• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Milion euro na kilometr

PiF
24 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy odcinek autostrady A1 w centrum Polski
Gdańsk Transport Company żąda zbyt wysokiej ceny za budowę autostrady A1 - dowiedział się nieoficjalnie "Głos". Rozbieżność może osiągać ok. 1 mln euro za kilometr, czyli grubo ponad 100 mln euro za odcinek pomorski.

- Jeden z naszych akcjonariuszy bierze udział w budowie autostrady na Węgrzech. Rząd węgierski zaakceptował wszystkie warunki, a cena jest o 30 procent wyższa niż zaoferowana przez nas na autostradę A1. Na dodatek ma ona być realizowana według podobnego systemu finansowania i jest to podobny projekt - twierdzi Bernardy Pisarski, dyrektor handlowy Gdańsk Transport Company.

Odnosi wrażenie, że rząd specjalnie tworzy tak nieprzyjazną atmosferę wobec autostrady A1 i GTC, aby zerwać umowę. Tym bardziej, że nigdy wcześniej rząd nie miały zastrzeżeń co do ceny inwestycji. Rząd zaakceptował ją parafując umowę w sierpniu 2002 roku, a w listopadzie 2003 roku zapewniono, że cena nie jest problemem.

- Dopiero w marcu tego roku zażądano od nas obniżenia jej o 30 procent, co jest nie do przyjęcia, gdyż oznaczałoby to realizację inwestycji poniżej jej kosztów - podkreślił Pisarski.

Andrzej Różański, p.o. przewodniczący pomorskiego SLD, zwrócił uwagę, że z przedstawionych danych wynika, że cena proponowana przez GTC jest o około 1,3 mln euro za kilometr wyższa niż średnia cena w Niemczech czy Czechach.

- Wynika z tego, że GTC zażądało około 5 milionów euro za kilometr podczas gdy w Niemczech czy Czechach buduje się za 3,5 -4 miliony euro za kilometr - powiedział Różański.

Pisarski nie chciał odnosić się do przedstawionych cen. Zaznaczył jednak, że cena zaoferowana przez GTC jest poniżej standardowych cen europejskich. Jako przykład podał, że cena jednego kilometra autostrady na Węgrzech wynosi 7,5 mln euro, a droższą inwestycją jest także polska autostrada A2.

Różański przyznał jednak, że zasady partnerstwa publiczno- prywatnego, na których ma powstać autostrada A1, odciążają rząd, gdyż to koncesjonariusz, a więc GTC dba o środki, m.in. także zaciąga kredyty na budowę. Oczywiście sama inwestycja musi równieść przynieść zysk.

- Na razie warto jeszcze negocjować kwestię ceny. Jest jednak prawdopodobne, że umowa zostanie zerwana, jeśli strony nie dojdą do porozumienia - stwierdził Różański.

Różański zaznaczył, że umowa koncesyjna, zgodnie z przepisami, już dawno powinna wygasnąć. Została bowiem podpisana w 1998 roku i wciągu pół roku GTC miało przedstawić projekt inwestycji i go rozpocząć. Była jednak przedłużana przez rząd i tak trwa to prawie 6 lat.
Marszałek województwa Jan Kozłowski zastanawia się, czemu problem ceny pojawił się akurat teraz.

- Podczas negocjacji w sprawie koncesji coś przecież było przedmiotem przetargu i cena pewnie była znana. Dwa lata temu parafowano umowę i nikt nie mówił o cenie. Czemu wtedy nikt nie zwrócił na to uwagi? - pyta Kozłowski.
Zaznacza, że wobec zauważalnej niechęci rządu wobec rozpoczęcia budowy autostrady A1 kwestia ceny, która właśnie wypłynęła może być pretekstem do zerwania umowy z GTC.

- Nawet jeśli, to dobrze byłoby, żeby rząd zadecydował w końcu, czy podpisuje umowę, czy też ją zrywa. Po co przeciągać tą sprawę - uważa marszałek.
Kozłowski dodaje, że wyższa cena inwestycji oznacza niższą cenę późniejszej eksploatacji. Użycie bowiem tańszych materiałów może sprawić, że autostrada będzie gorszej jakości.

Pisarski zwrócił uwagę, że rząd zażądał obniżenia standardu autostrady, co też zostało zrealizowane. Jednocześnie GTC jeszcze raz przeliczyło koszty inwestycji i samo obniżyło cenę o około 200 tys. euro za kilometr.

- Czekamy na ostateczne decyzje. Jeśli rząd pozostanie przy swoich warunkach cenowych, które dla nas są nie do przyjęcia, to zażądamy zwrotu kosztów przygotowania inwestycji i opłaty koncesyjnej - podsumowuje Pisarski.
Głos WybrzeżaPiF

Opinie (48)

  • czyli znowu przekręty! chyba już się nie doczekamy tej autostrady...

    jak zwykle zawsze są jakieś problemy,a jak to mówi Andrzej Lepper: "jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi"

    • 0 0

  • fiku miku i już jestem w twoim pamiętniku

    przestańcie mydlić k..... oczu p... oszołomy tylko zacznijcie budować drogi bo niedługo z osiedli ni ebędzie sie dało wyjechać ...

    • 0 0

  • jak chca obnizyć koszty to niech ubieraja kufajki i jazda na teren budowy autostrady
    społecznie ma się rozumieć, wtedy obniżą się koszty osobowe i wyjdzie taniej nam A1
    pieniądze jakie dostają za grzanie stołków w rządzie i sejmie wystarczą im a niech w końcu cos zrobią dla społeczeństwa

    • 0 0

  • Hm, ciekawe jaki jest związak z udupieniem kontraktu na G8 dla Kulczyka (marzec anno domini 2004) i próbą wycofania (czytaj znalezienia nowego) inwestora dla A1.

    • 0 0

  • a no taki

    w LSD rozpad i nikt nie gwarantuje że załatwi kase dla organizacji- bo niewiadomo dla której- tej starej LSD czy tej nowej Socjaldemokracji RP
    -po prostu nie wiadomo komu dac a jak pisza to jest z czego drożej niz w niemczech i u czechów i gorzej /obniżenie jakości bo tak chce rząd /
    arcy ciekawe !
    ale to nic nowego obserwując nieustanny aferalizm LSD.

    Andriu przyjdzie to się zmieni :))

    • 0 0

  • kombatant

    Tak jest Andrew przyjdzie, zerwie asfalt i zaorze, a wszyscy będziemy siać, karmić świnki i śpiewać : plon niesiemy, plon w kutafona dom, żeby stara żreć co miała i się opieda..ła. Capeliada przez 365 dni 24 godz na dobę.

    • 0 0

  • a czolg muj nie potrzebuje awtostrady kurde balans tylko sponsora

    • 0 0

  • tragedia

    port zwieksza ilosc przeładunkow, a Pol daje gwarancje Kulczykowi na A2

    • 0 0

  • tylko zaorze bo asfaltu nie ma i jak piszą to niebędzie


    I błysna nam zorze jak Andriu zaorze
    te miejsce co szosą europy byc miało .
    Czy jeszcze ktoś będzie i wygłosi orędzie
    ze tej Polski już nic nie zostało

    • 0 0

  • wkuty

    dawaj czołgiem pod archidiecezje bo komornik zajmuje meble i obrazy u wojewody Gocłowskiego cośik tam odprysło z Stella Maris

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane