• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kradniemy prąd na potęgę, ale zaczynamy ponosić tego konsekwencje

Katarzyna Moritz
17 stycznia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Za kradziony prąd płacą w większości uczciwi odbiorcy. Do rachunków dolicza się opłatę za dystrybucję, która uwzględnia m.in. skradzioną energię. Za kradziony prąd płacą w większości uczciwi odbiorcy. Do rachunków dolicza się opłatę za dystrybucję, która uwzględnia m.in. skradzioną energię.

W ubiegłym roku Polacy ukradli tyle energii, że wystarczyłaby na rok dla 35 tys. gospodarstw domowych, czyli dla miasta dwukrotnie większego od Sopotu. Postępują tak nie tylko ubodzy, ale często znani restauratorzy czy właściciele dużych domów.



Czy kradłeś kiedyś energię elektryczną?

"Gazeta Prawna" na podstawie danych Urzędu Regulacji Energetyki ocenia, że w całym 2008 r. udowodniono kradzież energii w Polsce na ok. 70 GWh, wartych w sumie 28 mln zł. To o ok. 3 proc. mniej niż w roku poprzednim, ale uwaga - mowa wyłącznie o udowodnionych kradzieżach.

Jednak skala tego zjawiska może być znacznie większa, niż wynika z oficjalnych statystyk. Nie wiadomo bowiem jaka jest wykrywalność tych przestępstw. Z 14,4 mln gospodarstw domowych w Polsce w ciągu roku można sprawdzić tylko niewielką część .

W Enerdze oceniają wykrywalność na zaledwie 20-30 proc.

- Tylko w Gdańsku, w ostatnich trzech kwartałach 2008 roku wykryto blisko 700 nielegalnych poborów prądu. W 2007 roku, za który mamy pełne dane, wykryliśmy 1 tys. takich spraw. Nasze pojedyncze roszczenia sięgają nawet 100 tys. zł - mówi Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik Energa Operator.

Kradzieże najczęściej wyrywa się u odbiorców indywidualnych, którzy są największą grupą klientów - jest ich dziesięciokrotnie więcej niż firm. - Stereotypem jest myślenie, że nielegalnie pobierają prąd głównie ludzie biedni. Wśród osób, którym dowiedziono nielegalny pobór mieliśmy restauratorów, czy też właścicieli dużych domów. Tak jak w styczniu ub. roku na Kaszubach, gdzie spłonął dom, w którym zapalił się grzejnik elektryczny. Okazało się, że prąd pobierano nielegalnie - wyjaśnia rzeczniczka Energa Operator.

W efekcie za kradziony prąd płacą w większości uczciwi odbiorcy. Zgodnie z taryfą prezesa Urzędu Regulacji Energetyki cena dystrybucji, która stanowi około połowy rachunku za prąd, uwzględnia, choć nie w 100 proc., koszty straconej energii, w tym - skradzionej.

Nasilające się kontrole i technika, która ułatwia wykrywanie nielegalnego poboru, powodują, że skala wykrywanych kradzieży od dwóch lat nie rośnie, a straty energii - maleją. - W Gdańsku mamy najlepszą wykrywalność na terenie działania Energi-Operator [spółka zajmuje 1/4 terytorium kraju - przyp. red.]. W 2007 roku odzyskaliśmy 3,8 mln zł, możemy szacować, że za 2008 rok będzie to podobna kwota. Coraz więcej danych otrzymujemy dzięki analizie bilingów, przeprowadzanej przez zaawansowane systemy informatyczne. Wiele informacji przynosi np. porównanie rachunków dla podobnych obiektów. Znalezione różnice mogą być podstawą przeprowadzenia kontroli. Współpracujemy też z policją - tłumaczy Alina Geniusz-Siuchnińska.

Polacy bardzo rzadko reagują i zgłaszają przypadki nielegalnego poboru energii elektrycznej. - Kradzieże prądu, nielegalne podłączenia, "obejścia", "wpinki" we wspólne instalacje nierzadko powodują zwarcia, porażenia przypadkowych osób, pożary. Jednak panuje bierna postawa mieszkańców i rzadko zgłaszane są takie przypadki. Zdarza się, że kradzież ujawnia się dopiero w wyniku tragedii - ostrzega rzecznik.

Ponieważ kradzież energii elektrycznej jest przestępstwem, w sprawach karnych przeważnie zapadają wyroki skazujące - 1 rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 2 - 3 lata oraz finansowe zadośćuczynienie poniesionym stratom przez firmę energetyczną. - W 2008 roku do sądów skierowaliśmy 600 spraw, ale to pokazuje, że walczymy, żeby nie obciążać innych - zapewnia Alina Geniusz-Siuchnińska.

Opinie (153) ponad 10 zablokowanych

  • O jezu jak was boli to...

    ... że płacicie za kradzież innych osób - to niestety trzeba robić tak samo. Wtedy ja też nie będę płacił za to że ktoś kradnie prąd - klin klinem inaczej. Albo się płaci mega sumy za kogoś, albo wybiera się tą drogę co inni wybrali.

    • 0 0

  • Polacy kradną prąd (1)

    Katarzyna Moritz też kradnie, chyba, że jest Cyganką, albo śmierdzi czosnkiem.
    Wypraszam sobie, jestem Polakiem i nie kradnę.
    Spotkamy się w sądzie za takie stwierdzenie.
    600 spraw na 500tyś ludzi to mały ułamek Polaków, więc jak można tak napisać.
    Czuje się obrażony jako Polak

    • 0 0

    • Jak zjem czosnek i nim śmierdzę...

      to przestaję być Polakiem? Żenujący poziom wypowiedzi.

      • 0 0

  • SAMI KRADNĄ

    Nie zły interes mają na tym...

    • 0 0

  • Ja ukradłem kiedyś wiaderko fazy.

    • 0 0

  • bzdury gada Pani Rzecznik -nieroby jedne (3)

    "Polacy bardzo rzadko reagują i zgłaszają przypadki nielegalnego poboru energii elektrycznej. - Kradzieże prądu, nielegalne podłączenia, "obejścia", "wpinki" we wspólne instalacje nierzadko powodują zwarcia, porażenia przypadkowych osób, pożary. Jednak panuje bierna postawa mieszkańców i rzadko zgłaszane są takie przypadki. Zdarza się, że kradzież ujawnia się dopiero w wyniku tragedii - ostrzega rzecznik."

    BZDURA I KŁAMSTWO!!! Sama wielokrotnie próbowałam zgłosić kradzież prądu, ale ENERGA tylko mnie zbywała, twierdząc że nic nie może, że to ja mam udowodnić tę kradzież. Wszystko mają w dupie, bo oni nie tracą - obciążają stratami uczciwych ludzi - swoich Klientów - i to tez jest kradzież. Może trzeba ENERGĘ oskarżyć o kradzież moich pieniędzy poprzez swoje nieróbstwo i brak reakcji na informacje o kradzieżach.

    • 0 0

    • I co pani na to, pani rzecznik?

      • 0 0

    • (1)

      TO PRAWDA ENERGA NIE REAGUJE NA ZGŁOSZENIA KRADZIEŻY PRĄDU !!!!!!

      • 0 0

      • W KALISZU KRADNIE SIĘ PRĄD LEGALNIE BO ENERGA NA TO POZWALA

        NIKT NIE REAGUJE NA ZGŁOSZENIA !!! DROGA FIRMO ENERGA PROPONUJĘ PODNIESC OPŁATE ZA PRĄD BO I TAK WASI PRACOWNICY MONTUJĄ LICZNIKI NA LEWO !!!!!! BRAWO !!!!

        • 0 0

  • ONI kradną, ZŁODZIEJE, nie MY - chyba że pani Moritz też kradnie (3)

    co to za zwyczaj uogólniania i przez to uniewinniania tego typu zachowań?

    Nie my rozwalamy pociągi, tylko KIBOLE
    Nie my kradniemy, tylko ZŁODZIEJE

    A przepraszam - większość kradzieży chyba BARDZO łatwo wykryć, skoro co jakiś czas ktoś sprawdza liczniki - a wtedy widzi co się dzieje przy liczniku

    • 0 1

    • a kto dewastuje klatki schodowe?? (2)

      • 0 0

      • klatkodewastatorzy (1)

        dewastują klatki. To mówił Jarząbek.

        • 0 0

        • no dowcipne :))) podoba mi się odpowiedź :o)

          ale chyba nie poczuwasz się do przynależenia do grupy wandali, którzy niszczą klatki schodowe (o ile tego faktycznie nie robisz) i chyba też byś się obruszał, gdyby mówiono ci że to ty niszczysz

          swoją drogą to gówniarzerstwo jest na tyle tępe, że nie kuma, że naprawa/zamalowanie ich wandalizmów sami finansują - no bo OCZYWIŚCIE to jest wliczone w czynsz (ewentualnie fundusz remontowy)

          • 0 0

  • Największymi zlodżiejami są dyrektorzy prywatnych przeciębiorstw.

    • 0 0

  • Mój sąsiad kradnie (1)

    ma zdjęty licznik, bo od długiego czasu nie płacił rachunków. Wszyscy w klatce też doskonale o tym wiedzą. Nie reagujemy, bo sąsiad jest aloholikiem, urządził sobie w domu melinę, której policja nie może się pozbyć. Boimy się, że gdy któregoś dnia energa odetnie temu człowiekowi prąd to zacznie urządzać imprezy przy świeczkach i puści z dymem całą kamienicę... Podobnie jest u niego z gazem, kradnie, bo nie płaci rachunków, byli już kilkakrotnie odciąć, ale ich nie wpuścił do domu. Któregoś pięknego dnia jak ściągną mu licznik to podłączy się na lewo i wysadzi całą kamienicę...

    • 0 0

    • a czynsz płaci? Jak nie to wywalcie go pod Urząd miejski

      • 0 0

  • to prawda najwięcej kradną pracownicy energi,moja znajoma dawała w łapę i cofali jej licznik.a w ogóle kto się tym przejmuje że Polacy kradną prąd,zapłacą uczciwi

    • 0 0

  • Ot i mamy kolejny przykład "polactwa"

    A może opublikować w gazecie zdjęcia i pełne dane osób, które kradną? Może wstyd zmusi ich do zaprzestania takich praktyk? Jak zwykle w Polsce kombinowanie. Kiedy w końcu to durne społeczeństwo uzmysłowi sobie, że kombinowanie z prądem, nie płacenie za przejazd autobusem lub pociągiem itp to nic innego jak najzwyklejsza na świecie KRADZIEŻ!!!. Jesteście zwykłymi pospolitymi godnymi pożałowania ZŁODZIEJAMI. Oby łapali takich jak najwięcej. I ładować kary ile wlezie.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane