- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (133 opinie)
- 2 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (79 opinii)
- 3 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (37 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (233 opinie)
- 5 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (167 opinii)
- 6 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (274 opinie)
Nowe zasady korzystania z komunikacji miejskiej w Trójmieście
Organizatorzy transportu z Gdyni i Gdańska starają się wcielić w życie wytyczne rządu w sprawie ograniczania liczby pasażerów w pojazdach komunikacji miejskiej. Z różnym skutkiem.
W godzinach, w których zapotrzebowanie na przewozy jest mniejsze, jak również w weekendy, wprowadzone zostaną ograniczenia. Niektóre linie mogą zostać zawieszone.
- Potrzebujemy rezerw, aby móc zapewnić optymalną ofertę w tym czasie, w którym z komunikacji miejskiej korzysta najwięcej osób - mówi Sebastian Zomkowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Natomiast już od jutra (czwartek, 26.03.2020 r.) wybrane kursy linii 115 (dojazdy do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego) oraz 111 i linii nocnej N8 (dojazdy do stoczni w Górkach Zachodnich i ze Stogów do Centrum) realizowane będą autobusami przegubowymi.
Przypomnijmy: zgodnie z zaleceniami przekazanymi przez premiera Mateusza Morawieckiego we wtorek w pojazdach komunikacji miejskiej zajęta może być tylko połowa miejsc siedzących, by zachować odpowiednią odległość pomiędzy pasażerami.
W środę rano nowe zasady w praktyce wyglądały różnie.
W gdańskich tramwajach rano był tłok
W Raporcie z Trójmiasta czytelnicy znów informowali o zatłoczonych autobusach, zwracając uwagę, że ograniczenie liczby pasażerów w pojazdach nie jest stosowane.
Poranne zatłoczenie w tramwajach i autobusach (108 opinii)
Jak mówi w rozmowie z naszym portalem Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska odpowiadający za komunikację miejską, urzędnicy i pracownicy Zarządu Transportu Miejskiego do późnych godzin nocnych pracowali nad nowymi regulacjami.
Zaapelował też o cierpliwość, bo zmian na taką skalę w krótkim czasie nie da się przeprowadzić.
- Każdego dnia dokonujemy przeglądów, by dokładać kursów tam, gdzie to możliwe i konieczne - mówi Borawski. - Sytuacja zmienia się praktycznie z godziny na godzinę, a planowanie np. grafiku kierowców trudno zrobić w kilka godzin. Choćby wczoraj pracownicy ZTM do północy siedzieli nad nowymi rozkładami jazdy, współpracujemy też z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni, by w kilku lokalizacjach, np. przy GUM-edzie czy na Toruńskiej, wprowadzić ułatwienia dla komunikacji, aby można było obsługiwać te lokalizacje autobusami przegubowymi.
Od środy na wszystkich przystankach, tramwajach, autobusach i tablicach systemu informacji pasażerskiej ZTM informuje o nowych wytycznych rządu co do liczby pasażerów mogących znajdować się w jednym czasie w danym pojeździe.
- Na razie pasażerowie muszą liczyć się sami, dlatego apelujemy, by stosowali się do nowych zasad. Kierowcy i motorniczowie muszą skupić się na prowadzeniu pojazdów. Nie mogą zajmować się liczeniem pasażerów, bo jak by to miało wyglądać np. w przypadku tramwaju z dwoma wagonami. Nie chcemy dopuszczać do konfliktowych sytuacji, by motorniczy czy kierowca musiał wypraszać nadliczbowych pasażerów - dodaje Borawski.
Jak mówi wiceprezydent Gdańska, przyjęty współczynnik miejsc siedzących do ograniczenia liczby pasażerów w przypadku Gdańska jest krzywdzący, bo od kilku lat miasto inwestuje w nowe tramwaje, w których siedzeń jest niewiele. Dlatego - podobnie jak w Gdyni - zdecydowano, by od środy na wybranych kursach, głównie w godzinach porannego szczytu, tramwaje kursowały parami na tzw. bisowych kursach.
Obecnie największe obłożenie ZTM odnotowuje w ciągu dwóch godzin porannego szczytu. Poza nim obłożenie w pojazdach wynosi ok. 10 proc. Podobnie było w innych dużych miastach w kraju. W środę ZTM w Warszawie zdecydował o przywróceniu rozkładów jazdy obowiązujących w dni powszednie. Czy w Gdańsku też możemy na to liczyć?
- Pracujemy nad tym. Obecnie mamy ok. 15-16 proc. wakatów wśród kierowców i motorniczych, którzy przebywają na zwolnieniach, urlopach czy zasiłkach wychowawczych. Więcej wolnych miejsc jest wśród motorniczych, mniej wśród kierowców autobusów - wyjaśnia Borawski i liczy, że w najbliższych dniach obłożenie w tramwajach i autobusach spadnie ze względu na szybsze, niż planowano, wprowadzenie wspólnego biletu.
Specjalne nakładki na siedzenia w Gdyni
W Gdyni pierwsze oznakowanie wyłączonych z użytku miejsc siedzących pojawiły się w środę rano, o czym poinformowała Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. Jak dodała, wdrożony został też system monitorowania napełnień pojazdów komunikacji miejskiej - poprzez własne służby ZKM oraz sygnały od kierowców do pracującej całodobowo Centrali Ruchu ZKM. Na tej też podstawie dostosowywane są rozkłady jazdy i uruchamiane kursy bisowe.
- Poleciłam, by od wczesnych godzin porannych utrzymywać w dyspozycji ponad 30 pojazdów, które zostaną włączone jako tzw. bisowe - na kursy, w których dzisiaj wystąpiło więcej pasażerów, niż wynika z limitów wprowadzanych przepisami związanymi z walką z koronawirusem. Zaangażowanie 30 dodatkowych autobusów wyczerpuje wszelkie dostępne na środę rezerwy kierowców - mówi Gruszecka-Spychała.
Jak dodaje, monitoring liczby pasażerów będzie prowadzony przez kierowców - w miarę ich możliwości - i przez służby Nadzoru Ruchu ZKM. W razie potrzeby prośby o interwencję będą kierowane do Straży Miejskiej i Policji.
- Kierowcy mogą w uzasadnionych przypadkach odmówić dalszej jazdy, prosząc pasażerów o zastosowanie się do obowiązujących przepisów, a w razie wystąpienia takiej konieczności - mogą zwrócić się też o pomoc do Straży Miejskiej i Policji. Spodziewamy się jednak, że popyt gwałtownie spadnie i takie sytuacje zwyczajnie nie będą się zdarzać lub będą incydentalne - dodaje wiceprezydent Gdyni.
Sytuacja pod stałą kontrolą jest także w pociągach SKM i PKM
- Monitorujemy zapełnienie naszych pojazdów i jeżeli okaże się, że w jakimś pociągu zapełnienie będzie większe od zalecanego (do 50 proc. zajętych miejsc siedzących) zostanie on wydłużony - zapewnia Tomasz Złotoś, rzecznik prasowy SKM.
Miejsca
Opinie (345) ponad 10 zablokowanych
-
2020-03-25 17:35
Gościu skąd ty jestes
Jak ktos z jajami ustawi temat to nikt nikogo z autobusu nie będzie wypraszał. Firmy przewozów autokarowych mają zasoby bo przewozy turystyczne stanęły. Wystarczy dać im zlecenie. Wilk syty i owca cała. Ale do tego trzeba przede wszystkim myśleć o dobru mieszkańców i mieć jaja
- 8 2
-
2020-03-25 17:25
(1)
Lekarstwo na ta cała sytuaje jest tylko jedno - powrót do rozkładów z dni roboczych. Tylko jak to zrobić skoro nie ma kierowców. Jakiś czas temu pan L. szukał ich nawet zagranicą. Z jakim skutkiem to widzimy teraz.
- 15 2
-
2020-03-25 17:35
Jedynym rozwiązaniem jest przynajmniej ogłosić stan wyjątkowy, wprowadzić wojsko, a nie jakiś tam terytorialsów i walczyć! Ci co pracują, niech pracują, reszta tylko apteka, sklep raz na tydzień i tyle!
- 1 1
-
2020-03-25 17:22
A jak z tramwajami ciężko bo większość to miejsca stojące to brać taśmę i wydzielać na podłodze miejsca do stania. Wy naprawdę zachowujecie się jak dzieci we mgle. W takich sytuacjach trzeba mieć jaja i podejmować szybko decyzje, wziąć na siebie odpowiedzialność, jak temat będzie dobrze przemyślany to nikt nie będzie do was strzelał za kreatywne podejście. Tu trzeba dzialac a nie rozkładać ręce że się nie da, że tramwaj nie taki. Wy w ogole nie macie kompetencji do rządzenia, zachowujecie się jak dzieci w piaskownicy. To jest maksymalnie żenujące. Jedyne co potraficie to przejadać wypracowane przez nas pieniądze.
- 12 1
-
2020-03-25 17:22
To jakaś sprzeczność! Ten tłok zmusza ludzi do kontaktów, czy tego chcą, czy nie....
- 9 0
-
2020-03-25 17:13
Co za ignoranci (1)
Jak z kreatywnością ciężko to trzeba było siedzieć do rana i ogarnąć temat a nie marudzić. Tu gra toczy się o to co jest najważniejsze tzn zdrowie i życie mieszkańców.
Po pierwsze zdjąć płatne strefy parkowania.
Po drugie dać bonusa kierowcom, za ryzyko, wtedy i absencja będzie mniejsza
Po trzecie jeżeli to konieczne to w godzinach szczytu zlecić przewozy prywatnym przewoźnikom
Po czwarte, jeżeli całe państwo ponosi tak potężny koszt kwarantanny to przestać teraz kalkulować to główny powód braku wprowadzenia powyższych punktów. Wszystko robicie na opak w imię przyciętej złotówki. Na oszczędzanie przyjdzie czas.- 13 1
-
2020-03-25 17:21
Co ty piszesz człowieku! Każdy daje z wątroby, tylko nie oni! Za wysokie mniemanie widocznie mają, to są mali ludzi widocznie!
- 4 0
-
2020-03-25 13:21
Problem łatwo rozwiązać (1)
wystarczy ze niektóre zakłady pracy zmienia godziny pracy.
Handel produkcja musi przyjśc na określone godziny jak pracuja na 2 lub 3 zmiany ale takie biurowce mogą przyjść na 10 -18 i wtedy. dodatkowo zlikwidować godziny dla emeryta w sklepach bo rano jak jest tłum w pojazdach to oni jada na zakupy.
Dodatkowo te godz dla emeryta nie są im pomocne tylko szkodliwe dla zdrowia bo w krótkim czasie się kumuluje ruch osób o podwyższonym ryzyku zachorowań- 30 5
-
2020-03-25 17:17
Ciekawe, czy w UMG by teraz przeszły ruchome godziny pracy???
Kiedyś to nie mieściło się w głowie tzw. kadrze decydenckiej hihi
- 2 0
-
2020-03-25 17:03
Oni chcą ograniczać kontakty
a ameby ograniczyły w tym czasie kursy i pozmieniali rozkłady......bo niby koszty tną - ciekawe czy byli by tacy szybcy do zwrotu ludziom kasy za bilety miesięczne chociaż częściowo.
- 10 1
-
2020-03-25 17:00
Jeżeli kierowcy gait nie chcą jeździć, to sprawy ze zdrowiem, aptekami, zakupami będą załatwiać na końcu, po wszystkich, na końcu! Cwaniaki z miodem w uszach!
- 3 5
-
2020-03-25 16:51
jak tak dalej będzie się społeczeństwo zachowywało to do 10 maja w trójmieście może zabraknąć urn
- 8 3
-
2020-03-25 16:42
Wstyd
Nic nie mogę tylko tyle w tym temacie.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.