• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy auto odmawia posłuszeństwa, pomoże dobra dusza

Aleksandra
8 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (170)
Awaria auta w korku. Kto pomoże? Awaria auta w korku. Kto pomoże?

Kiedy auto odmawia posłuszeństwa, a korek poirytowanych kierowców za nami rośnie, trudno zachować spokój. Kilka dni temu myślałam, że już nikt mi nie pomoże, przerażona z dziećmi włączyłam awaryjne i próbowałam kontaktować się z bliskimi, ale bez skutku. Aż pojawiła się dobra dusza, a potem kolejna. Chcę za to podziękować - pisze pani Aleksandra.



Czy wiesz, co zrobić w sytuacji, kiedy twoje auto zepsuje się na drodze i utrudniasz ruch innym kierowcom?

Nasza czytelniczka opisuje sytuację, która przytrafiła jej się kilka dni temu na ul. Łostowickiej w Gdańsku. Oto jej historia:

Kilka dni temu, jak niemal co dzień, jechałam ul. Kartuską, potem ul. Łostowicką w stronę Chełmu. Były to godziny południowe, był straszny korek, zamiast jechać, staliśmy w miejscu.

Dla kierowcy to chyba najgorszy moment na zaświecenie się kontrolki awaryjnej w aucie. Niestety tym razem padło na mnie. Na wysokości cmentarza, na lewym pasie, samochód odmówił dalszej jazdy i stanął w miejscu.


Przerażona, a jechałam z dziećmi, więc one też wiedziały, że coś jest nie tak, włączyłam awaryjne i próbowałam kontaktować się z bliskimi, ale bez skutku. Niestety nie dałabym rady sama zepchnąć auta na pobocze. Nikt z kierowców nie zatrzymał się przez 10 minut, więc zrobił się totalny zator.


Chyba nikt nie chciałby się znaleźć w sytuacji, kiedy ich auto odmawia posłuszeństwa, a korek poirytowanych kierowców za nimi tylko rośnie. Myślałam, że już nikt mi nie pomoże.

W końcu zatrzymał się jeden z kierowców, ale jemu też jednak nie było łatwo w pojedynkę.

Aż pojawił się radiowóz, na szczęście nie z mandatem, lecz chęcią pomocy. Kierowca wraz z policjantem i policjantką od razu zaczęli spychać auto na pobocze. Pan policjant poprosił również innych kierowców o pomoc, bo nie było łatwo auto pchać najpierw pod górę, później na prawy pas, a następnie do bocznej uliczki.

W pewnym momencie policjantka zatrzymała ruch, żebyśmy mogli bezpiecznie przemieścić się na prawy pas.

Może to nic wielkiego, może takich historii zdarza się kilka w ciągu dnia w całym mieście, ale myślę, że warto podkreślić, że z całego korka zatrzymał się tylko jeden kierowca i policjanci. Bardzo im dziękuję za pomoc i mam nadzieję, że każdy, kto znajdzie się w trudnej sytuacji na drodze, spotka właśnie takich ludzi.

Aleksandra

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (170) 10 zablokowanych

  • historia z ostatniego tygodnia (2)

    Ostatnio młodej dziewczynie koło Madisona zepsuł się samochód, pomogliśmy ją zepchnąć na chodnik, ale kilkudziesięciu buraczków w samochodach z klaksonem i uśmiechem na mordzie przejeżdżała dalej, smutny ten naród

    pozdrowienia dla tych normalnych, każdy może być na miejscu kierowcy na awaryjnych

    • 14 2

    • Naród to raczej za duże słowo, bo obejmuje wszystkie wieki

      Od czasów istnienia, trochę się zagalopowałeś, może Ty po prostu trafiasz na smutasów w swoim życiu, a naród jest w porządku?

      • 1 1

    • Mizogin i Piwniczak !

      ;)

      • 0 0

  • wzruszająca historia (1)

    Płakałem...

    • 5 3

    • A kierowca przejeżdżającego autobusu wesoło się uśmiechał, a pasażerowie klaskali!

      • 3 0

  • (6)

    Zdarzają się dobre duszyczki na trasie.
    Pamiętam do dziś pewną sytuację z końca października 2019 roku.
    Jechałam z ojcem na Wszystkich Świętych do jego rodzinnej miejscowości pod Lublinem. 20 km od celu, w miejscowości Tarnawa Mała, nagle, strzeliła nam opona w wyładowanej po brzegi przyczepce Neptun. Ciemno, późno - 23:45, zimno ciągnęło od pobliskich pól, tak że zęby szczękały.
    Za nami zatrzymał się młody chłopak w aucie na blachach RPR, który zaraz pomógł rozstawić trójkąt ostrzegawczy, i pomógł w wymianie zniszczonego koła.

    Do dziś bardzo mile to wspominam, oby więcej takich osób!!!

    • 15 1

    • (2)

      Feminizm kończy się tam, gdzie przebiciu ulega oponka w przyczepce

      • 5 4

      • (1)

        Przebiciu? Ją rozflaczyło do płótna+ felga się wygięła.

        • 1 0

        • Feminizm kończy się również w takich przypadkach :)

          • 7 1

    • Ale to musieliście jechać trasą Biłgoraj - Lublin, na północ, aby to było "do miejscowości pod Lublinem" (2)

      • 0 0

      • (1)

        Dokładna lokalizacja nie ma tu znaczenia. ;)

        • 0 0

        • Ma, bo 20 km za tą wspomnianą miejscowością to już prawie Szczebrzeszyn czy Biłgoraj, a nie "pod Lublinem"

          Jeśli się jedzie z Lublina na południe. A chociażby do Biłgoraja, czy Przemyśla przez Sieniawę.

          • 1 1

  • Tak się dziś jeździ

    Jakby kierowcy się zatrzymali i przepchnęli to auto było by szybciej mniej nerwowo ale po co .Każdy przejeżdża i jest mu zbyt ciężko pomóc ale jak się to jego tyczy wtedy płacz wszem i wokół jacy to chamscy kierowcy jeżdżą.

    • 13 1

  • Z całego korka zatrzymał się tylko jeden (1)

    Ciekawe czy autorka wracając z dziećmi w korku zatrzymałaby się do pomocy gdyby to komu innemu się przydarzyło.

    • 14 2

    • Nie, bo to według wyzwolonych feministek działa tylko w jedną stronę

      Czyli równouprawnienie tak, parytety tak, ale od noszenia cięzkich rzeczy są faceci, od pomagania kobietom są faceci. Żadna kobieta nie zatrzyma się na drodze by pomóc, bo przecież "ona nie jest od tego" i milion innych wytłumaczeń.

      • 9 5

  • Ja jednak uważam, że.... (3)

    Statystyczny osobnik narodowości polskiej doznaje skoku endorfin gdy widzi, że bliźniemu popsuło się autko, jeszcze najlepiej w jakimś chu..owym miejscu.

    • 9 7

    • A tym bardziej jak kobiecie..

      • 2 1

    • Mi skaczą endorfiny jak czytam takie wypociny jakiegoś dzbana

      I myślę sobie, nikt Cię już nie wyleczy, skończysz szczęśliwy i nieświadomy swojej prostoty

      • 1 1

    • Każdy sądzi po sobie...

      • 0 0

  • A ja się nie dziwię że nikt nie chciał pomóc (1)

    Ja też nie pomagam gdy auto stoi ostro pod górę, stwarza to olbrzymie zagrożenie gdy pchającym zabraknie sił - auto zacznie staczać się z góry i może wciągnąć kogoś pod siebie. Własne bezpieczeństwo jest najważniejsze.

    • 6 3

    • Hehe ale słaba prowokacja

      • 0 0

  • Kiedyś mi się Maluch rozkraczył koło Manhattanu

    Po chwili znikąd zjawili się policjanci i pomogli zepchnąć grata na bok. Żadnego mandatu, nawet nie narzekali na nic.

    • 4 0

  • dobrze, że policja . . .

    . . . mandatu nie dała za nie sprawne auto, blokowanie pasa i dowodu nie zabrali. Ze 3 miesiące po tym jak zdałem prawko, wracałem o godz. 2 z pracy i trafiła mi się awaria, na dwu pasmowej ul . na prawym pasie ruch znikomy, Policja przyjechała i policjantka straszyła mnie mandatem za blokowanie pasa

    • 2 2

  • dziś już takich nie ma (1)

    Mój Tata był zawodowym kierowcom kiedy jeżdziliśmi na wakacje nigdy nie minął na drodze kogoś kto potrzebował pomocy,zawsze zatrzymał się żeby pomóc,dzisiejsi faceci to są ciapy bez kultury niestety.Może nie wszyscy ale jednak większość.Na szczęście mój mąż też ma w zwyczaju pomagać innym na drodze.

    • 5 6

    • Baby też mogą pomóc

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane