• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Misterium Męki Pańskiej w Trójmieście

rb
2 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
aktualizacja: godz. 17:58 (2 kwietnia 2010)
Misterium Męki Pańskiej po raz czwarty odegrane zostanie w Gdańsku. Misterium Męki Pańskiej po raz czwarty odegrane zostanie w Gdańsku.

Wielki Piątek to szczególne święto dla wszystkich katolików. Od kilku lat w tym dniu na ulicach Gdańska odbywa się Misterium Męki Pańskiej. Tak też było tym razem.



Poruszające i bardzo realistyczne widowisko, przedstawiające ostatnie chwile z życia Chrystusa, przyciąga od trzech lat setki osób. W tym roku w piątek, 2 kwietnia, po raz czwarty odbyło się Misterium Męki Pańskiej. Wzięło w nim udział 70 aktorów. W scenariuszu, opartym na Ewangelii, znalazły się sceny z niesienia krzyża. Z miejsca sądu nad Jezusem - w "gdańskiej wersji" spod Dworu Artusa - przez ulice: Długą, Tkacką, Rajską, Heweliusza, przejściem tunelem pod Dworcem Głównym, aż na Górę Gradową.

Jezus z krzyżem na ulicach Gdańska.



W trakcie inscenizacji odegranych zostało kilka scen, m.in. spotkanie Szymona z Cyreny, Weroniki i Płaczących Niewiast. Natomiast na Górze Gradowej nastąpiło symboliczne ukrzyżowanie Chrystusa.

Ideą przedstawienia Misterium na ulicach Gdańska jest przede wszystkim wzbudzenie refleksji w mieszkańcach Trójmiasta nad wydarzeniami sprzed dwóch tysięcy lat.

Piąta rocznica śmierci Jana Pawła II

W Wielki Piątek przypada także piąta rocznica śmierci papieża Jana Pawła II. W związku z tym w kościołach m.in. na terenie Trójmiasta, odbędą się uroczystości, upamiętniające ten dzień czuwania. Grupa Rowerowa Trójmiasto przygotowuje też w Gdańsku "V nocny przejazd rowerowy dla Jana Pawła II".
rb

Wydarzenia

Misterium Męki Pańskiej

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (220) ponad 20 zablokowanych

  • Do Katolików (27)

    Możecie mi wytłumaczyc całe to zamieszanie wokół krzyża? Przecież Bóg zesłał na ziemię Jezusa, a nie krzyż. Mam wrażenie, że dla Was ważniejsze są przedmioty od niż osoba PRAWDZIWEGO NAUCZYCIELA I JEGO NAUK (mam tu na myśli Jezusa, a nie Karola Wojtyłę).

    • 5 11

    • spróbuję Ci w mirę sensownie odpowiedzieć (7)

      Krzyż pokazuje, jak bardzo Jezus uwierzył w człowieka. Na zasadzie prostej wdzięczności, człowiek powinien choć próbować tak samo uwierzyć w Boga. Miłość na zabój.

      Bardzo mocny symbol. Jego zrozumienie wymaga pewnej dojrzałości, czym z pewnością nie wykazali się uczestnicy wypraw krzyżowych. To złe doświadczenie spowodowało strach przed przedstawianiem ludziom prostej i jasnej interpretacji i tak narodziła się teologia - nauka o tym, jak ostrożnie serwować, żeby nie trafić piłką w publiczność.

      • 1 0

      • (6)

        Możesz mi również podac werset z Bibli, który to potwierdza?

        • 1 0

        • werset z Bibli, który to potwierdza? (5)

          Co dokładnie?
          Załóżmy, że ustalimy o co chodzi i znajdę stosowny werset. Czy wierzysz, że biblia jest prawdziwa? Jakich następnych dowodów będę musiał szukać?

          • 0 0

          • (1)

            Wysunąłeś twierdzenie co do krzyż, ja tylko poprosiłem o potwierdzenie tego na podstawie wersetu biblijnego. A co do ostrożnego serwowania Chrystianizmu to przecież jego założyciel Jezus, nie miał takich oporów. Wręcz obnażał zakłamanie ówczesnego systemu religijnego, a na temat jego nauk prosty lud wypowiadał się z uznaniem (Mat 7:28). To dopiero KK wprowadził ograniczenia i monopol na wiedzę, a każdy kto próbował ją zgłębic nazywany był heretykiem i musiał skonfrontowac swoje przemyślenia z "świętą" inkwizycją... Cóż za wspaniałomyślny przejaw miłości do bliźniego.

            • 0 0

            • Na temat kultu Marii

              http://www.youtube.com/watch?v=dOQLZ3WPi78

              • 0 0

          • Kościół zawsze czcił Biblię bo podaje bezbłędnie tę prawdę, która jest nam potrzebna do zbawienia (1)

            Jednak nie można Pisma Świętego zrozumieć bez Chrystusa Który żyje i działa, gdyż wiara chrześcijańska nie jest "religią Księgi". Chrześcijaństwo jest religią "Słowa" Bożego: Słowa nie spisanego, lecz Słowa Wcielonego i żywego. Dopiero gdy Chrystus przez Ducha Świętego oświeci nasze umysły, zrozumiemy Pisma.

            • 0 0

            • Rzeczywiście czcił ja bardzo, do tego stopnia, że palił na stosach ludzi w średniowieczu tylko za jej posiadanie. Dodatkowo ukrywał jej treść w postaci języka łacińskiego aby prosty lud nie mógł dojść do prawdy, która jest w niej zawarta, a z którą tak bardzo KK się mija w swoich naukach.

              • 0 0

          • Zgadza się, dla mnie Biblia podstawowym źródłem wiedzy dotyczącym Chrystianizmu i żadnych innych dowodów nie potrzebuję jak tylko z tej Księgi. Jeżeli zaś chodzi o dywagacje tzw. "świętych" są one dla mnie bezpodstawne ponieważ przesiąknięte są ludzką filozofią, nie mająca za wiele wspólnego z Chrystianizmem

            • 0 0

    • Krzyż to jest symbol tortury.. (9)

      A może będziemy modlić się do pałki milicyjnej-również symbol tortury
      i przemocy !

      • 2 3

      • (8)

        Ja bym raczej proponował modlic sie do Boga, a nie do przedmoiotu, który służył do zabijania osób. Gdyby Jezus zył w XX wieku zabity zostałby na krześle elektrycznym lub komorze gazowej. Rozumiem, że wtedy modliłbyś sie do tych narzedzi śmierci?

        • 3 0

        • Mb. My katolicy mówimy o kulcie Boga, Maryi, krzyża, świętych, obrazów (7)

          Używamy tego samego słowa, ale tak naprawdę jest to skrót myślowy, gdyż słowo "kult" ma tutaj różne znaczenia. Tylko w odniesieniu do Boga i Jego przymiotów możemy mówić o właściwym kulcie. Polega on na tym, że to Bóg jest błagany, adorowany, uwielbiany. Do Niego wierzący kieruje prośby, dziękczynienia i modlitwy uwielbienia.

          Uprzedzając ewentualne pytanie i w nawiązaniu do tematu - każdy chrześcijanin wie, że Maryja nie jest Bogiem, chociaż w Niej Bóg objawił, do jak wielkiej świętości zdolny jest człowiek, który współpracuje z Jego łaską. Naszą miłość odnosimy nie do obrazów przedstawiających święte postacie, ale do nich samych. Patrząc na wizerunek Chrystusa i okazując mu szacunek, nie czcimy drewna, farby czy pędzla, ale naszą miłość kierujemy ku tej Osobie, którą postać na krzyżu czy obraz przedstawia. Jak w życiu: jeśli rodzic nosi przy sobie fotografię dziecka i z miłością na nią spogląda i tą fotografię całuje, to tak naprawdę patrzy na dziecko, które to zdjęcie przedstawia.

          Maryja i święci są odblaskiem chwały Boga. Patrząc na nich, wielbimy Boga za to, że w ich życiu objawił swą potęgę i chwałę. Kiedy więc rozważamy wielkość Matki Bożej, aniołów i świętych, to zawsze nasz podziw w ostateczności odnosimy do Boga, który jest sprawcą ich wielkości. Chwaląc Maryję za Jej wspaniałe cnoty - chwalimy Boga, któremu je zawdzięcza. Błagając Ją o wstawiennictwo u Pana Boga, prosząc o udzielenie potrzebnej łaski, zwracamy się do Niego - źródła łask wszelkich, przez Jej pośrednictwo. Analogicznie jest z błogosławionymi.

          • 1 1

          • (6)

            Na początek proponuję przeczytac 1 Tym 5:2, mówi on o tym, że jedynym pośrednikiem miedzy Bogiem, a ludzmi jest Jezus, a nie Maria czy tzw. święci. Druga spraw, w I w. kiedy zyła Maria, nikt się do niej nie modlił anie nie prosił jej o wstawinnictwo u Boga, ona była dla nich normalną kobietą i niczym szczególnym sie nie wyróżniała dla ówczesnych ludzi (świetnie to jest ukazane w filmie "Pasja"). Kolejna sprawa to kwestia czynienia sobie wizerunków, II mojrzeszowa 20:4, jest tam zapisane 10 PRAWDZIWYCH przykazan, mówi że nie wolno robic sobie rzeźbionego wizerunku (przykazanie usunięte przez KK, aby liczba 10 sie zgadzała rozbite zostało na 2 częsci ostatnie przykazanie), wymieniac tak mozna i mozna ze wieczoru by nie starczyło...

            • 1 7

            • Mb, tylko zła wola, zła interpretacja Biblii nie pozwala dostrzec roli Matki Bożej w Kościele (4)

              Tylko o Niej Biblia mówi, że jest błogosławiona przez wszystkie pokolenia (Łk 1;48). Błogosławi Jej Bóg Ojciec (Łk 1,28), Syn Boży (Łk 11,28 z Łk 2,51), Duch Św. (Łk 1, 41n), pokorni ludzie (Łk 1,42), aniołowie (Łk 1,28). Jej błogosławieństwo Łk 1,42 stawia w jednym rzędzie z błogosławieństwem Syna. I bardzo wiele innych wersetów PŚ mówiących, że Maryja jest wyjątkowym Boga stworzeniem - Matka Boża, pośredniczka, Królowa, Współodkupicielka, bezgrzeszna od momentu poczęcia, wniebowzięta, dziewica, nasza Matka.

              • 0 1

              • a to rewelacja (1)

                prosze mi pokazac werset w PŚ ze :Maryja jest posredniczka pomiedzy ludzmi a kim ? Prosze o werset z PŚ acha i jeszcze ze jest/byla bezgrzeszna!
                Jakbys znalazl werset na wzniebowziecie to juz bylaby kumulacja!

                To jest niesamowite....

                • 1 0

              • Tomuś. Jezus wyraźnie podkreślił, że zakłada Kościół wsparty na "skale" - Piotrze, mówiąc: "Ty jesteś Piotr (czyli skała), i

                tej Skale zbuduję Kościół mój" (Mt.16,18) Chrystus obiecał też, że moce szatana nie zapanują nad Kościołem. Czym jest moc szatana? Jezus mówi, że jest to śmierć i kłamstwo (patrz J.8,44). Pomimo że umarł Piotr, śmierć nie zatriumfowała, gdyż nieprzerwana linia papieży nadal pozostawała skałą, która nauczała tego czego nauczał Jezus. Nieprawda też nie zwyciężyła, gdyż Kościół naucza wszystkich doktryn, zarówno tych z Biblii, jak i Świętych Tradycji - bez błędów (nieomylnie), zgodnie z obietnicą Jezusa: "Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy. Duch Święty... On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystkim, co Ja wam powiedziałem" (J.14,16; 26). "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt.28,20).
                Papież, następca Piotra, jest głównym pasterzem Kościoła. Ale również innym powierzono opiekę nad stadem. Jezus powiedział do Apostołów: "kto was słucha, Mnie słucha" (Łk.10,16). Z kolei św. Piotr pisał: "I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi...".

                Ks. abp Sławoj Leszek Głódź: 104 lata temu, 8 grudnia 1854 roku, w bazylice Piotrowej Ojciec Święty Pius IX bullą Ineffabilis Deus, proklamował dogmat wiary o Niepokalanym Poczęciu Maryi ogłaszając, orzekając, określając, "iż Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana nietkniętą od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego".
                Matka Zbawiciela, "jak żadne inne stworzenie, ujrzała jaśniejące nad sobą oblicze bogatego w łaskę i miłosierdzie Ojca. Niepokalane Poczęcie jest zatem nadzwyczajnym darem i niezwykłym przywilejem"! - to słowa Jana Pawła, który był: Totus Tuus (Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 8 XII 1988).
                Poprzez całkowite zachowanie od niewoli zła i grzechu, jest Maryja ośrodkiem całego stworzenia, niewyczerpanym źródłem łask, które szczodrze rozlewa się na tych, którzy się do niej uciekają. Stanowi obraz człowieka, jakim był przed swym upadkiem, którego konsekwencją stał się grzech pierworodny - panowanie zła w sercu człowieka i w ludzkiej historii. Matką Bożą Niepokalaną nazywamy - źródło łask, miłości i nadziei.
                Mamy iść Jej drogą - ku Chrystusowi, Zbawicielowi świata i Odkupicielowi człowieka. My, dzieci ochrzczonego narodu, "którzyśmy już przedtem złożyli nadzieję w Chrystusie".

                • 0 0

              • nie moge sie powstrzymac (1)

                wytlumacz jak kobieta ktora urodzi dziecko moze byc nadal dziewica? Dlaczego KRK kladzie taki nacisk ze Maryja to koniecznie dziewica?

                • 1 0

              • Maryja zawsze Dziewica

                "Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?"

                "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" (Łk 1, 34)

                "Jestem Niepokalanie Poczęcie"- pod takim imieniem objawiła się Maryja 150 lat temu w Lourdes św. Bernadecie Soubirous. Maryja "pełna łaski", odkupionej od chwili swego poczęcia, szczególnie umiłowana przez Ojca.
                Katolik Forum: Muzyczne plotki i ciekawostki-Opinie do: Madonna obraża Polaków?-17.08.2009;

                Syn Boży został poczęty za sprawą Ducha Świętego. Kościół przywiązuje wielką wagę do prawdy o dziewictwie Matki Najświętszej. Bardzo mocno drwili sobie z tej prawdy już starożytni przeciwnicy chrześcijaństwa. Gdyby dziewictwo Maryi było dla orędzia ewangelicznego tylko drugorzędnym szczegółem, prawda ta roztopiłaby się w czyśćcowym ogniu kpin i szyderstw, które na jej temat wypowiadano. Tymczasem chrześcijanie, odpierając te zarzuty, tym bardziej uświadamiali sobie, że wiara w dziewiczość Maryi jest sprawdzianem autentyczności naszej wiary w Chrystusa Pana.

                • 0 0

            • Mb; odnośnie zarzutów o bałwochwalstwo

              Jeśli bałwan, kawałek drzewa, ułamek kamienia lub metalu (dzisiaj mamona czy auto) nie jest niczym sam w sobie (ponad rzeczą), to kult, który mu ktoś oddaje, pochodzi wprost z demona (św. Paweł). I nie są to bajki, tylko jak Baal lub Asztarte są fałszywymi bogami, czyli upadłymi aniołami - lecz obdarzonymi tu, na ziemi, od chwili ich i naszego upadku aż nazbyt rzeczywistą mocą zła. Przez wspólnotę z demonami (np. 1 Kor 10,20) podtrzymuje człowiek sam w swojej karygodnej ślepocie władzę; w zamian za to potrafią one jeszcze ściślej związać go przez zwodnicze zadowolenie.

              Chrześcijanie doskonale znali tekst 1-go przykazania Bożego mówiący o zakazie bałwochwalstwa, które w starożytności przejawiało się w stawianiu posągów bóstwom i oddawaniu im czci. Dobrze wiedzieli, że Bóg jest jeden i tylko Jemu samemu należy się uwielbienie i adoracja. Nigdy jednak nie uważali, że bałwochwalstwem jest mowa o Bogu i krzewienie Jego przykazań, ukazywanie Chrystusa jako Nauczyciela, religijny szacunek oddawany znakom (krzyż, obraz) oraz Maryi i męczennikom, a potem innym świętym. To dlatego że nie można postawić znaku równości pomiędzy bałwanami pogańskimi (bożkami) a Chrystusem, Maryją czy świętymi.

              • 1 0

    • Mb, dlaczego krzyż? (8)

      Oczywiście nie chodzi tu o jakikolwiek krzyż, ale o formę cierpienia (i śmierci) na krzyżu Syna Bożego, jedyny w swoim rodzaju środek, dzięki któremu dokonało się zbawienie, tj. wyzwolenie człowieka z grzechu i ukierunkowanie go z powrotem na Boga. W tej perspektywie krzyż stał się znakiem miłości Bożej ściśle związanej z ludzkim cierpieniem.

      • 1 0

      • (7)

        Poprosze o podanie mi wersetu gdzie pierwsi chrzescijanie uwazaja krzyz jako symbol wiary, poprosze o podanie wersetu gdzie , Maria jest nazwana krolowa, matka boska, posredniczka, wspolodkupicielka. Zgodze sie, pierwsi chrzescijanie nie uzywali rzezbionych wizerunkow bo wiedzieli ze to jest balwochwalstwo, dzisiaj 99 % Katolików nie ma o tym zielonego pojecia bo jak wspomnialem przykazanie to zostało usuniete. Poza tym Maria jest matka syna bożego a nie "matka boska". Nie ujmuje jej i wypowiadam sie o niej z nalezytym szacunkiem ale czesc nalezy sie stworcy a nie stworzeniu. Nigdzie niewskazałem ze mowa o Bogu byłaby bałwochwalstwem ale czynienie jakich kolwiek wizerunkow juz tak.

        • 0 1

        • Cóż wyraża ta prawda, że Zbawiciel ludzi przyszedł na świat z dziewiczej Matki, bez udziału mężczyzny? (3)

          Najlepiej przeczytać o tym wprost z Ewangelii; św. Łukasza, opis zwiastowania. We fragmencie tym bardzo uwypuklono fakt, że Pan Jezus nie miał ludzkiego ojca. I wyjaśniono duchowe znaczenie tego faktu: Dziecko Maryi "będzie Synem Najwyższego... to, co się narodzi, Święte, będzie Synem Bożym".

          Zatem sprawa jest jasna: Pan Jezus nie miał ludzkiego ojca, bo Jego ojcem jest Ojciec Przedwieczny. Narodził się z Dziewicy, bo nie był zwykłym człowiekiem. Jego istnienie nie zaczęło się - tak jak istnienie każdego z nas - w chwili poczęcia. On jest odwiecznym Synem Bożym, który dla naszego zbawienia stał się człowiekiem.

          Opis zwiastowania pokazuje inny jeszcze sens dziewiczego poczęcia naszego Zbawiciela. Ewangelista zestawia okoliczności przyjścia na ten świat Pana Jezusa z takimiż okolicznościami, dotyczącymi Jana Chrzciciela, który urodził się z niepłodnych i starych rodziców, którzy utracili już nadzieję, że mogą mieć dziecko. W podobnych okolicznościach urodziło się wielu wielkich mężów Bożych Starego Testamentu. Izaak urodził się z niepłodnej Sary; Jakub, protoplasta Izraela - z niepłodnej Rebeki; sprawiedliwy Józef - z niepłodnej Racheli; z niepłodnych matek urodzili się Samson, pogromca Filistynów, i wielki sędzia Samuel. W Starym Testamencie fakty te wyrażały sens duchowy. Mianowicie Pan Bóg przypominał w ten sposób swojemu ludowi, że wielcy przewodnicy narodu, wielcy obrońcy czy wielcy prorocy są Jego szczególnym darem dla narodu. Oni narodzili się z ludzi, ale w pierwszym rzędzie są darem Bożym.

          • 0 0

          • (2)

            Mam wrażenie, że zaczynasz się już gubic w zeznaniach. Z jedej strony piszesz, że Jezus jest Bogiem, co znaczy ze jest najwyższy, a za chwilę, że ma ojca ( co jest jednoznaczne, że jest któś nad nim). Z resztą sam dokładnie tak mówił (Jana 14:28). Jezus został też nazwany pierwociną wszelkiego stworzenia, więc nie może być Bogiem, a jedynie Jego synem.

            • 0 0

            • Bóg - Miłość w trzech Osobach (1)

              Miłość jest relacją, jest więzią między osobami (Bóg jest Miłością, bo jest Bogiem w trzech Osobach), jest nieustannym dialogiem i dawaniem siebie - nie może się więc zamknąć i ograniczyć do jednej tylko osoby (tak jak człowiek do siebie lub swojej tylko płci) choćby najdoskonalszej. W Trójcy ta relacja zachodzi między trzema Osobami, równymi sobie co do bóstwa. W świecie ludzkim właściwe relacje między osobami obojga płci, wszystkich kultur, ras i stanów będą tylko wtedy, kiedy będziemy sobie równi co do człowieczej godności.

              Bóg i człowiek, Stwórca i stworzenie, moc Boża i słabość ludzka są dwoma rzeczywistościami tak różnymi, że nasza myśl z wielką trudnością jest w stanie widzieć je zjednoczone i niepomieszane w jednej osobie Jezusa Chrystusa. Stąd dwie heretyckie tendencje powracające w historii: jedna, która usiłuje zredukować do proporcji naturalnych fakty ukazujące moc Chrystusa i pomniejsza Jego boskość, aż do całkowitego jej odrzucenia (arianizm); druga, która rozmywa przejawy słabości Chrystusa aż do uznania Jego człowieczeństwa za pozorne (doketyzm), aż do odrzucenia, zwłaszcza w naszych czasach i szczególnie radykalnie, istnienia podobnej tajemnicy człowieka, traktując ją jako efekt wyobraźni i mitu wyprodukowanego przez wiarę pierwotnych wspólnot chrześcijańskich.

              Tradycja katolicka przyjmując lojalnie i szanując bez uprzedzeń wszystkie dane historyczne stwierdza, że Dzieciątko złożone w betlejemskim żłobie jest rzeczywiście Bogiem i rzeczywiście człowiekiem. Św. Leon Papież napomniał: "Nie godzi się wątpić w prawdę ciała złączonego z chwałą Boga ani prawdę majestatu Boga złączonego z pokorą człowieka".
              Ksiądz wyjaśnił to tak: Ten, który rodzi się jako Syn Człowieczy z Dziewicy-Matki, z Nią współistotny co do natury ludzkiej, nie przestaje być Jednorodzonym Synem Ojca, współistotnym z Nim co do jedynej i takiej samej natury Bożej. Ten, który będzie wzrastał poddany upokorzeniom i cierpieniom, nie jest oddzielony od wiecznego tronu chwały, gdzie pozostaje z Ojcem i Duchem Świętym. Ten, który zostanie osądzony i skazany na śmierć przez bezbożnych, jest Tym samym, który przyjdzie, w chwalebnym ciele, by sądzić wszystkich ludzi i ich czyny.

              • 0 1

              • Ja Tobie podaje argumenty oparte na Biblii, a Ty mi na filozofii tradycji ludzkiej (Marka 7:13, Kol 2:8). Kolejna spraw, proszę mi podac werset, w którym występuje słowo Trójca, ponieważ takiego nie znalazłem?

                • 0 0

        • Maryja Królową Polski

          1 kwietnia, a więc tego samego dnia, kiedy Sejm upoważnił prezydenta do ratyfikacji traktatu likwidującego niepodległość Polski, w sobotę, 1 kwietnia 1656 roku, w katedrze lwowskiej król Jana Kazimierz wygłosił deklarację, w której uznał Matkę Bożą za Królową Polski. Po deklaracji królewskiej nastąpiła druga, z punktu widzenia prawnego znacznie ważniejsza - tak zwana "deklaracja obioru" Matki Bożej na Królową Polski, którą, w imieniu wszystkich stanów, odczytał podkanclerzy koronny Andrzej Trzebicki. Był to zatem nie tyle akt religijny, co akt państwowy i jako taki został zarejestrowany, o czym wspomina również Henryk Sienkiewicz w "Potopie". Zatem od 1 kwietnia 1656 roku Matka Boża jest de iure Królową Polską i Wielką Księżną Litewską, albowiem od roku 1569 Korona Polska i Wielkie Księstwo Litewskie tworzyły unię.

          • 0 1

        • Jezus Chrystus jest Bogiem, dlatego Maryja jest Matką Boga

          Zawsze istniał jako jedyny Syn Boży: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. A stało się ciałem zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką jednorodzony otrzymuje od Ojca" (J.1,1; 1,14). "A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał" (J17,5) W Ewangelii według świętego Mateusza czytamy, że dziewicze poczęcie Jezusa poprzez Ducha Świętego stało się: "Aby się wypełniło słowo Pańskie wypowiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy 'Bóg z nami'" (Mt.1,22-23). Jezus nieustannie zapewniał o swej władzy - władzy danej mu przez Ojca: "Ojciec bowiem, nie sądził nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu" (J.5,22-23) "Ojciec mój przekazał Mi wszystko" (Łk.10,22) "Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi" (Mt.28,18). "Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec: ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten komu Syn zechce objawić" (Łk.10,22) Jezus również pośrednio deklaruje kilka razy swoją boskość, a Jego przeciwnicy domyślają się, co ma na myśli. Święty Jan przytacza słowa Jezusa: "Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam" (J.5,17). itd.

