- 1 Nocna komunikacja do poprawki (55 opinii)
- 2 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (52 opinie)
- 3 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (306 opinii)
- 4 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (44 opinie)
- 5 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (129 opinii)
- 6 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (324 opinie)
Muzyczne obwarzanki w Nowej Synagodze
Śpiewają o ojcu, który wydaje za mąż córkę i o sprzedawcy, który oferuje gorące obwarzanki. W Nowej Synagodze we Wrzeszczu kilkanaście osób uczy się śpiewu w języku jidysz.
Podobnie jak inni uczestnicy, którzy zasiedli na scenie Nowej Synagogi we Wrzeszczu, nie znał języka jidysz. Przysłuchiwał się prowadzącej warsztaty i razem z grupą śledził zapis fonetyczny tekstu piosenki. - Jakoś można się wgryźć w to, aczkolwiek nie jest łatwo - oceniał.
Jidysz to bowiem język Żydów żyjących w Europie Środkowo-Wschodniej, który oparty jest przede wszystkim na języku niemieckim i zawiera elementy jeszcze kilku innych.
- Był to język, w którym mówiło się na co dzień: w rodzinach i na ulicy. W 90 procentach opiera się na słownictwie i zasadach zaczerpniętych z języka niemieckiego. Są też polonizmy, rusycyzmy, są słowa z języka czeskiego - tłumaczyła Maria Ka, prowadząca warsztaty.
Wokalistka, pianistka i jednocześnie judaistka cierpliwie prezentowała, jak wymawiać kolejne słowa piosenek. Na pierwszy ogień poszły "Bubliczki". Wprawdzie utwór o smutnym sprzedawcy bądź sprzedawczyni obwarzanków napisany został w języku rosyjskim, ale bardzo popularna stała się również wersja w jidysz.
- W liceum śpiewałam w zespole rockowym, ale później to już w zasadzie tylko pod prysznicem. Przyszłam tu z ciekawości i muszę powiedzieć, że śpiewanie bardzo dobrze idzie - oceniała Karolina, nauczycielka jęz. angielskiego z Gdańska.
Kilkanaście osób śpiewało siedząc na krzesłach ustawionych w krąg, bo w żydowskiej tradycji ważną rolę odgrywa budowanie poczucia wspólnoty. A tuż po "Bubliczkach" uczestnicy warsztatów zabrali się za popularną żydowską piosenkę, która opowiada o ojcu wydającym córkę za mąż.
- To Di Mizinke, którą często śpiewa się pod koniec wesel ortodoksyjnych Żydów. Jest to pochwała dla Boga, wyrażenie radości i szczęścia za to, że najmłodsza córka, czyli Di Mizinke jest wydawana za mąż - wyjaśniała Maria Ka, która akompaniowała na fortepianie.
Warsztaty organizowane przez Fundację Kultury Zbliżenia odbywają się w czwartkowe wieczory. Koszt to 25-30 zł za jedne zajęcia. Zapisy: festiwalzblizenia@gmail.com
Miejsca
Opinie (32) 6 zablokowanych
-
2015-03-24 15:16
Jidysz ok, ale dużo bardziej opłacalna będzie wkrótce znajomość hebrajskiego. (1)
- 16 3
-
2015-03-24 20:48
hebrajski
Nie jest językiem który używa się potocznie do tego jest idisz hebrajski to język modlitwy i rozmowy z Bogiem.
- 2 8
-
2015-03-24 14:54
(1)
Za darmo dostać za bilety brać - cymes obwarzanka.
- 24 7
-
2015-03-24 20:40
zenada
Za darmo to kątowe dostali tysiące hektarów nieruchomości dotacje na wyciskarka do soków i 160 miliardów gotowe czka. To jest geszeft.
- 1 2
-
2015-03-24 19:23
Jiddisch przed wojna był bardzo popularny w Galicji.. Na youtube można posłuchać tego wymarłego języka. Wg mnie to taki trochę staroniemiecki
- 6 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.