- 1 Tunel zamiast kładki nad obwodnicą? (119 opinii)
- 2 Był klub Pokład, będzie hotel (160 opinii)
- 3 Absurd drogowy na Przymorzu (140 opinii)
- 4 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (284 opinie)
- 5 Tomasz Augustyniak wiceprezydentem Gdyni (193 opinie)
- 6 Zaatakował nożem na ulicy, trafił do aresztu (104 opinie)
Łosie z Ahtari i Ranua polubiły oliwskie zoo
Gdy dwa miesiące temu pojawiły się w oliwskim ZOO nie od razu przypadły sobie do gustu. Dziś oba łosie, które przyjechały do Trójmiasta z zaśnieżonej Finlandii, mocno się ze sobą zaprzyjaźniły.
- Ich transport z koła podbiegunowego to było wyzwanie. Najpierw chcieliśmy zatrudnić wyspecjalizowaną firmę, ale kosztowałoby to nas ponad 11 tys. euro, więc zdecydowaliśmy się sami je przewieźć. Mamy samochody przygotowane do transportu zwierząt, a pracownicy mają odpowiednie uprawnienia konwojentów - mówi Izabela Patrycja Krause, kierownik działu hodowlanego.
Oba zwierzęta pochodzą z różnych ogrodów zoologicznych: samiec Helge pochodzi z ogrodu w Ranua, a samica - na razie bez imienia - z Ahtari. Pochodzenie z innych ogrodów wyklucza pokrewieństwo między nimi i pozwala na rozmnażanie w przyszłości.
Łosie to zwierzęta płochliwe i podatne na stres. Pełnia zimy w okolicach koła podbiegunowego, i co za tym idzie - śliskie drogi, bardzo utrudniały transport samochodem. Dlatego też 800-kilometrową trasę do Helsinek pokonano z maksymalną prędkością 60 km/h.
Następnie łosie zostały załadowane na prom w Helsinkach i wyruszyły w 29-godzinną podróż do swojego nowego domu.
W oliwskim ZOO łosie trafiły do wybiegu tuż pod lasem. Mają swobodny dostęp do strumienia i częściowo bagiennego terenu, na którym czują się najlepiej. - Od początku miały dobry apetyt. Zajadały się naszymi liśćmi, które każdego roku przygotowujemy na zimę. Suszymy liście, robimy tzw. liściarkę i przygotowujemy kiszonkę z liści w beczkach. Jadły też gałęzie i specjalne granulaty.
Pracownicy ZOO planują już powiększenie łosiej rodziny. W przyszłym roku osiągną one dojrzałość płciową i będzie można liczyć na rozmnożenie tego gatunku. - Mamy nadzieję, że za dwa lata będą już młode - mówi Izabela Patrycja Krause.
Opinie (17) ponad 20 zablokowanych
-
2008-01-17 21:02
jak słysze a u nas ........ a w POlsce to.......
to nóż mi się otwiera. Czemu to polsku jest napisane ?
- 0 0
-
2008-01-17 21:46
oliwskie zoo
wczoraj około 10:30 poprosiłem najpierw wetreynarza a potem dyrektora zoo o pomoc .zachorowal koszotek ( koszotnikiem opiekuje się mój 12-to letni syn- jest dzieckiem specjalnej troski nowotwór uszkodził wzrok - widzi tylko 10%. i jeden i drugi odmówili . pierwszy zasłonił sie poleceniem dyrektora .Dyrektor - brakiem czasu ,pomoge ale za kilka dni - kiedy nie powiedział . prosiłem , blagałem - nie i koniec .Kto by się przejmował koszotkiem chorego dziecka . dardzo , dziękuje, panom ! jestem przekonany że napewno kochacie zwierzatka . Co może znaczyc dla was ból i cierpienie chorego dziecka -rozpaczającego z powodu choroby swojego pupila !!
Obydwoje bez ludzkich uczuć .....
pozdrawiam serdecznie obu panów !!!!!!
powód szukania pomocy jest prozaiczny - nikt nie leczy takiej rasy zwierzątek . na moje szczęście znalazłem weterynarza który nam pomógł .- 0 0
-
2008-01-17 22:33
ŁOŚialała miŁOŚniczka ŁOŚi
Jaaaak super :) dwa małe cudna.. mmmmm.. .uwielbiam... i będziemy mieli ŁOSiedle mmmmmm :)
Jadę jutro do nich ;D- 0 0
-
2008-01-18 07:45
Mówią, że Polandia jest daleko za murzynami ..
a tu proszę, Przystanek Alaska ;) czas rąbać lud w lodówce na iglo
- 0 0
-
2008-01-18 09:49
przeraża mnie obojetność
A mnie przeraża poziom głupot jakie wypisujesz. To smutne że zgodnie z Konstytucją RP mamy te same prawa.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.