• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niekoszenie traw będzie kontynuowane, ale na innych zasadach

Ewelina Oleksy
22 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • Urzędnicy podsumowali we wtorek akcję niekoszenia traw w parku przy przy zbiorniku retencyjnym Mokra Fosa i stwierdzili, że są zadowoleni z jej efektów.
  • Z tegorocznej edycji zostały wyciągnięte wnioski na przyszły rok, bo akcja będzie kontynuowana.
  • Miejska łąka przy ul. Lastadia

W przyszłym sezonie zmienią się zasady akcji "nie kosimy z powodu suszy". Urzędnicy przyznali, że do tegorocznej edycji nie byli najlepiej przygotowani, więc w wielu miejscach powstały chaszczowiska, które nie tylko brzydko wyglądały, ale i zasłaniały widoczność na drogach. Za skoszenie tego, co w tym roku wymknęło się spod kontroli, trzeba będzie jednak zapłacić więcej.



Czy w przyszłym sezonie uda się okiełznać miejską zieleń w ramach akcji niekoszenia traw?

Wraz z rozpoczynającą się jesienią, Gdańsk podsumował pilotażowy projekt pod hasłem "nie kosimy z powodu suszy", zwany też łąkami kwietnymi. W jego ramach od przełomu maja i kwietnia w Gdańsku zaprzestano koszenia traw lub ograniczono je do absolutnego minimum.

W efekcie powstać miały naturalne łąki, które staną się zbawieniem w dobie suszy. Problem w tym, że w wielu miejscach zapanował totalny chaos, a na metrowe chwasty zaczęli się żalić mieszkańcy.

Czytaj też: Różne standardy utrzymania zieleni. Soczyście zielone trawniki czy łąki kwietne?

Po naszej publikacji, w której pokazaliśmy, że wygląd łąk kwietnych pozostawia wiele do życzenia, władze Gdańska przyznały nam rację i zapowiedziały, że wyciągną wnioski na przyszłość.

Więcej na ten temat: Łąki kwietne do poprawki. Gdańsk wyciągnie wnioski

We wtorek, 22 września, zorganizowano konferencję prasową, na której te wnioski przedstawiono.

Miasto zadowolone z efektów akcji, ale zapowiada zmiany



- Kiedy przyszedł czas suszy podjęliśmy radykalne działania i decyzję o ograniczeniu koszenia. To była kompletna zmiana naszej polityki, ale od lat mówimy o tym, że retencja ma sens. Dlatego jesteśmy zadowoleni z efektów tej decyzji i dziś podjęlibyśmy ją jeszcze raz - powiedział Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska - Mamy świadomość, że nie wszystko się udało, ale dzięki temu zebraliśmy doświadczenia, które wykorzystamy w przyszłym roku.
  • Podczas konferencji prasowej wiceprezydent Piotr Grzelak zademonstrował, jak woda jest wchłaniana przez suchą, a jak przez wilgotną glebę. Ta sucha praktycznie jej nie przyjmowała.
  • W przyszłym roku niekoszenie traw ma się odbywać na innych zasadach.
Michał SzymańskiGdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni podkreślił, że "decyzja o niekoszeniu traw była czymś nowym i rewolucyjnym".



- I nie da się ukryć, że nie byliśmy do tego przygotowani. Dodatkowo zmagaliśmy się z brakami kadrowymi i sprzętowymi, a przyroda po raz kolejny pokazała, że lubi zaskakiwać. Trawa zaczęła rosnąć bardzo szybko i bardzo wysoko, a do nas zaczęło trafiać w tej sprawie wiele skrajnych głosów od tych wspierających, po krytykę, że trawa rozrosła się nadmiernie i zasłaniała widoczność w ciągach komunikacyjnych. Dlatego do następnego sezonu przygotujemy się lepiej. Do lata precyzyjnie wyznaczymy tereny, które będą koszone regularnie i takie, które rzadziej - powiedział Szymański.
Jakie zmiany w przyszłym roku?

  • precyzyjne wyznaczenie i przygotowanie terenów do akcji niekoszenia
  • wyznaczenie wśród nich terenów rekreacyjnych
  • dodatkowy sprzęt do utrzymania zieleni w ryzach
  • na bieżąco koszona ma być trawa zasłaniająca widoczność na drogach, czy chodnikach oraz przy zabytkach
  • na początku sezonu trawa ma być skoszona wszędzie, potem dopiero będzie to różnicowane

Za skoszenie tego, co się rozrosło trzeba będzie zapłacić więcej



Wiceprezydent Grzelak, pytany o to, ile miasto zaoszczędziło na niekoszeniu traw w tym sezonie, nie podał konkretnej kwoty, bo miasto jeszcze tego nie podliczyło.

- Niekoszenie nie było nastawione na zysk finansowy, tylko ekologiczny - podkreślił.
Dodał jednak, że na pewno koszenie zbyt wybujałej trawy jest dużo droższe, niż "normalnej", więc o oszczędnościach raczej nie będzie mowy.

Potwierdził to wicedyrektor GZDiZ.

- Wysoka trawa, która w tym roku wymknęła się spod kontroli zostanie skoszona do zimy. Ale oferty w przetargu na to zadanie są wysokie i prawdopodobnie trzeba go będzie ogłosić powtórnie - przyznał Michał Szymański.

Jak niekoszenie traw wpłynęło na miejską retencję?



Prezes spółki Gdańskie Wody (po lewej) mówił o efektach, jakie przyniosła akcja niekoszenia traw. Udało się zmagazynować wodę, której objętość zajęłaby zbiornik retencyjny. Prezes spółki Gdańskie Wody (po lewej) mówił o efektach, jakie przyniosła akcja niekoszenia traw. Udało się zmagazynować wodę, której objętość zajęłaby zbiornik retencyjny.
Jak informuje Ryszard Gajewski, prezes spółki Gdańskie Wody, wielkość opadów w samym tylko kwietniu tego roku była wielokrotnie niższa od średniej wieloletniej. A dzięki niekoszeniu traw udało się zatrzymać w glebie więcej wody w dobie suszy.

Czytaj też: Deszczówką podleją gdański stadion


- Szacujemy, że w zależności od stopnia wilgotności gleby skoszony trawnik przyjmuje od 0 do 2 mm opadu, czyli 2 l na m kw. Gdy trawa jest wysoka zwiększa się to do ok. 10 mm, czyli 10 l na m kw. Taka trawa jest w stanie przyjąć nawet pięć razy więcej wody. Dzięki niekoszeniu traw w tym sezonie, patrząc na powierzchnię terenów, które objęła, można powiedzieć, że przybył nam dodatkowy zbiornik retencyjny wielkości zbiornika Jasień, czy Srebrniki. Dodatkowo zmagazynowaliśmy ok. 50 tys. m sześc. wody - wskazuje Gajewski.
13:58 12 PAźDZIERNIKA 20

Jednak koszą (4 opinie)

Miasto potrzebuje pretekstu? Jak wiadomo, po deszczu też nie należy kosić... A wszystko to nad świeżo wykoszonym rowem przy zbiorniku Jasień.
Miasto potrzebuje pretekstu? Jak wiadomo, po deszczu też nie należy kosić... A wszystko to nad świeżo wykoszonym rowem przy zbiorniku Jasień.

Miejsca

Opinie (208) ponad 10 zablokowanych

  • (11)

    Czyli chytry dwa razy traci

    • 190 23

    • Dobry pomysł ale przy skrzyżowaniach tragedia (3)

      Nie widać rowerzystów

      • 28 2

      • Rowerzystów ? Żadna strata. (1)

        • 15 14

        • żenada... taką mądrością zabłysnąć... nobla mu dać...

          i jak Gdańsk ma się odbić od żenady kiedy takie dzbany tam siedzą...

          • 7 4

      • Kij z rowerzystami

        Ja nie widziałem Janusza co wyskoczył z chaszczów jak Filip z konopi na skrzyżowaniu przy stadionie żużlowym. Efekt moje ulubione autko is kaput. Brawo władze Gdańska!

        • 9 2

    • Urzędnicy

      Do ukarania

      • 23 3

    • Betonowanie miasta

      Oraz niekoszone trawniki ... witamy w Gdańsku

      • 29 2

    • Slowo chaszcze będzie słowem roku

      Przez urzędników dobry pomysł ratowania owadów i ptaków przez naśladowanie dla nich łąk padnie na jakiś kolejny okres bo Obywatel woli Nic niż Chaszcze.

      • 4 6

    • Co to w ogole za pitolenie

      żeby mieć ląkę kwietną, to trzeba się narobić, chociażby wysiać odpowiednia mieszankę, a nie na odp...ol - przestańmy kosić i zobaczymy co się stanie. No co za niespodzianka, że wyrosło co chciało - głownie chwasty.

      • 36 1

    • Z tego co mówi pan Szymański

      wynika, że do niekoszenia potrzeba więcej ludzi i pieniędzy niż do koszenia...

      • 10 0

    • czy możecie przestać naprawiać dziury w jezdni? (1)

      to znakomicie uspokaja ruch i jest tańsze

      • 9 0

      • Przecież już dawno przestali

        • 4 0

  • (3)

    Ale demonstracja,jak w Sondzie albo Labolatorium)

    "Mamy świadomość, że nie wszystko się udało, ale dzięki temu zebraliśmy doświadczenia"....u mnie wywaliliby z roboty od zaraz...komedia.

    • 194 17

    • Piszę i mówi się laboratorium (2)

      • 4 9

      • (1)

        Młodziak jesteś to nie wiesz zapewne że był kiedyś w tv program Labolatorium...

        • 5 1

        • Laboratorium

          Tak brzmiała nazwa tego programu. Mam nadzieję, że to co napisałeś to beka, bo jeśli nie... to szkoda człowieka.

          • 4 1

  • (2)

    przede wszystkim koście trawniki od strony chodników,bo w tym roku robiliście odwrotnie

    • 100 6

    • Nic nie robili

      Przecież w mieście jest bardzo brudno

      • 22 2

    • Dokładnie

      Metrowy pas skoszony, wzdłuż chodnika i jezdni, reszta niech rośnie. Mnie akurat widok tzw. chwastów cieszy, wiem co tam rośnie i żyje i jakie ma wzajemne oddziaływanie. Martwi mnie podejście większości, która o przyrodzie nie ma bladego pojęcia, ale jest generalnie przeciw, bo chwast, bo kleszcze, bo śmieci. Może zanim się zajmie stanowisko warto choć trochę wzbogacić wiedzę... Pokrętne tłumaczenie władz miasta o kosztach, brakach kadrowych, nieprzygotowaniu zadziwia. Toż to nie fizyka kwantowa, tylko wzbogacone trawniki! Wsiać rośliny kwietne, nawieźć i nie pakować do worów każdego ściętego źdźbła, bo to się mija z celem.

      • 0 1

  • Chcieli oszczędzić, a wyszło jak zwykle. (1)

    Z tego co pamiętam tylko w jednej dzielnicy przetarg na koszenie tych chwastów zmieścił się w zakładanych kosztach. Nasadzone drzewa schną, a my na ich miejsce mamy takie chaszcze.

    • 125 13

    • miasto oszczędziło na budowie zbiornika retencyjnego

      oraz redukcji szkód powodziowych wynikłych z jego ewentualnego braku

      • 1 1

  • (2)

    To jak urzędnicy nie podołali zadaniu to może z własnej kieszeni zapłacą za własną głupotę

    • 160 10

    • Przecież napisane, że

      Za mało ludzi. Trzeba zatrudnić 200 osób do urzędu żeby to ogarnęli

      • 27 1

    • u mnie pod domem odwrotnie :(

      Równiutko co 2 tygodnie ryk kosiarek i syf spalin. Golą jak zwykle, do gołej ziemi, nic się nie uchowa. Wszystko schnie na wiór, żal patrzeć. Czyli na golenie w jednym miejscu kasa i ludzie są i nie można tego rozproszyć i przyciąć skrajów chodników i jezdni w innych dzielnicach?Dziwna jakaś ta miejska ekopolityka. Betonowane na potęgę każdego wolnego skrawka, na każde skinienie deweloperki zmniejszanie powierzchni biologicznie czynnej działek, wysokie krawężniki oddzielające trawniki od wód opadowych, plan zniszczenia mokradeł przy Jaśkowej, obniżenie poziomu wody w stawach powodujące usychanie drzew i to jest ok zdaniem urzędników?

      • 1 0

  • trawa ma być skoszona- co to za bełkot urzędniczy o nie koszeniu trawy- rozumie, że UM Gdańsk stać na bzdury (3)

    a nie stać na to by można było normalnie się przejść po mieście bo rosną chaszcze w których się mnoży robactwo. i wbijają naiwnym mieszkańcom że to takie nowoczesne, może jeszcze powiecie że smród z Szadółek to też powiew relaksu i mamy się nim delektować

    • 194 49

    • Smród z szadółek to bardziej ambrozja ;)

      • 28 0

    • 100% racji, czekam na wybory.

      • 19 2

    • Tak! Masz kontynuować nieoddychanie jeśli Ci się nie podoba :)

      • 3 4

  • Ciekawe... (2)

    Wiceprezydent Grzelak, pytany o to, ile miasto zaoszczędziło na niekoszeniu traw w tym sezonie, nie podał konkretnej kwoty, bo miasto jeszcze tego nie podliczyło.
    ......

    Dodał jednak, że na pewno koszenie zbyt wybujałej trawy jest dużo droższe, niż "normalnej", więc o oszczędnościach raczej nie będzie mowy.

    Aahhaa.. czyli policzył nie licząc..Tak przy okazji urzędnicy...łąki kwietne to trzeba najpierw posiać..warto też poznac czym jest trawa i i jak się ją pielęgnuje, to samo tyczy się innych roślin, koniczyny, stokrotek itd..

    • 180 6

    • Gdańszczanie zasłużyli sobie na takiego przeydenta jak Grzelak, teraz pijcie to piwo jakie sobie nawarzyliście

      z westchnieniem przyjmuję jego kolejne wystąpienia i to jak żałośnie się produkuje

      • 19 0

    • Kapciowy Budynia

      To niech zakasa rękawy i zabierze się do uczciwej roboty darmozjad jeden.

      • 8 0

  • (15)

    Efekt tego był taki że w tych trawach było pełno kleszczy.

    • 142 33

    • (7)

      Po wyjściu z psem do parku gdy wskoczył w te wysokie chaszcze było pewne że coś do domu przyniesie.

      • 23 3

      • (2)

        Najwidoczniej ta praktyka nie koszenia traw nie tylko dosięgnęła Gdańsk ponieważ piszę tu o Witominie gdzie park z tymi chaszczami wyglądał jak w Prypeciu.

        • 29 2

        • W Prypeci. (1)

          A z resztą się zgadzam

          • 4 1

          • Powinieneś napisać swoją rodzimą cyrylicą

            • 1 0

      • (3)

        Ale przy okazji coś zostawił a Ty udałeś że tego nie widzisz.

        • 5 6

        • Naturalny nawóz (1)

          jak idziemy z naturą to na całego!

          • 14 0

          • Naturalny nawóz.

            Wsadż go sobie w doniczke,zobaczysz jakie będą piękne storczyki czy inne kwiatki.

            • 0 0

        • Owszem, choć nie udawałem że nie widzę.

          • 5 0

    • Według badań naukowych, a nie niczym nie popartych opinii malkontentów... (1)

      ... w niekoszonych trawnikach wcale nie jest więcej kleszczy. Ale wiadomo, że dzisiaj każdy wie wszystko, szczególnie w intrenecie ...

      • 8 16

      • Może i nie jest więcej kleszczy ale z pewnością łatwiej złapać z wysokiej trawy.

        • 5 1

    • Wkurza mnie to, że nie można napisać co się myśli na temat nie koszenia trawników. Kto placi tym co blokuja negatywne opinie (4)

      Chaszcze niekoszone przy chodnikach są powodem cierpień psów, bo klosy traw sypią się na chodniki i wbijaja się psom w łapki. Tyle się mówi o cierpieniu zwierząt, ale nikt nie pomyślał o tym, że chaszcze urodzajne sypią klosami traw na chodniki, jakby makiem posypane. A paragony leczenia psa, to na drugi rok przedstawię do Urzędu Miasta o zwrot. Te osoby decyzyjne Miasta powinny spalić się ze wstydu i powinny wziąć sobie do serca, że skazuja psiaki na cierpienia.

      • 10 11

      • nigdzie na świecie (1)

        nie widziałem tylu psów co w Polsce. Po co trzymać te darmozjady.

        • 5 7

        • A gdzie ty byłeś na tym świecie wieśniaczku?

          • 2 0

      • haha.... kłosy w łapki

        większej bzdury nie słyszałam..kup sobie psa a nie mini coś tam...a wiatr "pieskowi " nie przeszkadza? nie sypie piachem po ślepiach? itd...

        • 7 4

      • Mam psy od ponad 10 lat i z takim "cierpieniem" się jeszcze nie spotkałem. Może tak jak pisze ktoś powyżej mowa o "pieskach" a nie o psach.

        • 5 2

  • Dobry żart (4)

    Ostatni miejski teren zielony na Przymorzu Małym miasto wystawiło na sprzedaż. Chodzi o róg Beniowskiego i Bora-Komorowskiego. W taki sposób właśnie podchodzą do retencji. Zamiast parku będzie beton.

    • 133 6

    • Powstanie tam wieżowiec ;) A na dachu będzie trawa ;)

      • 28 1

    • serio? to co tam (2)

      powstanie? Przecież tam jest obecnie inwestycja z BO

      • 4 0

      • Ta inwestycja z BO została wycofana przez urzędników (1)

        Że względów na przeznaczenie działki do sprzedaży

        • 9 0

        • a to pewnie Górski z chęcia się tam usadowi

          tak jak to zrobił na Morawskiej, gdzie się wsinął w zabudowę jednorodzinna.

          • 1 0

  • Nie kosimy (1)

    Nie kosimy trawy Ale betonujemy Gdańsk ;)

    Oczywiście tylko betonujemy osiedla, nowych dróg do nich już nie tworzymy, w zmian będą rosły łąki !!!

    • 161 5

    • Niech nie koszą na nowych ogrodach

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane