- 1 Nocna komunikacja do poprawki (117 opinii)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (331 opinii)
- 3 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (61 opinii)
- 4 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (49 opinii)
- 5 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (326 opinii)
- 6 Pościg między autami na trzypasmówce (66 opinii)
Na miejscu z blokadą lepiej nie parkuj
Nie warto parkować pojazdów na miejscach z podnoszoną stalową blokadą. Najpierw otrzymasz kartkę z prośbą o niezajmowanie czyjegoś miejsca, ale następnym razem możesz odkryć gwoździe pod kołami twojego samochodu.
- Jestem lekarzem, który często jeździ z domowymi wizytami. Przed przychodnią, w której pracuję, mam wykupione miejsce postojowe z blokadą parkingową, by nie tracić czasu na poszukiwanie wolnego stanowiska. Gdy wracam do pracy zawsze jakiś kierowca zastawia moje stanowisko. Wtedy 20 minut muszę szukać wolnego miejsca - opowiada pan Tomasz, lekarz w jednej z gdańskich przychodni.
- Często się spieszę i blokady nie podnoszę. Poza tym nie chcę blokować drogi innym. Gdy zabezpieczam swoje stanowisko muszę przecież zostawić samochód na ruchliwej drodze, a to się kończy używaniem wobec mnie klaksonów - dodaje.
Czy jest zatem jakiś sposób, by uchronić miejsce z opuszczoną blokadą przed zajęciem? - Nie, jeśli miejsce postojowe znajduje się na drodze wewnętrznej, czyli poza pasem drogi publicznej - mówi asp. Zbigniew Korytnicki z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Policjant nie może wystawić mandatu, ani tym bardziej odholować pojazdu. Podobnie jest też, gdy ktoś ustawi samochód w hali garażowej, na miejscu postojowym należącym do sąsiada.
Hipotetycznie takim kierowcom można wytoczyć cywilny proces o zapłatę za nieprawne parkowanie na wykupionym przez nas miejscu i ewentualną utratę korzyści, ale byłoby to jak strzelanie z armaty do wróbli.
Więcej osób ucieka się do bardziej drastycznych sposobów, by wykurzyć właściciela samochodu. Na początku umieszcza za wycieraczką karteczkę z prośbą o nieparkowanie w danym miejscu. Jeśli to nie pomaga, właściciel dopuszcza się wtedy aktu wandalizmu na pojeździe - ze złości pod koła podstawia gwoździe lub dokonuje innego aktu wandalizmu.
O tym przekonał się pan Łukasz Malicki. - Niestety, ktoś na miejscu z blokadą porysował mi drzwi, prawdopodobnie gwoździem. Mam nauczkę i więcej tam nie stanę - przyznaje.
Opinie (129) ponad 10 zablokowanych
-
2011-02-28 15:26
z tego i innych artykułów wynika
że w Gdańsku potrzebna jest wyrazista polityka parkingowa
- po pierwsze zniechęcająca do jeżdżenia samochodem do pracy z małych odległości by blokować bezproduktywnie miejsce przez 8 godzin w pobliżu centrum
- po drugie obciążająca kierowców chcących dojeżdżać do pracy samochodem opłatami za parkowanie
- po trzecie wyjaśniająca sens takich rozwiązań
od minusujących oczekuję argumentów a nie agresji- 8 6
-
2011-02-28 15:02
blokady blokują puste miejca, gdyby każdy tak robił nie byłoby miejsc.
Takie zachowanie to czysta głupota.
- 11 4
-
2011-02-28 14:49
Jeżdze rowerkiem - benzyna taka droga...
...
- 8 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.