- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (249 opinii)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (74 opinie)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (71 opinii)
- 4 Oni będą teraz rządzić województwem (70 opinii)
- 5 W Gdyni odłowią 80 dzików (348 opinii)
- 6 Z zakazem i narkotykami jeździł po Gdyni (44 opinie)
Obcokrajowcy o Trójmieście: Fajne, ale tylko jak znasz polski
Obcokrajowcy odwiedzają Trójmiasto nie tylko między majem i końcem sierpnia. Zapytaliśmy kilkunastu młodych gości z zagranicy, jakie trójmiejskie atrakcje podobają im się najbardziej, z czym kojarzy im się Trójmiasto oraz co jest największą zmorą podczas jego odkrywania.
- Gdańsk to piękne miasto, z wieloma miejscami historycznymi, jak na przykład Westerplatte czy Stocznia Gdańska. Podoba mi się wystawa "Drogi do Wolności", dzięki której można się cofnąć w czasie i zobaczyć, jak ciężkie było życie w ustroju socjalistycznym - mówi Carla Garcia Villegas z Boliwii.
Zwiedzanie Trójmiasta obcokrajowcy najczęściej zaczynają się od "historycznego" Gdańska. Następnym punktem jest "klubowy" Sopot i na koniec - "klubowo-zakupowa" Gdynia. Jako najbardziej charakterystyczne miejsce w Trójmieście zagraniczni turyści najczęściej wymieniają stocznię, którą uważają za symbol Gdańska.
- Zanim przyjechałem do Gdańska, kojarzyłem go ze starych zdjęć i filmów. Pamiętam, że wszędzie były żurawie stoczniowe. Według mnie są piękne i nadają miastu niepowtarzalny charakter. Zresztą cały teren stoczni podoba mi się i jestem ciekaw, jak zostanie zagospodarowany. Mam tylko nadzieję, że żurawie pozostaną na swoim miejscu - mówi David Leon z Francji.
Wydarzenia kulturalne znane zagranicznym turystom to przede wszystkim imprezy masowe, takie jak Jarmark Św. Dominika. Osoby, które były w Gdańsku w ubiegłoroczne wakacje, zachwalają koncert "Możdżer+", który odbył się z okazji obchodów 30-lecia powstania "Solidarności".
Wśród studiujących w Trójmieście w ramach wymian zagranicznych niezmienną popularnością cieszą się sopockie kluby i restauracje. Niektórzy narzekają na małą ilość tematycznych klubów i knajpek w obrębie Głównego Miasta w Gdańsku, które byłyby otwarte po godzinie 22.
Największym problemem dla obcokrajowców jest nieznajomość polskiego. Chociaż główne atrakcje turystyczne są opisane w obcych językach, to z informacjami na temat aktualnych wydarzeń jest gorzej.
- Trójmiasto ma wiele do zaoferowania, jeśli znasz kogoś, kto cię po nim oprowadzi. O większości imprez dowiadujemy się od znajomych Polaków. Mało kto ze studentów zagranicznych zna polski, a informacji po angielsku jest bardzo mało, szczególnie o mniejszych wydarzeniach, takich jak kameralne koncerty - mówi Eleonora Trammanowska z Włoch, studiująca na Uniwersytecie Gdańskim w ramach wymiany Erasmus.
Miasto przyznaje, że dostrzega problem.
- Chcemy w przyszłości przygotować informatory kulturalne po angielsku, jednak obecnie jesteśmy skupieni na projektach dotyczących konkursu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Już teraz współpracujemy z anglistami, którzy tłumaczą dla nas aktualności, prowadzimy też stronę internetową "Welcome to Gdańsk", a w naszym punkcie w biurze ESK można zaczerpnąć informacji po angielsku - zapewnia Sławomir Czarnecki z biura ESK 2016.
Maciej Nicgorski z biura prezydenta Gdańska dodaje: - Nie mamy żadnego wpływu na działanie prywatnych klubów. Jeśli miasto nie jest zaangażowane w dany projekt, to czy informacja o nim pojawi się w języku angielskim, zależy wyłącznie od właściciela klubu.
Dobrą wiadomością jest to, że obcokrajowcy pozytywnie oceniają poziom znajomości języka angielskiego wśród mieszkańców Trójmiasta, a także chwalą naszą chęć do pomocy. Choć powinno się porównywać do najlepszych, to pocieszający może być fakt, że w innych, także zachodnioeuropejskich krajach, z informacją w obcych językach również bywa kiepsko.
- We Włoszech jest o wiele gorzej! Nie dość, że brakuje informacji w języku angielskim, to jeszcze wszystkie filmy, nawet w kinie, są po włosku - śmieje się Eleonora.
Nie można jednak bagatelizować problemu. I to nie tylko z powodu zbliżającego się dużymi krokami Euro 2012 ani kandydatury w konkursie ESK 2016. Trójmiasto z roku na rok przyciąga coraz więcej zagranicznych turystów i studentów, więc informacja dla nich jest potrzebna na co dzień.
Powinni o tym pamiętać włodarze miast, a także właściciele klubów, restauracji, kin i teatrów. Jeśli każdy z nich dołączy choćby krótką notkę o danej imprezie w języku obcym, obcokrajowcy przestaną być zdani jedynie na uprzejmość mieszkańców Trójmiasta.
Opinie (253) ponad 20 zablokowanych
-
2011-04-28 05:52
i tak ma byc
w koncu po to wyjezdzamy za granice aby doznac innosci a nie codziennosci....przyjemnie jest nic nie rozumiec, to przygoda ;]
- 1 0
-
2011-04-27 17:05
raz mnie taki zaczepił w Gdańsku (5)
i spytał "where is trail station" a ja mu na to że "trail station is in Danzig" i dał mi spokój i chyba poszedł do Danziga!
- 44 61
-
2011-04-28 01:42
Lol :)
Ale sie usmiałem hehehe.. dobre mareczek..i tak trzymaj.. widze ze reszta debili nie zrozumiala dowcipu :)
- 7 3
-
2011-04-27 17:16
(3)
bałwan!
- 24 6
-
2011-04-27 17:23
ale już wiosna! (1)
nie ma bałwanów
- 12 4
-
2011-04-27 23:38
mareczek, żal.pl, tyle.
- 3 5
-
2011-04-27 17:22
dlaczego?
- 6 9
-
2011-04-27 23:27
przyjezdni to tłuki, chcą aby im usługiwać mimo, że wiele w główce nie mają (1)
trochę więcej w portfelu co na większość społeczeństwa polskiego to działa
- 4 5
-
2011-04-27 23:57
tępy polak lubi takie wypowiedzi minusować
- 1 3
-
2011-04-27 23:21
PRZYJEZDNI NIECH SIĘ UCZĄ POLSKIEGO JEŚLI NIE CHCĄ NARZEKAĆ (1)
I NIECH POLAKOM W KOŃCU PRZESTANĄ WMAWIAĆ, ŻE TYLKO ONI WSZYSTKO MUSZĄ
MOŻE MAMY JESZCZE BAGAŻE NOSIĆ PRZYJEZDNYM...
KAŻDY KRAJ SIĘ SZANUJE A POLACY JAK ZWYKLE MAJĄ WYRZUTY SUMIENIA ZA WSZYSTKICH- 4 5
-
2011-04-27 23:56
i co minusujesz tępy polaku
- 1 3
-
2011-04-27 23:46
Fajny artykuł :)
Zdziwiło mnie to, że "obcokrajowcy pozytywnie oceniają poziom znajomości języka angielskiego wśród mieszkańców Trójmiasta". ja uważam, że jest fatalna... Ale to tylko takie moje wnioski porównawcze z ostatniej wizyty w Amsterdamie.
- 5 4
-
2011-04-27 19:49
Podstawa do zwiedzania to BIEDABRONKA - kraj biedy i złudzen (1)
zwiedzaja i jak slysza ile zarabiam i co robie to sie smieja a potem nie wiedza czy plakac bo u nich placa 10razy tyle! i sie wstydza ze zapytali . KRAJ WSTYDU zwiedzaja.
- 13 2
-
2011-04-27 23:08
nie 10 razy a jakies 5,6
i do tego wszystko jest drogie, np. czynsz tez jest duzo drozszy niz w Polsce, jedzenie tez...
takze "ci superbogaci ludzie z Zachodu" tez musza oszczedzac i wcale ich tak nie stac na luksusy jak sie wam wydaje- 2 1
-
2011-04-27 23:02
ja popieram pozostawienie żurawii alew stoczni polskiej , która produkuje statki
a nie jest świadectwem głupoty UE i llikwidacjii polskiego przemysłu stoczniowego.
- 2 0
-
2011-04-27 23:01
najgorsze to nie moc sie z ludzmi dogadac gdy sie cos stanie i ktos potrzebuje pomocy
np. gdy osoba nie znajaca polskiego zle sie poczuje itd... Wiekszosc obcokrajowcow jednak zna angielski, ale co z tego, gdy tubylcy Ci nawet nie potrafia wyjasnic jak np dostac sie na pogotowie?
- 0 1
-
2011-04-27 22:59
co do języków Szwajcaria język niemiecki, francuski, włoski
konkretnie Genewa, dzwonię do biura podróży, przewoźnika współpracującego z Orbisem ale po polsku nie rozumieją - nawijam zatem po niemiecku ale też nie rozumieją. Zwracam się po angielsku - babka tłumaczy, że jest u nich taka jedna, co zna angielski ale teraz wyszłą. No i kicha. Po francusku jestem za cienki - i niewiele sobie pogadaliśmy.
- 1 1
-
2011-04-27 22:45
klubowo -zakupowa Gdynia ?????!!!!!!!
bardzo śmieszne , a gdzie tam można zrobic zakupy??? o klubach już nie wspomnę :-( szkoda gadać
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.