- 1 Marsz życia przeszedł przez Gdańsk (486 opinii)
- 2 Oponami rezerwują miejsca do parkowania (174 opinie)
- 3 Ograniczenie do 50 km/h nie ma sensu (41 opinii)
- 4 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (183 opinie)
- 5 Wyburzenia w UCK. Będą utrudnienia (8 opinii)
- 6 9 mln zł za naprawę kwatery na Szadółkach (10 opinii)
Parkomat nieczynny, ale kierowca i tak dostał mandat
Gdy okazało się, że jeden z gdyńskich parkomatów jest zepsuty, pan Paweł poinformował o tym telefonicznie urzędników. Ci przekazali mu, że w związku z tym może parkować nawet godzinę bez opłat. Mimo to dostał mandat. Teraz urzędnicy tłumaczą, że czynnego parkomatu trzeba szukać do skutku.
Zapewnienia bez pokrycia
- Podałem numer parkomatu i rejestracji mojego samochodu. Osoba, z którą rozmawiałem, zapewniła mnie, że w związku z zaistniałą sytuacją nie muszę płacić nawet za godzinny postój. Mimo to, gdy wróciłem do auta, znalazłem wezwanie do zapłaty, a teraz muszę tracić czas na odwołania - opowiada kierowca.
Od wydarzenia minęły prawie dwa tygodnie, nasz czytelnik jeszcze nie otrzymał odpowiedzi na złożoną reklamację (urzędnicy mają na jej sporządzenie 30 dni). Jak relacjonuje, podczas kolejnej rozmowy telefonicznej usłyszał natomiast sugestię, że jego sprawa zostanie rozpatrzona negatywnie.
- Tracę czas na odwołania, choć sprawa powinna być załatwiona od razu. Wydaje mi się, że kontrolerzy tylko czekają na to, by był nieczynny parkomat, bo wtedy pojawia się okazja do łatwego zarobku - dodaje.
Sprawa w toku
Gdy o sprawę pytamy urzędników, oficjalnie odpowiadają, że sprawa jest cały czas w toku, a o żadnym odrzuceniu odwołania nie ma mowy.
- Pracownicy SPP oraz firmy serwisującej wyjaśniają, czy taka transakcja miała miejsce, jeśli tak, to czy została zakończona, czy też parkomat wydał nieczytelny wydruk. Sprawa będzie wyjaśniona w trybie zgodnym z Kodeksem postępowania administracyjnego - odpowiada Andrzej Ryński, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
Jednocześnie zaprzecza, by podczas rozmowy z panem Pawłem padały namowy do pozostawienia auta bez opłat z powodu awarii parkomatu.
- Otrzymał standardową odpowiedź, którą otrzymuje każdy dzwoniący w podobnej sprawie, iż jeśli otrzyma zawiadomienie, będzie musiał złożyć reklamację powołując się na przedstawione wcześniej zgłoszenie. Następnie jeśli informacja się potwierdzi, iż taka transakcja miała miejsce, to zawiadomienie zostanie anulowane. BOK SPP nie udziela informacji, iż można parkować bez zawiadomienia - tłumaczy Andrzej Ryński.
Do dwóch razy sztuka
Przy okazji urzędnicy przypominają, że wbrew powszechnej opinii to na parkującym leży obowiązek poszukiwania czynnego parkomatu, co wynika z uchwały z 2012 roku w sprawie ustalenia Strefy Płatnego Parkowania.
Dopiero po dwóch podejściach można nie płacić i po otrzymaniu wezwania składać reklamację, powołując się na fakt niedziałających urządzeń.
Miejsca
Opinie (313) 7 zablokowanych
-
2017-03-24 12:33
kilka razy miałem podobna sytuacje
parkomat nie działał więc dzwoniłem i stałem 8 godzin i tylko raz dostałem mandat od którego się skutecznie odwołałem.
- 19 1
-
2017-03-24 12:34
Ta uchwała jest niezgodna z prawem.
- 17 2
-
2017-03-24 12:35
Kierowca dostał mandat?
Za nieopłacenie postoju można zostać obciążonym opłatą dodatkową a nie mandatem. Mandat, to można dostać jak spełni się znamiona czynów określonych np. w kodeksie wykroczeń.
Tylko przez wrodzoną delikatność nie skomentuję jakości warsztatu niektórych dziennikarzy.- 30 4
-
2017-03-24 12:36
Problem polega na tym (2)
że parkometr pobiera opłatę, a nie drukuje potwierdzenia. Czy w związku z tym należy wrzucać pieniądze do różnych parkomatów, aż trafimy na taki który " zlituje się" i potwierdzi poniesione przez nas koszty? Czy standardy w firmie obsługującej parkomaty polegają na namawianiu do wielokrotnego płacenia za tą samą usługę?
- 62 3
-
2017-03-24 15:26
(1)
standardy firm komunalnych
- 8 0
-
2017-03-25 01:40
Ot, Gdynia Szczurka.
- 3 0
-
2017-03-24 12:39
znaj swoje prawa
I dlatego parkuję tam gdzie nie ma oznaczonych miejsc postojowych. Powinno być oznaczone znakami pionowymi i poziomymi. Gdy nie ma poziomych, mogą mi skoczyć. Wysyłam wezwanie do zapłaty wraz z tekstem:
- ustawy o drogach publicznych (art. 13b ust. 1)
- rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. Nr 220, poz. 2181, z późn. zm.3)).
Zawsze odsyłają umorzenie.
Dziękuję, można się rozejść.- 28 3
-
2017-03-24 12:40
kombinatorzy z gwe
- 5 16
-
2017-03-24 12:45
Nie jest źle (1)
Już się bałem, że na parkującym ciąży obowiązek zamówienia i opłacenia serwisanta...
- 38 0
-
2017-03-24 21:47
swoja drogą
można na parkującym wymusić naprawę urządzenia,
- 3 0
-
2017-03-24 12:48
(1)
Standard. Ja kiedyś otrzymałem pocztą wezwanie do zapłaty mimo, że nie parkowałem w opisanym miejscu. Kwota nie była wielka, więc, by nie ciągać się po urzędach - zapłaciłem. Co za bordello w tej Strefie...
- 9 9
-
2017-03-25 08:57
Poproszę o adres,
Jak dostanę mandat podeślę Panu do zapłacenia
- 4 0
-
2017-03-24 12:51
Jak nagrał rozmowę, to jest kryty i nawet zarobi... (1)
Problem to ignorancja urzędników...
- 18 0
-
2017-03-24 22:50
zarobi....za 5 lat...zysk jak na lokacie
- 0 1
-
2017-03-24 12:52
Takich przypadków więcej! (2)
Miałem identyczną sytuację. Odpowiedz jaką otrzymałem to była kpina, odpisałem Pani ktora sie pod tym " tekstem" podpisała, ze mi byłoby wstyd pod takim czymś się podpisać własnym nazwiskiem.
Szanowny Panie, szkoda Pana czasu i nerwów, trzeba zapłacić, odwołanie i tak nic nie da. To jest państwo w państwie.- 17 4
-
2017-03-24 14:25
W jakim państwie
tym co istnieje tylko teoretycznie?
- 3 0
-
2017-03-24 15:15
Żadnego płacenia, chcą to niech do sądu idą.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.