• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto nie zamierza płacić 150 tys. zł za owce. Zerwie umowę?

Ewelina Oleksy
25 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Najnowszy artykuł na ten temat Akt oskarżenia ws. afery z owcami nad Motławą
15 owiec wrzosówek zamieszkało na Olszynce 6 sierpnia. Od tamtej pory nie milkną kontrowersje wokół trybu, w jakim tam trafiły. 15 owiec wrzosówek zamieszkało na Olszynce 6 sierpnia. Od tamtej pory nie milkną kontrowersje wokół trybu, w jakim tam trafiły.

Miasto złożyło kolejne trzy zawiadomienia do prokuratury. Zapadła też decyzja, że Gdańsk nie zamierza płacić 150 tys. zł firmie, która wygrała zapytanie ofertowe na realizację zadania, i chce zerwać umowę z wykonawcą. Na miejscu wypasu stwierdzono szereg nieprawidłowości, a wicedyrektor GZDiZ i kierownik Działu Zieleni skończyli z upomnieniami. To kolejne zwroty akcji ws. owiec nad Motławą.



Czy Gdańsk powinien zerwać umowę ws. owiec i nie płacić wykonawcy?

Kolejna odsłona sprawy z owcami, które na początku sierpnia zamieszkały na Olszynce, by kosić tam trawę.

Postępowanie w trybie zapytania ofertowego ws. wypasu owiec w Gdańsku wygrała firma Kamiś z okolic Przywidza, która wyceniła usługę na 147,5 tys. zł. Zajmuje się ona m.in. odbiorem odpadów budowlanych, wywozem ziemi i wulkanizacją aut ciężarowych. Zwierzęta wypożyczył jej... wspólnik biznesowy urzędnika odpowiedzialnego za zapytanie ofertowe w tej sprawie.

Oferta firmy Kamiś wpłynęła tuż po ogłoszeniu postępowania i szybko wygrała. Druga złożona oferta opiewała na aż 293,3 tys. zł. I teraz urzędnicy przyznają, że mają wątpliwości, czy też nie została podstawiona. Ale to wyjaśnić ma postępowanie śledczych.

Szereg nieprawidłowości na miejscu wypasu, miasto chce rozwiązać umowę



Władze Gdańska podczas czwartkowej sesji Rady Miasta ogłosiły, że:
  • w ubiegłym tygodniu odbyła się komisyjna wizja w miejscu wypasu owiec, która wykazała szereg nieprawidłowości, m.in.: brak dozorcy, brak właściwego zabezpieczenia drzew, zastosowanie do ogrodzenia materiałów, które mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla zwierząt,
  • 22.08 nastąpiło doręczenie wezwania wykonawcy do usunięcia nieprawidłowości w realizacji umowy,
  • termin usunięcia nieprawidłowości został wskazany do 25 sierpnia do godz. 15, jeśli wykonawca się z tego nie wywiąże, miasto rozwiąże umowę z winy wykonawcy, co wyklucza zapłatę mu kwot wynikających z umowy,
  • najpóźniej do piątku, 26 sierpnia, miasto złoży pozew o stwierdzenie nieważności umowy zawartej w wyniku postępowania niezgodnego z prawem,
  • 23 sierpnia zostały złożone trzy kolejne zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w zakresie posługiwania się numerem NIP i adresem siedziby innego podmiotu oraz w zakresie wpływania na przebieg postępowania przetargowego,
  • do tej pory żadna złotówka nie została wykonawcy wypłacona.

Póki co wykonawca nie odniósł się do powyższych zarzutów.

Wiceprezydent Piotr Kryszewski poinformował o dalszych ruchach miasta ws. wypasu owiec. Wiceprezydent Piotr Kryszewski poinformował o dalszych ruchach miasta ws. wypasu owiec.

Upomnienia dla wicedyrektora GZDiZ i kierownika Działu Zieleni



- W tym tygodniu zakończyła się wewnętrzna kontrola. W wyniku analizy dokumentacji stwierdzono nienależytą kontrolę nad postępowaniem kierownika Działu Zieleni [Janusz Witkowicz - dop. red.] i wicedyrektora [Michał Szymański - dop. red.]. Wobec tych osób zastosowano kary porządkowe w postaci upomnienia - poinformował Piotr Kryszewski, wiceprezydent Gdańska.
Wiceprezydent zapowiedział, że mimo wszystkich kontrowersji miasto chce kontynuować projekt wypasu owiec. Jeśli uda się zerwać umowę z obecnym wykonawcą, owce prawdopodobnie będą musiały zostać zabrane z polany.

Miasto kupi własne owce?



- Ale zapewniamy, że ten projekt będzie miał swoją nową odsłonę, a wszystko wskazuje na to, że jego operatorem będzie gdańskie zoo. Ta nowa odsłona będzie mogła mieć miejsce wiosną przyszłego roku - powiedział Kryszewski.
To oznacza, że miasto przymierza się do zakupu własnych owiec. Już na początku sierpnia pisaliśmy, że to rozwiązanie tańsze niż ich wypożyczenie.

Urzędnik GZDiZ zwolniony dyscyplinarnie za przekręt przy owcach



Przypomnijmy: W ubiegłym tygodniu miasto zwolniło dyscyplinarnie urzędnika odpowiedzialnego za zapytanie ofertowe ws. owiec. Okazało się bowiem, że pracownik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, Jerzy Burdyński, jest partnerem biznesowym wykonawcy, który postępowanie wygrał.

Miasto złożyło wtedy zawiadomienie do prokuratury ws. o poświadczeniu przez niego nieprawdy w dokumentach służbowych [urzędnik zadeklarował w nich, że nic go nie łączy z wybranym wykonawcą, a okazało się, że łączy ich prowadzenie wspólnej firmy - dop. red.]. Została też wszczęta wewnętrzna urzędowa kontrola, by sprawdzić wszystkie umowy, za które Burdyński odpowiadał przez ostatnie trzy lata [od tego czasu miał też własną firmę, która stawała do miejskich przetargów - dop. red.].

Radni PiS: Przemysław Majewski i Andrzej Skiba złożyli ws. owiec zawiadomienie do prokuratury i CBA. Radni PiS: Przemysław Majewski i Andrzej Skiba złożyli ws. owiec zawiadomienie do prokuratury i CBA.
Dodatkowo radni PiS złożyli swoje zawiadomienie do prokuratury i wniosek do CBA o przeprowadzenie kontroli. Domagali się też przeprowadzenia "daleko idącego audytu" nie tylko w GZDiZ, ale i w innych miejskich jednostkach.

- Uważamy, że ta sprawa jest szokująca i kładzie się cieniem na ostatnie lata gdańskiej władzy. To nie jest jedna czarna owca w tym stadzie, problem jest większy i mamy do czynienia z urzędniczą patologią - stwierdzili radni PiS.
W czwartek podczas sesji radni PiS stwierdzili, że "obecna postawa miasta jest daleka od pożądanej".

- Apelujemy do władz miasta, żeby skończyli z tą farsą. Czekamy na realne konsekwencje, poważne dla kierownictwa GZDiZ, dymisje, a nie upomnienia - powiedział radny Andrzej Skiba.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (364)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane