- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (212 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (345 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (320 opinii)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (116 opinii)
- 5 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (57 opinii)
- 6 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (23 opinie)
Komu nie po drodze z Akademią Morską?
Pracownik gdyńskiego ZDiZ przewrócił się na służbowym rowerze przez taśmę, którą pracownicy Akademii Morskiej ogrodzili parking przed szkołą . Droga jest miejska, więc szkoła może się spodziewać wniosku o odszkodowanie.
- To żaden problem, bo przy krótkotrwałych zajęciach pasa, związanych np. z jakąś uroczystością czy remontem, niemal nigdy nie ma odmów. Takie sprawy załatwiane są od ręki - usłyszeliśmy od urzędników.
Parking przed gdyńską Akademią Morską także został chwilowo i częściowo ogrodzony taśmą z powodu obchodów święta szkoły. Wyprowadzono tam poczet sztandarowy, była kompania honorowa. Pech chciał, że po drodze rowerowej, która biegnie obok, jechał Rafał Studziński, urzędnik ZDiZ odpowiedzialny za... drogi rowerowe. I wywrócił się - według prawnicków Akademii Morskiej przez stojący na skraju drogi rowerowej pachołek, a według niego z powodu hamowania przed misternym zagrodzeniem, które spowodowało, że piesi musieli chodzić drogą rowerową. Już samo ominięcie ich było sztuką.
- Nic mu się nie stało, ale służbowy rower wymaga naprawy. Na razie nie wiadomo, jak duże będą jej koszty, ale jeśli będą spore, rozważymy wystąpienie z wnioskiem o pokrycie ich przez uczelnię. Na razie czekamy na wycenę - mówi Maciej Karmoliński, wicedyrektor gdyńskiego ZDiZ.
Ile będzie kosztowała naprawa, trudno na razie oszacować. Zniszczeniu uległy na pewno przerzutki, a sprzęt był profesjonalny. Może okazać się, że będzie trzeba kupić nowe, których ceny zaczynają się od kilkuset złotych. Do tego dojdzie jeszcze koszt montażu.
- Jeśli dostaniemy jakieś roszczenia, to je na pewno rozpatrzymy. Na razie mogę jedynie potwierdzić fakt, że do takiego zdarzenia doszło i obiecać, że w przyszłym roku postaramy się rozwiązać to inaczej. Podkreślam jednocześnie, że pachołek z taśmą stał na krawędzi drogi rowerowej. Nie blokował jej w całości - mówi Tomasz Degórski, rzecznik Akademii Morskiej.
To kolejny zgrzyt na linii Akademia Morska - gdyńscy urzędnicy. Wcześniej miasto nie mogło dogadać się z władzami uczelni w sprawie 40 m kw. gruntu, po którym miała przebiegać droga rowerowa wzdłuż Bulwaru Nadmorskiego.
Miejsca
Opinie (130) 3 zablokowane
-
2013-01-20 13:56
a co z Unruga tam jest horor (1)
hałdy śniegu na drodze rowerowej-praktycznie jej nie ma
- 0 0
-
2013-01-21 00:18
nie oddana
więc jej nie ma :)
- 0 0
-
2013-01-21 19:44
koszty
cytuję "Ile będzie kosztowała naprawa, trudno na razie oszacować. Zniszczeniu uległy na pewno przerzutki, a sprzęt był profesjonalny. Może okazać się, że będzie trzeba kupić nowe, których ceny zaczynają się od kilkuset złotych. Do tego dojdzie jeszcze koszt montażu."
o cholera, profesjonalny , kilkaset złotych ,- 1 0
-
2013-01-22 11:35
A to co? kolejny urzedas ktory jest tak smutnym szarym i nie docenionym czlowiekiem ze znalazl okazje to probuje zrobic afere? slepy byl? nie patrzyl przed siebie? skoro byl tak slepy ze nie zauwazyl tasmy ogradzajacej to nie zauwazyl by rowniez haldy sniegu czy jakiegos smiecia lezacego na trasie. A rower faktycznie to takie skomplikowane urzadzenie, ze ciezko ocenic straty. Za to zarzsd drog to musi byc bogata firma skoro maja takie profesjonalne rowery (wiekszej bzdury nie slyszalem) ze przezutki kosztuja pare set slotych. Urzednik nie skacze po hopach i nie pokonuje tras lesnych z duzymi predkosciami wiec wystarcza mu shimano sis lub altusy za niecale 100 zlotych. Moze wreszcie urzedasy przestali by wywalac kase na swoje widzimi sie w bloto co?! bo rower byl za kase z naszych podatkow i naprawiany tez bedzie. Panie urzedas : naucz sie jezdzic, otrzyj lzy, otworz oczy i patrze przez siebie zamiast szukac afery.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.