Nasz czytelnik kupił bilet na komunikację miejską przez aplikację, zrobił zdjęcie ekranu z kodem QR i wysłał je żonie. Podczas kontroli kobieta dostała mandat, choć bilet miała. Pan Wiktor (imię zostało zmienione), którego partnerka musi teraz zapłacić prawie 160 zł, zastanawia się, czy opłata została nałożona zgodnie z prawem. Rzecznik ZTM Gdańsk twierdzi, że kontroler opłatę nałożył słusznie.
Sprawdź ważność swojej karty miejskiej
Rozkłady komunikacji miejskiej w Gdańsku
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
2020-06-18 17:28
Po co mają się odwoływać, skoro i tak nie uznaje im tego. Powiedział że mandat nałożony słusznie!
2020-06-18 17:30
poczekać na policję
2020-06-18 17:33
Mogła zrobić zdjęcie banknotów i monet i zapłacić nim na miejscu
2020-06-18 17:37
To nie mandat tylko opłata dodatkowa i nie za zdjęcie tylko za brak biletu
2020-06-18 17:37
To po co te wszystkie komputery, aplikacje, smartfony? Zostańmy przy tradycyjnych biletach papierowych i problem z głowy.
2020-06-18 17:38
Mam bilet okresowy, ale gdy jadę poza granice obowiązywania biletu kupuje w aplikacji. Dodatkowo robię screeny bo czasami aplikacje się zawieszają. Po to są QR kody by bilet nawet wydrukowany obowiązywał bez względu na formę np kupując bilet na konkretna godzinę Online dla osoby starszej, która nie posiada smartfona
2020-06-18 17:45
a jakby się telefon rozładował to też byłby płacz?
naprawdę taki problem kupić sobie kilka biletów i wsadzić do portfela?
2020-06-18 18:47
rozumiem, że minusującym nigdy nie padł telefon - no brawo! :)
2020-06-18 17:48
Witamy w PL ...
2020-06-18 17:52
Moja mama nie korzysta z maila, aplikacji itp. Odbiera/pisze smsy, odbiera/wykonuje połączenia na telefonie i to wszystko. Wiele razy praktycznie 3 razy w tygodniu doładowuje jej bilet z aplikacji i wysyłam właśnie zdjęcie - zrzut ekranu. Co to ma do tego czy to zrzut czy nie zrzut, wystarczy, że kontroler przeczyta do której bilet ważny i tyle. Nie musi iść na łatwiznę i pykać tylko kodu żeby było szybciej. Poszłabym na miejscu tych ludzi do sądu. Bilet był. Nie ważne czy kupiony dla na przykład mojej mamy, przeze mnie czy przez kogoś innego i jej wysłany. Równie dobrze obca osoba mogłaby zapłacić za ten przejazd. Szukanie dziury w całym! Widzę, że nie radzą sobie z taką technologią kanary. Trzeba wrócić do kupowania u kierowcy i tyle, skoro taki problem z aplikacjami i cholernymi biletomatami, które wiecznie nie działają. bilet był? BYŁ. Więc nie zapłaciłabym takiego mandatu. Pozdrawiam.
2020-06-18 18:10
Nie zapominaj, że jest to tylko i wyłącznie Twoja interpretacja zdarzenia. Dla sądu istotny natomiast będzie tylko i wyłącznie zapis Umowy, który wyklucza zrzuty ekranu. Wiem, że to co napisałem jest nieprzyjemne ale tak jest i tyle.
2020-06-18 18:13
czy mail to aplikacja ebiletu?
2020-06-18 19:12
Cyt: "Bilet do kontroli możesz pokazać z poziomu aplikacji, notyfikacji i wiadomości e-mail. Wybierz aktywny bilet i pokaż kontrolerowi" Wymienione są sposoby okazania biletu. Koniec i kropka. I nie czepiaj się głupiomądrze słowa "możesz" bo naprawdę możesz a nie musisz.
2020-06-18 19:39
Nie musisz płacić, nikt Cię nie będzie zmuszał. Komornik weźmie opłatę bez Twojej zgody. W zamian zawsze możesz go pozwać do sądu o kradzież.
2020-06-18 17:56
Nie spotkałem jeszcze przypadku ze "sławna" renoma nie ma racji. Moze zle czytam wiadomości i wypowiedzi pana rzecznika.Kiedyś kontroler mógł być po zawodówce dzisiaj wszyscy wysoko kształceni dlatego tacy mądrzy i nieomylni.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
