• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na lotnisku bez kolejek, ale tylko dla wybranych

Marzena Klimowicz-Sikorska
16 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kolejki przy odprawie bagażowej w Rębiechowie nie są długie. Znacznie dłużej czeka się przy bramkach kontroli bezpieczeństwa. Kolejki przy odprawie bagażowej w Rębiechowie nie są długie. Znacznie dłużej czeka się przy bramkach kontroli bezpieczeństwa.

Korzystający z nowej lotniskowej usługi - Fast Track - będą odprawiani w Rębiechowie w kilka minut i na czerwonym dywanie. Nic nie zmieni się natomiast w odprawie zwykłych pasażerów, którzy coraz głośniej protestują przeciwko kolejkom do odprawy bezpieczeństwa w terminalu T2.



Jak oceniasz poziom obsługi pasażera w Rębiechowie?

Fast Track to usługa, która jest dostępna na lotniskach m.in. w Warszawie, Wrocławiu czy Katowicach. Polega ona na tym, że jeden, góra dwa punkty kontrolne, są przeznaczone wyłącznie dla pasażerów z określonym typem biletu. Dzięki temu sprawnie odprawiają się nawet ci, którzy w terminalu lubią pojawiać się na ostatnią chwilę.

- Jest to usługa skierowana do pasażerów podróżujących najczęściej w klasie biznesowej. O tym, kto będzie mógł z niej skorzystać, zdecydują już same linie lotnicze - tłumaczy Tomasz Kloskowski, prezes portu lotniczego w Rębiechowie. - Będziemy z nimi w stałym kontakcie, dzięki temu będziemy wcześniej wiedzieć ilu takich pasażerów mamy się spodziewać i czy uruchomić jedno czy dwa takie punkty kontroli. Pozwoli to na zredukowanie kolejek do zera.

Stanowisko Fast Track będzie specjalnie oznaczone (ma się pojawić m.in. czerwony dywan). Pewne jest, że będzie to pierwsze skrajne stanowisko kontroli po prawej stronie od wejścia.

Co ciekawe, władze lotniska przyznają, że z komercyjnego punktu widzenia ta usługa nie jest opłacalna dla portu lotniczego.

- Klient biznesowy nie zatrzyma się na lotnisku dłużej; nie zrobi zakupów, nie wypije kawy. Ale w zamian, że będzie miał komfort przejścia przez szybką kontrolę, chętniej będzie korzystał z danych linii lotniczych, które są obecne na naszym lotnisku. Koszty dla nas są za to niewielkie - usługa Fast Track wiąże się jedynie z zatrudnieniem kilkunastu osób - tłumaczy Tomasz Kloskowski.

Niestety, o krótszych kolejkach do kontroli bezpieczeństwa mogą zapomnieć zwykli użytkownicy Rębiechowa, którzy nie podróżują klasą "biznes". Dla nich długie kolejki, ciągnące się przez halę wylotów, to największy problem.

- Długa kolejka do kontroli bezpieczeństwa to niestety stały element trójmiejskiego portu lotniczego. W zawijającej się kolejce stałem ok. 30 minut. Nie denerwowałem się, ponieważ miałem czas, ale wielu pasażerów nerwowo spoglądało na zegarek - relacjonuje pan Michał, który z lotniska w Rębiechowie korzysta kilka razy w roku.

Podobnych głosów od naszych czytelników dostajemy wiele. Przeważnie nie mogą się oni nadziwić, że spośród dziewięciu stanowisk kontroli bezpieczeństwa, czynnych jest mniej niż połowa. Dlaczego tak się dzieje?

- Największe obłożenie mamy w przypadku lotów między 6 a 7 rano. Faktycznie, dziś trzeba stać nawet w 20-minutowych kolejkach, by przejść kontrolę. Ale byłoby ekonomicznie nieopłacalne, by przez cały dzień wszystkie stanowiska kontroli były czynne - twierdzi Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy. - Nie możemy zatrudnić pracowników na jedną godzinę i potem za kilka godzin, kiedy znów jest tłok, kazać im znów przyjść do pracy. Gdybyśmy to zrobili odbiłoby się to na cenach biletów.

Zobacz jak komfortowo w nowym terminalu T2 mogą odpoczywać VIP-y.

- Lotnisko często chwali się, że odprawia coraz więcej pasażerów. Rozumiem, że wraz z liczbą pasażerów, rosną też zyski portu lotniczego. Jeżeli więc Rębiechowo nie wyda części z nich na poprawę jakości obsługi pasażerów, zachowa się jak monopolista, który nie dba o klientów - denerwuje się nasz czytelnik.

W ubiegłym roku zysk portu lotniczego w Rębiechowie wyniósł 12 mln zł.

Utworzenie stanowisk odprawy Fast Track to nie jedyna zmiana planowana na lotnisku w najbliższym czasie. Już za tydzień będzie wiadomo kto i za ile dostarczy łącznie pięć rękawów, dzięki którym pasażerowie dostaną się na terminal wprost z samolotu bez konieczności schodzenia na płytę.

Miejsca

Opinie (107) 1 zablokowana

  • Na Luton, na Stansted to są kolejki

    Na Rębiechowie poza poniedziałkowymi porankami (powroty zmywakowych elit) jest całkiem znośnie.

    • 25 3

  • i teraz nagle każdy kto leci na myjke do UK albo na spawanie do NOR (1)

    ma mieć priority pass bądź dostęp do business lounge?

    Potem tylko sloiki będą sie obijać, bo każdy będzie kanapki do samolotu robił

    NIE MA! Proszę mile sobie proszę WYLATAĆ, ot co!

    • 9 1

    • "priority pass", "business lounge"

      wczoraj się nauczyłeś angielskiego i koniecznie musisz się pochwalić?

      • 6 5

  • Myślę, że nie zabraknie ludzi chętnych do pracy na pół etatu.

    Ale pewnie nie chce im się nic robić, bo już monopolizują trójmiasto.

    • 10 0

  • Dodam, że istnieje coś takiego jak wielozadaniowość (2)

    Wystarczy osobę, która zasypia w biurze o poranku przenieść na 2-3h na bramkę. A potem z powrotem do tej drugiej części.

    Dedykowani pracownicy to niestety specjalizacja państwowych firm. W prywatnej to i prezes za sekretarkę czasem musi robić.

    • 37 2

    • Samo sedno... (1)

      ... dokładnie to samo chciałem napisać. Obsługa bramki nie jest chyba na tyle skomplikowana, że np. lotniskowy księgowy tego nie zrobi.
      Dodatkowo jeszcze Pan prezes myślę że się myli - to właśnie biznesowi wypiją sobie kawę na lotnisku czy zrobią zakupy a zwykli ludzie na pewno nie wydadzą ani grosza na bardzo drogie produkty.

      • 5 1

      • Mam nadzieję, że koledzy mają na myśli bramki do samolotów

        Bo dzień, w którym gościu z Work Service będzie skanował bagaż, czy jakiś Binladen czy inny Czeczen nie próbuje wnieść trotylu w bucie, będzie dniem,w którym zacznę jeździć koleją.

        Uwielbiam,gdy internetowe mądrale się nie znają,a piszą.

        • 4 3

  • skandal! honorowi krwiodawcy

    musza stać w kolejce !!!

    • 9 3

  • Po jaką holere budowali 9 stanowisk skoro ponad połowa jest nieczynna?

    Nie rozumiem. Skoro zbudowano tyle to znaczy chyba, że tyle jest potrzebnych więc ktoś tu zwyczajnie olewa pasażerów i tyle.

    • 24 1

  • Koniecznie trzeba byc biznesmenem?

    Paszport Polsatu nie wystarczy?

    • 16 2

  • A jeśli nie jest się biznesmenem? (2)

    A ma się pieniądze to też będę mógł śmignąć po tym pięknym, czerwonym dywanie?

    • 9 1

    • (1)

      Oczywiście. Masz kasę, stać cię na business class. Teraz czekaj aż cię linia zauważy i zakwalifikuje jako vipa mogącego skorzystać f-t.
      o pieniądze tu chodzi, a nie o zawód wykonywany.

      • 6 0

      • Ale etymologia nazwy jest dość dziwna. W biznesie chodzi o maksymalizację zysków a minimalizację kosztów, tymczasem na lotnisku biznes znaczy znaczne przepłacanie za minimalnie lepsze usługi.

        • 2 1

  • Wystrczy

    mieć legitymację posła na sejm i wszędzie bez kolejek i za darmo :|

    • 17 0

  • Zawsze sa od nas

    lepsi i ci mniej lepsi.

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane