• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Monitoring i strzeżone wejście nie ustrzegły ucznia przed pobiciem

Michał Sielski
14 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Teoretycznie na teren szkoły nie mogą się dostać żadne niepowołane osoby. Teoretycznie na teren szkoły nie mogą się dostać żadne niepowołane osoby.

Zespół gdyńskich szkół sportowych zobacz na mapie Gdyni ma monitoring, dyżurujących na korytarzach nauczycieli, a przy wejściu trzeba pokazać dokument, wpisać nazwisko i godzinę wejścia oraz wyjścia. Mimo tego jeden z uczniów gimnazjum został w czasie przerwy pobity przez osobę z zewnątrz. - Nasze dzieci nie są bezpieczne - mówią rodzice i planują przeniesienie ich do innych szkół.



Budynek objęty jest też nadzorem kamer. Budynek objęty jest też nadzorem kamer.

Czy trójmiejskie szkoły są bezpieczne?

- Mój syn chodzi do tej szkoły od wielu lat. Znam więc tamtejszych nauczycieli, znam osoby z obsługi szkoły. Ale nawet ja muszę za każdym razem wpisywać się do zeszytu, podając nazwisko oraz godziny wejścia i wyjścia - podkreśla jeden z rodziców, który poinformował nas o sprawie.

Oprócz zamkniętych drzwi i osoby ich pilnującej, szkoła wyposażona jest też w monitoring. Kamery są na zewnątrz i wewnątrz budynku. Dodatkowo porządku na korytarzach szkoły pilnują też dyżurujący nauczyciele.

Mimo tych środków ostrożności, w minionym tygodniu na teren placówki dostał się chłopak z zewnątrz, który pobił jednego z uczniów. Na szczęście nie doszło do tragedii, bo w porę do akcji wkroczył będący w pobliżu nauczyciel. W jaki sposób napastnik dostał się do szkoły? Okazuje się, że wprowadził go jeden z jej uczniów - przez szatnię.

- Szatnie są otwierane, gdy uczniowie kończą lekcje. Jeden z naszych uczniów wprowadził tamtędy swojego kolegę, który miał pobić innego ucznia naszej szkoły. Na szczęście w porę zareagował dyżurujący nauczyciel i pobity nie ma ciężkich obrażeń. Od razu wezwaliśmy jednak policję - mówi nam dyrektor szkoły, Marek Prusak.

Funkcjonariusze prowadzą już w tej sprawie postępowanie przygotowawcze.

- Zajmuje się nim wydział do spraw nieletnich, bo sprawca nie ma jeszcze ukończonych 18 lat. Na szczegóły jeszcze jednak za wcześnie, trwa gromadzenie całości materiału dowodowego - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.

Uczeń, który wprowadził na teren szkoły napastnika, zostanie na pewno ukarany przez szkołę. Dyrekcja czeka na raport policji, ale na razie skłania się ku naganie. Nauczyciele mają też baczniej zwracać uwagę na okolice szatni w czasie, gdy kończą się zajęcia. Rodziców to jednak nie przekonuje.

- Ja już zdecydowałem, a kilku innych rodziców wciąż zastanawia się, czy nie przenieść dzieci do innych szkół. Nie może być tak, że wchodzi sobie do szkoły jakiś hultaj i robi co chce - denerwuje się nasz informator.

Miejsca

Opinie (222) ponad 10 zablokowanych

  • wow

    dostanie nagane.
    sie dzieciak pewnie ze smiechu pos...l
    natychmiast wywalic ze szkoly powinni

    • 0 0

  • ludzie (1)

    to,że dwóch baranów się prało to jedna sprawa,ale w tym artykule można się dopatrzyć czegoś innego a mianowicie sprawa bezpieczeństwa w szkole.Gdy czytam te posty wcześniej napisane,że za tamtych czasów tak w szkole było a było tylko kiedyś takich wariatów jak w obecnych czasach ,wchodzących do szkoły z nożem a za rok to z granatem wejdzie,wtedy ten tatuś co dziś pisze ,że t nic poważnego,będzie stał na ulicy pod sejmem i zbierał podpisy,aby ukarać winnego bo w gimnazjum\jeśli jeszcze będą\ synusia mu pobili.Gratuluje toku myślenia,jeśli w ogóle ta osoba ma mózg.Dyrekcja tego ucznia ,który wprowadził obcego ucznia na teren szkoły nie naganą tylko powinni go usunąć z listy uczniów tej szkoły,wtedy reszta spojrzała by inaczej

    • 3 5

    • też jestem podobnego zdania..za wprowadzenie obcej osoby na teren szkoły (niewylegitymowanej) powinien uczeń wylecieć i tyle...

      • 0 0

  • Ło rety, olaboga!!! (2)

    Synek dostał w nos i trza go przenieść do innej szkoły! Tak, w innej na pewno będzie bezpieczny :/.

    • 12 1

    • Będziesz miał dziecko to zrozumiesz... synku.

      • 0 0

    • Wezmą mu nauczycieli na nauczanie domowe. Będzie grzecznie siedział w domciu, a nie trafi na ulicę, gdzie chodzą źli chłopcy. A mama zawsze może donieść z kuchni ciepły budyń lub okryć nóżki kocykiem.

      • 0 0

  • Szkoła jest fajna, nie przesadzajcie.

    Córka chodziła tam (z własnego wyboru) do podstawówki, teraz uczęszcza do gimnazjum. Szkoła jest niezła, dobrze utrzymana, świetna stołówka no i masa zajęć sportowych. W tekście wyraźnie czytam, że intruz został specjalnie wprowadzony przez szatnię przez ucznia. To co, woźna ma przy wejściu legitymację sprawdzać? Jak świat światem chłopacy dawali sobie po paszczy i jakoś z tego wyrośli (przynajmniej co niektórzy). Najważniejsze, że nauka na niezłym poziomie, zajęcia sportowe, kółka zainteresowań. Problem rozdmuchany przez histerycznych rodziców.

    • 3 0

  • hm

    Nie dostal za nic , wyzwiska to chyba tex przemoc tak? (Psychiczna) uczen sam jak to zalatwil nie pomoglo interwencja jego kolegi moze cos zmienila

    • 0 0

  • Jak się instaluje taniutkie kamerki analogowe to nie idzie rozpoznać osób.

    Jak się instaluje taniutkie kamerki analogowe to nie idzie rozpoznać osób. Szkoły zamiast inwestować sukcesywnie w nowoczesne kamery IP inwestują w szmelc analogowy a potem pretensja do całego Świata, żenada.

    • 0 1

  • (12)

    "- Mój syn chodzi do tej szkoły od wielu lat. Znam więc tamtejszych nauczycieli, znam osoby z obsługi szkoły. Ale nawet ja muszę za każdym razem wpisywać się do zeszytu, podając nazwisko oraz godziny wejścia i wyjścia - podkreśla jeden z rodziców, który poinformował nas o sprawie.i"

    Zdolnego ma syna skoro do trzyletniego gimnazjum chodzi wiele lat.

    • 147 46

    • Zespół Sportowych Szkół Ogólnokształcących

      W tym budynku znajduje się szkoła podstawowa 4 - 6 gimnazjum 1-3 i liceum 1 -3
      Jeszcze coś wyjaśnić?

      • 1 0

    • może chodził tam do podstawówki, nie pomyslałeś?

      • 1 0

    • Znalazł się mądry (4)

      To jest ZESPÓŁ szkół sportowych - podstawówka 4 -6 (3 lat), gimnazjum (3 lata) i liceum (3 lata). Skoro masz taki duży problem z czytaniem ze zrozumieniem to 3+3+3=9 lat więc jak najbardziej mógł "chodzić do tej szkoły od wielu lat"

      • 28 3

      • (3)

        To że coś się nazywa Zespół Szkół nie zawsze oznacza, że znajdują się tam trzy szkoły dzienne (podstawowa, gimnazjum, liceum). Chodzilem do placówki która też się nazywała Zespół szkół a z dziennych to było tylko liceum (reszta to jakieś szkoły policealne). W tekście nigdzie nie napisano jakie szkoły wchodzą w skład tego Zespołu Szkół więc nie rozumiem wycieczki do mojego czytania ze zrozumieniem.
        Moje założenie było błędne.

        • 5 8

        • no nie oznacza, ale wypadaloby przeczytac caly artykul lacznie z tekstem o opisywanych szkolach. A tam jak byk masz wymienione z pelnej nazwy 3 szkoly, podt, gim i lo.

          • 0 0

        • (1)

          tak jest właśnie w Polsce. Nie wiem a krytykuję. A potem wstyd.

          • 2 2

          • Ja tam wstydu nie odczuwam. Krytyki też w mojej wypowiedzi nie było. Grunt to mieć odwagę przyznać się do błędu.
            W Polsce za to lepiej jest obrzucić kogoś błotem zamiast wyprowadzić go z błędu.

            • 2 0

    • to zespół szkół jest

      i jest tam również szkoła podstawowa klasy IV-VI czyli trzy lata + gimnazjum i najprawdopodobniej szkoła średnia: kolejne trzy lata. Jeśli ktoś zaczął od IV kl. SP to może chodzić od wielu lat.

      • 3 0

    • a

      tam jest i gimnazjum i liceum

      • 0 3

    • wieczny uczeń

      może doczeka po wielu latach w szkole emerytury

      • 0 4

    • Tam jest podstawówka klasy 4-6, gimnazjum i liceum, są tacy co chodzą tam po 9 lat.

      • 35 1

    • może sam niedawno skończył ?

      • 6 2

  • Ło matko, to moja podstawówka to dopiero kryminogenna była :-)

    W każdej klasie codziennie po lekcjach ktoś się z kimś ustawiał na solówkę "za budą". Tak się załatwiało sprawy. Kamery monitoringu ? Nikt takiego czegoś nie widział a mimo to nikt nie zginął ani nie został serio ranny, choć byliśmy w sumie dziećmi, każdy znał granicę i chodziło tylko o pokazanie reszcie klasy kto jest silniejszy i żaden zakompleksiony małolat nie popełniał samobójstwa z delikatności.
    Gnojenie, lanie, upokarzanie były na porządku dziennym, a ludzie jakoś ze sobą te 8 lat wytrzymywali i nikt nie leciał do trojmiasto.pl ani nawet do dyrektora czy wychowawcy z tego powodu.
    A teraz ? Wychowuje się kapusiów, konfidentów, sieroty życiowe i pedałów.

    • 2 2

  • nie jest źle

    Chodzę do tej szkoły i w tym czasie nie było żadnych bijatyk czy innych rzeczy. To pierwszy taki wybryk. Porównując szkoły na cisowej czy grabówku, ta jest milion razy lepsza, więc proszę nie mówić, że to zła szkoła, bo taka nie jest:)
    Nie pozdrawiam.

    • 3 0

  • za moich czasów nie było kamer, a drzwi do szkoły otwarte... (15)

    A teraz szkoły to jak zakłady karne...

    • 247 2

    • Ostatnio przyszłam do mojej podstawówki, żeby odwiedzić kilku nauczycieli. (3)

      Jedna z woźnych mnie do szkoły wpuściła, ale druga, gdy mnie zobaczyła jak sprzątała, zbeształa mnie i wyprosiła ze szkoły, bo rzekomo chciałam się "wkraść" do biblioteki (a tylko stałam przy jej drzwiach przez chwilę). Na dodatek powiedziała mi, że szkoły nie mogą "zwiedzać" nawet byli uczniowie.
      Wyszłam stamtąd i nigdy więcej tam już nie przyjdę.

      • 23 1

      • a ja przez 20 lat od ukończenia liceum

        nie znalazłem najdrobniejszego powodu by je odwiedzić. Moi ulubieni nauczyciele odeszli z pracy niedługo po mojej maturze, teraz są tam jacyś nieznani mi ludzie, uczniów z definicji nie mogę znać. Dlatego nie mogę zrozumieć, co koledzy z klasy robią odwiedzając szkołę po latach. Tam już nikogo znajomego nie ma.

        • 0 0

      • Dałaś się nastraszyć byle sprzątaczce? One lubią wydzierać mordy i pilnować zasad które same z sobą ustaliły. Na nie działa tylko przywołanie do porządku lub głośniejsze krzyczenie.

        • 4 1

      • srutu tutu

        Teraz coś ściemniasz. Wielu dawnych uczniów przychodzi do szkoły i nie ma z tym problemów. Jedynie trzeba się wpisać w zeszyt wejść.

        • 2 13

    • zgadza sie ale kiedys niebyło pobłazania dla gnojków A nauczyciele nie patyczkowali sie z takimi (7)

      Nauczycieli chętnie wymierzały razy linijką dyrektor potrafił takiego walnąć z otwartej reki ,A uszy taki gnojek miał czerwone przez tydzień.Ale najlepszy był nauczyciel W-F jego bali się wszyscy. Obecnie to nauczyciele się boją uczniów.A pokolenie z chowu bezstresowego czuje sie bezkarna!Zamiast karac bandytów to sie przednimi ukrywają!A wystarczy wysłać takiego gnojka na przymusowe prace społeczne najlepiej przy sprzątaniu okolicy.

      • 22 0

      • (5)

        Najlepsze że jak się przyznał w domu że oberwał od nauczyciela to rodzice fundowali drugie tyle na cztery litery a nie biegali z ryjem. Najlepsza resocjalizacja.

        • 17 1

        • dokladnie, swiete slowa. JEstem z "tych lat". Tak wlasnie bylo. Jak oberwales od nauczyciela, znaczy ze sie nalezalo i w domu drugi raz mozna bylo dostac. Jak oberwales od kolegi to stary ci przez ucho dawal, ze sie nie broniles tylko dales okladac. Bylo prawo podworka. Jak ktos ciebie to ty jego i byl spokoj i porzadek. Znalo sie dzieciakow, nawet ci najwieksi rozbojnicy nie walili wszystkich jak leci, tylko trzeba bylo zasluzyc. A teraz? jeden dostal w szkole i panika, wypisywanie dzieci. A nauczyc dziecka obrony i pewnosci siebie, a nie lamentowac. Bo to malo razy w zyciu po tylku dostanie? Malo razy ktos bedzie chcial mu udowodnic, ze silniejszy? hartowac dzieciaki, a nie lamentowac. Przyda im sie to w zyciu.

          • 2 1

        • (3)

          Na głupich i tępych uczniów był to jedyny sposób. Jednak sami dobrze wiecie że nauczyciele nadużywali i nadużywają władzy nad dzieckiem - groźby że nie zda, przetrzymywanie w klasie po dzwonku, czasem nawet bicie czy znęcanie psychiczne, kradzieże drobnych przedmiotów (piłki itp). Niektórym nauczycielom naprawdę uważam że się należy za ich chamskie zachowanie do KAŻDEGO ucznia (nie tylko do tych uczniów do których trzeba inaczej - ostrzej - podejść).

          Słynne "przerwa jest dla nauczyciela, nie dla ucznia" - G. prawda - kodeks ucznia mówił wyraźnie że uczeń ma prawo do odpoczynku w czasie przerw międzylekcyjnych.

          • 2 8

          • to był margines (2)

            przez całą moją edukację takiego czegoś nie uświadczyłem. jak dostałem kopa w piszczel od WFisty to wiedziałem za co. raz tylko doświadczyłem niesprawiedliwości ale to od nauczycielki angielskiego dopiero w 4 klasie liceum. przez tą całą poprawność natomiast zlikwidowano marginalne zachowania nauczycieli a przyczyniono się do ogromnej patologii wśród uczniów.

            • 11 0

            • (1)

              Prawda. Jestem tego samego zdania- tyle ze anglistjw w LO m

              • 1 0

              • Anglistke w LO miałam spoko :)

                • 0 0

      • Dokładnie. teraz taki całą lekcję potrafi przesiedzieć grając w grę na smartfonie (nosza po 2, 3 więc jak musza oddć oddają jeden a mają w zapasie) i nie odda bo nauczyciel nie ma prawa konfiskowac własności ucznia. Jeszcze poskarży się taki dyrektorowi na nauczyciela - bywa i tak. Dotknąć go to od razu w krzyz , że znęcanie się nad uczniem i grożą nawet nauczycieli policją! Niedługo nauczyciel i autorytet to będą antonimy.

        • 2 0

    • Za moich czasów też nie było kamer i drzwi do szkoły były otwarte... (1)

      Nikomu to nie przeszkadzało, bo nauczyciele mieli wylane na wszystko. Na bójki nikt nie zwracał uwagi a jeśli nawet polała się krew - konsekwencje były symboliczne. Na przypadki długoletniej nieraz znęcanki nad dyżurnymi kozłami ofiarnymi też nie zwracano uwagi. Do toalet mało który nauczyciel się zapuszczał...

      • 4 1

      • Dziś kryminał dla nauczyciela.

        Współczuję

        • 1 0

    • ale w zakładach karnych sie polepszyło!!!

      full wypas w zawieszeniu

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane