- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (109 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (66 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (18 opinii)
- 4 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (62 opinie)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (328 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (191 opinii)
Mieszkanie jak ze złego snu
Grzyb na ścianie, brak ogrzewania i gazu, prąd jest - ale na zmianę, raz w łazience, raz w kuchni - tak wygląda codzienność pana Krzysztofa, mieszkańca Dolnego Miasta. Mieszkanie jest komunalne, ale urzędnicy wskazują, że to pan Krzysztof je zaniedbał i nie chcą zgodzić się na jego zamianę. Problem w tym, że mężczyzna jest niepełnosprawny i aby wyjść z domu musi pokonać trzy kondygnacje.
Radna opisała na Facebooku, że pan Krzysztof jest osobą samotną i niepełnosprawną. Mieszka na trzecim piętrze kamienicy z przeciekającym dachem, bez gazu i ogrzewania, a pomieszczenia, które zajmuje są zagrzybione i według sporządzonej przez miasto ekspertyzy - nie nadają się do zamieszkania.
- Oficyna znajduje się na tyłach budynku, który jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Pan Krzysztof zajmuje lokal na trzeciej kondygnacji budynku, który jest nieocieplony, z licznymi ubytkami tynku na elewacji, z widocznymi pęknięciami ściany. Drewniany dach pokryty jest papą - opisuje radna.
Pamiętacie historie ludzi z kamienicy przy Wallenroda 2A? A sytuację Pana Sławomira czy Pani Danuty z Lelewela?
Opublikowany przez Aleksandra Kulma Radna Dzielnicy Wrzeszcz Dolny Piątek, 19 marca 2021
Dzisiaj...
Problemów, z jakimi mierzy się pan Krzysztof jest więcej. Radna wskazuje, że mężczyzna jest osobą niepełnosprawną w znacznym stopniu, chodzi o kuli, a z nowego wózka inwalidzkiego, który niedawno otrzymał z NFZ, nie może skorzystać, bo mieszka na trzecim piętrze i aby dostać się do mieszkania musi pokonać kręte i wąskie schody. Wózka wnieść w pojedynkę nie da rady. Utrzymuje się z renty i wymaga stałej opieki lekarzy i rehabilitantów.
Grzyb na ścianach, cieknący dach
A jeszcze kilka lat temu było zupełnie inaczej. I z mieszkaniem, i ze zdrowiem pana Krzysztofa. Z zamiłowania historyk, aktywista, był zaangażowany w prowadzenie fundacji zajmującej się wsparciem młodzieży przy ul. Angielskiej Grobli.
Gdy zachorował, wszystko się posypało i dziś sam potrzebuje pomocy.
Wśród licznych usterek i niedogodności w mieszkaniu zajmowanym od 2006 r. przez pana Krzysztofa jest też grzyb. Pojawił się na suficie i ścianach, gdy kilka lat temu pękła rura i woda zalała mieszkanie.
Sprawy nie ułatwia też przeciekający dach - co zdaniem radnej - obciąża miasto, do którego należy mieszkanie i sam budynek.
Prąd? Jest, ale tylko w dwóch gniazdkach, co sprawia, że pan Krzysztof posiłki przygotowuje na płytce indukcyjnej stojącej w łazience na pralce.
Ogrzewanie? Możliwe tylko dzięki przenośnemu piecykowi na olej. Piec kaflowy jest wyeksploatowany i od dwóch lat nie działa. Według opinii kominiarskiej, "niewykonanie zalecenia, jakim jest przestawienie pieca w inne miejsce zagraża życiu i zdrowiu lokatora".
Ekspertyza budowlana: lokal nie nadaje się do użytkowania
W pomoc mieszkańcowi Dolnego Miasta zaangażował się też pan Tomasz Rurkowski z Gdańska. To on jako pierwszy dotarł do pana Krzysztofa i zaoferował pomoc.
Jak mówi, ich celem jest zamiana lokalu na taki, w którym da się mieszkać w godnych warunkach.
- Miasto nie wskazało konkretnie czego oczekuje od pana Krzysztofa. Zarzuca mu, że mieszkanie jest zagracone, co obciąża strop całego budynku. To absurd, biorąc pod uwagę, że dach budynku przecieka, w mieszkaniu na ścianach rośnie grzyb, a ekspertyza budowlana jasno wskazuje, że mieszkanie nie nadaje się do stałego zamieszkania - mówi pan Tomasz.
Jak wynika z orzeczenia mykologiczno-budowlanego sporządzonego wiosną 2020 r. zagrzybienie w mieszkaniu pana Krzysztofa jest "totalne" i występuje tam kilka gatunków pleśni.
- Ze względu na intensywność i totalny obszar występowania powodują konieczność wyprowadzenia lokatora do innego niezagrzybionego lokalu mieszkalnego oraz pilnego wykonania prac odgrzybieniowych z likwidacją przyczyn.
W tym samym dokumencie czytamy, że zarodniki pleśni występujących w mieszkaniu pana Krzysztofa "mogą być przyczyną zmian chorobowych, zwłaszcza układu oddechowego".
Według rzeczoznawcy budowlanego naruszone też zostało prawo budowlane m.in. art. 5 obowiązującej Ustawy Prawo Budowlane w punkcie dotyczącym spełnienia odpowiednich warunków higienicznych i zdrowotnych oraz ochrony środowiska.
Fakt, że lokal nie nadaje się do dalszego zamieszkania stwierdzili też sami urzędnicy. W maju 2020 r. kierownik działu technicznego Gdańskich Nieruchomości przyznał, że lokal jest eksploatowany nieprawidłowo, jest zaniedbany i nadaje się tylko do kapitalnego remontu.
- Lokal nie spełnia warunków pomieszczenia na stały pobyt ludzi - napisał gdański urzędnik.
Urząd: wychodziliśmy z inicjatywą pomocy
Zdaniem urzędników to pan Krzysztof sam doprowadził lokal do obecnego stanu, nie dbając we właściwy sposób o komunalne mienie.
Magistrat podkreśla też, że wychodził z inicjatywą pomocy, ale pan Krzysztof w czasie kontroli nie udostępnił urzędnikom lokalu i nie wpuścił ich do środka.
- Obecny lokal najemca zajmuje od 2006 r. - mówi Joanna Bieganowska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Jest to lokal, o który sam wnioskował. Mieszkanie zostało doprowadzone do złego stanu technicznego i sanitarno-higienicznego przez obecnego użytkownika. Najemca nie udostępnił go także służbom technicznym w celu wykonania odgrzybiania i wymiany tynków w łazience. W lokalu gromadzone są różne przedmioty, panuje brud i nieporządek. Lokator złożył wniosek o wymianę lokalu na taki o lepszym standardzie, jednak w związku z zaniedbaniem obecnego lokalu poinformowano najemcę, że wymiana aktualnie nie może być zrealizowana. Jednak biorąc pod uwagę trudną sytuację, pan został poinformowany, że jeśli doprowadzi lokal do porządku, co potwierdzi wizja w lokalu, przeanalizowana zostanie możliwość prowadzenia prac remontowych, zmierzających do poprawy warunków mieszkaniowych. Próba potwierdzenia posprzątania lokalu oraz właściwego użytkowania, podjęta została w bieżącym roku dwukrotnie. Zarówno w dniu 25.02.20201 r., jak i 10.03.2021 r. najemca nie udostępnił jednak lokalu w celu przeprowadzenia kontroli.
W magistracie, już nieoficjalnie słyszymy, że osób w potrzebie - równie dużej - co pan Krzysztof, jest więcej i urzędnicy w takich sytuacjach mają związane ręce. No bo jak potem wytłumaczyć tym osobom, które dbają o powierzone lokale i na bieżąco regulują zobowiązania wobec miasta, że ktoś inny dostał lokal szybciej od nich?
Liczymy, że obie strony spotkają się w połowie drogi - miasto będzie miało pole do działania i pomocy, a pan Krzysztof nie będzie miał poczucia, że ze swoimi problemami musi radzić sobie sam.
Miejsca
Opinie (383) ponad 20 zablokowanych
-
2021-03-24 10:12
Nawet świnie mieszkają w lepszych warunkach (2)
Nasza "egzotyczna" prezydent ma to w nosie i dobrze się bawi ze swoją świtą.
armia urzędasów ja zwykle nie jest w stanie ogarnąć problemu.
Miasto z takim zarządem czeka katastrofa to tylko kwestia czasu.- 3 4
-
2021-03-24 15:18
"egzotyczna"?
- 1 0
-
2021-04-28 23:37
ktoś sobie zasłużył..."dobro powraca". Ten artykuł spełnia to przesłanie. Kto całe życie miał swoich bliskich głęboko......ten na starość ląduje w takim miejscu
- 0 0
-
2021-03-24 17:44
Wszyscy piszecie, że schorowany człowiek. Teraz tak, ale ten stan nie trwa długo. Lokal zamieszkuje od 2006r. Z niepełnosprawnością mierzy się od kilku lat. A efekt zaniedbań to przynajmniej kilkanaście lat. Czyli od czasu kiedy był jeszcze zdrowy.
- 2 0
-
2021-03-24 17:47
I cóż zrobić
Pewnie gmina nie chce wyremontować, zamienić bo wie co ten Pan zrobił a następnie zrobi po remoncie. Na to idzie nasza kasa. Może pomoże jakiś mops, mopr, asystent rodziny? To już kolejny artykuł o osobie, która coś dostała o gminy, następnie zniszczyła i oczekuje nowego.
- 2 0
-
2021-04-27 21:42
ten Pan to znany krętacz. Już kiedyś jedno mieszkanko od miasta na Minogi miał, teraz kolejne i zawsze, że biedny i chory......tylko w wyborach samorządowych jako działacz zawsze startuje. szok. wstyd
- 1 0
-
2021-04-27 21:42
Karma wraca :)
Gdyby nie RODO to chętnie podałabym pełne dane pana Krzysztofa. Są tacy ludzie, których nikomu nie powinno być szkoda i ten pan należy do nich. Zanim ktokolwiek zdecyduje się pomóc, polecam prześwietlić przeszłość tego człowieka - rodzinną, polityczną i społeczną. Niektórym naprawdę dobrze idzie manipulowanie innymi ludźmi :)
- 2 0
-
2021-04-27 22:50
i już wiadomo po co ten Pan w wyborach startował....Polityk od siedmiu boleści, doktorant uniwersytetu...haaa haaaa.....samotny na własne życzenie, brudas i leń
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.