• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odpowie przed sądem za okaleczenie kota

piw
31 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Roczny Okruszek po operacji Roczny Okruszek po operacji

Tylko kilku tygodni potrzebowała prokuratura, aby skierować do sądu akt oskarżenia przeciwko 57-letniemu mieszkańcowi Gdyni, który okaleczył należącego do żony kota, wyrywając mu genitalia.



Wiesz, że ktoś znęca się nad zwierzęciem, co robisz?

O tej bulwersującej sprawie napisaliśmy na początku stycznia. To właśnie wtedy, po otrzymaniu sygnału o mężczyźnie, który znęca się nad kotem, do jednego z mieszkań na terenie Gdyni weszła policja oraz przedstawiciele OTOZ Animals. Okazało się, że dzień wcześniej 57-latek przywiązał sznurkiem genitalia kota, po czym szarpnął i urwał je.

Ranne zwierzę schowało się za kabinę prysznicową. Żeby je stamtąd wyciągnąć, konieczne było stłuczenie okalających kabinę kafli. Rocznego Okruszka przewieziono do lecznicy, tam przeszedł operację. Mężczyznę, który go skrzywdził zatrzymano, a sąd zdecydował, iż zostanie on tymczasowo aresztowany.

- Jak ustalono, mężczyzna podwiązał kotu genitalia. Spowodowało to rozległą martwicę moszny. Następnie uszkodził jedno z jąder oraz tkanki podskórne w okolicy moszny. Lekarz weterynarii stwierdził, że obrażenia, które odniósł kot, spowodowały cierpienie. W przypadku nieudzielenia pomocy mogły stanowić zagrożenie dla jego życia - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Podczas przesłuchania 57-latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, stwierdził, że lubił kota swojej żony i nie ma pojęcia, kto mógłby mu zrobić krzywdę. Zarazem jednak przyznał, że zwierzę czasem go denerwowało, gdy znaczyło teren.

Obciążające dla mężczyzny okazały się jednak zeznania jego żony, która powiedziała w prokuraturze, że 57-latek sam opowiedział jej, że urwał kotu genitalia.

W ramach śledztwa sporządzono także opinię sądowo-psychiatryczną, z której wynika, że 57-latek prawdopodobnie miał ograniczoną poczytalność w momencie, gdy znęcał się nad zwierzęciem.

Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 3 lat więzienia. Choć sądy rzadko orzekają w tego typu sprawach wysokie kary, to zdarza się, że faktycznie wydają wyroki oznaczające dla skazanych pobyt w więzieniu.
piw

Opinie (164) ponad 20 zablokowanych

  • Oko za oko

    Oko za oko dobry temat czy powróci raczej nie Inkwizycja zacząć by trzeba od polityków,urzędników państwowych kończąc na patologii problem w tym kto by to roztrzygał!!!

    • 0 1

  • Uspic

    Juz widac, ze mu nic nie zrobia bo nagle niepoczytalny byl pajac. Kiedys mu los oddaz podwojona sila i wtedy dziad niech sobie przypomnie dlaczego mu to sie przytrafilo. I tez jestem za aby urwac mu cos, bo jaj to nie ma, bo facet z jajami sie tak nie zachowuje!!

    • 3 1

  • kari

    Dać mu najwyższą ustawową karę czyli 3 lata i jeszcze powinien wyłożyć z własnej kieszeni za wszelkie operacje oraz leczenie biednego kociaczka

    • 5 2

  • kari

    Biedny okruszek, dajcie znać co z nim teraz będzie i jak wygląda obecna sytuacja?

    • 3 2

  • (1)

    Najgorsze jest to , ze w Polsce nie ma sprawiedliwości dla zwierząt Taki nędzny człowiek, którego nie powinno się nazywać człowiekiem, uniknie kary !
    Bardzo proszę wszystkich, którzy czytają o wsparcie i opinie

    • 6 2

    • Bo Polacy to naród upośledzony społecznie. Takie wartości jak szanowanie słabszego, zwierząt, środowiska i siebie wzajemnie schodzą na drugi plan. Tępi i ograniczeni ludzie, dla których znęcanie się nad zwierzętami jest tematem pobocznym bo to "tylko zwierzę".

      Ja jestem najmądrzejszy, najfajniejszy i najlepszy. Ja, ja i tylko ja.

      • 2 0

  • Ktoś "taki" nie jest człowiekiem!
    Proszę o odpowiedź od redakcji

    • 2 1

  • To jakaś moda czy choroba? (6)

    Krzywdzenie zwierząt czy ludzi jest ohydne. Ale pisanie artykułów o kimś kto krzywdzi zwierzęta to co najmniej dziwactwo. Czemu i komu ma to służyć? Ci którzy krzywdzą nie czytają takich poradników i nic do nich nie dotrze. Chyba że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Teraz zbiórka na kotka?
    Podziwiałem pewną znajomą która wydała sama na leczenie potrąconego kota około 300zł i jeszcze zbiórkę zorganizowała na dalsze leczenie i aby mu wyprawkę zrobić dla nowych właścicieli bo dotychczasowi jak się dowiedzieli że kota ktoś potrącił stwierdzili że mają jeszcze kilka pałętających się kotów. Całe leczenie i wyprawka dla kotki zamknęła się w około 2 000zł. Kotka niestety odwaliła kitę po miesiącu u nowej właścicielki ze starości prawdopodobnie.
    Podsumowując wydano pieniądze zmarnowano czas na pomoc a efekt jest żaden. Polecam pomagać ludziom częściej niż zwierzakom. Typowa emerytka za 2000zł miałaby zapas leków na 4 miesiące albo i dłużej.

    • 4 7

    • (2)

      Ludzie to chołota. Wolę wydać na zwierzęta.

      • 6 0

      • jestes "chołotą" czy kotem? bo nie wiem czy będę wydawał na Twoją emeryture jak będziesz już starym wariatem (1)

        • 0 2

        • Ty jesteś chołotą, ja człowiekiem. I tak nie zauważysz różnicy. Może kiedyś pójdziesz po rozum, ale nie wrócisz z nim nigdy.

          • 1 0

    • Na ciebie bym nie wydał grosza tępaku. Idź kup sobie telewizor na raty w Media Markt

      • 1 2

    • I dobrze

      Że to chore zwierzę bylo w kochającym domu przez ostatni miesiąc swojego kociego życia. Przynajmniej ktoś o nie zadbał. Wielkie brawa dla znajomej.

      • 4 0

    • Chyba nie wiesz co piszesz....

      • 0 1

  • Oko za oko.

    Szkoda, że nie można w tym przypadku zastosować tej zasady.

    • 3 1

  • Czasami to człowieka ..

    Jak czyta takie .....

    • 1 1

  • Co to by było gdyby chodziło o kota Jarka...

    Gościu sam pewnie by stracił jaja

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane