce musię pracować i już. Wcale się nie dziwię, że sąd go tak surowo traktuje, facet po prostu kłamie

    • 0 0

  • kto to jest justyna Pochanke?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane