Radni Gdańska nie uchwalą na razie planu, który miał pozwolić na budowę w Brzeźnie trzech trzydziestometrowych budynków. Prezydent wycofał jego projekt z czwartkowej sesji Rady Miasta. Oficjalnie: by rozstrzygnąć, czy przy sporządzaniu planu nie złamano prawa. Nieoficjalnie: radni i tak by go odrzucili.
W środę po południu władze Gdańska poinformowały, że złożyły doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przy sporządzaniu projektu planu zagospodarowania przestrzennego dla Brzeźna. Przypomnijmy: projekt planu powstał w Biurze Rozwoju Gdańska, które jest miejską jednostką odpowiedzialną za planowanie przestrzenne.
Doniesienie do prokuratury rejonowej Gdańsk-
Śródmieście, podpisane przez zastępcę prezydenta Gdańska
Wiesława Bielawskiego, złożono: "w związku z sugestiami pana
Macieja Sandeckiego [dziennikarza Gazety Wyborczej, który ujawnił, że na uchwaleniu nowego planu dla Brzeźna zyskają nie tylko miasto i firma deweloperska Invest Komfort, ale także Jan P., nazywany niegdyś liderem przestępczego podziemia w Gdańsku - dop. red.] dotyczącymi możliwości popełnienia przestępstwa przy sporządzaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
Brzeźno (...) opublikowanymi w Gazecie Wyborczej Trójmiasto (...), a także na profilu pana Macieja Sandeckiego na portalu społecznościowym Facebook (...)."
- Pan Maciej Sandecki sugeruje, że mogło dojść do nieprawidłowości przy sporządzaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Brzeźno, rejon ulic Krasickiego i Gałczyńskiego w mieście Gdańsku - napisał w piśmie do prokuratury
Wiesław Bielawski.
Wydaje się jednak, że uważna lektura obu artykułów na ten temat, nie pozwala na wyciągnięcie podobnych wniosków.
Choć w rozmowie z architektem
Pawłem Władem Kowalskim dziennikarz pyta:
"Myśli pan, że ktoś celowo zrobił mu [Janowi P. - dop. red.] taki prezent?"to odpowiedź architekta jest jednoznaczna:
"Nie sądzę. To raczej czyjeś niedopatrzenie, zaniechanie. Urzędnicy, nie tylko w Gdańsku, pewnych rzeczy nie robią, nie sprawdzają, robią tylko tyle, ile zgodnie z przepisami robić muszą".Natomiast w portalu Facebook dziennikarz rzeczywiście napisał: "Niczego nie sugeruję, ale chyba prokuratura powinna wyjaśnić jak opracowywano plan zagospodarowania dla Brzeźna".
Jednak o możliwości wycofania planu zagospodarowania Brzeźna spod obrad Rady Miasta spekulowano już kilka godzin wcześniej. Na poniedziałkowym spotkaniu radnych PO okazało się, że część z nich zagłosuje przeciwko uchwaleniu planu.
sukces mieszkańców dzielnicy, którzy nie chcieli wizji narzucanej im przez planistów
43%
efekt politycznych rozgrywek w gdańskiej Platformie Obywatelskiej
29%
smutny przykład tego, że o polityce przestrzennej decydują niekompetentni mieszkańcy, a nie urbaniści
28%
- Szacunkowe wyliczenia mówiły, że przeciw planowi zagłosuje 19 radnych, zarówno z PO, jak i opozycji. To oznaczałoby porażkę prezydenta, której za wszelką cenę chciał uniknąć - tłumaczy nam jeden z radnych gdańskiej Platformy.
Przypomnijmy: dyskusja nad kontrowersyjnym planem zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulic:
Gdańskiej, Gałczyńskiego i Krasickiego 
trwa już od kilku tygodni. Przeciwko proponowanym przez miasto 30-metrowym dominantom protestują mieszkańcy Brzeźna, którzy zebrali blisko 2 tys. podpisów przeciwko takiej propozycji.
Utworzyli oni też
profil na Facebooku, który polubiło dotychczas ponad 1,1 tys. osób. Dodatkowo, powstał też prześmiewczy profil dla pomysłu miasta pod nazwą
TAK dla Falowca w Brzeźnie, gdzie mieszkańcy kpią z różnych wizji władz miasta.
Mimo to,
ostatecznie wszystkie protesty całkowicie odrzucono, tłumacząc, że taka liczba podpisów to zaledwie niewielki procent wszystkich mieszkańców Gdańska, a plan zagospodarowania przestrzennego to nie plebiscyt.
Jeszcze w czwartek, 22 sierpnia, projekt planu zyskał pozytywną opinię Komisji Rozwoju Przestrzennego przy Radzie Miasta. "Za" głosowali: Małgorzata Chmiel, Piotr Grzelak, Maria Małkowska i Mirosław Zdanowicz (wszyscy z Platformy Obywatelskiej). Przeciwko byli Dariusz Słodkowski (PO) oraz Krzysztof Wiecki (PiS).
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