          • 0 0

        • Pierwsi chrześcijanie także żyli orędziem Chrystusa, Chrystusa ukrzyżowanego.

          Ich siłą nie była (jak to jest często obecnie) oparta na asertywności wiara w siebie, w swoją moc czy samowystarczalność ani przekonujący język, ale paradoksalnie słabość i drżenie tego, kto zawierza się całkowicie "mocy Bożej" (por. 1 Kor 2,1-4). Krzyż, ze względu na to wszystko, co reprezentuje, a więc także ze względu na zawarte w nim przesłanie teologiczne, i wtedy był zgorszeniem i głupstwem. Apostoł Paweł stwierdzał to z robiącą wrażenie mocą: "Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas... spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan" (1 Kor 1,18-23).

          • 0 0

  • Teatrum

    Występy w sam raz dla dzieci i mlodzierzy ,duzo krwi niech dzieciaki się hartują

    • 0 0

  • XXI wiek (4)

    A palenia na stosie nie było? Audycja z cyklu "światło i dźwięk".

    • 4 1

    • Stella Maris - w temacie stosów i czarownic (3)

      Rafał A. Ziemkiewicz: Nie twierdzimy tu, że Inkwizycja nie istniała ani że poszczególni jej sędziowie nie dopuszczali się postępków, z dzisiejszego punktu widzenia, godnych głębokiego ubolewania. Niektóre fakty z dziejów Inkwizycji, wyrwane z historycznego kontekstu, budzą w dzisiejszym człowieku zrozumiały odruch sprzeciwu. Kłamstwo czarnej legendy opiera się jednak na całkowitym przeinaczeniu historycznego tła i proporcji. W istocie bowiem, jak piszą Jean i Guy Testasowie, na tle ogólnie panujących obyczajów Inkwizycja była najbardziej obiektywną instytucją swej epoki.
      O wydarzeniach sprzed wieków nie można wyrokować nie znając mentalności czasów, w których miały miejsce, ani wypadków, które do nich doprowadziły. Potoczna wiedza o Inkwizycji, ukształtowana przez osiemnastowiecznych, fanatycznych antyklerykałów i rozbudowana przez ich następców, opiera się właśnie na oderwanych faktach, przeinaczanych, wyolbrzymianych i obudowywanych całkiem fantastycznymi hipotezami. Co istotne, czarnej legendy Inkwizycji nie tworzyli historycy, nawet najbardziej stronniczy.
      Autorytetami od okrzyczanych zbrodni Świętego Officjum stali się głównie pisarze i scenarzyści, których nikt nigdy nie próbował rozliczać z rzetelności czy obiektywizmu.

      • 1 2

      • To Ja - znów mnie zaciekawiasz (2)

        Inkwizycja faktycznie kojaży mi się z obleśnym biskupem, w złotych pierścieniach, który szumnymi słowami wykazuje winę jakiegoś nędznika i skazuje go np. na spalenie. Taki typ jak z "Imienia Róży" jest dobrym modelem. Ciekawe, dlaczego nie spotyka się scenariuszy opisujących dobro płynące z istnienia inkwizycji?

        • 0 0

        • A współcześni właściciele ziemscy kojarzą Ci się z Kościołem katolickim? Imperium z o. Rydzykiem?

          Pierwszy milion można ukraść? W polskojęzycznych mediach są elementy doktryny liberalnej, co to znaczy? Uczą także pewnych złych rzeczy! Obecna jest w nich bowiem między innymi promocja książek, w których znajdujemy typowo liberalną koncepcję rozwiązania problemu przestępczości. Ich pozytywni bohaterowie wciąż powtarzają, że przestępców należy traktować "po chrześcijańsku" jak braci, którzy zbłądzili, którym należy wybaczyć, których nie należy zbyt ostro karać. W powieściach Karola Maya np. przestępcy wielokrotnie uwalniani od kary popełniają wciąż nowe przestępstwa, kradną i mordują kolejnych niewinnych ludzi. Nie jest to jednak nauczką, dla pozytywnych bohaterów. Liberalne zasady stosunku społeczeństwa do przestępczości mają dla nich wyraźnie charakter dogmatyczny.

          Skąd ten fanatyczny liberalizm w opowieściach o Winnetou? Odpowiedź na to pytanie jest jasna i prosta. Karol May był przestępcą, który swoje powieści napisał w więzieniu. Jego punkt widzenia był wyjątkowo subiektywny. Zrozumiałe jest, że jako przestępca i więzień walczył o jak najłagodniejsze traktowanie przestępców i więźniów często wbrew logice i praktyce, które nawet w sytuacjach skonstruowanych przez niego podpowiadały bardziej surowe traktowanie zła.

          Obecnie są osoby sprzeciwiające się, by IPN ujawnił, kto służył w SB itd. Jak myślisz, dlaczego? Ilu z nich jest obecnie milionerami? Dlaczego oni i ich synowie nie dopuścili do uwłaszczenia się Polaków? Kto, kiedy i dlaczego umieścił w prawodawstwie zapis o przedawnieniu?

          • 0 0

        • Do wypowiedzi Dynamisa dodam - masoneria = New Age = nowa religia

          Pozwolę sobie zacytować wypowiedź jednego z użytkowników forum podpisującego się "Eliasz", z którym się zgadzam: Państwo bezwyznaniowe to utopia. Jeżeli obowiązujących, ostatecznych norm dyskursu społecznego nie określa Prawda Objawiona, to określa je albo inna religia, albo laicka "religia człowieka".
          "Państwo wyznaniowe" to taki straszak wynaleziony przez zwolenników "państwa laickiego", które wcześniej czy później pomimo dymnej zasłony pięknych deklaracji, grawituje w stronę "państwa antywyznaniowego", a dokładniej antychrześcijańskiego. W świecie duchowym nie istnieje próżnia - ta prawda dotyczy także metafizycznych i moralnych fundamentów polityki.
          Logika "uczuć religijnych" daje religii prawdziwej - chrześcijaństwu, ochronę prawną jedynie pozorną, ponieważ przy tak subiektywnej podstawie jest jedynie kwestią statystyki, czy będzie się uważało, że to sataniści "obrażają uczucia" katolików, czy też katolicy "obrażają uczucia" satanistów. A statystyka ta przy narastających wpływach totalitarnego liberalizmu może być łatwo i stale modyfikowana w stronę tej drugiej opcji. Już teraz wolno prawie wszystko - robić satanistyczno-metalowe spędy, niszczyć duchowo młodzież przez zalewanie rynku demonicznymi grami, filmami, muzyką, tylko "nie wolno niczego zabronić". Rury pompujące w społeczeństwo duchową obrzydliwość działają pełną mocą i TAKIEJ odmianie "wojującej religii" takiemu "państwu wyznaniowemu", wierzący katolicy obecnie nie mają żadnej możliwości efektywnie się przeciwstawić. Nie mają w swoim ręku mediów, nie mają władzy, która byłaby rzeczywiście katolicka. Uważasz, że powinni biernie przyglądać się obecnemu stanowi rzeczy, który jest hodowaniem HYDRY gorszej może od nazizmu i komunizmu razem wziętych, a która w końcu zwróci się z całą furią przeciwko Kościołowi i katolikom, aby ich zmiażdżyć i pożreć?

          • 0 0

  • Uznanie dla dzielnego kleryka "To Ja" za próby szerzenia oświaty na forum. (12)

    Niestety mimo słusznej treści, forma jest mdła jak flaki z olejem. Wypowiedź winna zaintrygować a nie usypiać. Podobnie marne są politycznie poprawne kazania w kościołach katolickich. A wystarczy zapytać - dlaczego żydostwo tak nienawidzi Chrystusa, a co za tym idzie katolicyzmu? Teraz można podpowiedzieć, że do czasu Chrystusa, Żydzi traktowali Boga Ojca jak swego bożka plemiennego. Zgodnie ze swą naturą handlowali z Bogiem - my Tobie ofiarę, Ty otworzysz otchłań morza, albo pokonasz Filistynów, albo zburzysz Jerycho itd. Chrystus jako pierwszy rewolucjonista przekreślił żydowski podział świata na wybranych i uprzywilejowanych Żydów oraz marną jak pył resztę ludzkości czyli gojów. Chrystus dał WSZYSTKIM bez wyjątku ludziom poczucie RÓWNOŚCI i obietnicę RAJU. Za to był, jest i będzie znienawidzony i na wszystkie sposoby poniewierany przez judaizm i jego lokajów.

    • 6 4

    • gdybyś był księdzem (7)

      z przyjemnością słuchałbym kazań :)
      Pewnie zaraz się ktoś przyczepi, że tu jakiś antysemityzm propagujemy, więc może uściślij, że chodziło o np. faryzeuszy, czy żydowskich nacjonalistów. Normalny człowiek, który urodził się jako Żyd, zapewne nie był wrogo nastawiony do gojów. Wierzył w Boga, przestrzegał 10 przykazań, handlował sobie spokojnie z kolegami muzułmanami, aż komuś "swojemu" się nie spodobało, że nie ma w tym interesu warstwa "uprzywilejowanych Żydów". To samo było po stronie muzułmańskiej. Powstanie trzeciej opcji, to była tylko kwestia czasu.

      • 1 0

      • Mikuś. Naród Żydowski jest - tak jak Naród Polski - Narodem Wielkim, bo ma ludzi szlachetnych, w tym i polskich patriotów (3)

        Nie Żydzi, tylko masoneria (Syjon) mieni się ponad wszystkie narody. To oni przejęli banki i media, piszą na nowo historię, kłamią i manipulują. Nie tylko w polskojęzycznych Polakom katolikom zarzuca się ksenofobię, antysemityzm, "faszyzm"... "bicie żon"... "kler" to "jak powszechnie wiadomo" bardzo "lubi chłopców"... a Kościół katolicki "MA KREW na rękach"... Brednie mają to do siebie, że można je głupim siać bez końca

        • 0 0

        • Ciekawie zahaczyłeś (2)

          O masonerii wiem mało. Składa się ona z ludzi wykształconych, którzy zapewne przekonali się co do przewagi, jaką daje im nad innymi inteligencja i wykształcenie. Jest to ruch ateistyczny. Co do Żydów, to zawsze mam problem czy to religia, czy nacja. Czy "polski żyd" to tak jak "polski katolik" czy "polski niemiec". Skoro, jak piszesz - "To oni przejęli banki i media", to w Nowym Yorku, nie wiadomo dlaczego, bardzo sprzyjają interesom Żydów. Tylko pojawia się tu następny problem - co to za Żydzi? Taki naród, co tęskni do Izraela, czy taka sekta co nosi pejsy i czarne płaszcze, czy ludzie którzy wyznają Stary Testament? A może masoneria używa hebrajskiego alfabetu, do oznaczania banków i rozmaitych fundacji, żeby wzbudzić tym zawiść do Zydów?

          • 0 0

          • Gazetoogłupiacze ogłupiają prawdziwie

            Mniejszość Żydowska wykorzystała niczym mafia luki w prawie i organizacji państwa na kolejnym zakręcie historii i opanowała elity władzy, obstawiając się mediami, gdzie pracują również decydenci pochodzenia żydowskiego, ba, całe rodziny od babć do wnuków. Będąc we władaniu stref opiniotwórczych wyśmiewają Polaków w różnych formach nie wyłączając pseudo-kabaretów, gdzie słowo Polak i Polska to tyle co śmieć znaczą. Polaka w telewizji zobaczyć - to święto. Władza i pieniądze, intrygi i kłamstwa - to cechy, które kojarzą mi się z mniejszością żydowską. Oczywiście, że byli i są uczciwi Żydzi - patrioci, ale tych nie znajdzie się u szczytów.

            • 0 0

          • Krótko wyjaśnię. Masoneria wywodzi się wprost z żydowskich tajnych stowarzyszeń.

            Posługuje się żydowską symboliką, a filozofia jest identyczna - władza dla wybranych wtajemniczonych, pogarda dla reszty ludzkości. Przykład z Polski. Mierny studencina filozofii niejaki Janusz Palikot skamlał o przyjęcie do loży masońskiej. Doprosił się w końcu łaski, ale za cenę całkowitego posłuszeństwa nieznanym mistrzom. Znaczy to dożywotnią upadlającą służalczość PANOM. Efekty przyszły szybko: dziwnym trafem dostał za złotówkę Polmos Lublin i został bogaczem. Zasponsorował Tuska w wyborach prezydenckich i został prominentnym politykiem PO. Dzisiaj Tusek skacze przed nim jak pudelek. A Ty głosujesz na nich nie podejrzewając że pogardzają Tobą. Przy okazji obejrzyj banknot 1 dolarowy i poszukaj żydowskich kabalistycznych symboli.

            • 1 0

      • No cóż, wystarczy w 2010 roku po Narodzeniu Chrystusa otworzyć nowe wydanie (2)

        Talmudu i co znajdujemy na pierwszej stronie - "goje są jako to bydło...." Oczywistym jest, że nie wszyscy Żydzi są zaciekłymi judaistami, ale niestety ich wierchuszka ze wschodniego wybrzeża USA to judaiści wojujący. Ciekawostka z Nowego Jorku - spróbuj dostać w restauracji mięso NIEKOSZERNE, bez szans. Wszyscy mieszkańcy NYC bez wyjątku muszą wcinać mięso koszerne. Oczywiście obecność rabina kontrolującego koszerny ubój słono kosztuje, więc ceny w knajpach są odpowiednio wyższe. Nie podaję opisu uboju koszernego jako zbyt drastycznego, okrutnego procederu.

        • 1 0

        • Dynamis. Talmud. Jeden z cytatów, który wiele kwestii wyjaśnia

          Zawsze zarabiaj pieniądze kosztem goji (Abodah Zara 11b-12a)

          • 0 0

        • USJA

          W tym wypadku trudno Ci nie przytaknąć. Żydzi z NYC są dla reszty Żydów tym czym geje dla homoseksualistów. Kasta pieniaczy, która swoim zachowaniem utrudnia komunikację i stworzenie normalnych relacji sopłecznych między wyróżniającymi się grupami a tzw. szarą masą.

          • 0 0

    • Dynamis, masz mój plus za ciekawą i rzeczową treść (3)

      Uważam, że szukanie dobra w ludziach, w świecie, w nas samych bez Boga jest utopią. Znamy złych ludzi - oni tak właśnie żyli; bez Boga. Wierzyli w siebie, w swoją siłę i swoją moc. Jest na to rada, by to zmienić? Nie wiem. Nawet promieniujący dobrocią Pan Jezus nie zdołał skruszyć kamiennych serc faryzeuszy. Byli oni głęboko przekonani o swojej wyższości "w nienawiści" mając wszystkich tych, którzy temu zaprzeczali. Ignorancja zawiniona i zatwardziałość serca nie pomniejszają, lecz zwiększają dobrowolny charakter grzechu. Przez cały okres dziejów taką postawę (większej lub mniejszej) manii wielkości mieli faraonowie i kapłani, cesarze i konsulowie, królowie, magnaci, szlachta, dygnitarze; narody "wybrane": Żydzi, Rzymianie, Anglicy, Francuzi, Rosjanie, Niemcy; "wybrane" i panujące klasy społeczne: masoni, komuniści, faszyści; mężczyźni w starożytności i także tu i ówdzie dziś, nie tylko w etyce słowiańskie kobiety obecnie. Ta faryzeuszów postawa zdaje się być wieczna i trwała jak sam egoizm i wszechpotężne zło; gdzie panujący i uprzywilejowani sami byli (i są) głęboko przekonani o swoich słusznych przywilejach, z którymi nie muszą się z nikim dzielić; gdzie u jednych kwitła nienawiść rasowa, u drugich klasowa; gdzie ojcowie licząc swoje dzieci wymieniali tylko synów, a żony były przydatnym dodatkiem; gdzie /zwłaszcza/ wyznawcy Islamu i kobiety Polki kształtują inną moralność dla kobiet, inną dla mężczyzn. Twarde i niewdzięczne jest serce ludzkie zaślepione przez manię swojego "wybraństwa", swojej wielkości - serce takie nie zdoła nic wzruszyć - cierniem ukoronowanie Zbawiciela, a nawet cierpienie Ukrzyżowanego. Cóż może poruszyć tą/tego, która/y pozostaje nieczuła/y na taki widok?

      Cielec nie zbawia, lecz uśmierca i trwa zwykle tak długo, na ile starcza pożywienia. Gdy go zabraknie - prawdopodobnie zje się sam, przepoczwarzy się w coś innego (np. ZSRR na UE) lub się rozleci. Niestety, w obecnych czasach władająca mediami masoneria ma się dobrze. Już w to "wierzymy", że żaden suwerenny i wolny naród nie ma prawa do innego ustroju niż "demokracja", czyli rządów skorumpowanych klik partyjnych, pozostających na usługach poza- i ponad- narodowych ośrodków władzy. Czy planowo przeprowadzana eksterminacja Palestyńczyków nie jest dla nas ostrzeżeniem, że z tym ładem jest coś nie tak? Żadne państwo członkowskie ONZ nie pogwałciło tylu postanowień ONZ, ile - bez większego echa - pogwałciło państwo Izrael. Przedstawiciele żadnego innego narodu nie dokonali tylu kradzieży ("przejęcia" poprzez uwłaszczenie?) majątku narodowego innych narodów. Władając mediami (w tym polskojęzycznymi) wmawiają gojom o ich dyskryminacji, o antysemityzmie, o utraconym mieniu, żądając ciągle dla siebie pieniędzy. Dla siebie, bo istoty ludzkie nie zakwalifikowane do uprzywilejowanej kasty nie mają prawa do żadnego odszkodowania. To prawo przysługuje dziś wyłącznie "narodowi wybranemu".

      • 0 0

      • Wybacz proszę "dzielnego kleryka". Pamiętam porywające kazania księdza Hilarego Jastaka (2)

        - Polaka = Patrioty = Katolika - Księcia Kaszubów. Esbecja nagrywająca kazania gryzła palce ze wściekłości, ale parafianie stali murem za swoim prałatem. Pokaż dzisiaj takiego dzielnego księdza, który głosi PRAWDĘ i jest oparciem dla parafian, a przy tym nie zanudza wiernych. Życzę wszystkim Polakom uczciwych i mądrych Księży!

        • 0 0

        • Dynamis, Polska ludzi ma wspaniałych, nie tylko wspaniałych księży; nie jestem w stanie wymienić wszystkich, którzy na miano (1)

          "autorytet" zasługują Wymienię tylko tych, których poznałem: o. Rydzyk, ks. prof. Czesław S. Bartnik, ks. prof. J. Bajda, prof. Piotr Jaroszyński, prof. Jerzy Robert Nowak, prof. Anna Raźny, prof. Henryk Kiereś, dr hab. Mieczysław Ryba, Jan Kobylański, dr Cezary Mech, Jan Maria Jackowski, Marek Jurek, Stanisław Michalkiewicz, prof. Bogusław Wolniewicz, prof. Krystyna Czuba, prof. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz, posłanki Gabriela Masłowska i Beata Kempa, prof. dr hab. Maria Teresa Lizusowska, prof. Rafał Broda, Janusz Wojciechowski (PSL "Piast", teraz PiS), Maria Cholewińska, Wojciech Reszczyński, dr Aldona Ciborowska, dr Lucyna Kulińska... ale można wymienić setki nazwisk ludzi, dla których Bóg, Honor i Ojczyzna znaczy życie.

          • 0 1

          • Popieram Polaków z Twojej listy, ale znani są tylko czytelnikom jedynej POLSKIEJ

            gazety - "Naszego Dziennika". Na poziomie parafii pustka. Daj proszę sygnał na dynamis@op.pl

            • 1 1

  • Zrozumieć logikę Krzyża (36)

    My prawie zawsze uciekamy od swoich codziennych krzyży. Prawie wszyscy łykamy tabletki przeciwbólowe, kiedy odczuwamy ból. A logika śmierci? Ludzie rozumni rozumem dochodzą zawsze do religijności. U tych, którzy zabili w sobie wiarę, ludzki rozum z jego starą logiką walki i samoobrony umiera. Kiedy krzyż przeraża i gorszy, nie ma sensu nic ponad nicość. A nicość to jest marność nad marnościami.

    • 72 57

    • bełkot (13)

      Nie cierpie takiego gadania. "Logika krzyża" - co to jest za banał? Dwa kawałki drewna, do których przybija sie człowieka, żeby umarł w męczarniach na słońcu. Straszna rzecz. Jezus doswiadczył tego, by poznać ludzka naturę na własnej skórze, zobaczyc co to strach i ból. Dzieki temu nie pieprzył farmazonów, a jego słowa są wiarygodne. Zamiast 10 przykazań, dał jedno przykazanie miłości, które wszystko załatwia. Po prostu geniusz!

      Ludzie! Kochajcie się i nie gadajcie byle czego. Chodzi o to, żeby było miło.

      • 28 7

      • Mikuś. Może warto zamyślić się nad krzyżem? (3)

        Dostrzec w zszarganym Chrystusowym obliczu pełną prawdę o Bogu i człowieku? Nie tylko prawdę o grzeszności i słabości Jego uczniów, ale Dobrą Nowinę o ich wybraniu i przeznaczeniu? Zobaczyć w nim nadzieję, której coraz mniej we współczesnej kulturze, konsekwentnie zamieniającej się w duchową pustynię...

        • 1 5

        • To Ja opowim ci o stali (2)

          Jak wiesz, żelazo jest plastyczne i można je wyginać. Żeby zrobić stal, która się nie ugnie, trzeba żelazo zahartować.

          Swobodna dyskusja o Chrystusie poswala na hartowanie wiary. Człowiek nie poddany próbie, może popełniać błędy. Słabością ortodoksów jest to, że odcinają się od rzeczywistości i zaczynają żyć swoimi mrzonkami.

          Twoje słowa ociekają religijną retoryką, ale niosą mało treści. Zaserwuję Ci cytat, z jednego filmu, trochę z pamięci i może nie "toczka w toczkę": "Toast powinien być krótki, jak wystrzał, żeby treżść dotarła do słuchających i nie zdążyli się nią zmęczyć". Podobnie z nauczaniem - treść musi być jasna, prosta i bez zbędnych ozdobników. Uczący musi się skupić na przedmiocie nauki.

          Co masz na myśli mówiąc: "Mikuś. Może warto zamyślić się nad krzyżem?"? Czego oczekujesz. Że wniknę w Twoją głowę i rozszyfruję sens? Nie możesz zadać pytania wprost - np. "Mikuś, dlaczego jako katolik, nie gadasz tak jak ja?".

          • 4 0

          • Mikuś. Może warto zamyślić się nad krzyżem? (1)

            "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich"

            Oddawać życie można w jednorazowym porywie (np broniąc Ojczyzny przed agresorem), można w wiernym służeniu bliźnim przez całe życie.

            • 0 0

            • powiedz coś od siebie

              Ktoś kontroluje co piszesz i rozlicza Cię za to? Gdzie jest Twoja wolna wola?
              Co mają do rzeczy przytoczone przez Ciebie słowa? Zgadzam się z nimi, ale to nie rozwiązuje naszego problemu - żeby mówić "tak=tak, nie=nie".

              • 0 0

      • "a jego słowa są wiarygodne" (6)

        oooo no, no znasz jego słowa prawdziwe? Ci wszyscy co po nim wszystko zrobili, aby na maxa zakłamać wszystko(przed nim też było wielu, o których nie pamiętamy - marzących o świecie idealnym), bo nie byłoby wtedy Watykanu i pasibrzuchów. Tak wtedy jak i dzisiaj sytuacja się nie zmieniła "Chodzi o to, żeby było miło" - chyba sobie żartujesz :)) Miło to jest jak zakłamujesz rzeczywistość, albo jesteś tak głupi i w to wierzysz:)

        • 7 10

        • tu trzeba troche wiary (5)

          Nikt nie dysponował w tamtych czasach dyktafonami, więc muszę zaufać przekazom ustnym i pisemnym. Poza tym przykazanie miłości ma bardzo głęboki sens i zastosowanie go w praktyce pozwala bez wysiłku spełnić wszystkie normy społeczne, począwszy od 10-u przykazań. Nawet, gdyby autorstwo tego pomysłu nie należało do Jezusa, to będę starał się go trzymać.

          Moim zdaniem sedno miłości to właśnie to, żeby było miło. Jeśli ktoś kłamie, to nie jest miło. Kłamstwo ma charakter tymczasowy i wrażenie sielanki pryska prędzej, czy później. To proste.

          Zamiast szukać dowodów na wiarygodność tekstów, pomyśl co ma sens i się tego trzymaj. To co jest prawdziwe ma zawsze wysoką wartość i nie traci jej z upływem czasu.

          • 4 5

          • a tak po prostu być dobrym, miłym, uczynnym na co dzień to Ci być nie wypada? (4)

            do tego potrzebny Ci Jezus?

            - jesteśmy zakłamańcami jakich chyba nigdzie więcej nie ma, obłudnikami a ta wiara to też powierzchowna i jaka tam wiara - wszystko na pokaz. Dla kasy jeden drugiego by ukrzyżował. No, ale tu zaraz mnie konformiści , od czci i wiary obedrą.
            Aby być dobrym człowiekiem nie trzeba być wierzącym, będąc osobą społeczną i uznając zasady współżycia społecznego (potrafiąc np. określić czym jest czyn moralnie naganny) zasadniczo każdy (niezależnie od wyznawanego systemu wyznaniowego lub nawet jego braku) biedzie w stanie żyć w sposób najbardziej godny i prawy...

            Jedni w tym celu będą kierować się strachem przed kara (nie istotne w tym monecie - rzeczywista czy wyimaginowana - wczoraj babcia mi w sklepie powiedziała pan to się w piekle będzie smażyć), inni w oczekiwaniu na nagrodę (jak wcześniej), a jeszcze inni wychodząc z własnego przekonania, ze tak porostu trzeba / wypada, bo zostali wychowani w tej kulturze kościańskiej i noszą ją w sobie.

            Wszystko zależy od konkretnej religii a nie od jej samego typu, a tak w ogóle to można być panteistą nie będąc wyznawcą żadnej panteistycznej religii, np. New Age. Tak samo jak można być ateistą czy agnostykiem nie będąc wyznawcą żadnej religii ateistycznej, czy poszukującym. Osobiście lobię w jakimś sensie buddyzm, ale też mam pewne ale. Przykładem takiego panteisty nie wyznającego żadnej religii był Albert Einstein. Czy uważamy tego człowieka za kogoś złego? A Jeśli tak, to czy był on zły z powodu swojego poglądu religijno-filozoficznego? Wiem, wiem zarzucicie mu.... , ale gdyby nie on wojna dalej by się toczyła i zginęłoby jeszcze więcej ludzi.
            Moim zdaniem moralność panteistów, deistów, a nawet monoteistów nie wyznających żadnych religii jest taka sama jak moralność ateistów, a ci udowodnili, że też potrafią być bardzo dobrymi i naprawdę moralnymi ludźmi.

            • 10 7

            • sedno

              Cóż mogę powiedzieć. Wydaje mi się, że jakbyśmy nie nazwali swojej religii, Bogu podobają się ludzie określonego pokroju :) Nie wierzę, że łaski boskiej dostępują jedynie katolicy. Bóg to twórca. Dobre jest więc to, co służy tworzeniu. To co kieruje ku zagładzie, jest złem. Nikt nie powinien się czuć uprzywilejowany wobec Boga. To grzech pychy.

              • 1 0

            • bezstronny

              można zrozumieć, że przedstawiasz sobą zero wartości jak twój mocodawca, ale po co wypowiadasz się na temat katolickiego święta.
              Twoje wypowiedzi są na poziomie mułu rzecznego.

              • 2 2

            • (1)

              Prawda jest ukrzyżowana, nie oklaskiwana! Rozumna natura człowieka domaga się sensu, woła o jasny kierunek życia, o wartości, na których można oprzeć wszelkie budowanie. Można jakiś czas oszukiwać siebie, żyjąc chwilą, marginalizując pytania, które orzą sumienie w długie, bezsenne noce, ale przecież nie da się w taki sposób przejść przez całe życie.

              • 1 7

              • Żyjmy sami i pozwalajmy żyć innym,
                Nie umartwiajmy ich na siłę,
                Jeśli Ci to pomaga, módl się.
                Jeśli nabroiłeś to faktycznie noce mogą być nie przespane,
                bo S U M I E N I E

                • 5 0

      • Jezus umarł... (1)

        ...nie po to, by poznać ludzką naturę, tylko żeby Ciebie od śmierci uratować! Żebyś Ty miał życie!!!

        • 8 23

        • kwestia interpretacji

          Umierajac w cierpieniu pokazał, ze jest gotów na najwyzsze poświęcenie. Pokazał, ze można być słabym człowiekiem i nie upaść. To nas właśnie ratuje od śmierci, która jest pozbawieniem nadziei i zezwoleniem na wszystko, bo i tak nie ma się juz nic do stracenia. Świadomość że ktoś tak cierpiał, że zdobył sie na wysiłek postawienia się w sytuacji zwykłego smiertelnika, żeby mnie czegoś ważnego nauczyć, nie pozwala mi na marnotrawienie tego daru.

          Poznał ludzką naturę na własnej skórze przez co stał się ludziom zrozumiały, wiarygodny, bliski. Inaczej nie miałby szans nikogo uratować, bo jego słowa byłyby odbierane jako górnolotna teoria.

          • 5 3

    • "My prawie zawsze uciekamy od swoich codziennych krzyży"

      ta, znalazł się specjalista. w d byłeś g widziałeś.

      • 0 0

    • ... (1)

      BÓG TO PIENIĄDZ

      • 1 0

      • ss35. Kim jest Bóg?

        Remigiusz: Jego Miłość sprawiła, że On - Bóg - stał się człowiekiem, służył i nauczał ukazując dobro własnym przykładem. Jego dziełem jest Kościół, którym i my chrześcijanie jesteśmy. To Jego słowa, że On jest obecny w każdym człowieku, ale zwłaszcza w tym najmniejszym, najbardziej ubogim - dlaczego miałbym Mu nie wierzyć?
        Mimo tylu wyjaśnień i przykładów z ewangelii, chrześcijanie widzą w Bogu potęgę i majestat, a nie ubóstwo, delikatność, czystość, wyrozumiałość, miłosierdzie, współczucie itd. Jeśli mamy niewłaściwy obraz Boga (którego mamy naśladować, a więc tak jak On nogi umywać), to nasza modlitwa osiąga niewłaściwy skutek. Bo wówczas naśladujemy Chrystusa, którego nie ma - potężnego, majestatycznego, bogatego, zawsze wygrywającego, dalekiego od człowieka.

        • 0 0

    • stary po prostu cierpisz na syndrom jerozolimski (3)

      dla niektórych stan się nasila przed różnymi świętami zwłaszcza wielkanocnymi.

      - a czym się on objawia poszperaj w internecie:))

      Człowiek przy normalnych zmysłach takich rzeczy nie pisze.

      • 13 5

      • Odezwał się kurna racjonalista od siedmiu boleści.

        Fanatyczny wyznawca szczura.
        Nic się chłopie nie różnisz od np. katolickich fanatyków, tylko innego boga sobie wybrałeś.
        Tobie się syndrom nasili przed wyborami. :)

        • 2 0

      • głosujcie na Szczurka

        oto jego ustami głosi mądrość bezstronny.

        • 3 0

      • syndrom jerozolimski?

        proszę - wyjasnij to w kilku prostych słowach. Tylko bezstronnie, nie po lewacku :)

        • 4 7

    • (6)

      Nawet jeśli rozumem dochodzi sie do wiary, to nie koniecznie do religijności. Żadna religia nie ma "patentu" na Stwórcę. Bóg jest w nas, a nie w kościołach, bo Bóg to my.

      • 28 15

      • Zmartwię Cię... Nie jesteś Bogiem a tylko jego stworzeniem (istotą stworzoną przez Boga)... (4)

        • 11 18

        • o rany rany jestem niepokonany (3)

          Jestem Bogiem

          • 10 9

          • Dziś "w czasie rozumu", wbrew pozorom wiara wcale nie umarła (1)

            W opinii M Ja problem ludzi, którzy zagubili Boga, nie polega na tym, że nie wierzą w nic, ale na tym, że uwierzą we wszystko, cokolwiek im się do wierzenia podsunie. Nawet największą głupotę i absurd. I to jest niebezpieczne. Ponieważ wprowadza w ludzką naturę chaos tak wielki, iż dokonuje się w niej totalna dezorientacja, wypalenie i w końcu samo-destrukcja. Mądrość - ta, której źródłem jest Bóg - pozwala zachować czyste, nieskalane źródło. Zbudować fundamenty, na których można oprzeć wszelkie budowanie. Odnaleźć swoje miejsce w świecie.

            • 3 5

            • No właśnie.

              Tobie rodzice podsunęli jak piszesz"do wierzenia" religię katolicką i poszedłeś po najmniejszej linii oporu. Dobrze, że się przynajmniej potrafisz przyznać.

              • 6 1

          • co brałeś ?

            ja też chcę :)

            • 2 4

      • tak mówił nietzche ale zdaje się że umarł

        • 9 12

    • szczyt bezczelności (1)

      promować jakieś zabobony i jeszcze wciskać rozumnym ludziom, że to racjonalne... przynajmniej mielibyście tyle pokory, żeby nie udawać, że jest w tym coś mądrego.

      • 7 3

      • Za masonerią powtarzasz, że "religia to rak". A Bóg jest naszym Ojcem, który czeka

        M Ja: Po katastrofie w USA 11.09.2001 na pytanie "Jak Bóg mógł pozwolić na coś takiego?" córka protestanckiego kaznodziei odpowiedziała: "Jestem przekonana, że Bóg jest do głębi zasmucony z tego powodu, ale od wielu już lat mówimy Bogu, żeby wyniósł się z naszych szkół, z naszych urzędów oraz z naszego życia, a ponieważ jest dżentelmenem, jestem przekonana, że w milczeniu wycofał się. Jak możemy się spodziewać, że Bóg udzieli nam swojego błogosławieństwa i ochroni nas, skoro my żądamy, aby On zostawił nas w spokoju? To dziwne, jak prosto jest dla ludzi wyrzucić Boga, a potem dziwić się, dlaczego świat zmierza do piekła. To śmieszne, jak bardzo wierzymy w to, co napisane jest w gazetach, a podajemy w wątpliwość to, co mówi Pismo Święte. To dziwne, jak każdy chce iść do nieba, pod warunkiem, że nie będziemy musieli wierzyć, myśleć, mówić ani też czytać czegokolwiek, o czym mówi słowo Boże. To dziwne, jak ktoś może być zapalony dla Chrystusa w niedzielę, a przez resztę tygodnia jest niewidzialnym chrześcijaninem".

        Czasem ma się wrażenie, że nawet katolików dotyka pewna duchowa schizofrenia. Bóg ma dawać, pomagać i troszczyć się o ten świat. A od czego ma nas? Ile z próśb zanoszonych do Niego byłoby niepotrzebnych, gdyby tylko żyjący obok przestali być niewidzialnymi chrześcijanami, zakasali rękawy i wzięli się do roboty? Bóg czeka. Nie na innych, ale na ciebie i na mnie. Abyśmy się nawrócili i stali tym, czym mamy być: solą i światłem.

        • 2 7

    • księża powinni mieć odcięty dostęp do internetu. wystarczy, że piorą mózgi w swoich świątyniach. byście się wstydzili okradać biednych z pieniędzy i ich wolności. eh..

      • 6 0

    • bełkot...

      sorry, ale twoja wypowiedz to jakiś totalny BEŁKOT.
      jestem człowiekiem wierzącym, ale nie cierpię takiej retoryki. logika krzyża, logika śmierci, logika walki? co to, u licha, jest??? nic nie znaczące hasła...

      • 11 3

    • (1)

      Nie wiem, co brałeś, ale ja chcę trochę tego

      • 6 5

      • szafe niestety zamkneli.

        i nie ma.

        • 6 0

    • (1)

      A zrozumieć logikę ateistów to trudna sprawa

      • 3 14

      • ...logika ateistów jest zbliżona do logiki glonów, ameb i innych pantofelków...

        • 5 23

  • Okropienstwo, dzieci nie powinny takie "przedstawien" ogladac.

    j.w.

    • 2 0

  • foto (2)

    zdjęcie jest z 2009 a filmik z 2010
    w 2009 kto inny grał Jezusa niż w 2010

    • 6 0

    • kosycarz wrzuca tutaj wszystkie gnioty, które ma pod ręką (1)

      nota bene jego ś.p. tata w porównaniu to jak Leonardo da Vinci do malarza pokojowego.

      • 0 0

      • Masonów motto: "kłamcie, a zawsze coś przylgnie". "Kod Leonarda da Vinci" autorstwa Dana Browna jest przykładem kłamstw

        masonerii 'Należy zdemaskować niewiarygodne wręcz, prostackie wymysły, pseudonaukowe nadinterpretacje, a nawet bezwstydne bluźnierstwa - w liczbie rzadko spotykanej - przewijające się w całej powieści, niemalże na każdej stronie. Nie jest więc przypadkiem, że wielu chrześcijan zostało poważnie zaniepokojonych forsowanymi w książce Browna tezami, których istotą jest twierdzenie, iż chrześcijaństwo - takie jakie dzisiaj znamy - zostało przez ludzi Kościoła sztucznie sfabrykowane, a prawda podstępnie ukryta. Tymczasem książka formułująca takie twierdzenia zawiera nie tylko liczne błędy teologiczne, ale też niezliczone błędy historyczne i faktograficzne. Dotyczą one kwestii dla chrześcijaństwa i Kościoła fundamentalnych. Zawiera też liczne pomówienia realnych osób i instytucji. Jest jednak przede wszystkim formą paszkwilu na instytucję Kościoła katolickiego, a szczególnie na organizację Opus Dei, która wielokrotnie już występowała publicznie w tej kwestii. Czy można więc zlekceważyć ten problem i milczeć?
        Nie mamy tu bowiem do czynienia z dylematem: kłamstwo czy fikcja literacka, ale chodzi o realne kłamstwo posługujące się fikcją literacką. Fikcja tego typu to zresztą najlepsza forma, by kształtować poglądy mas. Posługuje się bowiem skutecznie mechanizmem sugestii, gdzie "obrazowanie" w toku sensacyjnej akcji sprzyja "odmóżdżeniu" i psychomanipulacji. Połączona zaś częściowo z nauką (historią sztuki, i tak zresztą przeinaczaną) i pseudonauką (dotyczącą religii, teologii oraz historii Kościoła katolickiego) oszukuje czytelnika dużo łatwiej. Pozwala też umywać ręce od odpowiedzialności moralnej (i prawnej!) z powodu wypowiadanych oszczerstw i kłamstw, które jest trudno odkręcić. I zawsze - wiedział to Wolter - coś po nich pozostaje.'

        • 0 0

  • "Grupa Rowerowa Trójmiasto przygotowuje też w Gdańsku "V nocny przejazd rowerowy dla Jana Pawła II" (6)

    Co za głupota.
    Chcecie coś zrobić w tej intencji to np.pomóżcie drugiemu człowiekowi a nie pucujecie się z przejazdem na rowerach w nocy po lesie.

    • 112 46

    • (5)

      Jak chcą to niech jadą. Boli cię to?

      • 18 43

      • ma rację (4)

        Niech jadą, ale nie nazywają tego przejazdem dla JPII.
        Jeśli chcą upamiętnić ś.p. Jana Pawła II, to niech udadzą się do hospicjów, zgłoszą się do domów dziecka z upominkami rowerowymi i zaproszą te dzieci na rajd itp

        • 62 8

        • Jak będziesz chciał coś takiego zorganizować (1)

          to możesz taki przejazd nazwać nawet "przejazd rowerowy dla starej rodeifa". Nam nic do tego. A może bardziej pasowałby ci "tęczowy przejazd", albo "przejazd równości" co, Panie "Tolerancyjny"?

          • 2 11

          • dlaczego podpisujesz się normalny ? może dlatego, że tolerujesz głupotę i hipokryzję ?

            • 4 1

        • Zorganizowanie dzieciom z domów dziecka takiego rajdu to jest właśnie świetny pomysł. (1)

          :)

          • 13 2

          • Akurat ta grupa woli fikać kozły na lodzie,po lasach i pod wodą

            i szczycić się tymi bez użytecznymi głupotami na tym potalu.
            To tacy "twardziele" od sportów ekstremalnych.

            • 30 4

  • a ja nie swietuję, a ten pęd, zgiełk na zakupach w hipermarkecie, szaleństwo mycia okien mnie śmieszy itd. (3)

    • 7 5

    • mycie okien to akurat jest najmniej śmieszne z tego wszystkiego. (2)

      zobacz co niektórzy katolicy tu wypisują za uduchowione mądrości. myślę, że nie jeden ksiądz z Watykanu skonał by ze śmiechu

      • 3 2

      • Poganie sobie z nas katolików szydzą (1)

        Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: "Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybawicielem Bożym". Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: "Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie".
        Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: "To jest król żydowski".
        Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: "Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas".
        Lecz drugi, karcąc go, rzekł: "Ty nawet Boga się nie boisz, choć tę samą karę ponosisz? My przecież sprawiedliwie odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił". I dodał: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa".
        Jezus mu odpowiedział: "Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju" (Łk 23, 35-43).

        • 1 2

        • pffff lol

          sie popisales

          • 1 0

  • jasełka wielkanocne (2)

    nie podoba mi sie taki teatralny sposób odtwarzania słów Ewangelii

    • 21 60

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • a...

      dlaczego ???

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane