• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: Spożywczy - polska kuchnia z nowoczesnym twistem

Agnieszka Haponiuk
23 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
W kolejnym odcinku cyklu "Jemy na mieście" odwiedziłam restaurację Spożywczy na Dolnym Mieście. Na zdjęciu: beetroot, czyli wegański burger z burakiem, guacamole, "boczkiem" z bakłażana i frytami. W kolejnym odcinku cyklu "Jemy na mieście" odwiedziłam restaurację Spożywczy na Dolnym Mieście. Na zdjęciu: beetroot, czyli wegański burger z burakiem, guacamole, "boczkiem" z bakłażana i frytami.

Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś oceniamy niedawno otwartą restaurację Spożywczy na Dolnym Mieście. Poprzednio odwiedziliśmy Woosabi w Gdańsku, gdzie odkrywaliśmy azjatyckie smaki. Za dwa tygodnie przeczytacie naszą relację z wizyty w restauracji Lolo Thaijolo w Gdyni - już tam byliśmy.



Gdzie zjeść w Trójmieście - bary, restauracje i puby



Spożywczy Food&Drinks to nowa restauracja na Dolnym Mieście przy ul. Dolna 2Mapka. Znajduje się trochę na uboczu, z dala od głównych szlaków turystycznych, po sąsiedzku z dobrze nam znanym Nie/Mięsnym. Zajmuje lokal, w którym od lat siedemdziesiątych mieścił się sklep spożywczy - stąd też pomysł na nazwę.

Wnętrze jest przestronne i składa się z dwóch sal: pierwszej całej przeszklonej i drugiej bardziej kameralnej. Wystrój jest bardzo minimalistyczny, ale to akurat zaleta, a nie wada. Można rzec, że panuje tu klimat rodem z baru mlecznego z czasów PRL, ale w nowoczesnej i schludnej odsłonie. Wszystko jest przemyślane - od podłóg z lastryko, po robione na zamówienie geometryczne minimalistyczne lampy. Jest fajnie, inaczej niż w większości podobnych lokali. To miejsce ma swój urok, a i tak najważniejsze jest jedzenie, które niczym nie przypomina tego z barów mlecznych.

  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
  • Restauracja Spożywczy na Dolnym Mieście
A co zjemy w Spożywczym? W karcie znajdziemy dania kuchni polskiej, ale w innym niż klasyczne wydaniu. Jest również oferta śniadaniowa.

Do Spożywczego wpadam w środku tygodnia z dwiema przyjaciółkami, które nie szczędzą słów zachwytu nad wnętrzem lokalu. Finalnie zamawiamy dania z różnych sekcji.

Z przystawek i zup wybieramy:
- śledzia z sokiem z antonówki, wiejską śmietaną, ogórkiem, jabłkiem i oliwą koperkową - 26 zł;
- zupę kurkową z gniecionymi ziemniakami i chipsem z boczku - 15 zł.

Z dań głównych i bułek wybieramy:
- sałatkę z młodymi burakami, piklowanym pasternakiem i kozim serem - 28 zł;
- beetroot, czyli wegańskiego burgera z burakiem, guacamole, "boczkiem" z bakłażana i frytami - 26 zł;
- pyzy z wolno duszoną jagnięciną, boczkiem jagnięcym, palonym masłem, gorczycą i szalotką - 42 zł.

Na początek otrzymałyśmy poczęstunek: przekąskę od szefa kuchni Adama Woźniaka, czyli tak zwane czekadełko. Był to chrupiący chleb z własnego wypieku, wiejskie masło i smalczyk ze skwarkami. Smaczne i wciągające małe danie.

Czekadełko: chleb, smalczyk i masło Czekadełko: chleb, smalczyk i masło
Jeśli chodzi o śledzia, to był to najprawdziwszy matias i pod każdym względem doskonały. W smaku lekko słodkawy, nieco w stylu szwedzkim, mięsisty i jędrny. Świetnie skomponowane dodatki, takie jak drobno pokrojone piklowane ogórki, gęsta śmietana z gorczycą, cebulka tworzyły wraz z rybą fenomenalną kompozycję smakową.

Śledź z sokiem z antonówki, wiejską śmietaną, ogórkiem, jabłkiem i oliwą koperkową Śledź z sokiem z antonówki, wiejską śmietaną, ogórkiem, jabłkiem i oliwą koperkową
Zupa kurkowa z tłuczonymi ziemniakami była dość gęsta, sycąca i przyjemna w smaku, ale w mojej ocenie za mało "kurkowa", a za bardzo koperkowa. Fajny za to był chrupiący chips z boczku. Danie idealne na jesień.

Zupa kurkowa Zupa kurkowa
Wielokrotnie już w tym cyklu wspominałam, że rzadko zamawiam w restauracjach sałatki, bo też nieczęsto trafiam na dobre. Tym razem udało się, bo sałatka w Spożywczym okazała się być prostą, ale dobrze dopracowaną kompozycją słodkich pieczonych buraków, które świetnie podbiły ostry smak koziego sera i nieco złagodziły jego intensywność. Nie ma tu nadmiaru dodatków czy przypraw i sosów, tylko dobrze wyważone czyste smaki.



Sałatka z młodymi burakami Sałatka z młodymi burakami
Wegański beetroot burger nie trafił w moje gusta kulinarne z powodu nadmiaru kuminu, który w mojej ocenie dominował nad całością. Oczywiście, nie znaczy to, że jest to niesmaczne danie. Wprost przeciwnie - moje towarzyszki były nim zachwycone. Guacamole z bobu bardzo ciekawe, intensywne i świeże z nutą kolendry. Wielbiciele falafeli będą zachwyceni, bo właśnie tak mi smakował ten burger.

Beetroot, czyli wegański burger z burakiem, guacamole, "boczkiem" z bakłażana i frytami Beetroot, czyli wegański burger z burakiem, guacamole, "boczkiem" z bakłażana i frytami
Najbardziej zakochałam się w pyzach z jagnięciną. Zerknęłam do moich notatek z menu i przy pyzach był tylko jeden dopisek: boskie! Naprawdę takie były. Ciasto dość zwarte, lekko zrumienione na maśle, natomiast mięso rozpływało się w ustach, a do tego odrobina dymnego demi glace. Wszystko idealnie doprawione.

Domowe pyzy z jagnięciną Domowe pyzy z jagnięciną
Podsumowanie: ze Spożywczego wyszłyśmy najedzone i z dobrym wrażeniem. Jedzenie jest dopracowane, zaś wystrój, mimo że minimalistyczny, to ma pewien zamysł i nie jest dziełem przypadku. Obsługa przemiła i pomocna. Przyczepię się tylko do wielkości dań - ucieszyłabym się, gdyby jednak za tę cenę były większe. Poza tym mogę tylko przyklasnąć koncepcji Spożywczego, wystawić ocenę bardzo dobrą i polecić go każdemu miłośnikowi kuchni polskiej.

5.0/6   Ocena autora
+ Oceń

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Opinie (167) ponad 20 zablokowanych

  • za małe dania.....

    Sądząc po Pani zdjęciu to chyba na dwóch talerzach porcja ... :) :)

    • 17 2

  • Lokal zrobiony bardzo ubogo, bez włożenia środków własnych.

    A z klienta ściągnąć jak najwięcej.
    Skoro właściciel nie zainwestował w lokal lub zainwestował minimalnie, niech to działa w dwie strony i niech też ma marże minimalne.
    Nie wróżę sukcesu temu miejscu.

    • 31 2

  • Przerost formy nad treścią.

    • 28 1

  • Burak który jest najtańszy sprzedawać za taką cenę?

    Odlot

    • 37 2

  • Wyręczę was (2)

    Ceny dla Skandynawów, za tyle to ja mam obiad w biedronce przez miesiąc, dlaczego nie ma schabowego z mizerią, wolę chipsy, przeciętnego Polaka nie stać

    • 123 29

    • Kogo to obchodzi

      co piszesz?

      • 10 32

    • Sama prawda, dzięki.

      • 43 6

  • Wystrój masakra

    Jedzenie niezłe ale projekt wystroju robił chyba niewidomy (z całym szacunkiem dla niewidomych). Głownie ze względu na wystrój raczej tam nie wrócę. Kurkowa rzeczywiście smakowała bardziej jak koperkowa i faktycznie ten chips ratował sytuację. Aha, porcja była spora (zdjęcie nie oddaje wielkości talerza). Poza tym ziemniaki dawały mega sytość.

    • 16 3

  • Jak tam matias?

    Ten wyprany konserwantami do białości kawałek śledzia to co najwyżej +matyjas+ a nie matias.

    • 26 2

  • Wystrój minimialistyczny...

    Porcje również minimalistyczne, za to ceny maksymalistyczne. Tak słabego stosunku ceny do wielkości dania, to dawno nie widziałem.

    • 49 2

  • Ceny!! O.o (1)

    Nawet jak na standardy restauracji w Gdańsku, ceny za te "piko dania" są astronomiczne. Dwie osoby za 200zł się tutaj nie najedzą. Nie wierzę że autorka wyszła najedzona, a widać że to raczej nie drobna osoba. Ceny typowo pod zagranicznego turystę, a potem zdziwienie że po pół roku wszystko padło. W obecnej sytuacji i kryzysie uważam, że za maksimum 150zł dwie osoby powinny się najeść ze smakiem. I takich knajp w Trójmieście jest multum.

    • 45 2

    • Niestety. Dla nas to raczej luksus wyjść raz w tygodniu do restauracji, bo ceny są astronomiczne.

      • 13 0

  • rekiny biznesu

    Za takie porcje taka cena ehhhh polska gastronomia to dno
    Ładnie wygląda i na tym się kończy. Wielkość tych dań to skandal. W najmniejszym procencie nie przypomina to jedzenia z PRL a już na pewno nie wielkość. Otwieracie knajpe na wzór PRL?????
    Kpina

    • 35 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane