• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Kto zabił miasto?" Trwają poszukiwania winnego

Krzysztof Koprowski
18 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Przykładem braku myślenia o reprezentacyjnej przestrzeni publicznej Gdańska jest niemożność wyasygnowania od lat środków na remont nawierzchni ul. Długiej i Długiego Targu. Przykładem braku myślenia o reprezentacyjnej przestrzeni publicznej Gdańska jest niemożność wyasygnowania od lat środków na remont nawierzchni ul. Długiej i Długiego Targu.

Czy nasze miasta potrzebują przestrzeni publicznej? A może wystarczy, że zastąpią ją centra handlowe? Między innymi temu zagadnieniu poświęcone będzie spotkanie pt. "Kto zabił miasto", które odbędzie się we wtorek w Instytucie Kultury Miejskiej w Gdańsku.



Jak oceniasz przestrzeń publiczną twojego miasta?

Spotkanie odbywa się w ramach cyklu Architecture Snob, prowadzonego przez warszawski zespół krytyków architektury Tomasza Malkowskiego oraz Marcina Szczelina. Tym razem poświęcą go jakości przestrzeni publicznej i jej wpływowi na miasto.

- XX wiek wraz z modernizmem, technokracją, gwałtownym rozwojem motoryzacji, był czasem rewolucji w kształtowaniu przestrzeni publicznych. Większość z tych nowych form okazała się niewypałem, a centra miast opustoszały - twierdzą autorzy cyklu spotkań.

Czy mają rację? Spoglądając na to, co się dzieje w Trójmieście - z pewnością tak. Problem ten dostrzegają stowarzyszenia mieszkańców, protestujące choćby przeciwko zabudowie terenów nadmorskich wieżowcami, czy budowie kolejnych ogromnych centrów handlowych.

Czy taka przestrzeń jest jednak atrakcyjna? Marek Piskorski, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska, nie widzi nic złego w budowie kolejnych obiektów handlowych.

- Ludność głosuje nogami. Deweloperzy budują galerię, ponieważ ludzie tam chodzą. To jest fakt, który potwierdza się każdego dnia. Nie rozumiem też zarzutów, że Galeria Bałtycka podzieliła lub rozregulowała Wrzeszcz. Ja uważam, że dzięki Galerii Bałtyckiej wizerunek tej dzielnicy bardzo się poprawił - mówił szef miejskich urbanistów w wywiadzie udzielonym portalowi Onet.pl.

Taka postawa, prezentowana od lat, to nic innego jak oddanie meczu o przestrzeń publiczną walkowerem. Bo czy w Gdańsku mamy jakąkolwiek ciekawą przestrzeń publiczną?

Z pewnością w pierwszej kolejności każdy jest gotów wymienić ul. Długą zobacz na mapie GdańskaDługi Targ zobacz na mapie Gdańska.

Problem w tym, że ten ciąg spacerowy wygląda ładnie jedynie na wyretuszowanej pocztówce. W rzeczywistości jest dużo gorzej. Od lat nie można wykonać - choćby etapami - remontu nawierzchni (nie mówiąc już o bocznych uliczkach), a mimo działań Referatu Estetyzacji wciąż nie brakuje nielegalnych reklam - także na budynkach gminnych.

Elementy małej architektury też są godne pożałowania - betonowe śmietniki oraz najtańsze ławki ze spękanym deskami w niewielkiej liczbie. Dopełnieniem tego obrazu nędzy była dekoracja świąteczna z ogołoconą z gałązek choinką.

O pozostałych obszarach miasta nie ma chyba nawet co wspominać. Aleja Grunwaldzka we Wrzeszczu zobacz na mapie Gdańska - niegdyś uznawana za główną ulicę handlową miasta - dawno wyzionęła już ducha. Dobiły ją centra handlowe, brak potrzebnych mieszkańcom punktów usługowych, a także likwidacja przejść dla pieszych. Dzisiaj nawet nie ma komu posprzątać trawników, które przy odpowiedniej aranżacji mogłyby służyć jako ogródki gastronomiczne nielicznych lokali. Tak, bo wbrew pozorom ludzie chcą siedzieć nawet przy tak ruchliwej ulicy, czego dowodzi sukces Stacji de Luxe zobacz na mapie Gdańska.

