• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto nie chce A1?

Jacek GRĄZIEWICZ
8 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy odcinek autostrady A1 w centrum Polski
Kiedy pod koniec sierpnia w świetle fotograficznych fleszy podpisywano umowę w sprawie budowy autostrady A1, wydawało się, że zwolennicy powstania tej drogi najtrudniejsze chwile mają już za sobą. Jedynie premier Marek Belka ostrzegał, że niebawem podniosą się głosy powątpiewające w słuszność podjętych decyzji. Miał rację.Wczorajsza "Rzeczpospolita" ujawniła dokument, z którego wynika, że Ministerstwo Infrastruktury nie powinno się zgodzić na zapłatę 5,6 mln euro za każdy kilometr autostrady A1.

W ekspertyzie sporządzonej przez ekspertów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad czytamy m.in., że maksymalna cena za kilometr autostrady, którą państwo powinno zapłacić konsorcjum GTC, to 4,6 mln euro.Przypomnijmy, że umowę na budowę pierwszego odcinka autostrady A1 (Gdańsk - Nowe Marzy) podpisali w sierpniu przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i konsorcjum Gdańsk Transport Company. Koszt jego budowy wyniesie 504 mln euro. Za podpisaniem umowy opowiadali się wówczas politycy wszystkich opcji.

Jednak w miniony wtorek Ludwik Dorn, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że podpisanie umowy w sprawie budowy autostrady A1 jest kolejnym przykładem na dzielenie tortu i skoku na kasę. Dowodem na to miało być piastowanie przez Andrzeja Różańskiego, przewodniczącego pomorskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, stanowiska dyrektora oddziału w firmie NDI, która to spółka nabyła udziały w konsorcjum GTC.

Przewodniczący Dorn zarzucił również, że ostatnią fazą negocjacji pomiędzy rządem a konsorcjum GTC ręcznie sterował wiceminister infrastruktury, Jan Ryszard Kurylczyk.Zarówno przewodniczący Różański, jak też i wiceminister Kurylczyk ustosunkowali się na łamach "Głosu" do zarzutów polityka Prawa i Sprawiedliwości. Jan Ryszard Kurylczyk wyjaśnił, że nad całością negocjacji pieczę sprawowała jedna z najlepszych kancelarii prawniczych w Polsce.

Natomiast Andrzej Różański potwierdził, że pracuje w firmie NDI - tyle tylko, że jest tam kierownikiem średniego szczebla i nie ma wpływu na decyzje podejmowane przez zarząd. Jednak aby uciąć wszelkie spekulacje na swój temat, Andrzej Różański zdecydował się ustąpić z zajmowanego stanowiska.A co z wątpliwościami dotyczącymi kosztów budowy autostrady?

- Jestem przekonana, że umowę w sprawie budowy autostrady A1 należało podpisać w takim kształcie, w jakim została ona podpisana - powiedziała "Głosowi" posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Dorota Arciszewska-Mielewczyk. - Wszyscy na tę decyzję przecież czekaliśmy. Co do zasadności budowy A1 nikt nie powinien mieć wątpliwości. Budowa autostrad musi być jednak przejrzysta. Autostrady muszą być budowane po prostu jak najtaniej.

Poseł Arciszewska, która dopiero od środy jest członkinią zarówno partii, jak i Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, dodała, że wątpliwości budzi system koncesyjny.

Nie wolno zapominać o szansach na zdobycie środków pochodzących Unii Europejskiej. A system koncesji tego nie ułatwia. Opierając się na budżecie państwa i środkach, o których wspomniałam, autostrady można budować nie tylko szybciej, ale też i taniej. A zasada udzielania koncesji tak naprawdę blokuje budowę autostrad. Wątpliwości co do zasadności podpisania umowy w kształcie wynegocjowanym z GTC nie ma również Jan Ryszard Kurylczyk.

- Wielokrotnie już wypowiadałem się na temat ceny. Była ona przecież wynikiem siedmiu lat negocjacji.

Minister Kurylczyk dodał, że - wbrew informacjom podanym przez "Rzeczpospolitą" - umowę z GTC podpisał także Dariusz Skowroński, szef GDDKiA i ówczesny pełnomocnik rządu ds. budowy autostrad. Dodajmy, że ekspertyza, na którą powołuje się "Rzeczpospolita", miała być przygotowana właśnie dla dyrektora Skowrońskiego.

- Umowę z GTC podpisaliśmy wspólnie podczas uroczystości w Dworze Artusa. I z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wynegocjowana cena jest dla rządu bardzo korzystna - mówi J.R. Kurylczyk.

Głos WybrzeżaJacek GRĄZIEWICZ

Opinie (30)

  • ku**a ile mozna czekac ? nigdy sie nie rozpocznie budowa........tak mi przykro ze zeyje w tym poj***nym kraju :/
    ostatnio cos obilo mi sie o uszy jak Belka mowil ze jest za aby wybudowac droge expresowa Polnoc-Poludnie, ale po co ?

    • 0 0

  • Znowu ktoś chce ukręcić budowę A-1?

    Dlaczego mówi się tylko, że A-1 jest za droga? A przecież odcinek A-2 z Nowego Tomyśla do Świecka ma kosztować 6,1 miliona. Na tym terenie Niemcy wykonali roboty ziemne pod autostradę jeszcze w czasie wojny i nawet niektóre obiekty zbudowali. A jakoś nie słychać, że jest ona za droga. Wychodzi na to, że gdyby Niemcy wojna przeciągnęła się parę lat to byśmy mieli autostrady. Trzeba skończyć z tym gadaniem i zacząć budowę a powinno się tylko przypilnować, żeby zbudowali dużo węzłów, tak aby pobudzić rozwój gmin z nią sąsiadujących, a wtedy zyski będą nieporównywalnie większe.

    • 0 0

  • Jedno jest pewne, my sieci autostrad w Polsce nie dozyjemy moze nasze wnuki kiedys przejada sie ta A1 do piernikowa...

    • 0 0

  • autostrada

    Jeżeli ktoś z was jechał z Gdańska do Torunia E1 to wie ilo czasdu to zajmuje i ile nerwów trzeba stracic żeby tam dojechać. Jeżeli dla kogoś różnica w podróży 1,5 h a 2,5 do 3,5 h to żadna różnica to żeczywiście nie ma po co budować autostrady. Natomiast jeżeli jest to różnica to budujmy. Dyskucja na temat kasy powinna być ale i tak to niczego nie zmieni. jeżeli nie zacznie się jej budować w ciągu dwuch lat to później nie będzie po co. prawdziwy obraz kraju będzie wyglądał tak że wszyscy bedą stali w korkach a pogotowie będzie latało helikoptrerami żeby gdziekolwiek dojechać.

    • 0 0

  • Autostrada A1 odcinek Gdańsk - Toruń jest za droga

    Niestety to prawda!!! Płacą za to zwykli płatnicy podatków. Płacić za to będą użytkownicy. Warunki środowiskowe nie sa tak trudne, aby ten koszt uzasadniać.

    • 0 0

  • Biedronka, sorry

    ... może się nieco rozpędziłem. Pan Julio D. przedstawiciel tej sieci rezydujący w Poznaniu - w osobistym kontakcie zdaje się być człowiekiem uczciwym w interesach (nieźle mówi po polsku, również świetnie nasz język rozumie). Pozostaje mieć nadzieję, że Geronimo Martins wyciągnie wnioski z przegranych procesów i zrozumie, że białych Murzynów w Polsce nie znajdzie ( w tym miejscu przepraszam obywateli o czarnym zabarwieniu). Światli ludzie już dawno wiedzą o ogromnej i zasadniczej różnicy pomiędzy pojęciami "murzyn" i "czarnoskóry".

    • 0 0

  • Jean Paul Palesky

    Nie obrazaj Biedronki jaka by nie była ;-)

    • 0 0

  • do posłów z Wybrzeża

    ... nie jestem przekonany, czy potrafią Oni w czasach (bezrobocia) wykonywać wyuczone zawody, jeśli jakiekolwiek zawody (potwierdzone świadectwami ich pracy) posiadają ... Niech się zgłoszą, najlepiej, do sieci "Biedronka". O lepsze bowiem miejsca pracy w Trójmieście cokolwiek trudno.

    • 0 0

  • Chylę czoła

    ... wobec prawdziwie rzetelnych i fachowych opinii w sprawie autostrady A-1, wypowiadanych przez budowniczych. Jednak tylko takich, którzy nie poddają się "ustawianym" przetargom. A wiele na temat "ustawianych" przetargów wiem. W takich bowiem (jako oferent - przedstawiciel własnej firmy) uczestniczyłem. BAGNO !!! Zgadzam się absolutnie i całkowicie z głosami piętnującymi "postawy" prezentowane przez naszych - pożal się Boże - osłów (pardon) - posłów z Wybrzeża. To zwykłe cwaniaczki, próbujące "załapać się" na następną kadencję. Oni liczą na nasze głosy ! Ale dość już tego. Niech spadną na ziemię i wezmą się do uczciwej pracy !

    • 0 0

  • do xxx

    nie rozśmieszaj mnie z ceną odcinka Konin - Emila, siedzę w temacie i już dzisiaj wykonawca się miota bo wie że wygrał przetarg na odcinek o którym mówisz z ceną dużo za niską. Powtórzy się tylko historia drogi Gdańsk - Elbląg. Twoja wypowiedź na temat 30% jest skrajnie śmieszna. Widać że coś obiło ci się o uszy i gadasz takie głupoty. Zapytaj się wykonawcy odcinka Konin - Emilia czy jeszcze raz by złożył ofertę z taką śmieszną ceną...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane