Zatrzymano 23-latka z Gdyni, który we wtorek rano ostrzelał na obwodnicy Trójmiasta inny samochód z wiatrówki. Okazuje się, że mężczyzna użył broni na metalowe kulki... bo uznał, że jadące przed nim auto blokuje lewy pas.
za zniszczenie mienia, nic innego nie zrobił
10%
za narażenie kobiety na utratę życia i zdrowia
21%
za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy
16%
za próbę zabójstwa, przecież strzelał do kogoś metalowymi kulami
53%
Wszystko działo się we wtorek około godz. 7 rano za zjazdem z
Trasy Kwiatkowskiego na
obwodnicę Trójmiasta 
.
Dane osoby, która strzelała, udało się ustalić policjantom w środę. Tego samego dnia wieczorem zatrzymano 23-latka z Gdyni. Zabezpieczono także broń - pistolet pneumatyczny, replikę prawdziwej broni palnej. Jej posiadanie nie wymagało pozwolenia, chociaż strzelać można z niej było również metalowymi kulami. I takich właśnie użył we wtorek 23-latek. Jedna z nich zbiła szybę w ostrzelanym samochodzie. Na szczęście kierującej nim kobiecie nic się nie stało.
- Proszę sobie jednak wyobrazić, do czego mogłoby dojść, gdyby kula trafiła kobietę na przykład w tętnicę - mówi podkom. podinsp. Adam Gruźlewski z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.Jak dowiedzieliśmy się, mężczyzna - jeszcze przed przesłuchaniem, podczas rozmowy z policjantami - przyznał się, że zdenerwowała go "technika jazdy kobiety", której auto - jego zdaniem - blokowało lewy pas. Zjechał więc na drugi pas, zrównał się z nią i zaczął strzelać w kierunku samochodu.
23-latek zarzuty usłyszy dopiero dziś - około godz. 13-14 ma zostać doprowadzony do prokuratury. Niemal na pewno jeden z zarzutów dotyczyć będzie narażenia na utratę życia i zdrowia, za co grozi do trzech lat więzienia. Nie jest jednak wykluczone, że mężczyzna usłyszy też zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozić może nawet osiem lat za kratkami.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
