• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Między masonami a muszkieterami

Marzena Klimowicz-Sikorska
27 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Kandydaci do korporacji - fuksi - wraz z już przyjętymi członkami, tzw. barwiarzami, podczas studenckiej zabawy w 1924 r. Kandydaci do korporacji - fuksi - wraz z już przyjętymi członkami, tzw. barwiarzami, podczas studenckiej zabawy w 1924 r.

Masońska symbolika, patriotyczne wartości, tajemnicze obrzędy i specyficzny system hierarchii. A nade wszystko kult lojalności i braterstwa - to fundamenty gdańskiego Konwentu Polonia, jednej z prężniej działających w Polsce korporacji studenckich. Korporacji, zarezerwowanej wyłącznie dla mężczyzn.



Zdjęcie rocznicowe z okazji obchodów 110-lecia Konwentu Polonia. Park Zamkowy w Wilnie. Zdjęcie rocznicowe z okazji obchodów 110-lecia Konwentu Polonia. Park Zamkowy w Wilnie.
Członków gdańskiej Korporacji, których w Gdańsku jest już blisko 70, można poznać po charakterystycznym nakryciu głowy - deklu, zwanym też barwówką, koloru amarantowego lub granatowego (w zależności od zajmowanego szczebla w hierarchii) z wyszytą na szczycie gwiazdą. A także po wpiętej w klapę marynarki spince w kształcie nietypowego cyrkla.

-Wiele organizacji o XIX-wiecznym rodowodzie, wzorowanych na dawnych zakonach rycerskich i organizacjach tajnych, używało podobnych emblematów. Masoni także. Weźmy cyrkiel - monogram symbolizujący koło, zamknięty krąg wtajemniczenia. Pisany jest bez odrywania ręki i tylko nasi członkowie wiedzą, jak to zrobić. Wyobrażenie cyrkla nosimy wpięte w krawaty, marynarki. Symbolizuje zamknięte grono członków - wyjaśnia Marcin M. Wiszowaty, trójmiejski wykładowca akademicki, członek Konwentu Polonia, filister.

Symbolika, obrzędy oraz tajemnice, strzeżone za wszelką cenę, wyróżniają Konwent na tle innych studenckich stowarzyszeń i przyciągają ciekawskich. - Tajemnice, cóż, to bardzo różne informacje. Dotyczą organizacji, jej historii i obrzędów, ale również naszych członków - tych sprzed 100 lat i tych dzisiejszych. Jesteśmy braćmi i, jak w rodzinie, mamy do siebie pełne zaufanie- przekonuje filister.

Obchody 180-lecia Konwentu Polonia. Na zdjęciu widoczni fuksi, barwiarze i filistrzy korporacji m.in: Konwent Polonia, Arkonia z Warszawy, Welecja z Warszawy, Fraternitas Estica z Tartu w Estonii i ZAG Wisła z Gdańska. Obchody 180-lecia Konwentu Polonia. Na zdjęciu widoczni fuksi, barwiarze i filistrzy korporacji m.in: Konwent Polonia, Arkonia z Warszawy, Welecja z Warszawy, Fraternitas Estica z Tartu w Estonii i ZAG Wisła z Gdańska.
Jak większość organizacji patriotycznych w czasie zaborów i obu wojen światowych, członkowie konwentu musieli działać w podziemiu. Te czasy odcisnęły swoje piętno zarówno w rytuałach, jak i symbolice. - Konwent ma swoje rytuały, obrzędy i symbolikę. Nutka tajemniczości jest więc stale obecna. Ludzie stosują jednak łatwe skojarzenia. Krótka diagnoza brzmi więc często: masoni. Zapewniam - nie jesteśmy masonami - mówi Marcin M. Wiszowaty.

Konwent Polonia narodził się, tak jak większość tego typu studenckich organizacji, blisko 200 lat temu. W 1828 r. pierwsi członkowie powołali w Dorpacie stowarzyszenie o nazwie "Polonia", nawiązujące do tradycji filareckich. W czasie zaborów i wojen konwent działał w podziemiu. W 1998 r. podjęto ostatecznie decyzję o reaktywacji jego członków i przeniesieniu do Gdańska, gdzie działa do dziś, skupiając blisko 70 członków.

-Od początku istnienia "Polonii" miłość do ojczyzny, honor, odpowiedzialność za dane słowo, dyscyplina i odwaga były wpajane wszystkim fuksom [nowo przyjętym członkom Konwentu- przyp. red]- wyjaśnia Marcin M. Wiszowaty.

Podczas studenckiej zabawy. Rok 1924. Podczas studenckiej zabawy. Rok 1924.
O czym świadczą motta, którymi posługują się od początku istnienia Konwentu - "Jedność większa od dwóch" i  "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". - Pierwsze wydanie "Trzech muszkieterów" nastąpiło 20 lat po powstaniu Konwentu, więc to słynne hasło muszkieterowie wzięli od nas - wyjaśnia filister.

Do Konwentu Polonia dostać się jednak nie jest łatwo. Przyjmowani są wyłącznie mężczyźni. Choć kobiety próbowały zakładać własne konwenty, żaden nie przetrwał do dzisiejszych czasów. Ponadto każdy z kandydatów musi studiować oraz czuć się patriotą. A i to nie jest żadną gwarancją przyjęcia.

Każdy, kto już zostanie zaproszony na konwentowe spotkania, zaczyna od statusu gościa. Następnie przechodzi okres próbny. - On obserwuje nas i my jego. Zwracamy uwagę na to, jak się zachowuje, co mówi, jak mówi. Jeśli nam się spodoba, to proponujemy mu złożenie podania i trafia to do oldermana [wychowawcy fuksów i jednocześnie mistrza ceremonii, a także stróża praw Konwentu - przyp. red.]- mówi comiliton Emil Remisz, Prezes Konwentu Polonia, student prawa.

Co przyciąga młodych mężczyzn do organizacji, gdzie patriotyzm, wysoka kultura osobista, nauka, lojalność i umiejętność dochowywania tajemnicy jest rzeczą niemal świętą?- W konwencie jestem prawie od trzech lat. Po co przyszedłem? To stowarzyszenie odróżniało się od
innych kół naukowych, stowarzyszeń. Większość takich organizacji, choć ma na celu rozwój i robi różnego rodzaju akcje społeczne, to niestety, po zakończeniu studiów kończy się również z nimi przygoda. A konwent pozwala stworzyć więzi na całe życie -
wyjaśnia Emil Remisz, prezes Konwentu Polonia.

Poczet, reprezentujący Konwent, idący ulicą Mickiewicza w Wilnie. Poczet, reprezentujący Konwent, idący ulicą Mickiewicza w Wilnie.
Konwent daje im też to, czego wielu młodym mężczyznom we współczesnych czasach brakuje. - Dziś łatwo pogubić się w zabieganym życiu. Wielu z nas zauważa poważny problem, który nazwałbym "kryzysem męskości" albo nawet "syndromem braku ojca". Kobiety są dzisiaj bardzo samodzielne, świetnie sprawdzają się w swojej roli, ale także w rolach tradycyjnie męskich. Mężczyźni wydają się więc zagubieni- mówi Marcin M. Wiszowaty - Konwent daje nie tylko oparcie wśród ludzi, wyznających te same niezmienne zasady, ale i daje szanse zmężnieć. Młodzi mężczyźni dostają od nas jasny wzorzec - dobro, honor, odpowiedzialność za swoje słowo, dyscyplina, moralność, odwaga. I umiejętność zachowania się podczas różnych okazji -.

Wyżsi rangą filistrowie czy starsi wiekiem fuksowie uczą bowiem nie tylko, jak należy się ubrać na daną okazję, jak zawiązać krawat, ale nawet jak... postępować z kobietami.- Konwent to organizacja męska, która wychowuje mężczyzn w starym stylu, mężczyzn, którzy kobiety traktują jak damy. W związku z czym mężczyzna pełni wobec niej funkcję służebną - opowiada Marcin M. Wiszowaty.

W Gdańsku działają jeszcze dwie podobne korporacje - Wisła i Lauda.

www.konwentpolonia.pl

Opinie (154) 9 zablokowanych

  • Brawo panowie korporanci

    Honor, patriotyzm, miłość do Ojczyzny, szacunek dla kobiet. Jeśli młode pokolenie jeszcze interesują takie "staromodne" wartości - to można optymistycznie patrzeć w przyszłość. Nie wiedziałam o istnieniu korporantów, a dzięki temu artykułowi nawet ich polubiłam. Dziękuję portalowi za przybliżenie idei korporacjonizmu.

    • 10 8

  • (1)

    "Co przyciąga młodych mężczyzn do organizacji, gdzie patriotyzm, wysoka kultura osobista, nauka, lojalność i umiejętność dochowywania tajemnicy jest rzeczą niemal świętą?"

    pani marzeno pytanie jest bardzo dobre, ale zadane niewłaściwym osobom
    proszę pytać mira, zbycha i pędzącego królika

    • 11 8

    • przyciąga ich ochlej i wyżerka, które chowa się za szczytnymi hasłami..

      • 4 1

  • FILISTER (1)

    filister - "Potocznie mianem filistra określa się człowieka bez wyższych aspiracji, ograniczonego, o ciasnych poglądach."

    • 14 5

    • To fajnie, że masz w domu Kopalińskiego...

      ...szkod tylko, że korzystasz z niego wybiórczo. Jest jeszcze inne znaczenie: niestudent; korporant, który już ukończył studia akademickie.

      • 4 1

  • Masoni, bilderberdzy itd. to zło.

    Ich czyny i cele są maja na celu władzę i dominację. Dlatego są tacy skryci.

    • 10 4

  • Panie filistrze M.M. Wiszowaty (1)

    " i, jak w rodzinie, mamy do siebie pełne zaufanie"

    Czy oby naprawdę tak Pan mówi? I to z własnego doświadczenia?

    • 14 5

    • no dobra przyznaje sie nie ufam tym masonom za grosz

      • 10 2

  • Mają bardzo 'zasłużonych' poprzedników (1)

    NKWD i nosili gwazdy. Loże masońskie ze swoimi pogańskimi rytuałami też zapisały się w naszej historii. Jak może być patriotą mason ?????????????????

    • 15 16

    • Gen. Anders, I. Moscicki, a nawet J. Pilsudski.. chyba nie jest tak zle, maja sie chlopaki czym pochwalic..

      • 4 4

  • A Opus Dei ?...

    • 10 3

  • ja tez mam podobny konwent

    alkoholowy, spotykam sie z moimi towarzyszami zawsze o tej samej porze(sobota, wieczor) w tym samym miejscu(mieszkanie) i wykonujac tradycyjne rytualy (ogladamy mecz i pijemy piwo) pielegnujemy tradycje, braterstwo i afirmacje zycia. tez mamy tajemnice: nigdy na drugi dzien nie wiemy ile wypilismy

    • 40 6

  • a kto ss dopuszczl

    i dopuszcza teraz do glosu

    • 4 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane