• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

(Nie)ludzkie warunki dojazdu do pracy

Łukasz
19 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Tramwaje nie stoją w korkach - pod warunkiem, że wszystkie są sprawne. Tramwaje nie stoją w korkach - pod warunkiem, że wszystkie są sprawne.

Władze miasta oraz zarządcy ZTM powinny w końcu przejrzeć na oczy i wziąć się za robotę. Nowe linie tramwajowe i ścieżki rowerowe są potrzebne dzisiaj, a nie za 10 czy 25 lat. Należy też przede wszystkim zwiększyć częstotliwość kursowania tramwajów w godzinach szczytu.



Czym dojeżdżasz do pracy/szkoły?

Przeprowadzone w wielu miastach świata badania pokazały, że 10 proc. powiększonej przepustowości dróg daje po czterech latach 9 proc. wzrostu ruchu, co jasno obrazuje, że poszerzanie dróg powoduje wzmożony ruch samochodowy, aż do ponownego powstania korków.

Zwykle w każdym samochodzie rano siedzi jedna osoba, do tego ryk silników generuje olbrzymi hałas i zanieczyszczenie środowiska spalinami. W wielu miastach świata odchodzi się więc od zwiększania przepustowości ulic, wyrzuca się ruch samochodowy z centrów i dąży do zwiększania ilości mieszkańców, korzystających z innych środków transportu, jak kolej, tramwaje i transport rowerowy - przynajmniej przez większą część roku.

Z drugiej strony, mamy mało wydajny i niezachęcający do korzystania z niego transport publiczny. O wątpliwej przyjemności jeżdżenia tramwajami nie trzeba nic pisać. Tylko po co te ankiety zadowolenia? Wystarczy przejechać się rano po godz. 7 na przykład linią 11, aby zobaczyć pełne udręki twarze ściśniętych do granic możliwości pasażerów. Twarze ludzi, chcących zdążyć do pracy, którzy na drugim przystanku nie mogą już wejść do tramwaju.

Rodzi się przy tym pytanie - jak zachęcić kolejnych pasażerów do jazdy w takich warunkach, gdy pętla będzie na Nowej Łódzkiej?

Władze miasta oraz zarządcy ZTM powinni w końcu przejrzeć na oczy i wziąć się za robotę. Nowe linie tramwajowe i ścieżki rowerowe są potrzebne dzisiaj, a nie za 10 czy 25 lat. Należy też przede wszystkim zwiększyć częstotliwość kursowania tramwajów w godzinach porannego i popołudniowego szczytu.

Wszyscy mamy godność i chcemy podróżować w godnych warunkach. Należy realizować duże inwestycje w linie tramwajowe jak najszybciej i stworzyć cywilizowane i "ludzkie" warunki dojazdu do pracy komunikacją publiczną.
Łukasz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (161) 2 zablokowane

  • komunikacja publiczna jest jak jak kobieta z domu publicznego ;) (1)

    - potrzebna, ale pogardzana,
    - niby atrakcyjna, ale kazdy wolalby miec swoj samochod i sie nie dzielic,
    - niby wychodzi niedrogo, ale gdyby korzystac czesto to sie okazuje, ze jednak nie tak tanio i nie tak fajnie.
    - nie korzysta sie z niej na codzien chyba, ze sie jest biednym, albo ma sie dodatkowe benefity np przystanek pod samym domem.

    generalnie chociazbym chcial, zeby publiczna komunikacja byla czysta i sprawna to nie wierze, ze sie takowa stanie.

    Publiczne znaczy syfiaste.

    • 21 1

    • wszystko ok tylko ciezko mi sie zgodzic

      z analogia "nie korzysta sie z niej na codzien chyba, ze sie jest biednym", biedni chyba nie korzystaja zbyt czesto z qrew?

      • 0 0

  • dojazd z ujeściska (2)

    codziennie dojeżdżam z ujeściska na morenę. jednak nie jest tak prosto bo wcześniej muszę zawieźć córkę na chełm. kilka razy musiałam skorzystać z zkm. jak dla mnie odpada. najpierw wyjazd 155/255 lub z wcześniejszym biegiem (z dzieckiem w wieku 2l) na 295. te kilka razy albo czekałam na autobus bo się spóźnił (to raczej logiczne po 7 rano), ale dwa razy odjechał mi sprzed nosa, niestety, przed czasem. później przesiadka na 108/118 i tu znów loteria. albo spóźniony albo odjazd przed czasem (raz 118). przez to czas dojazdu trwał (na sam chełm) prawie 40min + dojście na przystanki i od nich, czyli daje to godzinę. samochodem jadę ok 20min + kilka minut na przygotowanie auta do jazdy jak jest przymrozek (np. odszronienie szyb itp). co jest korzystniejsze? odpowiedź prosta. gdybym miała lepszą alternatywę to wolałabym jechać zkm bo jest po prostu tańsze. mąż pracuje na wałowej i dojeżdża komunikacją, pomimo tego, że drugie auto stoi na parkingu. ja jestem zmuszona jeździć autem ze względu na dziecko. no i nie zamienię auta na rower. raz, że z ujeściska nie ma trasy rowerowej, a dwa, że jest to mało fajna opcja z dzieckiem na bagażniku podczas deszczu.
    jak będa jeździć tramwaje i dzięki nim czas dojazdu skróci się do ok 30min (na chełm) to chętnie z nich skorzystam, a w tej sytuacji zkm nie jest dla mnie alternatywą.

    • 14 0

    • (1)

      deszcz nie zawsze pada, rowerem jest ekologicznie, nasze dzieci wdychają smród spalin z naszych samochodów

      • 0 0

      • hmmm

        to lawirując rowerem między autami nie wdycham ja i moje dziecko ich smrodu?
        chciałabym widzieć tych wszystkich mądrzących się rowerzystów z dzieciakiem na bagażniku. nie rekreacyjnie, codziennie. jestem zwolennikiem zkm, ale w miarę punktualnego.

        • 2 1

  • transport się nie wyróżnia -nasz cały kraj jest jak ten żenujący transport (1)

    i to w tym bezrobociu transport nie daje rady? a co będzie jak nasz cudowny kraj zacznie się jak to się mówi,rozwijać gospodarczo-za przeproszeniem?
    przyczyna hamulca będzie stary tabor i brak dróg-jak ja kocham nasz kraj!

    • 5 1

    • jakie bezrobocie?

      U nas nie ma bezrobocia...

      • 1 0

  • Polska to zascianek (1)

    wkurza mnie podniecenie niektorych, ze nasz kraj jako jedyny w europie sie rozwija i takie tam brednie. skoro sie rozwija, to powinno nam zyc sie lepiej, a jest coraz gorzej. niech rzadzacy biora przyklad z krajow takich jak malezja, tajlandia, indonezja czy indie, nie mowiac o chinach. taka malezja ma PKB o wiele nizsze niz my, a infrastruktura sie rozwija niesamowicie, nowe drogi, koleje, metro, lotniska, a u nas? pare blokowisk, smieszne kilka kilometrow autostrady, nie wiem co sie dzieje z pieniedzmi z naszych podatkow, eh...

    • 7 1

    • nie marudź, indie się rozwijają? chyba kpisz tam to dopiero syf jest i ZERO komunikacji publicznej, chyba że ryksze.

      Tajlandia z ich motorkami na 3 kółkach albo otwartymi pick-upami z ławeczkami to dla ciebie rozwój???
      Ifrakstruktura rozwija się jedynie w Chinach ale to i tak tylko w duzych miastach, ale gdzie nam do Chin, one już niedługo będą najwiekszym mocerstwem na świecie (już w tej chwili wykupują USA)

      • 1 2

  • KONIEC TEGO DOBREGO (2)

    TRZEBA ZORGANIZOWAĆ PROTEST MIESZKAŃCÓW I IŚĆ DO URZĘDU MIEJSKIEGO DO ADAMOWICZA

    • 7 2

    • buehehehehe (1)

      Uwielbiam takie idiotyczne komentarze.

      Nie zapomnij zabrać wideł, smoły i pierza albo chociaż jakichś opon.

      • 0 1

      • a co, myślisz że się nie da? obyś się nie zdziwił jak staniemy pod twoim gabinetem w UM

        • 0 0

  • DOKLADNIE

    tylko ze władze miasta zajmują sie niewiadomo czym i jeden z najistotniejszych problemów leży odłogiem. DOSYC KORKÓW I SMIERDZIACYCH SPALIN!!!

    • 4 0

  • . (3)

    Ankieta powinna byc wielokrotnego wyboru. Ja dojeżdżam do szkoły tramwajem, a czasem jak pada mocno, albo zaśpię(;P) autem i szczerze mówiąc - gdyby mnie było stać na dojazd samochodem to bym jeździł, bo tramwaje na liniach 8 i 13 to istny koszmar.

    Jak już ktoś wspomniał w większości aut jadących w godzinach szczytów jedzie sam kierowca, ale jak ktoś nie życzy sobie wożenia pasażerów to jego sprawa - najczęściej z powodu tego, iż sam dba, a inni brudzą itp... A niektórzy nie mają jak inaczej dojechać do pracy/szkoły. Ja np. nie mam

    Kompromisem mógł by być system Park & Ride - Dojeżdża się do centrum samochodem, parkuje i dalej komunikacją miejską, ale w Gdańsku nie ma praktycznie dużych, darmowych/ nie drogich parkingów...

    • 5 0

    • ankieta

      komunikacja gdańska z założenia jest przesiadkowa, czyli jedna opcja często nie wystarcza - ale tu już wyobraźni twórcy ankiet nie starczyło

      • 2 0

    • bez sensu. i przez taki system płace i za paliwo i za bilety. (1)

      Albo samochodem całą drogę albo komunikacją miejską

      • 0 1

      • z sensem

        Chodzi o to, że mieszkasz kilka/naście kilometrow od miasta i nie masz dobrego dojazdu - jedziesz autem do "cywilizacji" i przesiadasz się na tramwaj/autobus, tym sposobem w centrum nie ma korków i jest mniej zanieczyszczeń.

        • 2 0

  • Miasto to "naczynia połączone" (4)

    Chyba kazdy wie jak działają naczynia połączone.
    Podobnie jest w mieście szwankuje jeden element to problemy pojawiajaą się w innych elementach miasta.
    Podstawowa sprawa to budownictwo mieszkaniowe. Jakiś czas temu Gdańsk rozwijał się budując osiedla na peryferiach do których nie zapewnił dróg oraz pozostałej infrastruktury, więc do szkoły, lekarza itp trzeba jechać. I tu pytanie czym? Komunikacja miejska nie zachęca cenami, punktualnością i standardem więc kto może wybiera samochód. W całym mieście i na obrzeżach brakuje parkingów ale nie widać żeby to kogoś obchodziło, więc auta stoją wszędzie gdzie można i nie można.
    Ludzie nie czerpią przyjemności z jazdy zakorkowanymi ulicami a jednak się na to decydują o czym to świadczy.
    Teraz mamy inną politykę mieszkaniową. Miasto dalej nie buduje przedszkoli, szkół i ośrodków zdrowia ale pozwala na budowanie wierzowców na małych skrawkach terenu np na Zaspie i Przymorzu. Niestety takiego natłoku aut stare dzielnice też nie wchłoną.
    Tak więc korki będą coraz większe, a w nich bedą także stały autobusy. Jeśli chodzi o tramwaje to z własnego doświadczenia wiem że są najbardziej awaryjnym środkiem transportu. Co zapewne potwierdzą "sobotni pasażerowie" :-)

    Może ktoś by pomyslał że warto na słupach przy przystankach tramwajowych zainstalować głośniki i informować czekających o awariach i opóźnieniach.

    • 7 0

    • Racja (3)

      z małym zastrzeżeniem: 90% "opóźnień" komunikacji to nie są nieprzewidziane opóźnienia, tylko fikcyjny rozkład jazdy, który zapewne miałby szansę sprawdzić się w nocy

      • 3 0

      • (2)

        Według "specjalistów" od komunkiacji, którzy biorą za to pieniądze korki powodujące opóźnienia zapewne są właśnie nieprzewidywalne :-).
        Normalny człowiek je przewiduje ale oni nie i upierają się przy rozkładzie przygotowanym ileś lat temu na podstawie danych zebranych przez osoby które jeździły specjalnie w tym celu i mierzyły czas przejazdu.

        • 3 0

        • (1)

          Ciekawe, o jakiej porze te osoby jeździły i ile lat temu (bo kilka lat temu było porównywalnie;) ). Pewnie od 10 lat przepisują te same dane ?

          • 1 0

          • Ja widziałem osoby spisujące w okolicach 15.00 ale było to bardzo dawno temu. Przed wprowadzeniem przejazdów czasowych.

            • 0 0

  • brawo za linka!! (2)

    http://i.pinger.pl/pgr232/dc07faaf000e8b604923de31/kopenhaga.jpg

    Niestety polacy zasciankowe buraki naturalnie nie wszyscy ale ci marudzacy tutaj napewno !!Zagranica nikt nienarzeka tak jak polacy maja koszmarnie trudne warunki ale jada rowerem w najgorsza zawieruche i mróz zimą!! Widać to doskonale na zdjeciu !!
    Ale wygodne buraki balochosmrodem musza nawet do kiosku ruchu jechac autem!

    • 3 1

    • Selekcja naturalna załatwi tą sprawę (1)

      Jednośladem łatwo jest się przewrócić.
      Na śniegu jeszcze łatwiej.
      Doświadczalnie ustalono że przy upadku najbardzie narażona jest głowa.
      Dlatego też zaleca się jazdę w kasku.

      Poza tym zdjęcie jest piekne, zrobie sobie tapetkę :-)

      • 0 0

      • ee. tamm...

        jezdze czesto zimą na rowerze i naprawde, nie tak łatwo sie wywrócic o ile sie uwaza. Wystarczy nie kozaczyć. Bardziej sie obawiam, ze jakies auto wpadnie w poslizg i mnie zgarnie do rowu, niz ze ja sie przewrócę na drodze.

        • 0 0

  • w szpilkach na rowerze paniusia niemoze jechać a w samochodzie moze? (2)

    Powinni takiej zabierać prawo jazdy od razu .Bo gdyby miała zdawać na prawko w szpilkach czy na obcasie to miała by oblany egzamin murowane!

    • 4 5

    • w samochodzie może

      W samochodzie szpilki zdejmuje i chowa do bagażnika. Natomiast na rowerze nie musi jeździć obładowana jak wielbłąd.

      • 0 1

    • a Tobie co odwaliło...

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane