- 1 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (47 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (217 opinii)
- 3 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (73 opinie)
- 4 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (256 opinii)
- 5 Ławka robi za śmietnik w centrum Gdańska (85 opinii)
- 6 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (89 opinii)
Kierowca prezydenta zaoszczędził 50 metrów i naraził się na wysoki mandat
Wiele osób udających się do Europejskiego Centrum Solidarności skraca sobie drogę jadąc przez przejście dla pieszych, chodnik i ścieżkę rowerową, łamiąc obowiązujący tam zakaz ruchu. W środę taki sam manewr wykonał kierowca prowadzący służbowe auto wiceprezydenta Gdańska. Grozi za to wysoki mandat i punkty karne.
Konferencja rozpoczęła się w środę o godz. 10. Kilka minut przed jej rozpoczęciem, pod główne wejście ECS podjechał służbowy samochód wożący wiceprezydenta ds. edukacji Piotra Kowalczuka. Zastępca Pawła Adamowicza spieszył się na rozpoczęcie imprezy, jadąc prosto z Przymorza, gdzie godzinę wcześniej wziął udział w otwarciu jeżo-strefy przy ul. Jagiellońskiej (oznaczonych domków dla tych zwierząt zlokalizowanych w siedmiu punktach miasta).
Problem w tym, że wiozące go auto złamało po drodze kilka przepisów ruchu drogowego. Kierowca służbowej skody przejechał po przejściu dla pieszych, przeciął ścieżkę rowerową i chodnik, po czym przejechał obok znaku B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach). Po chwili - już bez prezydenta na pokładzie - powtórzył manewr (co widać na nagraniu od 18 s.) i odjechał w kierunku Jana z Kolna i al. Zwycięstwa.
Za skrócenie drogi o zaledwie 50 metrów (z ul. Popiełuszki jest dogodny dojazd zarówno na podziemny parking pod ECS, jak i pod boczne wejście do budynku) może jednak słono zapłacić.
- Działając m.in. na podstawie art. 9 Kodeksu wykroczeń, w przypadku gdy sprawca jednym czynem naruszył dwa lub więcej przepisów, policjant nakłada mandat karny w wysokości do 1 tys. zł. oraz 5 punktów karnych. W tym przypadku mówimy tu o dwóch oddzielnych wykroczeniach: niestosowanie się do znaku B-1 oraz jazda wzdłuż po przejściu dla pieszych. Za pierwsze grozi mandat karny w wysokości od 20 do 500 zł i 5 punktów karnych, za drugie wykroczenie kierowca może otrzymać mandat karny w wysokości 250 zł i 0 pkt. - wyjaśnia Magdalena Michalewska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Prezydent Kowalczuk nie zauważył, by jego kierowca złamał przepisy.
- To nie jest tak, że prezydenci mogą więcej. Mój kierowca jest zdyscyplinowany i zapewniam, że patrzy na znaki i jeździ zgodnie z przepisami - podkreśla.
Sprawa trafiła do wyjaśnienia do Wydziału Kadr i Organizacji, któremu podlegają prezydenccy kierowcy. Przyjrzy się jej również policja.
Miejsca
Opinie (227) 10 zablokowanych
-
2016-11-10 11:42
(1)
Konfidecki kraj. Nudzi się podp....ą żenuaaa
- 9 27
-
2016-11-10 11:46
bandyta
tak mógł tylko napisać, pozostali ludzie nie muszą się bać obywateli, którzy patrzą im na ręce
- 9 2
-
2016-11-10 11:44
Co zrobić proponujecie ludziska?
Ukamieniować!
- 7 1
-
2016-11-10 11:41
Ruszyć projekt Stop Cham!
W tym szalenstwie jest metoda, mandaty nie dzialaja, to moze tak sie uda cos zmienić :)
- 11 2
-
2016-11-10 11:40
debouchbag
Przydaliby się chłopcy z Rosji z ruchu społecznego Debouchbag (wpiszcie w youtube). Dostał by jeden z drugim naklejkę na szybę to by się nauczył!
- 4 3
-
2016-11-10 11:36
A jacek
To tez tak robil albo jeszcze gorzej bo lecial z,predkoscia swiatla, bo mial immunitet.
Madry jacku, zadam ci pytanie:
Pedze z taka sama predkoscia i trafiam ja i ty pieszego, czym rozni sie moje uderzenie od twojego?
Odpowiadam, niczym. Pieszy jest zabity, a czy twoj papierek ktorym sie chwaliles niebieskim zmniejszyl uderzenie? Nie, bo to tylko papaierek a nie poduszka powietrzna- 13 3
-
2016-11-10 11:35
wazne
Przeciez to chyba ku...Powinno być normalne ze dostaje mandat i to powinno być upublicznione czy przez "przypadek"sprawa nie pójdzie pod dywan
- 20 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.