- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (44 opinie)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (256 opinii)
- 3 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (129 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (57 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (81 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (333 opinie)
Ostatnia szansa na halę widowiskową
Jeśli gdańscy radni nie zdecydują się dzisiaj na budowę hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu, inwestycja przepadnie. Zdaniem architekta Wojciecha Zabłockiego nie da się utrzymać takich obiektów bez odpowiednich dotacji.
Adam Giersz, wiceminister sportu i edukacji, podtrzymał wczoraj wcześniejszą decyzję Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu o dofinansowaniu Gdańska i Sopotu kwotą w wysokości 50 mln zł. Nie pokryje więc połowy kosztów - jak nonszalancko twierdzili prezydenci obu miast - które według ostatniego kosztorysu mogą dojść nawet do 200 mln. Warunkiem rozpoczęcia budowy hali jest deklaracja finansowa Sopotu i Gdańska.
- Jeśli Gdańsk jej nie złoży, inwestycja nie będzie realizowana, a pieniądze trafią do Łodzi - powiedział minister.
Dodał, że UKFiS ma ograniczone możliwości. Przychody z totalizatora sportowego są mniejsze, a sejmowa komisja sportu nie jest zbyt przychylna takim inwestycjom. Dla Giersza są one potrzebne, a skoro mają być budowane to - jako gdańszczanin - woli je w Trójmieście. Zdaniem wicemarszałka województwa Jana Kozłowskiego hala to 5 minut dla Gdańska. Zwłaszcza że Pomorskie weszło do funduszu Phare 2002 i jeśli w tym roku zrobiona zostanie dokumentacja, a miasta otrzymają pozwolenie na budowę, w przyszłym roku będzie można aplikować o unijne środki. Jak przyznał Giersz, ryzyko, jakie ponoszą miasta, to eksploatacja. Zły plan biznesowy i zły marketing mogą przynosić straty.
Dla Eugeniusza Węgrzyna wczorajsze spotkanie radnych obu miast z ministrem na dzień przed sądną sesją gdańskiej rady było marketingową zagrywką. Jego zdaniem przedstawiony biznesplan jest nierealny do wykonania. Zgodnie z założeniami, po trzech latach od uruchomienia działalności hala ma co roku przynosić 2 mln zysku. Rocznie ma się odbywać w niej około 100 imprez kulturalnych i sportowych średnio na 3,5-5 tys. widzów. Wydarzeń, którym przyglądać się będzie 10-tysięczna publiczność w skali roku ma być kilkadziesiąt. Gdańszczanie w większości odnoszą się sceptycznie do pomysłu.
Mama 7-letniego Wojtka wolałaby, żeby przy każdej szkole podstawowej powstał basen i porządna sala gimnastyczna. Zastanawia się też, kto będzie codziennym użytkownikiem tej sali i powątpiewa, kogo będzie stać na fitness w tym obiekcie.
- Jestem pewna, że czynsze tam będą bardzo wysokie. Poza tym dojazd z odległych dzielnic do Sopotu dla kogoś kto nie posiada samochodu, to niemal całodzienna wyprawa. Poćwiczyć mogę pójść do klubu obok domu.
Tomasz Karkowski nie widzi sensu w budowie hali, jeśli trzeba będzie do niej dopłacać, czym - jak sądzi - zapewne się skończy. Z drugiej strony żałuje, że największe zespoły muzyczne omijają Trójmiasto i grają w katowickim Spodku albo warszawskiej Stodole. W opinii innych Adamowicz stawia sobie pomnik za życia.
A że do przedsięwzięcia trzeba będzie dokładać, nie ma wątpliwości Wojciech Zabłocki z Warszawy, były szermierz, architekt, specjalista od wielkopowierzchniowych obiektów widowiskowo-sportowych.
- Takich obiektów niewątpliwie w Polsce brakuje, ale ich utrzymanie jest mało opłacalne, dlatego zawsze trzeba liczyć na dotacje - powiedział "Głosowi". - Nawet te na świecie przeżywają kłopoty finansowe. Główny program takiego obiektu to widowiska, koncerty, rozgrywki sportowe. To imprezy okazjonalne i najpierw trzeba je sprowadzić, zareklamować, przyciągnąć publiczność i ustalić dostępne ceny biletów. A siłownie czy sala do aerobiku to tylko program uzupełniający.
Prezydenci Gdańska i Sopotu liczą bowiem, że hala będzie motorem napędzającym kasę restauracjom, kafejkom, hotelom, sklepom, taksówkarzom. Zwolennicy przedsięwzięcia używali argumentu, że hala sportowa AWF (przystosowana na przyjęcie 2 tys. widzów służy tylko do celów dydaktycznych - red.) czy sala 100-lecia Sopotu są odpowiednie do rozgrywek ligowych, ale nie są przystosowane do zawodów wyższej rangi.
- Jeśli mamy spełniać wymogi europejskie, rozgrywać finały meczów i gościć najlepsze drużyny Europy to potrzebujemy tej hali - stwierdził Eugeniusz Kijewski trener Prokom Trefl Sopot.
Chociaż podczas wczorajszego spotkania radnych z ministrem prezydenci Gdańska - Paweł Adamowicz i Sopotu - Jacek Karnowski mieli nietęgie miny. Po wyjściu z sali stwierdzili, że nastrój im się poprawił i mają nadzieję na mądrą decyzję gdańskiej rady. Za halą na pewno będą radni Platformy Obywatelskiej.
Unia Wolności i Ruch Społeczny decyzję mają podjąć na dzisiejszej sesji. Przeciwni inwestycji są radni Forum Gdańskiego. Zdaniem Ryszarda Białego, szefa FG, w 14 gdańskich szkołach brakuje sal gimnastycznych, dzieci ćwiczą na korytarzach, boiska to betonowe klepiska, a budżet miasta jest nadwerężony.
Dylemat ma natomiast szef radnych opozycji Aleksander Żubrys. - Wprawdzie hala jest elementem metropolizacji, ale jest też integralnym elementem uchwały budżetowej. Trzy komisje, w tym budżetowa, zaopiniowały tę propozycję negatywnie. Nie jesteśmy przeciwko hali, ale wolelibyśmy przesunąć ją w czasie, zwłaszcza że szukając oszczędności przerwaliśmy wiele rozpoczętych inwestycji.
Jeśli dzisiejsza opinia radnych będzie negatywna, to UKFiS zwolniony jest z dotychczasowych zobowiązań.
Opinie (48)
-
2002-02-22 09:18
Prezent dla Leszka
Ja myślę że to inicjatywa gdanskiego SLD żeby Leszkowi M zrobić prezent i zafundować halę w Łodzi. Gratulacje towarzyszu Żubrys, gratuacje. Jesuuuu co za debile , przeprowadzam się do Wwy.
- 0 0
-
2002-02-22 10:52
"Mama 7-letniego Wojtka wolałaby, żeby przy każdej szkole podstawowej powstał basen i porządna sala gimnastyczna."
No taaa... i teraz mama Wojtka nie będzie miała ani hali, ani basenu..
.. ale gdyby kiedyś zmieniła zdanie, to zawsze może podjechać do Łodzi, no nie? :-)
Tak samo, jak nasi radni zresztą... przy czym oni nie musieliby w ogóle wracać - z pożytkiem dla Gdańska :-)- 0 0
-
2002-02-22 11:00
No i w ten sposób straciliśmy szansę na organizację wielu prestiżowych i atrakcyjnych imprez. Powiem to jeszcze raz: dzięki hali mogliśmy stać się ważnym ośrodkiem nie tylko w Polsce, ale i w rejonie Morza Bałtyckiego. Niestety nie wykorzystaliśmy szansy zasłaniając się innymi potrzebami. A czy w obecnych czasach inne miasta nie przeżywają kłopotów? Oczywiście, że tak ale większość z nich z radością przyjęłaby taką inwestycję na swoim terenie. Na jakąkolwiek dotację ze strony Państwa nie mamy w najbliższym czasie co liczyć. Jestem ciekaw ile obiektów sportowych dla dzieci i młodzieży (jednym z argumentów był brak boisk i sal gimanstycznych) powstanie z zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy. Z uwagą będę obserwował decyzje radnych. Mogę jeszcze dodać, iż jestem kibicem Lechii, które dobro zawsze leżało mi na sercu, ale nie uważam aby decyzja odmowna w sprawie hali przyczyniła się do zainteresowania władz Miasta obiektem przy Traugutta. I jeszcze jedno. W Gdańsku hala przepadła m.in. głosami radnych SLD. Jestem pewien, że w Łodzi (rodzinnym mieście Leszka Millera) głosować będą całkowicie odmiennie, uzasadniając inwestycję dobrem społeczeństwa lokalnego.
- 0 0
-
2002-02-22 11:33
Panowie Radni Miasta Gdańska.
A może by tak powiedzieć społeczeństwu, jakie koszty zostały poniesione w związku z przebudową dawnej siedziby Żaka na Wasze potrzeby i kiedy zwróci się ta inwestycja?
- 0 0
-
2002-02-22 12:09
to skandal !!!
Ciekaw jestem czy radni ,którzy głosowali wczoraj przeciwko hali mają okazję przeczytać nasze wypowiedzi? Jeśli tak to chcę aby te GNOJE wiedziały ,że w Gdańsku są już spaleni.Jak można z półmilonowego miasta robić bandę bezmózgów i wmawiać przez całą kadencję totalną głupotę. Ci państwo osiągnęli co chcieli ,ale niech wiedzą ,że radnymi są po raz ostatni ! Działają przeciw miastu ,są przeciwko każdej inwestycji w mieście i zacierają ręce kiedy widzą ,że Gdańsk staje się coraz większą prowincją. Dziękujemy Wam panowie Żubrys i Biały (wraz z kolegami z klubów) tak destrukcyjnie rządzić jest bardzo łatwo ,nawet śmieciarz to potrafi. Co powiecie przyszłym pokoleniom ,co zrobiliście dla Gdańska ,jaki jest Wasz wkład w rozwój naszego miasta? Pamiętajcie ,ze jako radni już jesteście spaleni ,a tego ,że gnoicie wszelką inicjatywę w mieście nigdy Wam nie wybaczymy !!!
- 0 0
-
2002-02-22 12:17
marek
29 do 28 przeciw nie pozostawia złudzeń, jak i kto uchwala decyzje. Stawiam 98-10, że żadnych pieniędzy nie zoaszczędzą, a tym bardziej nie generalnie wyremontują istniejących (Olivia), a tym bardziej Lechia na Traugutta. Panuje tam świetny mikroklimat, wg miasta (co pokazują) na np. pole ryżowe lub plantację ogórków... póki co organizują zloty jehowych i innych pomerdańców.
A Sopot lepiej niech współpracuje z Gdynią, choć trudno czasem być z nimi po drodze,ale wielce szanowny gdansk ma wyłączność na nieróbstwo nie tylko w regionie- 0 0
-
2002-02-22 12:37
Sopot i Gdynia
Sopotowi chyba zawsze było "bliżej" do Gdańska niż do Gdyni, a poza tym raczej trudniej byłoby znaleźć na granicy obu miast odpowiednie miejsce, na którym można rozpocząć taką inwestycję. Z perspektywy czasu mozna powiedzieć, że to był błąd, iż Sopot głównego partnera widział w Gdańsku. Gdynia posiadające koszykarki oraz inwestująca w rozwój bazy sportowej (np. GOSiR) mogła okazać się bardziej zainteresowana. Ale teraz jest już raczej za późno na dokonanie takiej zmiany. Inwestycję starciliśmy bezpowrotnie.
- 0 0
-
2002-02-22 14:18
Na pohybel
No to po hali.....krótkowzroczność kolesi z rady miasta jest przerażająca. za co te obwiesie biorą kasę, kogo oni w końcu reprezentują? mieszkańców miasta czy swoje partie. ale zbliżają się wybory i nie pomoże im tym razem tradycyjne włażenie w dupę wyborcom ani pyski pełne frazesów...nadchodzi czs rozliczeń kolesie już po was.
- 0 0
-
2002-02-22 16:24
Panom z SLD juz dziękujemy
Panom komuchom i ich poplecznikom podziękujemy już niedługo podczas wyborów samorządowych. Jak z Gdańska można robić prowincję !!!! Gnoje i darmozjady nagle dbają o dzieci w szkołach które nie posiadają sal gimnastycznych. Czemu przez kilka lat więc nie mówili o tym. Jakoś Łódź nie waha się czy dać kasę na taką inwestycję !!!!!
Jak można było nie przyjąć 50 mln zł dotacji.
Radni głosujący przeciw to KRETYNI !!!!- 0 0
-
2002-02-22 22:16
oszolom
tylko taki oszolom jak karnowski moze forsowac tak idiotyczne projekty, chyba tylko po to aby podbudowac swoje ego. Nich zacznie budowac porzadne tunele, wyremontuje stacje SKM . Nastawial nie wiadomo po co jakis rond ktore tylko utrudniaja ruch po co rondo chyba zeby nie miescil sie autobus miejski ???sic.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.