• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto usunie odpady przy Baltic Arenie?

Katarzyna Moritz
22 czerwca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Spór o mogilnik może zakończyć się w sądzie, ale nie powinien opóźnić budowy stadionu. Spór o mogilnik może zakończyć się w sądzie, ale nie powinien opóźnić budowy stadionu.

Inwestor Baltic Areny może pójść do sądu w sporze z firmą Wakoz, wykonawcą prac ziemnych w Letnicy. Chodzi o to kto, i za ile, opróżni znajdujący się na placu budowy mogilnik z odpadami organicznymi. - Spór nie opóźni budowy stadionu - zapewnia prezes BIEG 2012.




Zamieszanie wokół mogilnika nie opóźni budowy Baltic Areny, zwłaszcza że znajduje się on 100 metrów od samego stadionu.

Mogilnik w Letnicy to betonowa wanna, obłożona gliną i zakryta betonową płytą. O jego obecności w Letnicy nie świadczyły, żadne rejestry miejskie. Przypuszczalnie jest w nim ok. 3 tys. m sześc. odpadów organicznych: skór z likwidowanej w latach 50. ubiegłego wieku garbarni. Żeby wywieźć jego zawartość potrzeba około 150 kursów ciężarówek.

Sobotnia "Rzeczpospolita" alarmowała, że na placu budowy Baltic Areny znajdują się tysiące ton żółtozielonej mazi bardzo groźnej dla ludzkiego zdrowia. Gazeta pisała, że odkryty na początku marca mogilnik, czyli betonowy zbiornik wypełniony resztkami skór i tłuszczy zwierzęcych, zawiera niezwykle groźne pałeczki ropy błękitnej wywołujące sepsę i jest usytuowany pod trybunami stadionu.

- Artykuł zawiera sporo nieścisłości - odpierał w poniedziałek zarzuty Ryszard Trykosko, prezes firmy BIEG 2012. - Mogilnik nie jest w obrębie budynku stadionu, tylko sto metrów od niego, na terenie planowanych parkingów. Poza tym zlecone przez nas badania nie wykazują, by substancje w nim zawarte, stanowiły zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi..

Z drugiej strony, Trykosko przyznaje, że w innych badaniach, zleconych przez jednego z podwykonawców, w jednej z próbek znaleziono pałeczki ropy błękitnej. - Za dwa tygodnie będą wykonane kolejne badania mikrobiologiczne - wyjaśnia prezes.

To, czy zawartość mogilnika jest zagrożeniem dla ludzi, jest kluczowe dla kosztów jego usunięcia. Ponieważ BIEG2012 uznał, że zagrożenia nie ma, zlecił to firmie Wakoz, która prowadzi w Letnicy prace ziemne. Inwestor stwierdził, że praca powinna być wykonana w ramach popisanej wcześniej umowy i bez dodatkowych dopłat.

Trudno się dziwić, że Wakoz uznał inaczej. Firma przekonuje, że umowa obejmowała wyłącznie usunięcie górotworu-wysypiska śmieci. Za opróżnienie mogilnika zażądała dodatkowej zapłaty: najpierw 16 mln zł, potem 6,8 mln zł.

- Będziemy usuwać te odpady, jeśli miasto nam za to dodatkowo zapłaci - mówi Andrzej Mastalerz, ze spółki Wakoz. - Dla nas jest to dodatkowe zadanie, kody tych odpadów nie są objęte umową.

BIEG płacić nie chce, więc ogłosił przetarg na usuniecie odpadów. Zgłosiło się dziewięć firm, z trzema prowadzone są negocjacje. Inwestor przekonuje, że w połowie lipca jedna z nich zutylizuje odpady w spalarni, a Wakoz zostanie obciążony kosztami tej operacji.

- Spotkamy się najprawdopodobniej w sądzie - zapowiada prezes BIEG. Zapewnia też sytuacja w żaden sposób nie zakłóci harmonogramu budowy stadionu.

Opinie (223) ponad 10 zablokowanych

  • to było śmietnisko (1)

    każdy wie, że tamten rejon- to było śmietnisko- nieprawdopodobne jest to zdziwienie włodarzy kolejnymi odkryciami, teren nigdy nie nadawał się na budowę nawet domów a cóż dopiero ciężkiego stadionu, teraz gigantycznym wysiłkiem wszystkich obciążonych przez miasto gigantycznymi podwyżkami wszystkich opłat ma być zbudowany stadion, który i tak pewnie się zawali jak już będą mecze- krzyk,aplauz - wysoka fala dźwiękowa- to zrobi swoje....i stadion się chyba utopi - bo tam jest blisko zatoka, jest miękki grunt, nie da się go utwardzić na bezpiecznym poziomie .......każdy to przecież wie...kto zaproponował ten stadion w takim miejscu?.....

    • 12 0

    • weź się człowieku ogarnij...

      • 0 4

  • "Spotkamy się najprawdopodobniej w sądzie - zapowiada prezes BIEG"

    i to nie raz:-) na mój gust będzie to "sądowa opera" w kilkunastu aktach:-) libretto pisze budyń, solowe arie wykonują prezesi BIEG-u, wakozu, mrozu, nawozu, matka komornika i ojciec mogilnika

    • 10 2

  • "na placu budowy Baltic Areny znajdują się tysiące ton żółtozielonej mazi" (1)

    Chodzi o budyń ?

    • 11 0

    • toksyczny budyń....

      • 2 0

  • Skad te ceny - brak słów (2)

    150 ciężarówek za 16 mln złotych - przecierz to jest chore Czy przy takich inwestycjach trzeba z ludzi robić debili Koszt wywozu jednej cieżarówki ma kosztowac ponad 100 tyś złotych
    Panowie decydenci zaczniczyjcie sie wreszcie leczyć

    Zgadzam się że za minimalny wkład finansowy powinni zrobić to skazańcy których przez lata utrzymujemy - a 16 mln zainwestujcie może w drogi w domy starości w przedszkola - poprostu na coś mądrzejszego

    • 6 2

    • Paliwo drogie jest ... a co ty myślałeś :)

      • 0 0

    • jezeli to rzeczywiście jest taki syf jak piszą gazety

      to zwykłymi ciężarówkami przewozić tego nie wolno

      • 1 0

  • może niech usunie ten sam co kupił polskie stocznie

    nieprawdaż:-)

    • 3 3

  • co się stanie z 3 tyś odpadów (+konstrukcja samego mogilnika)? Kto jest w stanie taka ilość zutylizować (spalić?) w okolicach Gdańska? Do których lasów zostanie to wywiezione?

    • 11 1

  • Pomnik pychy porąbanych

    Lokalizacja obiektu dla "rekreacyjnego" gromadzenia się kilkudziesięciu tysięcy ludzi naraz na BYŁYM, KILKUSETLETNIM WYSYPISKU nie tylko gdańskich ŚMIECI jest decyzją sprawnych zupełnie inaczej. Dawno temu wiele nocy przespałem na ulicy Szklana Huta i pamiętam egzotyczne smrody czynnego jeszcze wtedy śmietniska i wiadrowanie śmierdzącej inaczej wody z ulicznego hydrantu.
    Przecież już wymieniono miliony metrów sześciennych oryginalnej stadionowej gleby na "zdrowszą".
    Ale logicznie niezrozumiałe decyzje na taką skalę w 98 procentach skutkują gigantyczną kasą dla grupki milczących = namaszczonych politycznie i koleżeńsko.
    Bo milczenie jest złotem - a złoto intratem.
    GRĄDŹL
    A reszta (frajerów) dziwi się do przedawnienia sprawy.
    Bo

    • 7 1

  • to trzeba wywiezc specjalnymi ciezarowkami, profesjonalnie, i tak samo zutylizowac (1)

    widocznie pan nie pojmuje niebezpieczenstwa problemu, lepiej zaplacic zeby to dobrze zrobili i syfu po Gdansku nie rozwiezli, a jak dla pana za drogo i sumy sa niewyobrazalne, to współczuję

    • 4 0

    • jeszcze rozleją po Słowackiego

      może jednak zakopać z powrotem? w koncu to kolejny problem nie do rozwiązania.

      • 2 0

  • Wszyscy, którzy coś wiedzą-brońmy się sami, mówmy głośno (1)

    o tej sprawie, proszę o monitowanie na portalu, albo gdziekolwiek, jeżeli to nie zostanie profesjonalnie wywiezione i zutylizowane, wykończą nas wszystkich, a wiecie ze Gdańsk i tak ma najwięcej nowotworów w Polsce, ja już nie otwieram okien i nie jeżdzę w tamte okolice, powinni nas wszystkich wywiezć w niezagrożone tereny, bo to gorzej niż Czarnobyl, nie wiem czy nasze władze zdają sobie sprawę z powagi problemu

    • 7 0

    • genia a nie swędzi cię rożowa myszka ?

      • 0 4

  • chcemy wiedzieć czym wywiozą te odpady, to musi być informacja

    priorytetowa, żadnej prowizorki, niech firma która wygra przetarg, upubliczni jak chcą to wszystko wywieżć i zutylizować, dziennikarze niech pilnują, razem z mieszkańcami tej sprawy

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane