- 1 Promenada po remoncie hitem sezonu (72 opinie)
- 2 Obława w Letnicy. Służby nie komentują (28 opinii)
- 3 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (193 opinie)
- 4 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (198 opinii)
- 5 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (136 opinii)
- 6 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (126 opinii)
Z dobrego serca odśnieżyli plażę, pomogli odnaleźć zagubiony telefon
Widok osoby odśnieżającej łopatą plażę może budzić zaskoczenie. Ale zamiast zastanawiać się, o co chodzi, można po prostu podejść i zapytać. W tym przypadku chodziło o poszukiwania zagubionego w śniegu telefonu. Poszukiwania ostatecznie udane, dzięki bezinteresownej pomocy przypadkowych osób. Serce rośnie!
W czwartek zgubiłam telefon. Podczas porannego spaceru. W śniegu. Na plaży. No wiadomo - idealne warunki, żeby zgubić telefon.
Wiedziałam, w którym miejscu go musiałam zgubić. Wiedziałam, że nadal tam leży. Poszłam więc do domu i uzbroiłam się w łopatę. Postanowiłam rozpocząć jakże wdzięczny proces odśnieżania plaży. Kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję. Przynajmniej tanie kardio.
Wizja taniego kardio przestała motywować bardzo szybko. Mniej więcej w momencie, gdy zdałam sobie sprawę, że nie mam kondycji do kardio. Zamiast tego było więc zmęczenie i stres. Najgorsze, że wiedziałam, że ten telefon MUSI tu gdzieś być. Zanim go zgubiłam, robiłam zdjęcia morsującej mamie (oraz naszemu trzęsącemu się z zimna psu - brawo mama!). Nie zdążyłam pójść daleko, zanim zdałam sobie sprawę, że telefonu już nie mam. Więc on tam musiał gdzieś leżeć i na mnie czekać.
Komputer podpowiedział, ale niewiele
Nie dość tego - udało mi się uruchomić sprytną funkcję w laptopie "find my phone", czyli namierzanie telefonu za pomocą komputera. No i namierzył! Dostałam radosną nowinę, że zgodnie z moimi przewidywaniami telefon leży gdzieś pomiędzy wejściem na plażę 13 a 14, ale bez dokładniejszych współrzędnych...
Tak więc wiedząc, że telefon tu gdzieś jest, za każdym razem, gdy widziałam czarny punkcik w śniegu, rzucałam się tam jak dzikie zwierzę, tylko po to, żeby odkryć, że to kolejny kamień. Nadszedł moment, gdy byłam gotowa się rozpłakać i uznać, że to już koniec. Najwidoczniej pożarł go śnieg. Zima - Agata 1:0. I wtedy właśnie ruszyła mi na pomoc Gdynia, a właściwie jej mieszkańcy.
Akurat przechodził obok mnie mężczyzna, który okazał się najmilszym na świecie spacerowiczem. Zaoferował pomoc. Co tu dużo mówić - z odśnieżaniem poradził sobie znacznie lepiej niż ja. W przeciwieństwie do mnie - robił to metodycznie i sprytnie: przeczesany śnieg wrzucał do morza. Hurra, już byliśmy we dwójkę!
Cud, że nie staliśmy się memem
Dopiero gdy podszedł do mnie młody chłopak i zapytał "przepraszam bardzo, ja mam takie pytanie... ale... co państwo tutaj robią?", zdałam sobie sprawę, jak dziwnie wyglądamyNadciągnęła moja mama. Ogrzana po porannym morsowaniu wróciła z termosem i... miotłą, żeby rozmiatać śnieg. I tak oto stworzyliśmy już trio. Moja mama dzielnie zamiatała plażę, nowo poznany kolega odśnieżał, a ja chodziłam z laptopem jak z wykrywaczem metalu, w nadziei, że aplikacja radośnie zapiszczy, jeśli będę wystarczająco blisko. Cud, że nie staliśmy się jakimś memem!
Dopiero gdy podszedł do mnie młody chłopak i zapytał "przepraszam bardzo, ja mam takie pytanie... ale... co państwo tutaj robią?", zdałam sobie sprawę, jak dziwnie wyglądamy.
Młody chłopak był w towarzystwie dwóch dziewczyn i cała trójka również zaoferowała swoją pomoc. I tak oto była już z nas piątka.
Podzieliśmy się na sektory. Jedni szperali w śniegu, inni dzwonili na mój numer, kolejni nasłuchiwali dzwonka przy szumiących falach. Brakowało tam już tylko dzika, który by niuchał po kątach.
I jak to w życiu bywa - w ekipie siła! Nie ma słów na to, co poczułam, gdy po trzech godzinach naszej walki ze śniegiem zobaczyłam tegoż młodego chłopaka w triumfalnym geście podnoszącego mój telefon, który został odnaleziony!
Wymagało to trzech godzin, miotły, łopaty, a przede wszystkim cudownych, życzliwych ludzi. Kochani! Bardzo Wam wszystkim dziękuję! I tym, którzy ze mną szukali i tym, którzy kibicowali. Dziękuję za wytrwałość, dziękuję, że się nie poddaliście, dziękuję, że się mną przejęliście.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (190) ponad 10 zablokowanych
-
2021-02-19 23:55
z tragarzami
- 2 2
-
2021-02-20 02:27
Super (1)
Super opisane, fajni ludzie. A tutejsi czepialscy to frustraci, którzy nie potrafią tak fajnie pisać, robią błędy w pisowni własnego imienia, nie cieszy ich życie i nie mają krzty dobra w sobie.
- 9 6
-
2021-02-20 05:37
Prawda
- 5 0
-
2021-02-20 07:14
Lubię takie artykuły.
Coś pozytywnego, brawo dla wszystkich :)
- 5 3
-
2021-02-20 07:19
(2)
telefon...........akcja niemal jak ratowanie życia . chore czasy
- 12 6
-
2021-02-20 07:27
Chore?
Ja w telefonie mam mnóstwo ważnych informacji.
A sam telefon też nie kosztował 10 zł.
Normalne że się go szuka w takiej sytuacji.- 3 6
-
2021-02-20 14:14
W te brakuje jeszcze tylko białego niedźwiedzia ;)
- 1 0
-
2021-02-20 07:24
Ustalmy fakty
Ta pani z miotłą to mama Agaty . Ten facet z szuflą to najmilszy na świecie spacerowicz . W samym środku bohaterka tego "tekstu" Agata . Co myślę na temat tej historyjki ? No nie jest to Agata Christi .
- 4 4
-
2021-02-20 07:30
Cudnie! (1)
Czytalam z coraz bardziej bijacym sercem i buzia zmieniajaca sie z otwartej w usmiechnieta. Cudna historia szczerze opowiedziana.
A pierwszy komentarz, jaki wylonil mi sie pod tekstem to totalny nonsens, wystarczylo zadzwonic....
Czar nagle prysl, usmiech zniknal, bicie serca zostalo, ale z innego powodu.
Czlowieku pojmij sens artukulu.- 7 6
-
2021-02-20 14:13
Człeku pojmij sens techniki. Tam gdzie technika sie dobrze sprawdza, trzeba z niej umieć skożystać, nie trzeba aż tyle osób angażować do swojej prywaty.
- 3 0
-
2021-02-20 08:00
Super
Pomagać trzeba zawsze, nawet jak trochę ruchu trzeba przy tym zażyć
- 6 1
-
2021-02-20 08:08
O czym są artykuły na tym portalu? (2)
To w stylu : wniósł staruszce zakupy po schodach. Za komuny był program Niewidzialna Ręka , tu mamy widoczną.
- 8 4
-
2021-02-20 09:20
Jak widać są o niczym i to już od dawna...
- 2 1
-
2021-02-20 10:54
Normalny artykuł o życiu.
Masz tu różne działy, różne tematy, możesz sobie czytać coś innego.
- 1 0
-
2021-02-20 08:32
Katastrofa (3)
Ludzie na świecie nie mają co jeść a Wy robicie wielkie WOW z byle głupoty. Ręce opadają
- 10 7
-
2021-02-20 10:50
Litości... (1)
Co ma jedno do drugiego???
- 1 3
-
2021-02-20 14:10
Dużo, ale jak ktoś nie rozumie..
- 2 0
-
2021-02-22 16:12
Dokładnie!
- 0 0
-
2021-02-20 10:13
Gimbusy maja wyjatkowe zdolnosci jak mozna telefon wielkosci cegły zgubic na plazy i nie wiedzic gdzie. (2)
Snieg biały telefon czarny to widać z daleka.
- 7 7
-
2021-02-20 10:48
Przeczytaj artykuł.
A potem się wypowiadaj.
Może wtedy nie wyjdziesz na durnia :D- 2 2
-
2021-02-20 11:31
"
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.