• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pies w Wielkim Mieście nadal robi to samo

Michał Sielski
17 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Niebezpiecznie na nowym wybiegu dla psów
Niestety, w dalszym ciągu większość właścicieli psów uważa, że najlepsza toaleta dla ich pupili to miejski chodnik lub trawnik. Niestety, w dalszym ciągu większość właścicieli psów uważa, że najlepsza toaleta dla ich pupili to miejski chodnik lub trawnik.

Gdyńscy radni przyznają, że kampania informacyjna, zachęcająca mieszkańców do sprzątania po swoich psach, nie przynosi zadowalających rezultatów. Teraz zastanawiają się, czy zastosować metodę kija, czy marchewki.



Jak często widzisz kogoś sprzątającego po swoim psie?

Najdroższy w Polsce program walki o uwolnienie miejskich chodników i trawników od psich odchodów ruszył w kwietniu 2009 roku. "Pies w Wielkim Mieście" miał kosztować co najmniej 300 tys. zł i wpoić gdynianom nawyki sprzątania po swoich psach. W tym celu rozpoczęła się nie tylko szeroko zakrojona kampania informacyjna i festyny edukacyjne, ale przede wszystkim we wszystkich dzielnicach ustawiono dystrybutory z darmowymi torebkami na psie ekskrementy.

Jakie są efekty, każdy może ocenić sam. Zwłaszcza po tym, jak stopniały śniegi. Widzą to też sami radni, którzy przyznają, że wojna musi nieco zmienić front. Pierwszy pomysł to mobilizacja Straży Miejskiej, która do tej pory zajmowała się głównie pouczaniem właścicieli psów o obowiązku sprzątania po nich. Takie rozwiązanie nie jest jednak zbyt skuteczne. Trudno bowiem wyobrazić sobie armię strażników, którzy o świcie i zmierzchu tropią właścicieli psów.

- Chodzi bardziej o efekt psychologiczny, świadomość zagrożenia karą, więc nie można z tego rezygnować - podkreśla jednak gdyński radny Samorządności, Andrzej Bień.

Oprócz "kija" pojawić się jednak może także "marchewka", czyli specjalne wybiegi dla psów. Podobne działają już w Gdańsku. Gdynia nie ma jednak jeszcze konkretnych lokalizacji. Radni będą przekonywać spółdzielnie mieszkaniowe do wyznaczenia takich miejsc na ich terenach. Miasto mogłoby się zająć ich oczyszczaniem.

- Rozmawialiśmy też z władzami Lasów Państwowych, będących właścicielami terenów, których z różnych względów nie mogą zalesić. To nieużytki, je także można wykorzystać. Postaramy się wypracować konkrety jak najszybciej - mówi Andrzej Bień.

Miejsca

Opinie (690) ponad 50 zablokowanych

  • karać manadatami

    Karać mandatami, bardzo szybko się wszyscy nauczą. To jedyne wyjście. Na moim osiedlu bardzo blisko jest las, a i tak psy walą na chodniki i place zabaw, bo tam są wyprowadzane, a jak się zwróci uwagę, to biada.

    • 14 1

  • zwierzaki w mieście (2)

    a może by tak Miasto pomyślało o bezdomnych kotach skutecznie zanieczyszczających piaskownice ? Pies ma właściciela, którego można ukarać ale to nie rozwiąże problemu niechcianych zwierzęcych odchodów ...

    • 8 5

    • to te piaskownice jeszcze funkcjonują?

      Z kotem czy bez kota, nie wymieniany nigdy piasek, fuj

      • 4 0

    • No nie...!!!!!

      Jak czytam te wypowiedzi, to mnie..... :( Najlepiej wybijmy wszystkie koty, psy - bo s****a...Nie znajdziemy nigdy idealnego rozwiązania!!! Nie zapędzajmy się tak daleko - więcej rozsądku a mniej nienawiści...

      • 0 0

  • bo w Polsce

    Niestety U nas taka mentalność ... pies to kundel wsiowy ujadający s****ący gdzie popadnie ale spokojnie to nie jego wina tylko właściciela.



    Mam Psa i sprzątam po nim z bardzo prostego powodu jak nie sprzątnę to następnym razem sam wlezę na kolejnym spacerze.



