- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (484 opinie)
- 2 15-latek autem na minuty uciekał policji (69 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (121 opinii)
- 4 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (126 opinii)
- 5 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (177 opinii)
- 6 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (82 opinie)
Osuszono zbiornik. Nie wszystkie ryby się przeniosły
- Ryby przechodzą męczarnię. Kto dopuścił do tej makabry?! - bili na alarm we wtorek przed południem mieszkańcy Osiedla Świętokrzyskiego w Gdańsku. Ale nad osuszaniem zbiornika retencyjnego czuwali zarówno ichtiolodzy, jak i członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego.
Wszystko dlatego, że akwen pozostający pod opieką gdańskiego okręgu PZW ma być osuszony i pogłębiony.
Prace już się rozpoczęły - prowadzi je spółka Gdańskie Melioracje. Wtorkową operację spuszczania wody ze zbiornika Świętokrzyska 1 do oddalonego o kilkaset metrów zbiornika Świętokrzyska 2 koordynowali przedstawiciele PZW.
Ichtiolodzy i strażnicy starali się zadbać o to, żeby osuszanie górnego zbiornika odbywało się z jak najmniejszą szkodą dla ryb. Regulowali poziom wody w kanale łączącym oba akweny, ale też odławiali ryby i przewozili je samochodami do innych zbiorników.
Do akcji przyłączali się mieszkańcy z wiaderkami. Ofiary w rybach jednak były - było też oburzenie na widok dziesiątek śniętych ryb, głównie okoni i karasi, którym nie udało się pokonać półek spiętrzających wodę w kanale.
Słów krytyki pomysłodawcom całej operacji nie szczędzili wędkarze. - Ryby mordują się w tym kanaliku - podkreślali obserwatorzy.
- Nie było lepszego sposobu. Przy odławianiu siecią zmarnowałoby się jeszcze więcej ryb. Straty nie przekraczają ułamka procentu - przekonywał przed kamerami TVP Gdańsk Piotr Klimowicz, ichtiolog PZW.
Miejsca
Opinie (128) 3 zablokowane
-
2015-03-18 10:05
) (1)
Biedne rybki...ale można było to rozwiązać ustawiając przy tej operacji wędkarzy z obu stron zbiornika...cóż życie jest brutalne i pełne zasadzek.
- 32 9
-
2015-03-18 11:24
Tak było. Na odplywierybacy wylapywali ryby rękoma. Serio
- 3 0
-
2015-03-18 10:06
takie rzeczy tylko w Polszy 24/h :) (1)
- 28 51
-
2015-03-18 11:21
wracaj do siebie ruski trollu
m
- 5 8
-
2015-03-18 11:11
Jak nie cykliści terroryści, eko oszołomy. Ale każdy z nich świnkę i dorszyka wcina aż mu się uszy trzęsą.
- 4 5
-
2015-03-18 11:00
W tym kraju nikt nie przejmuje się ludźmi,
więc kto by żałował ryb?
- 9 3
-
2015-03-18 10:59
i po co te halo
to tylko ryby, zreszta idzie wiosna i tak sie za chwile rozmnoza i bedzie ich jeszcze wiecej
- 3 6
-
2015-03-18 10:54
że wędkarze to zaplute lumpy - to niestety często prawda (1)
sama jeżdżę na ryby i w wielu miejscach w chaszczach poza oczywiście puszkami po piwach zostają worki po zanętach, pudełka po robakach... trudno to zabrać 5m do samochodu - syfiarze i tyle.
- 23 1
-
2015-03-18 10:55
kultura jek wszędzie
jeden ją ma, inny za grosz!
- 5 0
-
2015-03-18 10:10
Słaba robota, żeby nie powiedzieć gorzej! (3)
Zawsze jak ktoś jest nieporadny mówi, że lepszego sposobu nie było. Mydlenie oczu! Współczuję mieszkańcom widoku i liczę, że miasto wyciągnie konsekwencje. Nienawidzę, jak ktoś bierze się za coś i nie wykonuje swojej pracy rzetelnie i sumiennie. Ichtiolodzy z koziej D....
- 44 39
-
2015-03-18 10:28
Racja Panie Jerzy (1)
Precz z nieudacznikami, pseudo fachowcami i nieukami. Jak już coś robisz to rób to przemyślanie a nie spontanicznie... a te minusy i wypowiedź - żenada. Natomiast jakby sprawa dotyczyła np. źle wykonanej naprawy samochodu to od razu wzięliby się za wypisywanie o warsztatach Mietków, Kazików i Franków... Sami profesjonaliści wśród tej naszej gawiedzi. Pozdrawiam.
- 9 6
-
2015-03-18 10:53
Największym profesjonalistą jest Pan Jerzy.
- 3 4
-
2015-03-18 10:18
Panie Jerzy z ORMO Pan jesteś
czy sam zrobiłbyś to lepiej.
- 9 11
-
2015-03-18 10:32
wędkarze to śmieciarze (1)
już widzę minusy od oburzonych ale przejdźcie się nad nasze jeziora góry śmieci puszki po kukurydzy, torebki po zanętach, plastikowe pojemniki po robakach, Ale każdy mówi, że to nie on śmieci tylko inni.
- 22 0
-
2015-03-18 10:52
PRAWDA PRAWDA ŚWIĘTA PRAWDA!
Jestem wędkarką ( kobietom wędkarzem) i zawsze kiedy przyjeżdżamy na państwowe łowiska to najpierw sprzątamy po poprzednikach, nie pojmuję co kieruje ludźmi, czy nie sprawia im przyjemności przebywanie na czystym łonie natury? Brzegi martwej Wisły, Wisła Śmiała to koszmar! Kiedy jadę nad zbiorniki, które znajdują się w prywatnych rękach i za łowienie w których trzeba zapłacić to sprawa wygląda inaczej. Dlaczego?
Sama byłam świadkiem, jak przyjechali nad brzeg Martwej Wisły członkowie PZW z których jeden należał do Społecznej Straży Rybackiej i który przeprowadzał kontrolę złowionych ryb i uprawnień. Po czym, po kilku godzinach i obaleniu kilku flaszeczek wódeczki, pozostawili sporo śmieci, a butelki po spożytych trunkach wyrzucili za siebie, rozbijając o kamienie.- 8 0
-
2015-03-18 10:51
wędkarz, żeby legalnie złowić kilka rybek musi płacić skladki
bo zbiorniki i zarybienie się reguluje... a tu przyjdzie taki patafian i wymorduje... trzeba było zarzucić porządne sieci, wyłowić porządnie i na Tuchomek z nimi.
- 8 3
-
2015-03-18 10:47
prosta sprawa
Wobec ryb wystawic nakaz eksmisji z klauzula natychmiastowej wykonwyalnosci natomiast sniecia zwierzat z pletwami zabronic moca ustawy.
Przeciez to takie proste. No debile.- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.