Kierowca nocnego autobusu i jeden z mechaników w zajezdni tramwajowej we Wrzeszczu mają potwierdzone wyniki badań na koronawirusa. Obaj są na kwarantannie, podobnie jak brygada kilkunastu osób z zaplecza technicznego. To pierwsze potwierdzone przypadki COVID-19 w trójmiejskiej komunikacji miejskiej.
nie, bo dotąd nie było informacji o zakażeniach w komunikacji
28%
trudno powiedzieć, bo w ostatnim czasie mniej poruszam się po mieście
14%
tak, staram się unikać transportu publicznego
58%
Według naszych informacji obaj pracownicy Gdańskich Autobusów i Tramwajów czują się dobrze. Kierowca nocnego autobusu trafił na kwarantannę po tym, jak przez dwa dni utrzymywała mu się wysoka gorączka. Teraz czuje się dobrze. Jak powiedział, w dniu, kiedy czuł się gorzej, nie miał kontaktu z pasażerami.
Większy kontakt, ale z pracownikami zaplecza technicznego, miał za to jeden z mechaników. On też przebywa na kwarantannie, podobnie jak brygada, z którą pracował na zmianie w zajezdni tramwajowej we Wrzeszczu. Na razie zaplecze pracuje bez większych utrudnień. Nadal do dyspozycji w grafiku pozostaje ok. 100 ze 130 pracowników.
- Stwierdzone zostały dwa przypadki zakażenia wśród pracowników spółki GAiT. Wobec dwunastu osób zastosowano procedury zapobiegawcze i do czasu decyzji sanepidu nie podejmują one pracy. W spółce GAiT zatrudnionych jest około 1500 osób. Firma funkcjonuje bez zakłóceń - zapewnia Anna Dobrowolska, rzecznik prasowy GAiT.Przypomnijmy, że
ze względów bezpieczeństwa w ostatnim czasie kierowcy i motorniczowie zwrócili się do prezydent Gdańska o całkowite wstrzymanie sprzedaży biletów i karnetów w pojazdach komunikacji miejskiej. Miasto utrzymuje jednak, że to nadal duża część przychodów i na razie nie zamierza wycofać się z dystrybucji biletów w pojazdach.