    Szkoda że nie wszyscy tak myślą ... cóż są tacy co mają psa i są nim zainteresowani szkolą go, sprzątają, chodzą na spacery i nie tylko za potrzebą ale większość psa poprostu trzyma



    U nas też zachodnie metody na mochery wiedzące najlepiej nie podziałają nigdy, tylko kary

    • 14 2

  • falstart

    Ucieszyłem się jak pojawiły się dystrybutory, ale szybko przestałem z nich korzystać. Po deszczu torebki były napuchnięte i nie można było ich wyciągnąć. Często też tekturka odklejała się od torebki, które czasami były tak duże, że nie można było ich wyciągnąć. Pomysł z dystrybutorem był świetny, ale wykonanie skandaliczne. Brak okapnika, mały otwór do wyciągania i za mało miejsca w stosunku do wielkości torebek.

    • 10 0

  • HOŁOTA (11)

    Wstyd mi, że mieszkam wśród takiej hołoty. Żałuję, że moi rodzice nie emigrowali do Niemiec lub USA. Przykro mi tym bardziej, że moi dziadkowie walczyli w AK za ten kraj. Przepraszam ale Polacy to straszna hołota, która męczy mnie jak tylko opuszczę moje 4 ściany. Oto przywary hołoty:
    - parkują przy drzwiach wejściowych, nawet przy hipermarketach bo się hołota boi, że przejdzie te 25 metrów i na zdrowie jej wyjdzie
    - zajmowanie miejsc dla inwalidów i rodzin z dziećmi nawet jeśli jest dużo wolnych innych miejsc. (ostatnio hołot miał fotelik i zaparkował na takim miejscu... czuł się w przywileju bo miał fotelik) Facet to miejsce jest po to żeby można było się rozpłaszczyć z dziećmi!
    - nie używa kierunków przy zjeździe z ronda ( żenująca ignorancja )
    - ogólne chamstwo na drodze ( można by książkę napisać... chociaż jest trochę lepiej niż było)
    - brak jakiegokolwiek uśmiechu na twarzy, skwaszone mordy ( ostatni jakaś kobieta uśmiechnęła się do mojego słodkiego dzidziusia, pomyślałem wtedy czemu tak mało w nas życzliwości)
    - pchają się wszędzie, do pociągów, tramwai, a na lotnisku do autobusu się pchają jakby miał samolot odlecieć bez nich.
    - politycy szkoda gadać (wierzę tylko Donaldiniemu)

    Możecie dopisać jeszcze inne nasze taki narodowe cechy
    Wracając do psów. Dziwi mnie fakt, że jest tak dużo psów na moim osiedlu. Przecież pies to obowiązek i spore koszty a do tego uwiązanie. Uważam, że to głupota ( i niestety to by pasowało do całości) posiadanie psów w małym mieszkanku na osiedlu. Poza tym po psie trzeba sprzątać. Dużo osób tego nie robi dlatego jeśli nam zależy na jakimś porządku, jeśli widzimy takie przestępstwo to musimy mocno i stanowczo reagować. Psiarze z naszych podwórek robią sobie kibel dla piesków, śmieją się nam w twarz i olewają nas i nasze dzieci. A większość społeczeństwa to niestety cykory, które boją się odezwać i wolą udawać, że nic nie widzą.

    Ktoś wyżej napisał: "nie kija tylo pały i lać nią" niestety to jedyna droga

    • 27 6

    • nie nudź

      W Niemczech też widziałam liczne psie kupy na chodnikach wzdłuż posesji, tak liczne, że mozna by oceniac średnią dietę psa w Niemczech.

      • 6 0

    • "moi dziadkowie walczyli w AK za ten kraj." (4)

      Afrika Korps?

      • 6 0

      • (3)

        Rzeczywiście aż smutno mi się zrobiło, że wnuk dziadzia wolał by mieszkać wśród ludzi z którymi walczył. No ale rozejrzyj się człowieku dookoła... czy ty się dziwisz? Byłem w Berlinie (turystycznie)... Człowieku! Polska to zadupie ze śmiesznymi ludzikami. Po powrocie z Berlina w sobotę rano widziałem jak 2 gnoi katuje innego kolesia. Było to dość daleko, myślałem że to jakaś solówka ale okazało się że świnie po prostu katują kolesia. W Berlinie czujesz po prostu relaks nawet w nocy.

        • 2 1

        • Po prostu bawią mnie "dolepki" do argumentów

          typu: moi dziadkowie walczyli w AK, tak jak nick typu Prawdziwy Polak albo Patriota.

          Ja po przyjeździe do Drezna widziałem dwóch skinów obsztorcowujących biednego Araba. W biały dzień. Polecam wyjazd do Niemiec i zmianę paszportu

          • 2 1

        • (1)

          I co zrobiłeś jak widziałeś że katują człowieka?Zadzwoniłeś na policję ? A może byłeś tak zrelaksowany po wizycie w Berlinie ze poszedłeś dalej?

          • 3 1

          • słuchaj ja po prostu chcę czystych chodników, normalnych życzliwych ludzi uprzejmości na drodze, jak tego nie rozumiesz to mam to centralnie gdzieś. Ps. Helmut jak cię śmieszy ten fakt to masz coś z makówką. Moi dziadkowie jeszcze żyją i czasami mam ochotę im powiedzieć, że narażali życie dla hołoty. Weź się facet do roboty i zacznij sprzątać po swoim kundlu.

            • 1 1

    • zwróc uwagę chamowi, to cię 100 razy zaszczeka i dobije doświadczeniem w tych sprawach.

      • 2 3

    • wstyd mi że jesteś Polakiem

      Nie narzekaj na syf, mamy tyle bezrobotnych ale nikt nie chce sprzątać, za to zagranicą Polacy aż garną się do sprzątania!

      • 6 1

    • Kiedyś też tak myślałem, ale pomieszkałem w kilku innych krajach od (1)

      Mieszałem w Chinach 2,5roku, w krajach arabskich 3 lata, Szwecja 2lata, USA 4 lata. Meksyk rok. Nie jesteśmy wyjątkiem w każdym kraju jest hołota nawet w tych bardziej cywilizowanych. Więcej lub mniej, ale w Polsce zawsze jestem u siebie nikt mnie nie traktuje jak gościa, nie jestem emigrantem. Cóż do polskich przywar można się przyzwyczaić i zacząć je zmieniać najlepiej od siebie.

      • 1 0

      • :) pozdrawiam

        • 0 0

    • wierzysz Donaldowi????

      Podziwiam i nie wierzę jednocześnie

      • 0 0

  • tja wykoksowane mohery w furach i skórach

    zawsze mnie zastanawia skąd MWiWM biorą te swoje złote myśli? z szamba??

    • 4 2

  • ja tam nigdy po swoim psie nie sprzątałam (3)

    nawet jak n****ł na chodnik. Nie mam takiego nawyku i nie mam zamiaru takiego nawyku w sobie wyrobić.

    • 3 17

    • że z Gdańska to widac

      • 1 0

    • gdańsk się odezwał,dobrze że komputer nie dopuszcza do przekazu zapachu.

      • 0 0

    • brudas

      brudas, brudas!!! albo brudaska!! to jeszcze gorzej...

      po sobie wody w kiblu też nie spuszczasz?
      duoy nie myjesz tylko wietrzysz?

      • 0 1

  • Panowie Radni Miasta Gdańska

    Wnoszę o zmianę ulicy Sobótki na ul. z****ną lub z****nych właścicieli psów.

    • 7 1

  • Czyj pies załatwia się puszkami po piwie? (1)

    Ja na trawnikach, obok koszy, pod sklepami widzę pełno petów i puszek po piwie,
    a nawet podpaski.
    Zastanawiam się jaka to rasa załatwia się takimi odchodami?
    Zaznaczam, że nie posiadam psa.

    • 17 0

    • Rasa

      To osiedlowy neandertalczyk, którego czworonożny przyjaciel nawalił dziesięć metrów dalej od wskazanego kosza.

      • 1 2

  • (7)

    Mieszkam w bloku, mam 2 psy i małe dziecko. Uważam, że brak zwierząt w domu jest przyczyna alergii i braku odpowiedzialności u dzieci, pobudzana jeszcze przez egzaltowanych faktem narodzin potomka rodziców, którzy najchętniej swoje wspaniałe dzieło ustawiliby w akwarium, żeby broń Boże z niczym nie miało kontaktu. Psy w domu powodują również potrzebę wyjazdów na łono natury, aby przynajmniej raz na jakiś czas mogły się porządnie wybiegać (oczywiście nielegalnie, bo legalnie to pies w Polsce jedynie w każdym miejscu na smyczy).
    Gadanie, że miasto, osiedle to dla psa nienaturalny teren, mówię dla ludzi też. Większość jeszcze niewiele ponad sto lat temu mieszkała na wsi, więc tez sami daliśmy się zamknąć w betonie (dla niepoznaki nazywanym - najśmieszniejszy przykład - Rumia Park, lub dowolne Kapitańskie, Zielone, Wiszące itp.), w którym jest totalny brak zieleni. Pies to nie wilk, nie wyje do księżyca i nie tęskni do lasu. Dość powiedzieć, że pies w mieście ma częstokroć więcej ruchu i większą przestrzeń życiową, niż 80% psów na wsi (gdzie buda + 1m łańcucha, a i to luksus). Fakt, że kupa psia się szybko rozkłada. Tylko powiedzcie mi jak sukcesem mogła się zakończyć akcja w której w sposób ośmieszający (czyli jakieś plakaty, rysunki koło dozowników) nie przedstawiono dzieci bawiących się tymi torebkami, lub ludzi umyślnie wydzierających te torebki z dozowników "żeby psy jedne mi się tu nie wałęsały". Jak sukcesem mogła się zakończyć akcja w której wybrano torebki, do których zebranie zawartości jest nie lada wyzwaniem - obojętnie od wielkości odchodów (totalnie głupia konstrukcja - kupę wygodniej wrzucić do worka lub ja wmieść a nie jak sugeruje torebka zebrać niczym łyżka koparki). I co dalej z pełną torebką? Miały być oddzielne pojemniki takie żeby nie było zapachów, a nie ma nawet koszy w pobliżu dozowników (zresztą kupy psów jako odpad komunalny w centrum miasta?). Cała para informacyjna poszła w wymyślenie loga i umieszczenie go na autobusach - żadnych instrukcji, retoryki dlaczego używać itd. Ostatnią sprawą są wybiegi dla psów - dlaczego do tej pory niczego takiego nie ma? Zwierzęta są potrzebne - ale rozumiem tych co denerwuje ich ciągłe szczekanie za ścianą lub zafajdane chodniki. Edukacja właścicieli i możliwość cywilizowanego wyprowadzania psów - tego potrzeba do koegzystencji.

    • 27 16

    • (2)

      I mieszkasz w apartamencie 33m2. Dorób sobie jeszcze jednego dzieciaka, żeby było do pary z psem. To takie polskie. Produkować dzieci i mieć psy, ale nie mieć pracy. MOPS da na utrzymanie.

      • 2 4

      • to pewnie komentarz "singla w wielkim mieście"? zajętego swoją super karierą.

        • 4 0

      • No cóż drugie mam nadzieję się szybko pojawi. Bo widzisz ja lubię mieć wszystko parami, więc również oboje pracujemy, mamy 2 samochody i 2 garaże, w domu dodatkowo 2 koty i mieszkanie większe niż sądzisz (jako że lubię pary - mam też drugi dom, w którym nie mieszkam). I na MOPS to ja daję a nie biorę.
        Przepraszam pozostałych, że w idiotyczny sposób (choć pisałem prawdę) odpowiadam, ale na idiotyczny zarzut tylko tak można.
        zresztą, co do wychowania i sposobu życia ma za znaczenie status społeczny i majętność? Co to są lepsi i gorsi bo mają pieniądze lub nie?

        • 4 1

    • są wybiegi dla psów, ale za mało

      • 1 0

    • (1)

      Masz rację dobrze jest mieć dzieci i jakieś zwierzątko w domu. Dzieci opiekując się nim, uczą się odpowiedzialności. Niesety większość ludzi to zwyczajne bydło, niegodna miana człowieka. Bardzo często, chcąc zaspokoić kaprys swojego bachora kupują mu pieska, lub kotka, a kiedy zwierzątko się znudzi, to po prostu wywoża je do lasu, przywiązują do drzewa i najzwyczajnie zostawiają.
      Oczywiście 99% to głęboko wierzący katolicy, a św Franciszek mawiał że zwierzęta do nasi mniejsi braci ( coś w tym stylu - niestety nie chodzę do kościóla, nie wierzę, tak więc za bardzo nie znam mitologii chrześcijan )

      • 7 0

      • racjonalista

        ty pewnie nawet jak w kiosku gazetę kupujesz to na koniec dodajesz zawsze coś na katolików.
        Szczerze Ci powiem, odchód mnie obchodzi twój stosunek do religii, filozofii, czy czego tam, jak temat wątku tego nie dotyczy.

        • 0 0

    • brak zwierząt w domu przyczyna alergii i braku odpowiedzialności u dzieci

      Zrób doktorat kolego z psychologii i medycyny. Wg. tego co piszesz powinienem być zalergizowanym i bezczelnym stworem... (khe khe, już mi gorzej bo nie mam/miałem pieska... LOL)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane