Chodzenie po zwykłych sklepach jest uciążliwe, poza tym całodobowe sklepy z pralkami ciężko dorwać w Polsce. Receptę na sukces odnaleźli w rozwiązaniu tego problemu dwaj przedsiębiorcy z Gdyni – Grzegorz Bufnal i Dominik Mączyński.
Nie boicie się szybkiego sukcesu, a następnie bardzo gwałtownego spadku? W końcu pomysł uruchomienia hipermarketu internetowego w Trójmieście jest dosyć innowacyjny.Dominik Mączyński: Ciężko się bać sukcesu, a upadek, póki co, nam nie grozi. Ludzie zaczynają coraz bardziej rozpoznawać nasz sklep i cenią sobie szybką realizację zamówienia i dowozy na terenie miasta. Mimo kryzysu, ludzie dalej kupują, lecz chcą kupować taniej, dlatego odwracają się od sklepów stacjonarnych, a kierują swoją uwagę do internetu, gdzie jest taniej.
Grzegorz Bufnal: W końcu w zwykłej sieciówce trzeba opłacić pracowników zmianowych, są też ograniczenia terenu, na którym znajduje się sklep. Dzięki kontaktom z dystrybutorami zazwyczaj sprzęt załatwiamy na następny dzień – taniej, bez pośredników. Następnie jest on rozsyłany lub odbierany w naszej siedzibie. Nie musimy dzięki temu odkurzać leżących pięć lat na wystawie pralek lub telewizorów.
Co oferuje wasz sklep? W końcu nazywacie siebie hipermarketem, więc raczej można kupić u Was wszystko.G: W gruncie rzeczy tak – wszystko poza alkoholem i resztą spożywki.
D: Nawet nas czasem zaskakują sprzęty typu Peg Perego Prima Papa Diner Papaia, czy trenażery eliptyczne. Ale możemy powiedzieć, że mamy wszystko od nawigacji przez komputerówkę, fotografię, RTV, AGD, armaturę, skutery, opony do najdziwniejszych gadżetów i zabawek. Ciężko to wymienić tak hurtem.
Jak można u Was zamówić jakiś towar?G: Albo przychodząc do naszej siedziby, albo na stronie internetowej, gdzie mamy zaprezentowaną całą ofertę, albo przez telefon lub komunikatory internetowe. Oczywiście w wypadku e-maili czy rozmów telefonicznych pomagamy naszym klientom na ile możemy, np. podajemy instrukcje montażu uchwytów do LCD.
Z klientami zapewne bywa różnie – pewnikiem niektórzy marudzą czy też pytają się o rzeczy oczywiste. Jak sobie z tym radzicie?D: W prawdzie większość zamówień jest ze strony internetowej, ale staramy się odpowiadać jak najlepiej naszym klientom. Nawet jeśli niektórzy pytają się często o dosyć oczywiste rzeczy. Musimy rozumieć, że wszystkim klientom o coś chodzi, czegoś pragną, więc nie należy im w tym przeszkadzać, a wręcz przeciwnie. Czasami trudności sprawiają raty, więc staramy się to ułatwić, na ile tylko możemy.
Chciałabym jeszcze zapytać o Wasze plany na przyszłość. Czym planujecie nas zaszokować w najbliższym czasie?D: Na pewno usprawnimy nasz system sklepu internetowego oraz rozpoczniemy wprowadzać do oferty drobniejsze rzeczy – części serwisowe czy też części zamienne. Ciężko jest zdobyć takie elementy w Polsce, więc może to trochę potrwać.
G: Pierwszy rzut to koszyk. Sprawdzaliśmy jak postępują nasi klienci w koszyku – czasami lekko się gubią. Musimy to jak najszybciej usprawnić, żeby korzystanie z naszego hipermarketu było lepszą zabawą. Potem może trochę upiększeń?
Zapraszamy do innowacyjnego sklepu internetowego
marketio.pl
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
