- 1 Miliony strat po setkach ataków hakerskich (28 opinii)
- 2 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (129 opinii)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (168 opinii)
- 4 Radna Lewicy dołącza do klubu Dulkiewicz (149 opinii)
- 5 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (141 opinii)
- 6 Prawie 1 mln kary za opóźnienie Fali (245 opinii)
Marokańska karawana na celowniku Straży Granicznej
Część kupców z 13 stoisk marokańskiej karawany, która miała być atrakcją tegorocznego Jarmarku św. Dominika, musi opuścić Polskę w przeciągu 15 dni. Straż Graniczna zarzuca im brak zarejestrowanej działalności gospodarczej.
Handlarze są oburzeni sposobem ich potraktowania i przetrzymywaniem przez dziewięć godzin w gdańskim oddziale straży granicznej. Twierdzą, że zapłacili podatek, cło oraz wykupili wizy biznesowe.
- Obywatele Maroka zostali zatrzymani wyłącznie na czas przeprowadzenia czynności administracyjnych i po nich zostali natychmiast zwolnieni i odwiezieni na miejsce, skąd zostali przywiezieni. Wcale nie skuliśmy ich w kajdany, nie przebywali w żadnych celach tylko w świetlicy gdańskiego oddziału straży - wyjaśnia porucznik Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy gdańskich pograniczników.
Wydarzenie miało miejsce we wtorek, 5 sierpnia. Marokańczycy zostali skontrolowani przy udziale tłumaczy języka angielskiego, francuskiego i arabskiego oraz przesłuchani w gdańskiej placówce SG, gdzie wręczono im decyzje o opuszczeniu Polski wystawione przez komendanta placówki Straży Granicznej w Krakowie - Balicach.
Co im się właściwie zarzuca?
Sprawa ma swój początek w Krakowie - tam 17 lipca pogranicznicy stwierdzili, że 11 obywateli Maroka prowadziło działalność gospodarczą, polegającą na sprzedaży wyrobów rzemieślniczych pochodzących z Maroka, niezgodnie z obowiązującymi przepisami, ponieważ nie zgłosiło jej do ewidencji.
Art. 302. ustawy o cudzoziemcach mówi: "Decyzję o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu wydaje się cudzoziemcowi, gdy: podjął działalność gospodarczą niezgodnie z przepisami obowiązującymi w tym zakresie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".
Pogranicznicy z Krakowa przedstawili cudzoziemcom do podpisania protokoły z kontroli, z wykazem nieprawidłowości, ci jednak odmówili ich podpisania, przy czym nie wnieśli zastrzeżeń co do treści protokołów, choć mieli takie prawo. Następnie wyjechali z Krakowa do Gdańska.
- Na Jarmarku wystawiają swoje produkty jako firma zarejestrowana w Polsce o nazwie Moje Maroko z Lęborka i z nią zawarliśmy umowę. Nie wysyłaliśmy specjalnych zaproszeń do firm tego kraju, by do nas przyjechały, u nas gości polska firma. Ponadto nikt do nas w tej sprawie nie zgłaszał żadnych problemów. Trudno mi więc tę sytuację komentować - podkreśla Joanna Czauderna-Szreter, zastępca dyrektora ds. organizacji targów z Międzynarodowych Targów Gdańskich, organizatora Jarmarku św. Dominika.
Według naszych ustaleń firma o takiej nazwie faktycznie działa w Lęborku, przy ul. Batalionów Chłopskich. Marokańczycy jednak mają 15 dni na opuszczenie Polski, z czego 14 dni mają na odwołanie się od decyzji. Gdy to zrobią, to wstrzymana zostanie jej wykonalność i będą mogli pozostać w Polsce do jej rozpatrzenia, a tym samym do końca Jarmarku, czyli do 17 sierpnia. Jak się dowiedzieliśmy, na razie tego nie zrobili. W piątek cztery z 13 stoisk marokańskiej karawany były zamknięte.
Opinie (139) 4 zablokowane
-
2014-08-08 14:14
Firma nazywa się -"Moje Maroko z Lęborka" i są sprawdzani. Słusznie. (2)
A frustraci ,niedouczeni spece z netu i część fanatyków kurdupla pisze o prześladowaniach , szykanach i winie rządu .Ludzie ,skąd u was tyle głupoty......Ja Polak jestem sprawdzany ,płacę podatki ,a Marokańczyk-święta krowa ?
- 16 13
-
2014-08-08 17:58
(1)
macie racje towarzyszu
płot na granicy postawić wysoki
i wiezyczkę strazniczą wysoką
i bunkier i rów wodą zalać
i trzepać każdego "prywaciarza" wszk tu tylko "panstwo" i ludzie sitwy mają dobrze- 8 4
-
2014-08-08 18:00
O czym Ty piszesz?
Dla nich akurat płot byłby wskazany - wokół całej Europy.- 4 8
-
2014-08-08 14:16
zamknąc się na świat (1)
a sprzedawac tylko makabryczne zabawko kotki pokryte prawdziwym futrem z mordowanych kotów.Wstyd !!!!!
- 13 7
-
2014-08-08 17:54
To jedź do nich i otwórz się na świat.
Ja nie mam ciśnienia na nich i ich towar.
I jak znam życie nawet nic tam nie kupiłaś znawczyni świata.
Te kotki to nic w porównaniu z tym co w MAroko wyczyniają.- 1 9
-
2014-08-08 14:00
sory taki mamy klimat a raczej przepisy (1)
- 49 6
-
2014-08-08 17:22
Jakie sory?
Maroko moze walic nasze panstwo w czekoladowe oko a ja mam na kazdym kroku placic podatki? Raczej nie sory ale "no i gites":-D
- 8 5
-
2014-08-08 17:05
JE,AĆ PUTINA I NIE ZASYPYWAC SIĘ JABŁKAMI !!!!!!!!!!!!!!!
- 0 3
-
2014-08-08 16:50
trzeba z nimi krótko
bo jak nie to będziemy mieli problem jak w Norwegii
- 8 10
-
2014-08-08 15:59
ach...te przeciągi...
"(...) ma opuścić w ciągu 15 dni (...)", w przeciągu to można stać jak się i okno i drzwi otworzy :) No ale co zrobić? Wszędzie wieje - sory taki mamy klimat!
- 6 2
-
2014-08-08 13:37
Czyli jest jak zwykle (1)
Nie jestem zaskoczona że 2 mln wyjechało. Mentalność wschodnia, aspiracje zachodnie.
- 239 14
-
2014-08-08 15:51
Piszesz o mentalności tych co wyjechali?
Szacunek dla tych co pracują tam na stanowiskach adekwatnych do swojego wykształcenia.Większość z reszty to właśnie ludzie z mentalnością którą opisałaś.
- 9 4
-
2014-08-08 15:42
Z innej beczki... Kto i po co układa te bezsensowne ankiety? Czemu to ma służyć?
- 8 0
-
2014-08-08 15:26
www.mojemaroko.com.pl
w wpisie do ewidencji działalności gospodarczej podają powyższy adres, który nie działa. Nie ma co, poważna firma.
- 3 7
-
2014-08-08 15:21
Tańsze Fajki mają i grudeczkę :)
Dymek rewelacja :)
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.