We wtorek rano pracownice Sądu Apelacyjnego w Gdańsku zauważyły na korytarzu mężczyznę z nożem. Wezwano policję. Sprawa okazała się niegroźna.
Informację o incydencie potwierdziła nam rano
Joanna Organiak z sekcji prasowej Sądu Apelacyjnego. Jak stwierdziła, pracownice sądu zauważyły mężczyznę z nożem, a władze sądu zdecydowały o wezwaniu policji.
Policjanci pojawili się na miejscu, ale nie musieli interweniować. Starszy mężczyzna nikomu nie groził, a po prostu... obierał jabłko niewielkim nożem.
- Nóż został zabrany mężczyźnie, który w sądzie pojawił się jako strona w jednej ze spraw. Oczywiście do sądu nie można wejść z takim narzędziem. Wiemy, że ten człowiek miał przechodzić przez bramki, jednak nie zasygnalizowały one niebezpiecznego przedmiotu. Będziemy badać, w jaki sposób do tego doszło - mówi Organiak.