Mówiąc o przestrzeni publicznej nie można tylko zastanawiać się jak ratować to, co jest, ale jak ją tworzyć. Jeszcze niedawno Andrzej Duch, dyrektor Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków, chwalił się projektem placu na Ołowiance zobacz na mapie Gdańska, jako tym, który ma być przykładem nowej jakości w Gdańsku. Jednak bez zastanowienia się, jak ma funkcjonować przestrzeń po remoncie, nie ma mowy, by stworzyć z niej coś atrakcyjnego, bo wyłącznie zbiorowiskiem ławek (odwróconych tyłem do wody) nie przyciągniemy tłumów w dane miejsce.

Równie niekorzystanie wygląda też planowanie przestrzenne, które dyktowane jest niemal wyłącznie potrzebami kierowców. I nie chodzi tu wyłącznie o przejścia podziemne czy szerokie arterie z węzłami bezkolizyjnymi, ale o sytuowanie budynków wzdłuż ulic. W Gdańsku ciągle pokutuje przekonanie godne sołtysa na wsi - od strony szosy tuż przy drzwiach musi być miejsce parkingowe.

W efekcie pieszemu pozostawia się chodnik pomiędzy ruchliwą jezdnią a tzw. drogą serwisową (dojazdową do posesji). Wizualnie ulica zyskuje kolejne pasy, a pieszy, zamiast spacerować wzdłuż wystaw, z obu stron ogląda samochody. Handlowcy, odsunięci od ulicy, atakują więc kierowców wielkimi reklamami, a te pogarszają odbiór tytułowej przestrzeni publicznej. Błędne koło się zamyka.

A przecież odpowiednio usytuowanymi inwestycjami mogliśmy już dzisiaj stworzyć atrakcyjne ciągi - wzdłuż al. Grunwaldzkiej w obrębie nowych kompleksów biurowych w Oliwie zobacz na mapie Gdańska czy wzdłuż ul. Obrońców Wybrzeża zobacz na mapie Gdańska.

Wróćmy zatem do centrów handlowych, które bez wątpienia są najlepszym przykładem przestrzeni publicznych. Już przy wejściu zapraszają nas czystymi drzwiami, równym chodnikiem (podłogą) oraz jasnym wnętrzem. W centrum handlowym z trudem natkniemy się na papierki, a ławki mamy w zasięgu ręki. Do tego dochodzi przemyślany układ sklepów, a nawet różnych atrakcji dla dzieci i osób starszych.

Warto zauważyć też, że centra handlowe żyją. Wieczna promocja i odpowiednie sterowanie przekazem medialnym sprawiają, że są miejscami, gdzie chce się bywać. Znamienne jest to, że to właśnie w centrach handlowych pojawiają się plakaty reklamowe miasta. Do tego kilka razy w miesiącu organizowane są wystawy czy imprezy towarzyszące, które niekoniecznie mają zwiększyć sprzedaż, ale sprawić, by przestrzeń korytarzy tętniła życiem.

Czy zatem urzędnicy stoją na przegranej pozycji? Z pewnością tak, jeżeli zakładają już na wstępie, że nie mogą niczego zmienić. Nie, jeżeli mają siłę i chęć walki o przestrzeń miasta. Przede wszystkim muszą skupić się nie tylko na wyznaczeniu miejsc do remontów, przeprowadzeniu ich w przemyślany sposób, ale też zapewnieniu im nowych funkcji i regularnych wydarzeń kulturalnych, czyli tego, co jest prawdziwą rewitalizacją, a nie zwykłym poprawieniem wizerunku estetycznego.

Wydarzenia

Kto zabił miasto? Czy potrzebna nam przestrzeń publiczna? (1 opinia)

(1 opinia)
wykład / prezentacja

Miejsca

Opinie (199) 10 zablokowanych

  • szkoda, że tak późno informacja o spotkaniu

    Dużo rzeczy w Polsce dzieję się kilkanaście lat za późno. Obecne władze, zapatrzone w Europę, nie kopiują tamtejszych obecnych rozwiązań (może tylko ścieżki rowerowe). Kopiują chore pomysły z lat 70-tych, z których teraz Europa się wycofuje.
    Polak jedzie do zachodnich metropolii i go ku...ca strzela, jak czuje, że przestrzeń jest kreowana dla turystów ale i dla mieszkańców.

    • 15 5

  • zacznijmy od budynia. kto zabil? (5)

    budyn i jego grupa wzajemnej adoracji. ludzie od pseudokultury. koledzy z renomy z panem zastepca prezydenta. I cala masa wyborcow platformy w 3m.

    niestety to fakt ze to za jego rzadow wydano szereg zgod na budowe wielkich centrow handlowych w srodku miasta i na osiedlach

    w normalnych miastach centra handlowe
    buduje sie tak jak to robiono jeszcze do niedawna u nas. Czyli na obrzezach miasta. Czesto poza jego granicami. Auchan. CH. Osowa Makro to najlepsze przyklady

    • 37 8

    • Różnica (1)

      Kolego sklepów typu blaszak Auchan, Tesco jakoś nie widzę w centrum,proszę nie przesadzać. Galerie chandlowe widziałem w wielu centrach miast na świecie np New York,Vancouver, Barcelona, uważam,ze schludnie zbudowane i wkomponowane nikomu nie przeszkadzaj nie mowię o blaszakach jakie stoją przy obwodnicy. A brak miejsc publicznych typu skwer, deptak to zupełnie inna bajka.

      • 15 5

      • Gdansk czy nawet Gdynia lub Sopot to nie ta skala miast jakie wymieniles

        Sa to wiele wieksze miasta zwroc uwage zanim porownasz. U nas Galeria Baltycka rozsadza tkanke Wrzeszcza. Co chyba kazdy uwazny obserwator zauwazy. To samo tyczy sie innych podobnych inwestycji w innych dzielnicach.

        • 5 7

    • niekoniecznie (1)

      własnie lokalizacja wielkich centrów na obrzeżach, czyli za obwodnicą, spowodowała wyludnienie centrum Gdańska. Galeria bałtycka ściagneła ludzi do Wrzeszcza, ale przy okazji utrupiła Manhattan i była przez kilka lat zmorą kierowców. To nie sa proste sprawy, urbaniści powinni mieć wiecej do powiedzenia..

      • 7 5

      • wyludnily sie tylko z ludzi ktorzy i tak nic nie wnosili

        a ludzie chcacy pospacerowac ulicami wrzeszcza NIE JEZDZILI CO DZIEN DO CENTRUM HANDLOWEGO

        • 6 1

    • miasto dla pieszego i mieszkańców

      przepraszam czemu mam jeździć po zakupy i generować/stać w korkach? mieszkam w mieście więc pójdę po zakupy do pobliskiego centrum to ty stój w korkach bo mieszkasz pod miastem, to twój problem
      czemu każesz mi jeździć wszędzie? to nie USA paliwo nie jest po 2zl czas zresztą też nie

      • 6 0

  • Marmury niech ułożą (1)

    I tak nikt tam nie przylezie. Bo po co? Tam nic nie ma. Wieje pustką. Dla turystów to jest może fajne ale dla tych co mieszkają w Gdańsku to jest po prostu nuda.

    • 17 9

    • dlatego pełno turystów jednodniowych, Długa, cyk fotkę i dalej

      • 7 2

  • wazne ze srodki sa na CES,szekspira,mIIws...

    tam beda cieple posadki dla kolesiow a kogo interesuja dziury na calym miescie,brod i totalny syf

    • 27 6

  • (1)

    poprawę przestrzeni publicznej należy zacząć od zalania betonem brg

    • 10 3

    • Oni akurat uwielbiają w BRG wszystko zalewać betonem. No może z wyjątkiem wyspy centralnej, świetości komunikantów. Najlepiej tak wielkiej, by w środku dało się ustawić wielką flagę budyniowa - patrz Nowa Łódzka vel Havla

      • 6 2

  • Na wszystko w budyniolandzie starczy ....jak stać było nas na ECS - rozrzutność widać na każdym kroku

    zapłacą i tak mieszkańcy .... podwyżki już niebawem

    • 18 4

  • Właśnie miasto zaczęło dbac o przestrzeń mieską. Wycinają drzewa gdzie się da aby mieszkańcy mieli widok z okien na beton i hałas w mieszkaniach.

    • 17 4

  • Mohery, wszystko im przeszkadza.

    • 10 20

  • Małe liczenie (5)

    wspomniane ecs koszt z różnych oficjalnych źródeł ok 300 mln zł. Gdyby te środki przeznaczyć na wybudowanie mieszkań.......
    Licząc koszt budowy ok 2000 zł/m kw. Mieszkanie średnie 45 m kw - 90tys zł.
    Klatka 15 mieszkań - 1.350 mln zł.
    Blok 4 klatkowy 5.4 mln zł.

    Czyli z 300 mln zł można by było wybudować ok. 55 bloków. Biorąc pod uwagę, że budowane na gruncie miejskim.

    • 11 13

    • "Mieszkanie średnie 45 m kw"

      To taki metraż uchodzi w Polsce za mieszkanie średnie?!! Nie to, żeby było mnie stać chociażby na to, ale... no bez kitu, nie dajmy wkręcać deweloperom, że 45m2 to średnie mieszkania!

      • 15 0

    • Dlaczego? (2)

      Ja mam finansować budowę mieszkań dla kogoś z moich podatków? Co z tego będę miał? Słychać wołanie"komuno wróć" Jeżeli to dobry interes, to niech firmy prywatne budują mieszkania na wynajem.

      • 13 2

      • Dlaczego z moich podatków jest budowane ecs

        którego nie chcę?

        • 9 2

      • sa co ja mam z ESC albo z parkingów albo szerokiej drogi przez środek miasta w którym mieszkam...

        • 5 2

    • I co, rozdawałbyś mieszkania bezdomnym, których nie stać na ich utrzymanie ? Czy może patologii z Orunii Dolnej ???

      • 3 0

  • "est niemożność wyasygnowania od lat środków na remont nawierzchni ul. Długiej i Długiego Targu. " (4)

    Więcej kasy na drogi rowerowe - uczęszczane 3 miesiące w roku.
    A w centrum na ulicach - dziura na dziurze.

    • 23 19

    • Nie mieszajmy pojec. Ruch rowerowy nalezy promowac tak jak tramwaje, bo zmniejsza korki. Ruch pieszy nalezy promowac, bo pieszy zawsze cos kupi, chocby loda lub ciastko. Nie nalezy marnowac kasy na drogi dla gmin osciennych i bunkry ze rdzy, gdy istnieja budynki na stoczni godne muzeum i zwiazane tematycznie z Solidarnoscia.

      • 16 4

    • (1)

      jak można porównywać inwestycję jaką jest DDR z konsumpcją jaką jest łatanie dziur? Drogę rowerową zbudujesz i ona jest, samochodów jest mniej, drogi się wolniej niszczą. Łatasz dziury? Po miesiącu pojawiają się ponownie!

      • 8 5

      • na Długiej?

        • 4 3

    • 3 miesiące w roku?

      Czy ty mieszkasz na Syberii?

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane