- 1 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (27 opinii)
- 2 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (68 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (60 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (228 opinii)
- 5 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (244 opinie)
- 6 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (162 opinie)
Odłożona rozbudowa Kartuskiej w Gdańsku
Kierowcy i mieszkańcy korzystający z górnego odcinka ul. Kartuskiej będą musieli zapomnieć o jej rozbudowie. Po tym jak urzędnik CUPT podał miastu niewłaściwe informacje, a urzędnicy z magistratu tego nie zweryfikowali, Gdańsk stracił 132 mln zł dofinansowania. W czwartek radni przesuną inwestycję w wieloletniej prognozie finansowej na lata 2019-2021.
- Centrum Unijnych Projektów Transportowych zdecydowało o nie przyznaniu nam dofinansowania do inwestycji drogowej. Gdańscy urzędnicy odwołali się od tej decyzji, ale nie uwzględniono jej, stąd będziemy podejmować uchwałę o wstrzymaniu finansowania tego przedsięwzięcia z budżetu miasta. W tym zakresie zmienimy też wieloletnią prognozę finansową miasta. Nie stać nas, by realizować ją tylko ze środków miasta - mówi Piotr Borawski, przewodniczący PO w radzie miasta.
Miejscy urzędnicy ubiegali się o dofinansowanie w wysokości 85 proc. kosztów, co, przy szacowanej na 160 mln zł inwestycji, oznaczało otrzymanie z Unii Europejskiej aż 132 mln zł.
Wniosek do Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT) został złożony w maju 2016 roku. Pieniądze miały zostać przyznane w ramach konkursu pod nazwą "Zwiększenie dostępności transportowej ośrodków miejskich leżących w sieci drogowej TEN-T i odciążenie miast od nadmiernego ruchu drogowego" (działanie 4.1).
Na początku listopada ubiegłego roku CUPT poinformował, że wniosek o dofinansowanie rozbudowy ul. Kartuskiej został rozpatrzony negatywnie. Uzasadniano, że ten odcinek nie znajduje się w sieci TEN-T, więc nie może ubiegać się o środki na rozbudowę dróg będących w tej sieci.
Urzędnicy nie kryli zdziwienia.
Błędy w komunikacji między urzędnikami
Kilka tygodni temu spotkaliśmy się z władzami spółki miejskiej InvestGda, która przygotowywała dokumentację do CUPT-u. Jej szef, Alan Aleksandrowicz pokazał nam maila od urzędnika średniego szczebla w warszawskim urzędzie, w którym zapewniano, że ul. Kartuska leży w sieci TEN-T.
Po złożeniu dokumentów okazało się, że jest inaczej. A Ministerstwo Rozwoju wytknęło urzędnikom z Gdańska, że o przebieg sieci TEN-T powinni byli zapytać w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, a nie w CUPT-cie.
- Po oddaniu do użytkowania we wrześniu 2013 roku odcinka drogi ekspresowej S7 Gdańsk - Koszwały [Południowa Obwodnica Gdańska - dop. red.], uległ zmianie przebieg sieci TEN-T. Stary przebieg drogi nr 7 od wschodniej granicy miasta do węzła Karczemki - Trasa W-Z - stracił kategorię drogi krajowej i jednocześnie przestał pełnić rolę szlaku drogowego w sieci TEN-T - wyjaśnia biuro prasowe Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Gdyby miejscy urzędnicy wiedzieli, że nie mogą się ubiegać o środki finansowe w tym konkursie, mogliby złożyć wniosek do innego programu. Gdy w listopadzie ubiegłego roku Kartuska została odrzucona, było już za późno na zmianę programu.
Urzędnicy nie składają broni
Przypomnijmy, że w ramach miejskiej inwestycji miał zostać przebudowany 2,8-kilometrowy odcinek ul. Kartuskiej, od ul. Otomińskiej do granicy miasta z gminą Żukowo . Istniejąca dziś jednopasmowa ulica miała zostać zastąpiona dwiema dwupasmowymi jezdniami, na których dopuszczalna prędkość wynosiłaby 70 km/h. W ramach tej samej inwestycji miały powstać drogi dojazdowe do rozbudowanej ulicy wraz ze skrzyżowaniami.
Miasto wydało na projekt ok. 3 mln zł. Czy to oznacza, że można go teraz schować głęboko w szufladzie?
- Nie do końca. Czekamy na kolejną transzę unijnych środków, która ma być uruchomiona w latach 2018-2019. Może wtedy uda się zrealizować projekt - mówi Borawski.
Spółka InnestGda rozważa też podzielenie inwestycji na dwa mniejsze fragmenty tak, by w przyszłości łatwiej można ją było zrealizować.
Miejsca
Opinie (163) 4 zablokowane
-
2017-05-25 07:00
wystarczyło wczytać się w służbowo dostarczaną prasę
z dodawanymi co jakiś czas aktualizowanymi mapami drogowymi Polski. Ale urzędasy pewnie już tego nie rozczytują tylko GPS jest ich drogowskazem
- 9 3
-
2017-05-25 06:46
Moźe by Pan dziennikarz (1)
Napisał ole kasy poszło na przygotowanie wniosku o dofinansowanie
- 20 3
-
2017-05-25 06:56
jest napisane 3 miliony!
a teraz kolejni kolesie będą poprawiali za kolejne.... 3 ? miliony
- 7 3
-
2017-05-25 06:46
no i dobrze
pieniadze sa potrzebne w samym Gdansku na poku*wione chodniki i ulice a nie gdzies na obrzezach by ci co pobudowali sie za miastem mieli wygodniejszy dojazd
- 22 7
-
2017-05-25 06:35
Zasadnicze pytanie
Kto i ile wziął w łapę?
- 16 6
-
2017-05-25 06:26
To Inwest Gda powinien ponieść konsekwencje za całą sytuację.
A nie tłumaczyć się mailem z odpowiedzią. Przecież każdy wie że urzędnicy to wygodni ludzie i konsekwencji nie poniosą!
- 19 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.