Lipcowe pomiary ruchu na Południowej Obwodnicy Gdańska 
wskazują na wielkie zainteresowanie kierowców tą trasą. W niektórych miejscach natężenie samochodów przekracza plany o 50 proc., w innych sięga już nawet ruchu prognozowanego na 2020 rok. Przedstawiciele GDDKiA przekonują jednak, że drogi nie będzie trzeba w najbliższych latach poszerzać.
Gdy
budowano Obwodnicę Południową, planowano odciążenie głównie
Podwala Przedmiejskiego , ale też całego centrum Gdańska oraz trasy W-Z, które zatykały się głównie przez samochody ciężarowe, jadące tranzytem. I udało się, ale nikt nie przypuszczał, że pójdzie tak szybko i zmiany będą tak wielkie.
Po roku funkcjonowania drogi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zleciła pomiary ruchu na Południowej Obwodnicy Gdańska. Wyniki są zaskakujące. Po pomiarach, które odbyły się w lipcu w dzień powszedni okazało się, że pomiędzy węzłem Gdańsk Południe, na którym na POG można wjechać z obwodnicy Trójmiasta a zjazdem na Trakt św. Wojciecha, jeździ nawet 18,7 tys. samochodów na dobę (szczegółowe liczby na poszczególnych węzłach na infografikach po prawej). Tyle nie miało ich być nawet w 2020 roku, gdyż planiści zakładali, że za siedem lat liczba sięgnie 17 tys. aut.
-
To wielki sukces i najlepszy dowód na to, jak bardzo droga była potrzebna. Teraz nikt już nie pamięta innych tras i korków na nich, podobnie jak np. korków na Węźle Karczemki , który przed rozbudową był permanentnie zatkany. Przyzwyczajamy się do dobrego, ale przecież o to chodzi, bo wszyscy na tym korzystają - przekonuje
Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
jeszcze mi się nie zdarzyło
11%
Kto skorzystał najbardziej? Przede wszystkim kierowcy jeżdżący Podwalem Przedmiejskim, ale też trasą W-Z, a nawet ul. Łostowicką. Według badań gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni miesiąc po otwarciu POG liczba samochodów ciężarowych na Podwalu spadła o ponad połowę. Szybciej jedzie się też w stronę Elbląga, choć kłopotem jest fakt, że niedaleko za zjazdem z POG droga zwęża się do jednego pasa. Projekt rozbudowy odcinka Koszwały - Kazimierzowo gotowy będzie w przyszłym roku, więc jak dobrze pójdzie, prace budowlane zaczną się na koniec 2014 roku.
Urzędnicy GDDKiA szacowali, że początkowo z nowej obwodnicy będzie korzystać 12-14 tys. pojazdów na dobę. Już jest dwukrotnie więcej, a samochodów i entuzjastów tej drogi ciągle przybywa. Czy oznacza to, że szybko będzie trzeba dobudowywać trzeci pas, a jeśli nie będzie na to pieniędzy, droga się zakorkuje?
Spokojnie, do tego jeszcze daleko. Także dwupasmową obwodnicą Trójmiasta jeździ nawet 55 tys. samochodów na dobę, a na dobrą sprawę zatyka się tylko w momencie zwężenia do jednego pasa z powodu wypadku lub samochodów nie mieszczących się na pasie do zjazdu i blokujących prawy pas obwodnicy.
-
Przepustowość mamy zagwarantowaną na wiele lat, teraz najważniejszy jest odcinek drogi S7 w Koszwałach, bo tam wystarcza nawet najmniejsze utrudnienie i tworzą się spore zatory - podkreśla Piotr Michalski.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
