• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miliony na nowy wizerunek Wrzeszcza

Michał Stąporek
12 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Dzięki programowi rewitalizacji Dolnego Wrzeszcza, ulica Wajdeloty i jej okolice mają zyskać nowy, lepszy wizerunek. Dzięki programowi rewitalizacji Dolnego Wrzeszcza, ulica Wajdeloty i jej okolice mają zyskać nowy, lepszy wizerunek.

Dzięki 21 mln zł na rewitalizację, Dolny Wrzeszcz ma odzyskać urok sprzed lat. Prace ruszają już teraz i potrwają do końca 2014 roku.



Która ze starych, a dziś zaniedbanych dzielnic Gdańska, jest najpiękniejsza?

"Najgorsze są te krzywe chodniki, obdrapane elewacje i ciągłe włamania - mówi jedna z mieszkanek. Rewitalizacja tej jednej z najpiękniejszych ulic Wrzeszcza jest zapowiadana przez władze miasta od kilku lat. Jak się okazuje, przez kolejnych kilka - nic się nie zmieni" - tak pisaliśmy o ulicy Wajdeloty w Dolnym Wrzeszczu w sierpniu 2007 roku. Wygląda na to, że czas na zmiany jednak nadszedł.

Dla części gdańszczan, i to nie tylko mieszkańców Dolnego Wrzeszcza, ul. Wajdeloty zobacz na mapie Gdańskajest jedną z najpiękniejszych w mieście. Choć z krzywymi chodnikami i łuszczącymi się elewacjami należy do nielicznych pamiątek po wielkomiejskim Gdańsku. Pamiątek przypominających o czasach, gdy w Gdańsku dominowała prawdziwie miejska, pierzejowa zabudowa, tworzona przez czynszowe kamienice, na których fasadach projektanci z dumą zamieszczali swoje nazwiska.

Dziś takich miejsc prawie już w Gdańsku nie ma, a jeśli są, to przeważnie w dzielnicach, do których nie tylko turyści, ale i zwiedzający swoje miasto gdańszczanie, rzadko się zapuszczają. A szkoda.

Teraz może się to zmienić, szczególnie w przypadku Dolnego Wrzeszcza, który dzięki zastrzykowi pieniędzy z budżetu miasta (7 mln zł) i pomorskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (14 mln zł) odzyska choć częściowo urok z dawnych lat. W środę oficjalnie wystartował projekt rewitalizacji tej dzielnicy, umowę o finansowaniu prac podpisali marszałek pomorski Mieczysław Struk i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

W jego ramach całkowicie przebudowane zostanie 700 m ul. Wajdeloty wraz z ulicami przyległymi i infrastrukturą podziemną. Wyremontowanych zostanie 26 budynków mieszkalnych zamieszkiwanych w sumie przez 882 osoby. Wyremontowane zostaną też dwa lokale, w których realizowane będą projekty społeczne. Obejmą one ponad 500 osób - mieszkańców dzielnicy.

Prace budowlane mają ruszyć w tym miesiącu i potrwają do grudnia 2014 r.

Opinie (203) 7 zablokowanych

  • po sąsiedzku

    Może niech przy okazji tej i Euro wyprostują Hallera, którą od Mickiewicza do Brzeźna powykręcali , szczególnie przy Żywieckiej/Lilli Wenedy. Malowany pas wymusza taki manewr, który wygląda jak zajechanie drogi. Samochody walą w metalową barierkę. Poszerzono wprawdzie miejsce dla pieszych na torowisku, ale czy nie można inaczej niż lekarstwem gorszym od choroby? Skrzyżowanie z Mickiewicza też się blokuje, czy nie można zrobic sygnalizacji kierunkowej? Trochę rozładowałoby korki od Klinicznej.

    • 1 1

  • (6)

    nawet najlepszy remont nic nie da bez zmiany świadomości mieszkańców aby dbali o swoje otoczenie. pozostaje tylko mieć nadzieje, że stan po rewitalizacji faktycznie coś zmieni...

    • 160 4

    • (5)

      Dokladnie tak,niestety ale mentalnosc tamtej okolicy ( nie wszystkich rzecz jasna ) pozostawia duzo do zyczenia i duzo do naprawy...Szczegolnie element z rogu przy 'kosmetycznym'.

      • 24 0

      • Bo prawda jest taka: (4)

        Stan posiadania nie zmienia faktu jakimi jesteśmy ludźmi.
        Co z tego, że mamy galerie, BMW, Audi i apartments na kredyt.
        Jeśli byliśmy "świnią" to dalej nią będziemy, w GB, BMW i super lokum.
        Możesz być bogatym chamem i ubogim mędrcem.

        Tak więc od chodzenia do GB nic się w naszych głowach nie zmieni, tak samo jak od malowania trawy na zielono.

        • 19 4

        • Zależy ile ma lat to BMW? (3)

          Nie widziałem jeszcze własciciela BMW rocznik 2010, który parkuje na całym chodniku z piskiem opon, wychodzi z niego ze swoim amstafem który wali kupe obok, po czym wypija piwo (kierowca nie pies ;) rozbija butelkę o ścianę, sika w klatce i przy całej tej historii drzę o północy ryja, żeby wszyscy mieszkańcy wiedzieli że wrócił do domu.

          • 24 0

          • To nie musi być bmw. Np. "terenowe" audi q7 prowadzone przez karki ze sportowym skrzywieniem kręgosłupa, lub jakieś panienki co trajkoczą przez cała drogę do telefonu, a na nosie maja okulary przeciwsłoneczne typu mucha na pół twarzy, nawet wieczorem, bo to modne. I jadą tacy wybrańcy narodu, gdzie by nie zaparkowali, to zawsze na 3 miejscach, bo pancernik się nie mieści na jednym. I łażą po tych galeriach z 10 torbami żeby wszyscy widzieli jacy to oni majętni i ich stać...

            • 10 1

          • to wszystko kwestia człowieka...ja posiadam 7letnie BMW, uważam się za człowieka inteligentnego i dobrze wykształconego oraz staram się jeździć szanując innych na drodze, ale nie zaprzeczam, że czasem trochę szybciej...:]

            szkoda, że wizerunek tej marki jest w naszym kraju tak zniszczony.

            • 6 1

          • wnoszę o kastrację takich /kierowców, nie psów/

            • 7 0

  • MONITORING bezwzględnie potrzebny (4)

    wtedy lumpy, złodzieje i brudasy nie będą robić tego co robią

    paterole Policji i SM co 200 metrów

    najwyższe mandaty za wandalizm i śmiecenie

    sprzedać mieszkania komunalne w których mieszka patologia normalnym ludziom

    • 35 2

    • Dolny Wrzeszcz to takie miejsce, gdzie... (3)

      - śmieci można wyrzucić gdziekolwiek

      - alkohol można pić wszędzie

      - włamać się można wszędzie

      - psy s****ą wszędzie

      - zamalować można każdą elewację

      - parkować można wszędzie

      - zakłocać ciszę nocną można zawsze



      Policja i SM reaguje rzadko

      • 21 2

      • SM - Sado Maso :))

        • 0 2

      • Fakt (1)

        Jup - boczne uliczki od Wajdeloty (Wallenroda, Grażyny, Aldony) to największe światowe zagłębie psiej kupy. Centralnie na chodniku porozdeptywane, wsmarowane w ziemię. Wajdeloty tylko minimalnie lepsza.

        Zrobić deptak (jak przed wojną) - spoko. Wyremontować kamienice - jak najbardziej. Są piękne, tylko zaniedbane. Wyrównać chodniki? Jasne. Na Wajdeloty jest kilka fajnych lokali (dobra pizza, fajna cukiernia). Super.

        Ale to mieszkańcy (i to pewnie niezbyt liczna ich grupa) sprawiają, że jest tam brudno i syf. Wszechobecna menelnia, trochę biedniejszego dresiarstwa, brak dbałości o wizerunek okolicy - to również jest problem dzielnicy i bez jego rozwiązania para pójdzie w gwizdek. Jedynie psy będą robić kupę na odpicowany deptak.

        • 9 1

        • hmm

          Przy Białej przed Waryńskiego jest zrobiony wychodek dla psów.

          Mnie bardzie wkurza, że ludzie worki ze śmeiciami zamiast do kontenerów kilka metrów dalej wyrzucaja gdzie popadnie.

          Zastanawia mnie również rejon między Białą, a Wajdeloty gdzie wg MPZP ma być "zieleń ogólnodostępna" a teraz syf i pseudo działki.

          • 5 1

  • (1)

    żadne miliony nie wyplenią patologii. żyć tam się będzie tak samo, tylko budynki będa mniej obdrapane (przynajmniej na razie, póki kto tego nie zniszczy).

    • 50 13

    • Patologia = wina miasta!

      Widziałeś patologię mieszkająca na Manhattanie, Southwark czy XIV Dzielnicy? Nie bo tam nie ma mieszkań komunalnych, nie sprzedaja taniego wina na każdym rogu i jeżdżenie 20 letnim gratem w kolorowych dresach z tleniona lolitka z boku nie jest trendy.

      • 12 0

  • (8)

    O której dzielnicy by nie napisano zawsze wyzywacie jej mieszkańców od patologii. W związku z powyższym mam pytanie - gdzie wy mieszkacie społecznie poprawni osobnicy? Czy aby na pewno znacie definicje słowa patologia? A może po prostu mylicie ją z zasobnością portfela?

    Wrzeszcz to zaniedbana ale piękna dzielnica, zamieszkana przez gro dobrych i uczciwych ludzi, którym należy się rewitalizacja.

    • 21 3

    • Lanien (6)

      Ja wiem biedni ludzie na socjalu co chleją bełty, okradają sąsiadów i sikaja na klatkach zamiast do pracy pójść to nie patologia tylko uczciwi inaczej. A ja tyram po 10 godzin i nie mogę spokojnie spać, bo mi sąsiad obskoczył piwnice, a potem za sprzedany rower pije przez tydzień. Wstaje z podkrążonymi oczami po nieprzespanej nocy do pracy. Przejść przez klatkę musze na bezdechu, bo taki jest odór moczu, ale to tylko miejscowy mikroklimat. A bazgroły na elewacji zrobione przez jego syna to sztuka wyższa tylko ja jej nie rozumiem. Jeszcze tylko poranny slalom między psimi odchodami i potłuczonymi butelkami. Na końcu nerwowe spojrzenie czy samochód ma aby wszystkie szyby. I do pracy, dzieci do szkoły, na ale ja niby patologia jestem. Tylko czym ja teraz w weekend na wycieczkę pojadę jak roweru nie ma.

      Patologia jest wszędzie, ale w Dolnym Wrzeszczu wystepuję w ilosciach ponadprzeciętnych.

      • 10 0

      • Mieszkańcu (5)

        Mieszkałam tam przez 26 lat i uważam, że demonizujesz. Jak człowiek wyostrzy wzrok na kupy na chodniku to będzie widział tylko kupy. Powiedz - pijesz bełty, włamujesz się do piwnic, sikasz na klatce, malujesz po niej? Raczej nie, prawda? Nie uwłacza Ci więc, że Ciebie też zaliczają do tej niefajnej grupy mieszkańców?
        Uważasz, że Tobie nie należy się ładny widok za oknem?

        PS Tam wcale patologia nie jest większa tylko lepiej ją widać przez otaczający syf.

        • 2 2

        • A kto robi ten syf? (4)

          Ja nie, bo w nocy śpię, a nie włamuję do samochodów czy maluje sprayem po elwacji. W dzień pracuję, a nie pije piwo na klatce i spaceruje z psem.

          I nic mi nie uwłacza, bo nie identyfikuje się z patologiom tylke chcę ją zawlczać.

          Mój kolega mieszka w Gdyni na nowym osiedlu od 4 lat, często jestem u niego i nie widziałem zaśmieconej i obsikanej klatki, nie widziałem 25 letniego BMW z cieknącym olejem na parkingu, nie widziałem hodowli 20 kotów w mieszkaniu, nie widziałem ludzi pijacych wina pod blokiem, nie widziałem wymalowanych elewacji, nie widziałem wózków do zbierania złomu, inie widziałem krat w mieszkaniach na parterze, nie widziałem podpalonych domofonów, nie widziałem pobitych butelek na chodniku... ale cały czas to widzę w Wrzeszczu Dolnym. Za każdym razem gdy wracam do domu, wychodzę do sklepu po bułki, spoglądam przez okno.

          • 3 0

          • (2)

            Nowe osiedle w Gdyni to nie Wrzeszcz. Właśnie po to jest rewitalizacja żeby zrobić porządek. Jak będzie ładnie i czysto to większość tych normalnych ludzi zacznie reagować na na dewastacje. Teraz uważają, że nie ma po co. Bo o co walczyć? - o krzywe chodniki? A może o budynki z odpadającym tynkiem?
            Mi uwłacza kiedy pakuje się mnie jako Wrzeszczankę do jednego wora z ludźmi, którzy mają gdzieś swoje otoczenie (a w rzeczywistości stanowią mały procent mieszkańców dzielnicy). I ciebie też powinno oburzać, bo dla opiniujących z "lepszych" dzielnic jesteś patologią bo mieszkasz we Wrzeszczu.

            Nie rozumiem tylko jednego - z tego co piszesz i jak piszesz - jesteś przeciwny rewitalizacji czy o co właściwie chodzi?

            • 1 2

            • Jestem za, ale...

              ... rewitalizacja to nie pudrowanie nosa. Wolę krzywy chodnik niż ładny z****ny i pełen śmieci. Bez monitoringu, zwiększonej prewencji, itd ta rewitalizacja to praktycznie wyrzucenie pieniędzy.



              Pierwsza rzecz to oddanie kamienic w ręce normalnych ludzi z pieniędzmi, a nie finansowanie z kasy miasta. We Wrzeszczu za dużo jest mieszkań komunalnych i ludzi, którzy nie chcą (nie mogą) płacić za podstawowe remonty kamienic. Dlatego albo ma się wypasione mieszkanie we Wrzeszczu i zgodnie z Ustawą łoży na utrzymanie wspólnej części, albo szuka tańszego rozwiązania w innych dzielnicach. Nie może być tak, że najfajniejsze lokalizacje wyglądają jak teraz i strach po nich po 18 spacerować. Miasto powinno zadbać o drogi i chodniki, za całą resztę powinni zapłacić mieszkańcy, bo wtedy to docenią. Sytuacja jest odwrotna. Prosty przykład - kamienica w której znajduje się Valdonas, zobacz jak wygląda nowa elewacja po roku! Nie wspominam o szyladach na sklepach itd wzdłuż Wajdeloty - nikt tego nie kontroluje.

              • 5 0

            • Głupoty wypisujesz.

              Menel zawsze będzie menelem i tylko wyprowadzka za miasto do baraku tu może coś zmienić.
              Wystarczy popatrzeć na mieszkania komunalne na nowych osiedlach.Przesiedleńcy z Letniewa i innych dzielnic doprowadzili je do ruiny w pół roku.

              • 7 2

          • sorry za błąd :/

            • 0 0

    • ZASPA.....!!!!!!!!

      GORA!!!

      • 1 5

  • W tej okolicy mieli kręcić film "Slumdog milioner z ulicy"

    ale jednak wersja indyjska zwyciężyła.

    • 4 0

  • Żadnej wizualizacji ? - jestem zawiedziony

    Do 2014 roku zakończą projekt i rozdzielą prowizje dla wykonawców

    • 1 3

  • A kiedy.

    Lendziona,Klonową, Brzozową itd

    • 0 0

  • Trzeba rewitalizować rówież lokatorów.

    No nie wszystkich

    • 7 0

  • Ale po co?

    Mieszkająca tam żulia i tak wszystko zdewastuje. Zanim zaczniecie cokolwiek rewitalizować, opróżnijcie te kamienice z meneli i dresów.

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane